, quae Caput est omnium Ecclesiarum. A przytym Grecy wielu Papiezów mają za Świętych, jakoto: Klemensa, Sylwestra, Grzegorza, Leona Wielkiego, Marcina etc etc.
A za cóż ich za Świętych mieć, jeżeli oni nazywali się Najwyższemi Rządzcami Kościoła Świętego, tę Władzę sobie tak Świętą, wysoką, przywłaszczali? Błądzicie, błądzicie Grecy, et toto caelo erratis, bo Głowy nie macie: nie macie racyj żadnej, tylko upor i ambicja ta to opanowała serce Patriarchów Carogrodzkich z tych racyj następujących. Na Carogrodzkiej Katedrze, tylko siedzieli Biskupi, żadnej nie mający nad innemi Preeminencyj, aż dopiero Sobór Generalny Chalcedoński złożony Roku 451, czy
, quae Caput est omnium Ecclesiarum. A przytym Grecy wielu Papiezow maią za Swiętych, iakoto: Klemensa, Sylwestra, Grzegorza, Leona Wielkiego, Marcina etc etc.
A za coż ich za Swiętych mieć, ieżeli oni nazywáli się Naywyższemi Rządzcami Kościoła Swiętego, tę Władzę sobie tak Swiętą, wysoką, przywłaszczali? Błądzicie, błądzicie Grecy, et toto caelo erratis, bo Glowy nie macie: nie macie racyi żadney, tylko upor y ambicya ta to opanowała serce Patryarchow Carogrodzkich z tych racyi następuiących. Na Carogrodzkiey Katedrze, tylko siedzieli Biskupi, żadney nie maiący nad innemi Preeminencyi, aż dopiero Sobor Generalny Chalcedoński złożony Roku 451, czy
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 29a
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
Caput est omnium Ecclesiarum. A przytym Grecy wielu Papiezów mają za Świętych, jakoto: Klemensa, Sylwestra, Grzegorza, Leona Wielkiego, Marcina etc etc.
A za cóż ich za Świętych mieć, jeżeli oni nazywali się Najwyższemi Rządzcami Kościoła Świętego, tę Władzę sobie tak Świętą, wysoką, przywłaszczali? Błądzicie, błądzicie Grecy, et toto caelo erratis, bo Głowy nie macie: nie macie racyj żadnej, tylko upor i ambicja ta to opanowała serce Patriarchów Carogrodzkich z tych racyj następujących. Na Carogrodzkiej Katedrze, tylko siedzieli Biskupi, żadnej nie mający nad innemi Preeminencyj, aż dopiero Sobór Generalny Chalcedoński złożony Roku 451, czyli 452
Caput est omnium Ecclesiarum. A przytym Grecy wielu Papiezow maią za Swiętych, iakoto: Klemensa, Sylwestra, Grzegorza, Leona Wielkiego, Marcina etc etc.
A za coż ich za Swiętych mieć, ieżeli oni nazywáli się Naywyższemi Rządzcami Kościoła Swiętego, tę Władzę sobie tak Swiętą, wysoką, przywłaszczali? Błądzicie, błądzicie Grecy, et toto caelo erratis, bo Glowy nie macie: nie macie racyi żadney, tylko upor y ambicya ta to opanowała serce Patryarchow Carogrodzkich z tych racyi następuiących. Na Carogrodzkiey Katedrze, tylko siedzieli Biskupi, żadney nie maiący nad innemi Preeminencyi, aż dopiero Sobor Generalny Chalcedoński złożony Roku 451, czyli 452
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 29a
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
sprawy co do Małżeństwa należały. Osobliwie jednak trojakie były winy. Pierwsza na tych co się nie żenili. Druga większa na tych co się nie rychło żenili/ a trzecia największa na tych/ co złe Zony mieli albo z inszego narodu brali je.
Z okazji tedy tak zacnego prawa/ pokaże wam defekta wasze/ jako błądzicie i wy co się nie żenicie/ i wy co się nie rychło żenicie/ i wy co Zony z daleka bierzecie/ i wy co ożeniwszy się/ na złe Zony narzekacie/ a rządzić się z nimi nie umiecie: bo ponieważ się wam godziło w Złotym Jarzmie nasze cenzorować przywary. Więc i nam nie będziecie mieć
spráwy co do Małżeństwá należáły. Osobliwie iednák troiákie były winy. Pierwsza ná tych co się nie żenili. Druga większa ná tych co się nie rychło żenili/ á trzećia naywiększá ná tych/ co złe Zony mieli álbo z inszego národu bráli ie.
Z okázyey tedy ták zacnego práwá/ pokaże wam defektá wásze/ iáko błądźićie y wy co się nie żenićie/ y wy co się nie rychło żenićie/ y wy co Zony z dáleká bierzećie/ y wy co ożeniwszy się/ ná złe Zony nárzekaćie/ á rządźić się z nimi nie umiećie: bo poniewasz się wam godźiło w Złotym Iárzmie násze censorowáć przywáry. Więc y nam nie będźiećie mieć
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 60
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
i Niemieckie znajdziecie przysłowia. A tak wprzód dam Laćne PP. Bezżennym/ to jest Młodzieńcom i Wdowcom/ potym PP. Zonatym; wszytko jednak proszę żeby bez urazy drugich was/ bo Męża swego się nie boję/ gdyżem go już przeprosiła zawczasu. Łacina PP. Bezżennym to jest Młodzieńcom i Wdowcom. Trojako osobliwie błądzicie PP. Bezżenni. Naprzód że czasu nie uważacie/ i albo bardzo młodo/ albo bardzo staro żenicie się. Druga że albo nazbyt siła uważacie w ożenieniu/ albo nic i nagle bez rekollekciej żenicie się. A potrzecie że nie proporcjalnie/ nie według kiondycyj stanu lat swoich/ Zony dobieracie. Co wszytko krótko pokażę.
y Niemieckie znaydźiećie przysłowia. A ták wprzod dam Láćne PP. Bezżennym/ to iest Młodźieńcom y Wdowcom/ potym PP. Zonátym; wszytko iednák proszę żeby bez urázy drugich was/ bo Mężá swego się nie boię/ gdyżem go iusz przeprośiłá záwczásu. Łaćiná PP. Bezżennym to iest Młodźieńcom y Wdowcom. Troiáko osobliwie błądźićie PP. Bezżenni. Naprzod że czásu nie uważaćie/ y álbo bárdzo młodo/ álbo bárdzo stáro żenićie się. Druga że álbo názbyt śiłá uważaćie w ożenieniu/ álbo nic y nagle bez rekollekciey żenićie się. A potrzećie że nie proporcyálnie/ nie według kjondycyi stanu lat swoich/ Zony dobieraćie. Co wszytko krotko pokażę.
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 61
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
czasu nie uważacie/ i albo bardzo młodo/ albo bardzo staro żenicie się. Druga że albo nazbyt siła uważacie w ożenieniu/ albo nic i nagle bez rekollekciej żenicie się. A potrzecie że nie proporcjalnie/ nie według kiondycyj stanu lat swoich/ Zony dobieracie. Co wszytko krótko pokażę. 1. Naprzód tedy w tym błądzicie że jedni nazbyt młodo/ drudzy nazbyt staro żenicie się. Co oboje zle. Francuz mówi. na ZŁOTE JARZMO
Młodego miłość głupia jest i płocha, Stary zaś każdy głupi który kocha. bo tamtemu przy siłach do miłości potrzebnych rozumu nie dostaje/ i dla tegoż płocha i głupia jest jego miłość. Temu zaś przy
czásu nie uważaćie/ y álbo bárdzo młodo/ álbo bárdzo stáro żenićie się. Druga że álbo názbyt śiłá uważaćie w ożenieniu/ álbo nic y nagle bez rekollekciey żenićie się. A potrzećie że nie proporcyálnie/ nie według kjondycyi stanu lat swoich/ Zony dobieraćie. Co wszytko krotko pokażę. 1. Naprzod tedy w tym błądźićie że iedni názbyt młodo/ drudzy názbyt stáro żenićie się. Co oboie zle. Francuz mowi. ná ZŁOTE IARZMO
Młodego miłość głupia iest y płocha, Stáry záś káżdy głupi ktory kocha. bo támtemu przy śiłách do miłośći potrzebnych rozumu nie dostáie/ y dla tegosz płocha y głupia iest iego miłość. Temu záś przy
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 61
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
/ i czerstwość należytą/ a tak/ ponieważ Młodym rozunu zwyczajnie/ starym czerstwości nie dostaje/ ktokolwiek tedy z ukontentowaniem swoim/ i ludzką pochwałą żenić się chcesz/ ani bardzo młodo/ ani nazbyt staro żeń się Bo/ tam to twoje ożenienie/ do niewykisiałego/ a to do skwaśniałego piwa podobne będzie. Powtóre Błądzicie w staraniach się/ i żenieniach waszych tym/ że albo nazbyt nagle i bez wszelkiej rekollekciej żenicie się/ albo zaś nazbyt siła uważacie/ przez co dobre opuszczacie okazje. Prosta przypowieść/ Co bywa nagle, bywa po diable. Francuz mówi: Nagłość nigdzie się nie nadaje prócz w jednej ucieczce przed powietrzem/ bo tam
/ y czerstwość należytą/ á ták/ poniewasz Młodym rozunu zwyczáynie/ stárym czerstwośći nie dostáie/ ktokolwiek tedy z ukontentowániem swoim/ y ludzką pochwałą żenić się chcesz/ áni bárdzo młodo/ áni názbyt stáro żeń się Bo/ tám to twoie ożenienie/ do niewykiśiáłego/ á to do skwáśniáłego piwá podobne będźie. Powtore Błądźićie w starániách się/ y żenieniách wászych tym/ że albo názbyt nagle y bez wszelkiey rekollekciey żenićie się/ álbo záś názbyt śiłá uważaćie/ przez co dobre opuszczaćie okkázyie. Prosta przypowieść/ Co bywa nagle, bywa po diable. Fráncuz mowi: Nagłość nigdźie się nie nadáie procz w iedney ućieczce przed powietrzem/ bo tám
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 63
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
których to prędki namysł/ a jeszcze prędszy rozmysł/ trzebaby nosić (jako mówią) w jednym rękawie Zonę/ a w drugim Księdza. I dla tegoż dla was co to o papierowych botach staranie chcecie odprawić/ są papierowe Panny w Krakowie w kramach/ tam was do niech z staranim waszym odsyłam. Potrzecie Błądzicie w staraniach waszych/ że się nie proporcionalnie stanowicie/ to jest nie według kondycy/ lat stanu swego dobieracie sobie Zon/ nie rozumem się miarkując/ ale za ladaczym się uwodzicie afektami. Francuskich Krawców ta jest przestroga. Trzy razy wprzód przymierz/ nim raz zatniesz nożycami/ jeśli oni bojąc się sukna zepsować/ dobrze
ktorych to prętki námysł/ á ieszcze prętszy rozmysł/ trzebáby nośić (iáko mowią) w iednym rękawie Zonę/ á w drugim Xiędzá. Y dla tegosz dla wás co to o pápierowych botách stáránie chcećie odpráwić/ są pápierowe Pánny w Krákowie w kramach/ tam was do niech z stáránim wászym odsyłam. Potrzećie Błądźićie w stárániách wászych/ że się nie proporcionálnie stánowićie/ to iest nie według kondycy/ lat stanu swego dobieraćie sobie Zon/ nie rozumem się miárkuiąc/ ale zá ládáczym się uwodźićie áffektámi. Fráncuskich Kráwcow tá iest przestrogá. Trzy rázy wprzod przymierz/ nim raz zátniesz nożycámi/ ieśli oni boiąc się sukná zepsowáć/ dobrze
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 70
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
tybyś chciał dług wypłacać natury/ a onej się przykrzy. Skądże to mówię? stąd/ że nie bierzecie miary. Z stanu/ z lat swoich/ i ubodzy z wyniosłych Domów Zony albo znacznej Familii/ sami zsknerowatego ćwiczenia bierzcie/ starzy młodziuchne/ młodzi zaś stare pojmujecie/ stąd potym niesnaki. Różnie tedy w tym błądzicie. Jeden tylko gładkości upatruje samej/ a o obyczaje/ i co też z nią weźmie nie pyta. A ono dobrze Francuz mówi. Gładkość bez dobroci/ za nić nie stoi/ jeszcze co gorsza. Ze zwyczajnie przy gładkości, Pełne bywa serce złości. W której złości tym bardziej górę bierze Zona kiedy widzi że
tybyś chćiał dług wypłacáć nátury/ á oney się przykrzy. Zkądże to mowię? ztąd/ że nie bierzećie miáry. Z stanu/ z lat swoich/ y vbodzy z wyniosłych Domow Zony álbo znáczney Fámiliey/ sami zsknerowátego ćwiczenia bierzćie/ stárzy młodźiuchne/ młodźi záś stáre poymuiećie/ ztąd potym niesnáki. Rożnie tedy w tym błądźićie. Ieden tylko gładkośći upátruie sámey/ a o obyczáie/ y co tesz z nią weźmie nie pyta. A ono dobrze Fráncuz mowi. Głádkość bez dobroći/ zá nić nie stoi/ ieszcze co gorsza. Ze zwyczaynie przy głádkośći, Pełne bywa serce złośći. W ktorey złośći tym bárdźiey gorę bierze Zoná kiedy widźi że
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 70
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
się błądzą/ i jako z nich samych wina/ co się pod czas nieukontentowania w Stanie Małżeńskim znajdują. Łacina Panom Zonatym. I Wy Panowie Mężowie/ jako i Młodzieńcy trojako błą dzicie/ Naprzód zbytnim kochaniem/ i nieporządnym: Powtóre ostrym żon chowaniem. A potrzecie swawolą/ albo też niedbalstwem waszym 1 Zbytnim kochaniem błądzicie/ kiedy się tak bardzo w onej lalusi Pan Małżonek zakocha/ że jej ledwo nie na głowie jeździć pozwoli. Aleć i to mniejsza choćby i na czym niszym jeszcze jeździła/ gdyby na tym Stanęło. Lecz zwyczajnie w takich rzeczach jak po stopniach/ ut ad virtutes, sic ad vitia per gradus itur. Niemcy
się błądzą/ y iáko z nich sámych winá/ co się pod czás nieukontentowánia w Stánie Máłżeńskim znayduią. Łáćiná Pánom Zonátym. Y Wy Pánowie Mężowie/ iáko y Młodźieńcy troiáko błą dźićie/ Náprzod zbytnim kochániem/ y nieporządnym: Powtore ostrym żon chowaniem. A potrzećie swawolą/ albo tesz niedbálstwem wászym 1 Zbytnim kochániem błądźićie/ kiedy się ták bárdzo w oney láluśi Pan Małżonek zákocha/ że iey ledwo nie ná głowie iezdźić pozwoli. Aleć y to mnieysza chocby y ná czym niszym ieszcze iezdźiłá/ gdyby ná tym stáneło. Lecz zwyczaynie w tákich rzeczách iák po stopniách/ ut ad virtutes, sic ad vitia per gradus itur. Niemcy
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 87
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
żonę swoję bratu swemu. 26. Także też wtóry/ i trzeci; aż do siódmego. 27. A na ostatek po wszystkich umarła i ona Niewiasta. 28. Przetoż/ przy zmartwychwstaniu/ któregoż z tych siedmi będzie żoną: gdyż ją wszyscy mieli? 29. A odpowiadając JEzus/ rzekł im; Błądzicie/ nie będąc powiadomi pisma/ ani mocy Bożej. 30. Abowiem przy zmartwychwstaniu/ ani się żenić ani za mąż chodzić będą: ale będą jako Aniołowie Boży w niebie. 31. A o powstaniu umarłych/ nie czytaliście co wam powiedziano od Boga mówiącego? 32. Jam jest Bóg Abrahamów/ i Bóg
żonę swoję brátu swemu. 26. Tákże też wtory/ y trzeći; áż do śiodmego. 27. A ná ostátek po wszystkich umárłá y oná Niewiástá. 28. Przetoż/ przy zmartwychwstániu/ ktoregoż z tych śiedmi będźie żoną: gdyż ją wszyscy mieli? 29. A odpowiádájąc IEzus/ rzekł im; Błądźićie/ nie będąc powiadomi pismá/ áni mocy Bożey. 30. Abowiem przy zmartwychwstániu/ áni śię żenić áni zá mąż chodźić będą: ále będą jáko Anjołowie Boży w niebie. 31. A o powstániu umárłych/ nie cżytaliśćie co wam powiedźiano od Bogá mowiącego? 32. Iam jest Bog Abráhámow/ y Bog
Skrót tekstu: BG_Mt
Strona: 27
Tytuł:
Biblia Gdańska, Ewangelia według św. Mateusza
Autor:
św. Mateusz
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632