, zabiegając zdradzie, zdradzać uczy: Rozliczne wiary jego wymyślając próby, Dotąd mu niewiadome podaje sposoby. Kogo nie rządzi cnota ani bojaźń boża, Choćby miał stookiego Argusa za stróża, Niech ztem kłódek zamyka, jeszcze w większej liczy Złodziej, im co subtelniej ukradnie, zdobyczy. 136 (P). OBIERANIE PRZYJACIÓŁ
Błądzisz, choć nie na jednej doświadczyłeś próbie, Jakiego masz obierać przyjaciela sobie. Zdobywałeś w obozie, w kościele, w ratuszu. Doświadczałeś przyjaciół przy szkleńcy, przy kuszu. Pókiż konfidencja słów i przysiąg płodna? Póko beczki i drugiej nie dopijesz do dna; Aż skoro ta zadzwoni, ów, co się
, zabiegając zdradzie, zdradzać uczy: Rozliczne wiary jego wymyślając próby, Dotąd mu niewiadome podaje sposoby. Kogo nie rządzi cnota ani bojaźń boża, Choćby miał stookiego Argusa za stróża, Niech stem kłódek zamyka, jeszcze w większej liczy Złodziej, im co subtelniej ukradnie, zdobyczy. 136 (P). OBIERANIE PRZYJACIÓŁ
Błądzisz, choć nie na jednej doświadczyłeś próbie, Jakiego masz obierać przyjaciela sobie. Zdobywałeś w obozie, w kościele, w ratuszu. Doświadczałeś przyjaciół przy szkleńcy, przy kuszu. Pókiż konfidencyja słów i przysiąg płodna? Póko beczki i drugiej nie dopijesz do dna; Aż skoro ta zadzwoni, ów, co się
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 67
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
w lesie obłądzona, Ożywa się, tam i sam po lesie biegając, Na pasterza, aza ją usłyszy, czekając Tak długo, że głodny wilk na głos przydzie do niej, A ubogi z daleka pasterz płacze po niej.
LXXVII.
Gdzieś poszła? Gdzieś teraz jest? Czy miedzy dzikiemi Sama tylko gdzie błądzisz zwierzami srogiemi? Czyś na lesie, niestetyż, bez straży twojego Na wilki gdzie trafiła Orlanda wiernego, Coć gwałtem zepsowali kwiat piękny, kwiat drogi, Który mię mógł posadzić w niebie między bogi, Którym ja cale chował, niżli oni przyszli, Abym beł twoich czystych nie uraził myśli?
LXXVIII.
w lesie obłądzona, Ożywa się, tam i sam po lesie biegając, Na pasterza, aza ją usłyszy, czekając Tak długo, że głodny wilk na głos przydzie do niej, A ubogi z daleka pasterz płacze po niej.
LXXVII.
Gdzieś poszła? Gdzieś teraz jest? Czy miedzy dzikiemi Sama tylko gdzie błądzisz źwierzami srogiemi? Czyś na lesie, niestetyż, bez straży twojego Na wilki gdzie trafiła Orlanda wiernego, Coć gwałtem zepsowali kwiat piękny, kwiat drogi, Który mię mógł posadzić w niebie między bogi, Którym ja cale chował, niżli oni przyszli, Abym beł twoich czystych nie uraził myśli?
LXXVIII.
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 166
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
się doma, chceszli mieć głowę spokojną.
Błogosławiony człowiek, który się Pana Boga boi.
Bojaźliwy nie wiele dokazują.
Nie każdy kąsa, co wąsem trząsa.
Coe mi po tytułe, kiedy ma nic wszkatule. Tytuł bez rzeczy, wiecha bez piwa.
Wysokie rzeczy nie bezpieczne.
Barzo się mylisz. Rusku błądzisz.
Próżna chwała i piecucha ruszy.
Dobrego sternika, w nawalności poznać.
Niech będzie kto chce Bądź kto bądź.
Olszowy Marcin.
Nie gaś, gdy cię nie ugara.
Nie znamy co mamy, aż postradamy.
Męstwa dobywać przystoi, Gdy przeciwność w oczach stoi.
Bliższa Koszula niż kaftan.
Komu Bóg rozumu nie
śię doma, chceszli mieć głowę spokoyną.
Błogosławiony człowiek, ktory śię Pana Boga boji.
Bojazliwy nie wiele dokazują.
Nie każdy kąsa, co wąsem trząsa.
Coæ mi po tytule, kiedy ma nic wszkatule. Tytuł bez rzeczy, wiecha bez piwa.
Wysokie rzeczy nie bespieczne.
Barzo śię mylisz. Rusku błądzisz.
Prożna chwała y piecucha ruszy.
Dobrego sternika, w nawalnośći poznać.
Niech będzie kto chce Bądz kto bądź.
Olszowy Marcin.
Nie gaś, gdy cie nie ugara.
Nie znamy co mamy, aż postradamy.
Męstwa dobywać przystoji, Gdy przeciwność w oczach stoji.
Bliższa Koszula niż kaftan.
Komu Bog rozumu nie
Skrót tekstu: FlorTriling
Strona: 177
Tytuł:
Flores Trilingues
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Johannes Zacharias Stollius
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1702
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1702
, zawsze pokornego. Tę cię przy Wierze Bogu mają stawić, Nieba nabawić. EIVSDEM. DO ARIANA.
CHimera dziwna, lecześty dziwniejszy, Mój Polityku na świecie dzisiejszy. Ześ w Wierze twojej w połowicy z Żydem, Ledwie nie idem. Odcinasz Syna od Bóstwa onego, Niemasz za Boga Słowa przedwiecznego. Leć błądzisz grubo we wszytkim nieboże, Nawróć cię Boże. Porzuć te błędy, a słuchaj KORONY, Niechaj w peł pójdą twoje Zabobony. Boć i Ariusz w piekle nie pomoże, Gotujeć łoże.
P. Sokołowski. DO UWAZNEGO CZYTELNIKA PRZEDMOWA.
ZWykli niektórzy na początku książek pracy swojej Czytelnika napominać o godności książek przez nich
, záwsze pokornego. Tę ćie przy Wierze Bogu máią stáwić, Niebá nábáwić. EIVSDEM. DO ARYANA.
CHimerá dźiwna, lecześty dźiwnieyszy, Moy Polityku ná świećie dźiśieyszy. Ześ w Wierze twoiey w połowicy z Zydem, Ledwie nie idem. Odćinasz Syná od Bostwá onego, Niemasz zá Bogá Słowá przedwiecznego. Leć błądźisz grubo we wszytkim nieboże, Náwroć ćię Boże. Porzuć te błędy, á słuchay KORONY, Niechay w peł poydą twoie Zabobony. Boć y Ariusz w piekle nie pomoże, Gotuieć łoże.
P. Sokołowski. DO VWAZNEGO CZYTELNIKA PRZEDMOWA.
ZWykli niektorzy ná początku kśiążek pracy swoiey Czytelniká nápomináć o godnośći kśiążek przez nich
Skrót tekstu: KorRoz
Strona: 12
Tytuł:
Rozmowa teologa katolickiego z rabinem żydowskim przy arianinie nieprawym chrześcijaninie
Autor:
Marek Korona
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
Ale nanieszczęśliwsze te usta z którym pewnie zdrajca Judaszem/ wieczna gotuje się sząstka Więc też jeżeli i sercem takim przyjmujesz Zbawiciela twego akie przypisuje Duch Z. Żydom; mówiąc: zawsze ci błądzą sercem? I także z niemi/ przez wszytkie śni żywota twego/ jako po puszczy/ po różnych niedoskonałościach i występkach twoim sercem[...] błądzisz? albo też takim/ które wymyśla myśli złośliwe, i Pan je nienawidzi? Lubol: takim/ które zgromadziło nieprawość sobie Znowu takimże sercem przyjmujesz Pana? z którego wychodzą mężobójstwa, kradziestwa, fałszywe świadectwa, bluźnierstwa? A za i takim/ w którym jak Jeruzalem spustosznym/ gromady piasku niezliczonych grzechów? I legowiska
Ale nánieszczęśliwsze te vsta z ktorym pewnie zdráyca Iudaszem/ wieczná gotuie się sząstka Więc też ieżeli y sercem tákim przyimuiesz Zbáwićielá twego ákie przypisuie Duch S. Zydom; mowiąc: záwsze ci błądzą sercem? Y także z niemi/ przez wszytkie sni żywotá twego/ iáko po puszczy/ po rożnych niedoskonałośćiách y występkach twoim sercem[...] błądźisz? álbo też takim/ ktore wymyślá myśli złośliwe, y Pan ie nienawidźi? Lubol: takim/ ktore zgromadźiło nieprawość sobie Znowu takimże sercem przyimuiesz Paná? z ktorego wychodzą mężoboystwá, kradźiestwá, fałszywe świádectwá, bluźnierstwa? A zá y takim/ w ktorym iák Ieruzálem spustosznym/ gromady piásku niezliczonych grzechow? Y legowiska
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 118
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
twierdząc z niewiadomości praw/ że oczarach i czarownicach/ niemasz nic opisanego w prawach Polskich/ i przetoż wolno każdemu/ jako sobie wymyśli z nimi postępować. Nierzekł by tego ów co gęsi pasie/ aleby uczo nych ludzi pokazał po prostu: dosyć mając na swoich gąskach/ by która nie zgineła. Błądzisz nieboże barzo po prostu. Masz wyrażne prawo na Sejmie walnym Krakowskim opisane/ Roku Pańskiego 1543. za Zigmunta Pierwszego/ ani tego udawaj/ żeby byli takimi prostakami znieopatrznymi pobożni przodkowie nasi i Królowie/ tak wielką i wielkiej uwagi godną materią mimo się puszczając. Jest tedy prawem o którymeś ty niewiedział okreszone i forum
twierdząc z niewiádomośći praw/ że oczárách y czárownicách/ niemász nic opisanego w práwách Polskich/ y przetosz wolno káżdemu/ iako sobie wymyśli z nimi postępowáć. Nierzekł by tego ow co gęśi páśie/ áleby vczo nych ludzi pokazał po prostu: dosyć maiąc ná swoich gąskách/ by ktora nie zginełá. Błądzisz nieboże barzo po prostu. Masz wyrażne práwo ná Seymie wálnym Krakowskim opisane/ Roku Pánskiego 1543. zá Zigmuntá Pierwszego/ ani tego vdaway/ żeby byli tákimi prostakami znieopátrznymi pobożni przodkowie náśi y Krolowie/ ták wielką y wielkiey vwagi godną máteryą mimo sie pusczaiąc. Iest tedy prawem o ktorymeś ty niewiedziáł okreszone y forum
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 51
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
sprobować jeśli tak było/ rzekli do niego: Wiele się gorszy z ciebie Ojcze/ iż nazbyteś pyszny/ i drugimi gardzisz/ i za nic nie masz/ i o nich wszytko źle mówisz. Drudzj też powiadają/ że to dla tego czynisz/ iż się Porobstwem parasz/ a żebyś się nie zdał iżsam błądzisz/ o drugich źle mówisz. Na to starzec odpowiedział. Te wszytkie złości we mnie się najdują/ i zaprzeć się ich nie mogę. Padszy tedy na ziemię przed tą bracią rzekł: Proszę was brącia/ żebyście za mną mizernỹ i wielagrzechów obciążonym pilnie się do Pana przyczyniali/ aby mi grzechy moje ciężkie i rozliczne
sprobowáć ieśli ták było/ rzekli do niego: Wiele sie gorszy z ćiebie Oycże/ iż názbyteś pyszny/ y drugimi gárdźisz/ y zá nic nie masz/ y o nich wszytko źle mowisz. Drudzj też powiádáią/ że to dla tego czynisz/ iż sie Porobstwem parasz/ á żebyś sie nie zdał iżsam błądźisz/ o drugich źle mowisz. Ná to stárzec odpowiedźiał. Te wszytkie złośći we mnie sie náyduią/ y záprzeć sie ich nie mogę. Padszy tedy na źiemię przed tą bráćią rzekł: Proszę was brąćia/ żebyśćie zá mną mizernỹ y wielagrzechow obćiążonym pilnie sie do Páná przyczyniáli/ áby mi grzechy moie ćiężkie y rozliczne
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 323
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
, Ufam w załodze Dobroci Boga,
Lecz w tym faworu, Twa złego toru Dojdzieli droga?
Której ty pędem Lecisz za swędem Sprosnego grzechu,
Jako szalony Niechcesz ochrony W ślepym pośpiechu.
Jakbyś miał w wiecznym Szczęściu statecznym Żyć, tak się rządzisz,
Lecz w płochym żdaniu I tym dumaniu O? jako błądzisz: DUCHOWNE
Dziś żyjesz Człeku W rozkosznym wieku Przy Dóbr nabyciu,
A nie wiesz wcale, Czy jutro vale Nieoddasz życiu?
Nic nieuważasz, Acz się przerażasz Boskiemi słowy,
Brniesz za mamoną, I za jejś stroną Ginąć gotowy.
O! zły impecie Ej uważ przecie Coć się więc zdarzy? Ekspressja ostatniego
, Ufam w załodze Dobroći Bogá,
Lecz w tym faworu, Twá złego toru Doydźieli drogá?
Ktorey ty pędem Lećisz za swędem Sprosnego grzechu,
Iáko szalony Niechcesz ochrony W ślepym pośpiechu.
Jákbyś miał w wiecznym Szczęśćiu státecznym Zyć, ták się rządźisz,
Lecz w płochym żdániu Y tym dumániu O? iáko błądźisz: DVCHOWNE
Dźiś żyiesz Człeku W roskosznym wieku Przy Dobr nabyćiu,
A nie wiesz wcále, Czy iutro vále Nieoddasz żyćiu?
Nic nieuważász, Acz się przerażasz Boskiemi słowy,
Brniesz zá mámoną, Y zá ieyś stroną Ginąć gotowy.
O! zły impećie Ey uważ przećie Coć się więc zdárzy? Expressya ostátniego
Skrót tekstu: JunRef
Strona: 84
Tytuł:
Refleksje duchowne na mądry króla Salomona sentyment
Autor:
Mikołaj Karol Juniewicz
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731
potężne. Actor. 1. 4. Reg. 6. Sieroctwo Apostołskie. Actor. 1. 4. Reg. 6. Act. 1. 2. Reg. 24.
A dostatki chcecie wiedzieć Apostołskie skarby i pieniądze? Wiecie które? Ubóstwo; to wszytek dostatek/ to skarby. Ojcze już też teraz błądzisz rzecze mi kto? Błądzę? i owszem jeślim kiedy prawdę mówił tedy teraz więtszą. Azaż ten nie nawiększy ma skarb który ma wszytko czego mu potrzeba? Tak jest. Lichy bogacz który w skarbie swoim nie ma tego czego mu potrzeba. Kiedy nam Teologowie opisują skarb niebieski powiadają że jest omnium bonorum aggregatione perfectus
potężne. Actor. 1. 4. Reg. 6. Sieroctwo Apostolskie. Actor. 1. 4. Reg. 6. Act. 1. 2. Reg. 24.
A dostátki chcećie wiedźieć Apostolskie skárby y pieniądze? Wiećie ktore? Vbostwo; to wszytek dostátek/ to skárby. Oycze iuż też teraz błądźisz rzecze mi kto? Błądzę? y owszem ieślim kiedy prawdę mowił tedy teraz więtszą. Azáż ten nie nawiększy ma skarb ktory ma wszytko czego mu potrzebá? Ták iest. Lichy bogacz ktory w skárbie swoim nie ma tego czego mu potrzebá. Kiedy nam Theologowie opisuią skarb niebieski powiádáią że iest omnium bonorum aggregatione perfectus
Skrót tekstu: MijInter
Strona: 25
Tytuł:
Interregnum albo sieroctwo apostolskie
Autor:
Jacynt Mijakowski
Drukarnia:
Paweł Konrad
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
znowu: Co złącza Pan Bóg, niechaj śmiertelny człowiek nierozłącza. Aza starzy Prorocy, i Patriarchowie, I insi nie w Małżeństwie mieszkali Ojcowie? Aza Piotr Apostołów od was mianowany Książęciem niemiał żony, nim był powołany Od Chrystusa? zaczym, gdy plugastwem ten sądzisz Stan, zdami się, że bardzo przeciw prawdzie błądzisz. Hebr. 23. 2. Cor. 7. Matt. 16. Luc.[...] .
Odpowie znowu on tak: Ja temu nie idę Na przeko, i Małżeństwa niedaję w ohydę: Wolno bowiem każdemu jest przyjąć Małżeństwo, I mięszkać w nim, oprócz tych, którzy swe Panieństwo I czystość utwierdzili wiecznym Bogu
znowu: Co złącza Pan Bog, niechay śmiertelny człowiek nierozłącza. Aza stárzy Prorocy, y Pátryarchowie, Y inśi nie w Małżeństwie mieszkáli Oycowie? Aza Piotr Apostołow od was miánowány Xiążęćiem niemiał żony, nim był powołány Od Chrystusá? zaczym, gdy plugástwem ten sądźisz Stan, zdami się, że bárdzo przeciw prawdźie błądźisz. Hebr. 23. 2. Cor. 7. Matt. 16. Luc.[...] .
Odpowie znowu on ták: Ia temu nie idę Ná przeko, y Małżeństwá niedáię w ochydę: Wolno bowiem káżdemu iest przyiąć Małżeństwo, Y mięszkáć w nim, oprocz tych, ktorzy swe Pánieństwo Y czystość vtwierdźili wiecznym Bogu
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 228
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688