plama; O kamieniu by wróżyć, bo i zgnije drewno.” „Na przykład, cóż takiego?” — już królowi gniewno, Już mu skroni gorętszy farbuje rumieniec. „Odważ się, wydrzy Turkom swym kosztem Kamieniec. Zrówna z światem twój obraz, nic mu nie zawadzi.” „Jam mu kazał błaznować — rzecze król — on radzi. Któż tak głupi, nie woli za talar to sprawić, Na co trzeba niejeden mili jon wystawić? Takich Achitofelów, jaki przykład mamy W pryncypale, osadzić, nie malując, w ramy.” A ów za drzwi na palcach: Porwoniście Bogu! Już wytrąbiono prawdę we Lwowie na
plama; O kamieniu by wróżyć, bo i zgnije drewno.” „Na przykład, cóż takiego?” — już królowi gniewno, Już mu skroni gorętszy farbuje rumieniec. „Odważ się, wydrzy Turkom swym kosztem Kamieniec. Zrówna z światem twój obraz, nic mu nie zawadzi.” „Jam mu kazał błaznować — rzecze król — on radzi. Któż tak głupi, nie woli za talar to sprawić, Na co trzeba niejeden mili jon wystawić? Takich Achitofelów, jaki przykład mamy W pryncypale, osadzić, nie malując, w ramy.” A ów za drzwi na palcach: Porwoniście Bogu! Już wytrąbiono prawdę we Lwowie na
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 539
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
i szklenice, Choćby było garniec w niej, wywróć ją na nice - Kiedyć się mózg zagrzeje, przydzieć fantazyja, Każdyć po trzeźwiu błazen, także jako i ja. W ten czas nie żałuj gęby, a zostań bełkotem, Bo możesz grosz oberwać, a pięścią w łeb potem. Więc w ten czas chcą błaznować, gdy sami pijani, Jam trzeźwi, jeszczem nie jadł, któż tego nie zgani? Równo jedno zasiądźmy, mościwi panowie, Będzie wszytko, co chcecie, gwoli waszej głowie. Wiem, że trzeba zabawić was jak małe dzieci, Niech też wżdy aby czwarta mnie od was doleci. Jeśli nie, to
i śklenice, Choćby było garniec w niej, wywroć ją na nice - Kiedyć sie mozg zagrzeje, przydzieć fantazyja, Każdyć po trzeźwiu błazen, także jako i ja. W ten czas nie żałuj gęby, a zostań bełkotem, Bo możesz grosz oberwać, a pięścią w łeb potém. Więc w ten czas chcą błaznować, gdy sami pijani, Jam trzeźwi, jeszczem nie jadł, ktoż tego nie zgani? Rowno jedno zasiądźmy, mościwi panowie, Będzie wszytko, co chcecie, gwoli waszej głowie. Wiem, że trzeba zabawić was jak małe dzieci, Niech też wżdy aby czwarta mnie od was doleci. Jeśli nie, to
Skrót tekstu: DzwonStatColumb
Strona: 9
Tytuł:
Statut Jana Dzwonowskiego, to jest Artykuły prawne jako sądzić łotry i kuglarze jawne
Autor:
Jan Dzwonowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1611
Data wydania (nie wcześniej niż):
1611
Data wydania (nie później niż):
1611
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wacław Walecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Collegium Columbinum
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1998
CXVII. Co za przyczyna/ że Bóg niektórym Mędralom/ którzy sobie z wielkiej dworności i ciekawości życzyli/ aby byli mogli Diabła/ Ducha/ albo pokusę jaką widzieć/ nie chciał g woli czynić/ ani dopuścić/ żeby tego/ czego żądali/ dostąpili: Z. b. CXVIII. Jeśli się godzi z wielkiemi błaznować i żartować Pany? Z ii. a. b. CXIX. Skąd/ albo od kogo Epikur ma nazwisko swoje? Z iii. b. CXX. Jak różne miedzy starymi Nauczycielami Kościelnymi/ i Pogańskiemi Pisarzami o Epikurze Filozofie mniemania były? Z iii. b. CXXI. An Epicurus suromum bonum posuerit in voluptate
CXVII. Co zá przyczyná/ że Bog niektorym Mędralom/ ktorzy sobie z wielkiey dwornośći y ćiekáwośći życzyli/ áby byli mogli Dyiabłá/ Duchá/ álbo pokusę iáką widźieć/ nie chćiał g woli czynić/ áni dopuśćić/ żeby tego/ czego żądáli/ dostąpili: Z. b. CXVIII. Ieśli śię godźi z wielkiemi błaznowáć y żártowáć Pány? Z ii. a. b. CXIX. Zkąd/ álbo od kogo Epikur ma názwisko swoie? Z iii. b. CXX. Iák rożne miedzy stárymi Náuczyćielámi Kośćielnymi/ y Pogáńskiemi Pisárzámi o Epikurze Filozofie mniemánia były? Z iii. b. CXXI. An Epicurus suromum bonum posuerit in voluptate
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Ffii
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
OBIECADŁO DWORSKIE Albo żywot służałych. A byś wiedział, jaki masz żywot wieść przy dworze I być u wielkich panów w niemałym faworze. Błaznować i pochlebiać, zełgać umiej czasem, Wyskoczyć, o Dorotce solmizować basem. Czuprynę obróć na tył, tyłem świec na przedzie, Za zdrowie niestawianą pijaj przy biesiedzie. Dobrze się z kompaniją masz wszędzie zachować, Lub pić, lub bić drudzy chcę, masz ich naśladować. Exbibere do dugna umiej choć oktawę, Nie
OBIECADŁO DWORSKIE Albo żywot służałych. A byś wiedział, jaki masz żywot wieść przy dworze I być u wielkich panów w niemałym faworze. Błaznować i pochlebiać, zełgać umiej czasem, Wyskoczyć, o Dorotce solmizować basem. Czuprynę obróć na tył, tyłem świec na przedzie, Za zdrowie niestawianą pijaj przy biesiedzie. Dobrze się z kompaniją masz wszędzie zachować, Lub pić, lub bić drudzy chcę, masz ich naśladować. Exbibere do dugna umiej choć oktawę, Nie
Skrót tekstu: ObDworBad
Strona: 219
Tytuł:
Obiecadło dworskie
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1630
Data wydania (nie wcześniej niż):
1630
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
szkoda ich i drażnić. Abo mu pod Ratuszem nocleg nagotują/ Aż ty sobie rozmyślisz/ wieręć nie zatrują. Zartowac przybiesiadzie/ to tylko nie wadzi/ I to potrzeba patrzyć/ jeśli temu radzi. Ja teraz z swym frantostwem/ musze się w kąt schować/ Kiepstwo omnie/ niechce się czasem i błaznować. Choć też komu co zrobisz i dłużysz uczciwie/ I tak trudno co wskórać/ płaczą niecnotliwie. Ale jednak iżebym daremnie nie siedział/ Czynię światu zabawkę/ czegokto nie wiedział. Ostromendyra Sowiźrzalska.
MOi mili Panowie Ostromendrarzowie/ Co wy też wżdy umiecie/ ni ludziom/ ni sobie: Poradzić nie umiecie/ gdzie piszecie
szkodá ich y draźnić. Abo mu pod Ratuszem nocleg nágotuią/ Aż ty sobie rozmyślysz/ wieręć nie zátruią. Zártowác przybieśiádzie/ to tylko nie wádźi/ Y to potrzebá pátrzyć/ ieśli temu rádzi. Ia teraz z swym frántostwem/ musze się w kąt schowáć/ Kiepstwo omnie/ niechce się czásem y błaznowáć. Choć też komu co zrobisz y dłużysz vczciwie/ Y ták trudno co wskoráć/ płaczą niecnotliwie. Ale iednák iżebym daremnie nie śiedźiał/ Czynię świátu zabawkę/ czegokto nie wiedział. Ostromendyra Sowiźrzalska.
MOi mili Pánowie Ostromendrarzowie/ Co wy też wżdy vmiećie/ ni ludźiom/ ni sobie: Porádźić nie vmiećie/ gdźie piszećie
Skrót tekstu: NowSow
Strona: B
Tytuł:
Nowy Sowiźrzał abo raczej Nowyźrzał
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684