ją jakbyś ścisnął miechy, Ozwą się sąpy, ozwą się oddechy. Wysokiej siła wychodzi na bramy, Mała, do złości skłonna i do plotek: Dworka, nic tylko figle, stroje, kramy, Domowa Trusia, własny morski kotek, Choć się na dworskich strojach nic nie znamy. Nakładzie na się pstrocin i błyskotek, A ja się kędy dowie obiesiedzie, I nie proszona w pułkaranczuk jedzie. Odebrawszy ten sentyment Braterski o ożenieniu/ a widząc że ta uważne do każdej Konsideracje/ w dalekąby zaprowadził tego/ coby to wszytko uważać miał/ rezolutne i odważne wziąwszy serce/ taką daje ów drugi replikę. Czy to Bogini
ią iakbyś śćisnął miechy, Ozwą się sąpy, ozwą się oddechy. Wysokiey śiłá wychodźi ná brámy, Máłá, do złośći skłonna y do plotek: Dworká, nic tylko figle, stroie, kramy, Domowa Truśiá, własny morski kotek, Choć się ná dworskich stroiach nic nie znamy. Nákłádźie ná się pstroćin y błyskotek, A ia się kędy dowie obieśiedźie, Y nie proszona w pułkáránczuk iedźie. Odebráwszy ten sentyment Bráterski o ożenieniu/ á widząc że tá uważne do káżdey Considerácye/ w dálekąby zaprowádźił tego/ coby to wszytko uważáć miał/ rezolutne y odważne wźiąwszy serce/ táką dáie ow drugi replikę. Czy to Bogini
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 39
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
na niewiasty i na małe dzieci! Co jeśli senatora i żołnierza szpeci, Dopieroż ziemianina, który kocha statek, Nachowawszy dorosłych i nagrzebszy dziatek, Straciwszy część młodych lat w wojsku, część u dworu: Ani urzędu, ani oszpeci honoru, Gdy nie wiesza niewieścich koło siebie splotek, Ale po staropolsku, bez wszelkich błyskotek, Bez wszelkich pstrocin chodzi, gdy ani się złotem, Ani miękkim jedwabiem pyszni, wiedząc o tem, Że nie stoi powszechna rzeczy alternata, Że młodym ludziom na świat, starym idzie z świata. Cóż po tym, ku grobowi tak się barzo szerzyć? Czy nie lepiej zawczasu afektów uśmierzyć, Żeby nie z takim
na niewiasty i na małe dzieci! Co jeśli senatora i żołnierza szpeci, Dopieroż ziemianina, który kocha statek, Nachowawszy dorosłych i nagrzebszy dziatek, Straciwszy część młodych lat w wojsku, część u dworu: Ani urzędu, ani oszpeci honoru, Gdy nie wiesza niewieścich koło siebie splotek, Ale po staropolsku, bez wszelkich błyskotek, Bez wszelkich pstrocin chodzi, gdy ani się złotem, Ani miękkim jedwabiem pyszni, wiedząc o tem, Że nie stoi powszechna rzeczy alternata, Że młodym ludziom na świat, starym idzie z świata. Cóż po tym, ku grobowi tak się barzo szerzyć? Czy nie lepiej zawczasu afektów uśmierzyć, Żeby nie z takim
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 227
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987