żebyś lekkiemu w zawodzie nadążył. Chceszli, bogaczu, inszych do nieba wyścigać? Ciśni; a cóż ci po tym cetnar złota dźwigać? Dalej krom grobu z tobą nie pójdą pieniądze, Lecz któż garby, przez ucho igielne, wielbłądze Przewlecze? Któż na świecie ten cetnar odrzuci? Wszytkich nas tu pokusa złota bałamuci. 421 (N). TREFUNEK NA WJEŹDZIE KRÓLA MICHAŁA
Kiedy króla chorągiew usarska wrprowadza, Na koniu się waśniwym towarzysz wysadza: Prawe skrzydło zawodząc, z humorem się szasta,
Już wjeżdża Tworzyjańską ulicą do miasta. Po dachach, oknach, rynnach dziwowidzów siła; Aż gdzieś z kąta wylazszy zastąpi kobyła. Tu mój drygant
żebyś lekkiemu w zawodzie nadążył. Chceszli, bogaczu, inszych do nieba wyścigać? Ciśni; a cóż ci po tym cetnar złota dźwigać? Dalej krom grobu z tobą nie pójdą pieniądze, Lecz któż garby, przez ucho igielne, wielbłądze Przewlecze? Któż na świecie ten cetnar odrzuci? Wszytkich nas tu pokusa złota bałamuci. 421 (N). TREFUNEK NA WJEŹDZIE KRÓLA MICHAŁA
Kiedy króla chorągiew usarska wrprowadza, Na koniu się waśniwym towarzysz wysadza: Prawe skrzydło zawodząc, z humorem się szasta,
Już wjeżdża Tworzyjańską ulicą do miasta. Po dachach, oknach, rynnach dziwowidzów siła; Aż gdzieś z kąta wylazszy zastąpi kobyła. Tu mój drygant
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 182
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
/ iź tych czasów żołądek nasz potrawy one których w sinabrał/ już abo doskonale strawił/ abo też po niemałej części już przetrawił: a pokazało się to na końcu pierwszej księgi/ że barzo szkodliwa rzecz jest do wanny wchodzić/ kiedy napełniony jest żołądek. Ani oglądajcie się na to by namniej/ co niektórzy bałamutowie bałamucą o roku przestępnym; który jako na wszytkie rzeczy/ tak też i na Cieplice/ i na inne wody jest barzo niezręczny: ale iż dosyć szeroko i dostatecznie ten błąd Fallopius, i nasz Oczko/ naganili; przeto nad nim się bawić nie będę. Jeszcze niektórzy wyrywają się; którzy czasu powietrza tej wody cieplicznej zażywać
/ iź tych cżasow żołądek nász potráwy one ktorych w śinábrał/ iuż ábo doskonále strawił/ ábo też po niemáłey cżęśći iuż przetrawił: á pokazáło się to ná końcu pierwszey kśięgi/ że bárzo szkodliwa rzecż iest do wánny wchodźić/ kiedy nápełniony iest żołądek. Ani oglądayćie się ná to by namniey/ co niektorzy báłámutowie báłámucą o roku przestępnym; ktory iako ná wszytkie rzecży/ ták też y ná Cieplice/ y ná inne wody iest bárzo niezręcżny: ále iż dosyć szeroko y dostátecżnie ten błąd Fallopius, y nász Ocżko/ nágánili; przeto nád nim się báwić nie będę. Ieszcże niektorzy wyrywáią się; ktorzy cżásu powietrza tey wody ćieplicżney záżywáć
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 151.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
mi za wszystkie znaki/ kiedy mi powie Egzorcista weirzachszy na mię i na twarz moje/ żem za pewne sczarowana/ ado tego mianuje tego i owego/ zwłaszcza zdomowych/ czemuż mu nimem jako duchownemu wierzyć? jeśli nie duchownemu? Odpowieć dam dwojaką. Naprzód obawiaj się żeby cię wosobie duchownego diabeł nie bałamucił/ co mu nie nowina. Druga niewierzę/ żeby się taki duchowny miał znaleźć wyuzdanego sumnienia/ chybaby oszałał/ któryby to poirzawszy na twarz o raz poznał kto i od kogo sczarowany Musiałby mić ducha prorockiego abo czartowskiego/ toby ztym bez odwłoki wprzód na stos/ bo się tego ćwiczenia w
mi zá wszystkie znaki/ kiedy mi powie Exorcista weirzachszy ná mię y ná twárz moie/ żem za pewne zczárowana/ ádo tego miánuie tego y owego/ zwłascza zdomowych/ czemusz mu nimem iako duchownemu wierzyć? iesli nie duchownemu? Odpowieć dam dwoiaką. Naprzod obawiay się żeby ćię wosobie duchownego diabał nie bałámućił/ co mu nie nowiná. Druga niewierzę/ żeby się taki duchowny miał znaleść wyuzdanego sumnienia/ chybaby oszałáł/ ktoryby to poirzáwszy ná twarz o ráz poznał kto y od kogo zczarowany Musiałby mić ducha prorockiego ábo czartowskiego/ toby ztym bez odwłoki wprzod na stos/ bo się tego cwiczenia w
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 87
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
upadłego. Bo rozum i ochotę pies bierze do ojca.
Matka także ma mieć wszystkie doskonałości (możeli być) ale dwie sztuce naprzedniejsze: rącość która z nóg dobrych pochodzi/ a upor w gonieniu. Choć niepoprawca/ choć nie ciekawa/ choć melancholiczka mniej na tym należy/ choć i przemyka/ byle nie bałamuciła. Acz lepiej kiedy co najblissza doskonałej:
I to notować/ że ogarzyce zgoła trzeba gonce/ pies byle wesoły/ a wyprawca dobry i uporny/ urodzi się po pies doskonały.
Pies pierwszym chowaniem/ a ogarzyce drugim szczenieniem/ najlepsze szczenięta wywodzą.
Po starych psiech szczenięta schodzą prędko/ i zębów ronią/ drugie i
vpádłego. Bo rozum y ochotę pies bierze do oycá.
Mátká tákże ma mieć wszystkie doskonáłośći (możeli bydź) ále dwie sztuce naprzednieysze: rącość ktora z nog dobrych pochodźi/ á vpor w gonieniu. Choć niepoprawcá/ choc nie ćiekáwa/ choć melánkolicżká mniey ná tym należy/ choć y przemyká/ byle nie báłámućiłá. Acż lepiey kiedy co nayblissza doskonáłey:
Y to notowáć/ że ogárzyce zgołá trzebá gonce/ pies byle wesoły/ á wyprawcá dobry y vporny/ vrodźi sie po pies doskonáły.
Pies pierwszym chowániem/ á ogárzyce drugim scżęnieniem/ naylepsze scżęniętá wywodzą.
Po stárych pśiech scżeniętá schodzą prędko/ y zębow ronią/ drugie y
Skrót tekstu: OstrorMyśl1618
Strona: 10
Tytuł:
Myślistwo z ogary
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
myślistwo, zoologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
za trąbą. Powiedają drudzy że dla bydła. Ale naprzód trzeba tak psy wprawować/ żeby było a nie kąsa i/ i nieukarane wiesić. A kiedy szczenięta są miedzy psy/ tedy wczas sczwacza posłać/ że knieje obieży/ i o bydła przestrzeże O Myślistwie. Zakładanie.
W Zakładaniu naprzód pamiętać/ żeby psów niebałamucił wołaniem abo sczwaniem niepotrzebnym: o czym dosyć to co się w przemowie napisało/ ale słowy szukaniu zająca nieszczwaniu przystojnemi (głośno jednak) ze psy gadając: a często trzeba gadać kiedy niekiedy potrębując. A kiedy się trafi abo na niskich chrostach/ abo na rzadkich kniejach zakładać/ że psów siła zawżdy. Myśliwiec widzi/
zá trąbą. Powiedaią drudzy że dla bydłá. Ale naprzod trzebá ták psy wpráwowáć/ żeby było á nie kąsá i/ y nieukaráne wieśić. A kiedy scżenięta są miedzy psy/ tedy wcżás scżwacżá posłać/ że knieie obieży/ y o bydłá przestrzeże O Myślistwie. Zákłádánie.
W Zákłádániu naprzod pámiętáć/ żeby psow niebáłámućił wołániem ábo scżwaniem niepotrzebnym: o cżym dosyć to co sie w przemowie napisáło/ ále słowy szukániu zaiąca niesczwániu przystoynemi (głośno iednák) ze psy gadáiąc: á cżęsto trzebá gadáć kiedy niekiedy potrębuiąc. A kiedy sie tráfi ábo ná niskich chrostách/ ábo ná rzadkich knieiách zákładáć/ że psow śiłá záwżdy. Myśliwiec widźi/
Skrót tekstu: OstrorMyśl1618
Strona: 52
Tytuł:
Myślistwo z ogary
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
myślistwo, zoologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618