sobie do tańca wybiera.
Już widzieliśmy, co się w kruchcie stało, A w kościele też co się będzie działo?
Czy zajrzem? Hola! Niech złe nie tentuje! Pan tam darować afront przykazuje, Wszyscy tam równi, kto chce iść do nieba, Czasem i gęby nadstawić mu trzeba. A tenże biesik nie bywa tam kiedy? Tak powiedają, my nie budźmy biedy.
Nie wchodząc dalej pódźmy od kościoła, Zajrzyjmy jeszcze do Krzywego Koła, Ale patrzaj no, zgiełk jakiś na rynku, Przekupka beszta dziewicę od szynku. „Coś ty jest? — mówi — Jam przekupka sobie, Jam sobie pani,
sobie do tańca wybiera.
Już widzieliśmy, co się w kruchcie stało, A w kościele też co się będzie działo?
Czy zajrzem? Hola! Niech złe nie tentuje! Pan tam darować afront przykazuje, Wszyscy tam równi, kto chce iść do nieba, Czasem i gęby nadstawić mu trzeba. A tenże biesik nie bywa tam kiedy? Tak powiedają, my nie budźmy biedy.
Nie wchodząc dalej pódźmy od kościoła, Zajrzyjmy jeszcze do Krzywego Koła, Ale patrzaj no, zgiełk jakiś na rynku, Przekupka beszta dziewicę od szynku. „Coś ty jest? — mówi — Jam przekupka sobie, Jam sobie pani,
Skrót tekstu: DembowPunktBar_II
Strona: 483
Tytuł:
Punkt honoru
Autor:
Antoni Sebastian Dembowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1749
Data wydania (nie później niż):
1749
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965