ratiocinium być może o Jabłkach namienionych, że albo na gruntach bardzo suchych piaszczystych, siarczystych, popiołu pełnych, kilka mil rozciągłych, wyschły drzewa, które ten Frukt rodziły; albo też od gorąca słonecznego zajeły się i zgorzały, ile na gruntach siarczzystych, jako się i u nas w Europie nie raz praktykowało, że od spieki, lasy i ziemia gorzały. Lub też mniemać potrzeba, że od nagłych połamane wiatrów, albo od Pielgrzymów na szczepy, chcąc je przynieść do swoich Krajów, ucinających po gałązce, wysuszone, rozebrane, albo trzęsieniem ziemi obalone, eksundacją Morza Martwego zamulone: albo od Nieprzyjaciół Wiary Świętej z gruntu wycięte: aby nie było
ratiocinium bydź może o Iabłkach namienionych, że albo na gruntach bardzo suchych piaszczystych, śiarczystych, popiołu pełnych, kilka mil rościągłych, wyschły drzewa, ktore ten Frukt rodziły; albo też od gorąca słonecznego zaieły się y zgorzały, ile na gruntach śiarczzystych, iako się y u nas w Europie nie raz praktykowało, że od spieki, lasy y ziemia gorzały. Lub też mniemać potrzeba, że od nagłych połamane wiatrow, albo od Pielgrzymow na szczepy, chcąc ie przynieść do swoich Kraiow, ucinaiących po gałązce, wysuszone, rozebrane, albo trzęsieniem ziemi obalone, exundacyą Morza Martwego zamulone: albo od Nieprzyiacioł Wiary Swiętey z gruntu wycięte: aby nie było
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 119
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
miotełką, solą skrapiając etc. w szpiżarniach dają się kraty w oknach dla wentylacyj; które jeśli są na pół- O Ekonomice, mianowicie o Folwarku, Piwnicy.
noc podczas długiej słoty okiennicami zawierać, bo wszystko zwilgotnieje od aury wilgotnej: jeśli okna są na południe, te w gorąco zasłaniać, bo się wszystko od spieki zagrzeje, zaśmierdzi. Najlepsze w szpiżarniach okna na wschód słońca i na zachód.
Piwnica na folwarku ma być porządna, albo murowana, albo też dębowemi obłożona dylami, dobrze spuszczanemi w słupach burtowanych osadzonemi, im głębiej jest w ziemi a jeszcze w glinie, tym zimniejsza. Ziemią ma być bardzo grubą przywalona, dachem dobrym
miotełką, solą skrapiaiąc etc. w szpiżarniach daią się kraty w oknach dla wentylacyi; ktore iezli są na puł- O Ekonomice, mianowicie o Folwarku, Piwnicy.
noc podczas długiey słoty okiennicami zawierać, bo wszystko zwilgotnieie od aury wilgotney: iezli okna są na południe, te w gorąco zasłaniać, bo się wszystko od spieki zagrzeie, zasmierdzi. Naylepsze w szpiżarniach okna na wschod słońca y na zachod.
Piwnica na folwarku ma bydź porządna, albo murowana, albo też dębowemi obłożona dylami, dobrze spuszczanemi w słupach burtowanych osadzonemi, im głębiey iest w ziemi á ieszcze w glinie, tym zimnieysza. Ziemią ma bydź bardzo grubą przywalona, dachem dobrym
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 411
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
człowieczy. Gnój żeby się wyprawił, w domu potrzeba mieć gnojowisko jedne całoroczne, alias dół, do którego gnuj zrzucać, i wodą bagnistą go nalać, albo deszczowe wody, aby do niego spływały sporądzić, a tak kisnąc, sprawi się; ale te miejsce niech będzie gdzie w chłodzie, a przynajmniej nie na wielkiej spiece słońca, i wiatrach, bo moc wszystka wywietrzeje. Drugie zrobić gnojowisko na gnój nowy, aby się gnój wnim uleżał, przegnił, ziarna, nasiona, z chepty wsobie strawił. Świeży gnój nie dobry, tylko długo na kupię macerowany. Koński gnój iż gorący i suchy, zda się tylko na mokrzawiny,
człowieczy. Gnoy żeby się wyprawił, w domu potrzeba mieć gnoiowisko iedne całoroczne, alias doł, do ktorego gnuy zrzucać, y wodą bagnistą go nalać, albo deszczowe wody, aby do niego spływały sporądzić, á tak kisnąc, sprawi się; ale te mieysce niech będzie gdzie w chłodzie, á przynaymniey nie na wielkiey spiece słońca, y wiatrach, bo moc wszystka wywietrzeie. Drugie zrobić gnoiowisko na gnoy nowy, aby się gnoy wnim uleżał, przegnił, ziarna, nasiona, z chepty wsobie strawił. Swieży gnoy nie dobry, tylko długo na kupię macerowany. Koński gnoy iż gorący y suchy, zda się tylko na mokrzawiny,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 415
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
stałego mieszkania nie mający, łupiezstwem się bawią, na Kupców napadając i stąd się żywiąc, a prawie bogacąc. Mają swoje dywizje i Wodzów, na dzikich polach lokując się. Z rana w koszulach, koło południa nago dla gorąca chodzący. Konie mają rącze, na głód cierpliwe, których nie trawą, której tam dla spieki, piasków, i skał mało co, lecz kozim mięsem wędzonym, a potym tłuczonym jak obrokiem karmią, dwie garści dając na godzin 24. jednemu, od którego i pragnienie tracą. Sami Arabowie osobliwie in Arabia Deserta chleba nie znają, mięsa nie jedzą tylko daktyle, napój mając mleko kozie, dla tego długo żyjący
stałego mieszkania nie máiący, łupiezstwem się báwią, ná Kupcow nápadáiąc y ztąd się żywiąc, á práwie bogacąc. Maią swoie dywizye y Wodzow, ná dźikich polách lokuiąc się. Z rána w koszulách, koło południa nago dla gorąca chodzący. Konie maią rącze, ná głod cierpliwe, ktorych nie tráwą, ktorey tám dla spieki, piaskow, y skał mało co, lecz koźim mięsem wędzonym, á potym tłuczonym iak obrokiem karmią, dwie garści daiąc ná godzin 24. iednemu, od ktorego y prágnienie trácą. Sámi Arábowie osobliwie in Arabia Deserta chlebá nie znáią, mięsa nie iedzą tylko daktyle, nápoy maiąc mleko koźie, dla tego długo żyiący
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 519
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746