októrych mógł był mówić Gośćkażdy z Marcialisem.
Quaerite, qui malit fieri conviva Tonantis; Me meus, in terris Iuppiter ipse tenet
Rozdawane też Ordery Polskie Orła biełego Osobom zacnym tam przytomnym przez Najjaśniejszego Pana. Przydali parady dobierani zacnego imię- całego Świata, praecipue o SAKsONII
nia i symetryj Polacy Dworzanie w Polskim modnym, bogatym stroju barwianym, w znacznej liczbie. Zgoła wiele milionów Liberalitas wtedy Najjaśniejszego Króla natę pompę. Mariaszu wysypała, ale też milionowej sławy dla siebie, dla Polskiej i Saskiej Nacyj u wiekopomnych czasów przyniesła pamięć pretium et praemium. Tuż Miasto Lipsko, LIPSIA, Leipzig nad rzeką Pleis ufortyfikowane, z Akademią i Zamkiem Pleisenourg. Wzieło imię Miasto
oktorych mogł był mowic Gośćkażdy z Márcialisem.
Quaerite, qui malit fieri conviva Tonantis; Me meus, in terris Iuppiter ipse tenet
Rozdawane też Ordery Polskie Orła biełego Osobom zacnym tam przytomnym przez Nayiasnieyszego Pana. Przydali parady dobierani zacnego imie- całego Swiata, praecipuè o SAXONII
nia y symetryi Polacy Dworzanie w Polskim modnym, bogatym stroiu barwianym, w znaczney liczbie. Zgoła wiele millionow Liberalitas wtedy Nayiasnieyszego Krola natę pompę. Mariaszu wysypała, ale też millionowey sławy dla siebie, dla Polskiey y Saskiey Nacyi u wiekopomnych czasow przyniesła pamięć pretium et praemium. Tuż Miasto Lipsko, LIPSIA, Leipzig nad rzeką Pleis ufortyfikowane, z Akademią y Zamkiem Pleisenourg. Wzieło imie Miasto
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 278
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
/ że mu z takim posagiem/ i z tylą pieniędzy trzeba żony/ już nie żony/ ale pieniędzy szuka/ już tam spowinowacenie/ i ćwiczenie Panny za nic/ tylko on pyta o posag jak wielki i kiedy? według tego jak sobie na stole obrachował/ to jemu dosyć. Wyjeżdza szczęśliwie/ marcypany sprawuje/ barwianych odziewa. Zgoła drugi pojąłby on cudotwor/ na który się w Holandyej jeden odważył to jest z świnią głową Pannę. I potym też jako tamtemu w nocy spiącemu głowę ugryzła/ tak tym Panom co posag nie żony pojmują/ nie raz potym głowę/ nie ugryzieć cale/ ale dobrze we dnie i w nocy gryzie
/ że mu z tákim posagiem/ y z tylą pieniędzy trzebá żony/ iusz nie żony/ ále pieniędzy szuka/ iusz tám spowinowácenie/ y ćwiczenie Pánny zá nic/ tylko on pyta o poság iák wielki y kiedy? według tego iák sobie ná stole obráchował/ to iemu dosyć. Wyieżdza szczęśliwie/ márcypany spráwuie/ bárwianych odźiewa. Zgołá drugi poiąłby on cudotwor/ ná ktory się w Holándyey ieden odwáżył to iest z świnią głową Pánnę. Y potym tesz iáko támtemu w nocy spiącemu głowę ugryzłá/ ták tym Pánom co posag nie żony poymuią/ nie raz potym glowę/ nie ugryźieć cále/ ále dobrze we dnie y w nocy gryźie
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 73
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
trąby, skrzypce i wijole; Żeby po stołach w cukrze piramidy stały I winem z suchych groznów wspienione kryształy. Już ci niewiasty złotem trzewiki, niestoty, Mężowie nim wszeteczne wyszywają boty. Już perły, już kanaki noszą przy kontuszach; Poczekawszy, będą je nosili na uszach. Żeby w drodze karety, w domu drzwi barwiani Strzegli z zapalonymi lontami dragani. O tym szlachta, panowie, o tym myślą księża, Choć się co rok w granicach swych ojczyzna zwęża, Choć na borg umierają żołnierze niepłatni, Choć na oczy widzą jej peryjod ostatni; Że te wszytkie ich pompy, wszytkie ich splendece Pogasną, jako w wodzie utopione świece. Przynajmniej
trąby, skrzypce i wijole; Żeby po stołach w cukrze piramidy stały I winem z suchych groznów wspienione kryształy. Już ci niewiasty złotem trzewiki, niestoty, Mężowie nim wszeteczne wyszywają boty. Już perły, już kanaki noszą przy kontuszach; Poczekawszy, będą je nosili na uszach. Żeby w drodze karety, w domu drzwi barwiani Strzegli z zapalonymi lontami dragani. O tym szlachta, panowie, o tym myślą księża, Choć się co rok w granicach swych ojczyzna zwęża, Choć na borg umierają żołnierze niepłatni, Choć na oczy widzą jej peryjod ostatni; Że te wszytkie ich pompy, wszytkie ich splendece Pogasną, jako w wodzie utopione świece. Przynajmniej
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 625
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Królewskiemi, srebrem i złotem haftowanemi, rządami bogatemi złotemi, robotą wyśmienitą których było 40. Item Muły num. 40 które prowadzone były w barwie złotej bogatej, przystrojone bramowanemi galonami srebrnemi, kopertu Deki na nich bogato z Herbami Królewskiemi, na głowie czuby z piór różnych mieszanych, a u szyje dzwonki z kutasami z fifkami barwianemi, które brzęczały wdzięcznie jak srebrne, prowadzone częścią od Turków, częścią od inszych Nacyj ludzi przybranych w barwach żółtych bogatych na nich skrzynie były naładowane srebrem, i złotem, i drogiemi rzeczami Królewskiemi piórami przyozdobione. Item Muły dwa niosły Lektykę Królewską bogatą, od złota piękną, ci co ich prowadzili, w barwie bogatej Królewskiej
Krolewskiemi, srebrem y złotem haftowánemi, rządami bogátemi złotemi, robotą wyśmienitą ktorych było 40. Item Muły num. 40 ktore prowádzone były w barwie złotey bogátey, przystroione bramowanemi galonámi srebrnemi, kopertu Deki ná nich bogáto z Herbámi Krolewskiemi, ná głowie czuby z pior rożnych mieszánych, á u szyie dzwonki z kutasámi z fifkami barwiánemi, ktore brzęczały wdźięcznie iák srebrne, prowadzone częśćią od Turkow, częśćią od inszych Nacyj ludźi przybránych w barwách żołtych bogatych ná nich skrzynie były nałádowane srebrem, y złotem, y drogiemi rzeczámi Krolewskiemi piorámi przyozdobione. Item Muły dwa niosły Lektykę Krolewską bogatą, od złota piękną, ći co ich prowádźili, w barwie bogátey Krolewskiey
Skrót tekstu: RelWjazdKról
Strona: Av
Tytuł:
Relacja wjazdu solennego do Krakowa króla polskiego i praeliminaria actus coronationis
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1697
Data wydania (nie wcześniej niż):
1697
Data wydania (nie później niż):
1697
, liczbę wielką, których było Karać dwadzieścia, Lokaje koło nich bogato przybrani pod piórami. Item Karet pięć Posła wielkiego Cesarskiego, Kścia Imperii Biskupa Pasawskiego, Liberia przy nich gwoździkowego koloru, sukienna srebrnym i Aksamitnym galonem bramowana, z tych Karec jednę najpiękniejszą konie myszate wiozły. Item Karet dwanaście Królewskich bogatych, przy każdej znowu barwiani różni, a osobliwie ostatnia najbogatsza złotem haftowana, wewnątrz i powierzchu, która ośm koni wiozły, w szorach srebrno złocistych, pod kitami i fiokami, koloru jasno Isabellowego, albo wilczatego, z herami swojemi Królewskiemi, koło niej szli Paziowie, Lokaje, Drabanci, Szwajczarowie, Hajducy, z Węgieska i z Turecka barwiani
, liczbę wielką, ktorych było Karac dwadźieśćia, Lokaie koło nich bogáto przybráni pod piorami. Item Karet pięć Posła wielkiego Cesarskiego, Xcia Imperii Biskupa Pássawskiego, Liberya przy nich gwoźdźikowego koloru, sukienna srebrnym y Axamitnym galonem brámowána, z tych Karec iednę naypięknieyszą konie myszáte wiozły. Item Karet dwanáśćie Krolewskich bogatych, przy káżdey znowu barwiáni rożni, á osobliwie ostátnia naybogatsza złotem haftowána, wewnątrz y powierzchu, ktora ośm koni wiozły, w szorach srebrno złoćistych, pod kitami y fiokami, koloru iásno Isabellowego, álbo wilczátego, z herámi swoiemi Krolewskiemi, koło niey szli Páźiowie, Lokaie, Drábanći, Szwayczárowie, Hayducy, z Węgieska y z Turecka barwiáni
Skrót tekstu: RelWjazdKról
Strona: A2
Tytuł:
Relacja wjazdu solennego do Krakowa króla polskiego i praeliminaria actus coronationis
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1697
Data wydania (nie wcześniej niż):
1697
Data wydania (nie później niż):
1697
barwiani różni, a osobliwie ostatnia najbogatsza złotem haftowana, wewnątrz i powierzchu, która ośm koni wiozły, w szorach srebrno złocistych, pod kitami i fiokami, koloru jasno Isabellowego, albo wilczatego, z herami swojemi Królewskiemi, koło niej szli Paziowie, Lokaje, Drabanci, Szwajczarowie, Hajducy, z Węgieska i z Turecka barwiani, pod piórami białemi, w bogatej Liberyj. Item prowadzono koni ośm wyśmienitych jak Bucefałów, z drogiemi siedzeniami, czaprakami, i rządami, Deki i przykrycia. Aksamitne bogato haftowane, nieśli na sobie obok z herbami, a rządy na nich były różnemi drogiemi Kamieniami sadzone, osobliwie ostatniego Bucefału koloru karego pod kitą bogatą,
barwiáni rożni, á osobliwie ostátnia naybogatsza złotem haftowána, wewnątrz y powierzchu, ktora ośm koni wiozły, w szorach srebrno złoćistych, pod kitami y fiokami, koloru iásno Isabellowego, álbo wilczátego, z herámi swoiemi Krolewskiemi, koło niey szli Páźiowie, Lokaie, Drábanći, Szwayczárowie, Hayducy, z Węgieska y z Turecka barwiáni, pod piorámi biáłemi, w bogátey Liberyj. Item prowádzono koni ośm wyśmienitych iák Bucefałow, z drogiemi siedzeniámi, czáprakámi, y rządami, Deki y przykryćia. Axamitne bogáto haftowáne, nieśli ná sobie obok z herbámi, á rządy ná nich były rożnemi drogiemi Kamieniámi sadzone, osobliwie ostatniego Bucefału koloru kárego pod kitą bogátą,
Skrót tekstu: RelWjazdKról
Strona: A2
Tytuł:
Relacja wjazdu solennego do Krakowa króla polskiego i praeliminaria actus coronationis
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1697
Data wydania (nie wcześniej niż):
1697
Data wydania (nie później niż):
1697
a bez zbroje pięć tysięcy z łukami i z dzidami/ szable u boku/ prowadziło piechoty tysiąc dziesięć dział burzących/ małych także dwieście/ hakownic sto sześćdziesiąt na kolkach/ wozów z rzeczami czterdzieści/ mułów dwadzieścia. 71. Pokojowych jego jechało barzo wiele strojno/ bogato/ zbrojno/ armatno/ szaty i rzędy u koni barwiane/ warkocze mają długie rozpuszczone koło uszu/ brody golą/ z tych Baszowie bywają/ miedzy niemi jechał Mogilo Hospodarczyk: było w tej kupie ludzi pod dziesięć tysięcy/ piechoty było cztery tysiące z dzidami dobrej. 72. Potym Ewnuchowie/ i Karłowie jechali strojno/ przy nich konnych ośm tysięcy/ pieszych także ośm z rusznicami
á bez zbroie pięć tyśięcy z łukámi y z dźidámi/ száble v boku/ prowádźiło piechoty tyśiąc dźieśięć dźiał burzących/ małych tákże dwieśćie/ hakownic sto sześćdźieśiąt ná kolkách/ wozow z rzecżámi cżterdźieśći/ mułow dwádźieśćiá. 71. Pokoiowych iego iecháło bárzo wiele stroyno/ bogáto/ zbroyno/ ármatno/ száty y rzędy v koni bárwiáne/ warkocże máią długie rozpuszczone koło vszu/ brody golą/ z tych Baszowie bywáią/ miedzy niemi iechał Mogilo Hospodárcżyk: było w tey kupie ludźi pod dźieśięć tyśięcy/ piechoty było cżtery tyśiące z dźidámi dobrey. 72. Potym Ewnuchowie/ y Kárłowie iecháli stroyno/ przy nich konnych ośm tyśięcy/ pieszych tákże ośm z rusznicámi
Skrót tekstu: StarWyp
Strona: C3
Tytuł:
Wyprawa i wyiazd sułtana Amurata cesarza tureckiego na wojnę do Korony Polskiej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
zamarzła! lekkomyślny właśnie Młokos nieunoszony, nieświadom, co boli, Nie wie znać tego, jako stary kocieł smoli! Trzebaby go nauczyć« Tak sekretarzowi Gość swemu pufale w osobności mówi Srodze się rozdąsawszy. Ow też takaż druga Wasęguje się — panu pochlebując sługa. W ostatku pytają się: »Czyj to ow barwiany Jeden i drugi lokaj, co szpalery z ściany Był zdjął?« — Aż nie masz tego. Wtym się domyślili, Że to złodziejskich kunsztów szkolarze sprawili. Dali się tedy słyszeć z tym książęta owi, Jak rzęsisto nagrodzą temu złodziejowi, Który sztuki dokazał misternej kradzieży. Aż w lot jeden za drugim po nagrodę bieży
zamarzła! lekkomyślny właśnie Młokos nieunoszony, nieświadom, co boli, Nie wie znać tego, jako stary kocieł smoli! Trzebaby go nauczyć« Tak sekretarzowi Gość swemu pufale w osobności mowi Srodze sie rozdąsawszy. Ow też takaż druga Wasęguje się — panu pochlebując sługa. W ostatku pytają się: »Czyj to ow barwiany Jeden i drugi lokaj, co szpalery z ściany Był zdjął?« — Aż nie masz tego. Wtym sie domyślili, Że to złodziejskich kunsztow szkolarze sprawili. Dali się tedy słyszeć z tym książęta owi, Jak rzęsisto nagrodzą temu złodziejowi, Ktory sztuki dokazał misternej kradzieży. Aż w lot jeden za drugim po nagrodę bieży
Skrót tekstu: KorczWiz
Strona: 52
Tytuł:
Wizerunk złocistej przyjaźnią zdrady
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak, Stefan Saski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1949
zrodzony Prorok siadszy/ gdy zarznął w słodko brzmiące strony. Cień spadł/ drzewo Chaońskie przytachneło skokiem/ Gaj Heliad/ więc Eskul z gałęziem wysokiem/ Nuż miękkie lipy/ buki/ nieślubne wawrzyny/ Jesiony zgodne drzewcom; więc kruche leszczyny. Obla jodła/ skamiały dab w żołądź ubrany/ Jawor ucieszny/ klon wtąż rożliczno barwiany/ Wierzby nadwodne/ rzekom Lotos polubiona/ BUkszpan wiecznocielony/ i miryka płona/ Dwumastny mirt/ z modremi figa jagodami/ I wyście kretne luszcze zbiegli się/ i z wami Winorośle/ i tylko niemiż oplecione. Świerk/ modrzew/ więc jabłonie jabłki naroszczone/ Gibkie palmy zwyciężcom nagrodą/ i z niemi Z ostrą
zrodzony Prorok śiadszy/ gdy zarznął w słodko brzmiące strony. Cień spadł/ drzewo Chaonskie przytachneło skokiem̃/ Gay Heliad/ więc AEskul z gáłęźiem wysokiem/ Nuż miękkie lipy/ buki/ nieślubne wáwrzyny/ Ieśiony zgodne drzewcom; więc kruche leszczyny. Obla iodłá/ skámiáły dab w zołądź vbrány/ Iáwor vćieszny/ klon wtąż rożliczno bárwiány/ Wierzby nádwodne/ rzekom Lotos polubiona/ BUkszpan wiecznoćielony/ y miryká płona/ Dwumástny mirt/ z modremi figá iágodámi/ Y wyśćie kretne luszcze zbiegli się/ y z wámi Winorośle/ y tylko niemiż oplecione. Swierk/ modrzew/ więc iábłonie iábłki nároszczone/ Gibkie pálmy zwyćiężcom nágrodą/ y z niemi Z ostrą
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 246
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
/ Wiodą do Paniej/ fale marmorem nakryte; Ta w przepysznym pałacu/ siedzi w majestacie/ W płaszczu świetnym/ w kosztownej z złotogłowu szacie/ Tuż Nimfy/ Nereidy/ a te nie sidają Pod kądzielą/ ni długich nici wysmykają: Od chwastów jej tylko są/ brakując mięszane Kwiecia w koszach/ i zioła rożliczno barwiane. Sama przypiła pracej/ sama które liście Przyda się na co: co się z czym zgodzi? zna czyście: Sama zioła odważa/ naszale złożywszy. ta nas ujśrzawszy/ więc sięwspolnie uraczywszy/ twarz piękną ukazała/ w myśl odprawę dała. Wskok jęczmienego prażma namącić kazała/ Sera podpuszczanego/ miodu/ treści
/ Wiodą do Pániey/ fale mármorem nákryte; Tá w przepysznym páłacu/ śiedźi w máiestaćie/ W płaszczu świetnym/ w kosztowney z złotogłowu száćie/ Tuż Nymphy/ Nereidy/ á te nie śidáią Pod kądźielą/ ni długich nići wysmykáią: Od chwastow iey tylko są/ brákuiąc mięszáne Kwiećia w koszách/ y źiołá rożliczno bárwiáne. Sámá przypiłá pracey/ sámá ktore liśćie Przyda się ná co: co się z czym zgodźi? zna czyśćie: Sámá źiołá odważa/ nászale złożywszy. tá nas vyśrzawszy/ więc sięwspolnie vraczywszy/ twarz piękną vkazáłá/ w myśl odpráwę dáłá. Wskok ięczmienego práżma námąćić kazáłá/ Será podpuszczánego/ miodu/ treśći
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 355
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636