sobie poważającego. Choćbym się tedy bez honorów tam żyć odważył i bez wszelkiej wdzięczności, to się na to odważyć nie mogę, patrząc, co się z drugimi dzieje, że nie tylko bez prawa, bez sądu, ale nawet i przyczyny nie powiedziawszy, za najmniejszym udaniem fałszywym, za najmniejszą nieostrożnością zgnoić największego w Bastylii wolno człowieka. Nie powie mi tedy M. de Boham nic nad to więcej ani ja jemu (który P. Bóg wie kiedy tu stanie), ja zaś jako najprędszej na ten list mój od Wci potrzebuję deklaracji, abym też kiedykolwiek już wiedział, jako dalszy mój kończyć będę miał żywot. Piszesz też
sobie poważającego. Choćbym się tedy bez honorów tam żyć odważył i bez wszelkiej wdzięczności, to się na to odważyć nie mogę, patrząc, co się z drugimi dzieje, że nie tylko bez prawa, bez sądu, ale nawet i przyczyny nie powiedziawszy, za najmniejszym udaniem fałszywym, za najmniejszą nieostrożnością zgnoić największego w Bastylii wolno człowieka. Nie powie mi tedy M. de Boham nic nad to więcej ani ja jemu (który P. Bóg wie kiedy tu stanie), ja zaś jako najprędszej na ten list mój od Wci potrzebuję deklaracji, abym też kiedykolwiek już wiedział, jako dalszy mój kończyć będę miał żywot. Piszesz też
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 376
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
w jakim porządku. Tam że zaraz jest różnych kramów i towarów barzo wiele rozmaitych do przedania.
La place royale i to rzecz godna do widzenia, przez który więc zwykli wprowadzać posłów, jest w kwadrat murowany proporciją barzo piękną z gankami, a w pośrodku wielka statua na koniu Króla Louis 13.
Tam że niedaleko jest bastylia strukturą staroświecką murowana, w której tylko Książęta Dukowie i insi zacni panowie więzienie swe miewają.
Arsenał wielki nad tąż rzeką, w którym jest dział i inszej armaty do wojska należącej nie mało, blisko Ojców Celestynów, w których kościele Dukowie de Orléans się po śmierci chowają, w swojej osobnej kaplicy, kędy nagrobków barzo
w jakim porządku. Tam że zaraz jest różnych kramów i towarów barzo wiele rozmaitych do przedania.
La place royale i to rzecz godna do widzenia, przez który więc zwykli wprowadzać posłów, jest w kwadrat murowany proporciją barzo piękną z gankami, a w pośrodku wielka statua na koniu Króla Louis 13.
Tam że niedaleko jest bastylia strukturą staroświecką murowana, w której tylko Xiążęta Dukowie i insi zacni panowie więzienie swe miewają.
Arsenał wielki nad tąż rzeką, w którym jest dział i inszej armaty do wojska należącej nie mało, blisko Ojców Celestynów, w których kościele Dukowie de Orléans się po śmierci chowają, w swojej osobnej kaplicy, kędy nagrobków barzo
Skrót tekstu: GawarDzien
Strona: 61
Tytuł:
Dziennik podróży po Europie Jana i Marka Sobieskich
Autor:
Sebastian Gawarecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1646 a 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1648
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wincenty Dawid
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Redakcja "Wędrowca"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1883
wyzwawszy na pojedynek na szpady przez list Monsieur Comte Derieu, który odprawować się miał nazajutrz á la place Royale, a że jego nieprzyjaciel dał znać Duku de Orléans o tem, czego już barzo zewsząd pilnowano, skoro wyszedł barzo rano książę, natychmiast zaraz warta przyskoczyli, a potem wziąwszy do karety Kscia IM. zaprowadzono do bastyliej, w której tylko półtora dnia siedział.
1 Mai. Wyjazd z Paryża na peregrynacją po Francjej dla przejrzenia się w miastach i dla przewiedzenia prowincyj francuskich. Nająwszy mesażera do Orléans od osoby po złotych 11 konno, a od rzeczy z osobna, jachaliśmy, śniadanie zjadłszy w Paryżu, wprzód wziąwszy od naszych Polaków Księży
wyzwawszy na pojedynek na szpady przez list Monsieur Comte Derieu, który odprawować się miał nazajutrz á la place Royale, a że jego nieprzyjaciel dał znać Duku de Orléans o tem, czego już barzo zewsząd pilnowano, skoro wyszedł barzo rano xiąże, natychmiast zaraz warta przyskoczyli, a potem wziąwszy do karety Xcia JM. zaprowadzono do bastyliej, w której tylko półtora dnia siedział.
1 Mai. Wyjazd z Paryża na peregrynacją po Franciej dla przejrzenia się w miastach i dla przewiedzenia prowincyj francuzkich. Nająwszy messażera do Orléans od osoby po złotych 11 konno, a od rzeczy z osobna, jachaliśmy, śniadanie zjadłszy w Paryżu, wprzód wziąwszy od naszych Polaków Xięży
Skrót tekstu: GawarDzien
Strona: 67
Tytuł:
Dziennik podróży po Europie Jana i Marka Sobieskich
Autor:
Sebastian Gawarecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1646 a 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1648
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wincenty Dawid
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Redakcja "Wędrowca"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1883
róg inszy jednorożcowy, długi jest na naszych łokci półczwarta, który z jednego końca na drugi wskroś przejrzeć, trzeci zaś także róg jednorożcowy, ale urżnięty sztukę, każdy z nich kręcony, szarawy, jako nakształt powróz się kręci, a coraz od korzenia ku końcowi cieńszy.
Szliśmy potem widzieć obbicia tuż przy tej bastyliej królewskie, barzo kosztowne i bogate szpalery tkane złotem, jedwabne co wpół złota prawie, z historiami barzo cudownemi, robota od vivum wszystka, którego jest do kilku pokojów, insze zaś to jest wezgłowia perłami, rubinami, diamentami haftowane, owo zgoła barzo pięknych raritates i kosztownych siła inszych.
Znowu szliśmy do Cekauzu,
róg inszy jednorożcowy, długi jest na naszych łokci półczwarta, który z jednego końca na drugi wskroś przejrzeć, trzeci zaś także róg jednorożcowy, ale urżnięty sztukę, każdy z nich kręcony, szarawy, jako nakształt powróz się kręci, a coraz od korzenia ku końcowi cieńszy.
Szliśmy potem widzieć obbicia tuż przy tej bastyliej królewskie, barzo kosztowne i bogate szpalery tkane złotem, jedwabne co wpół złota prawie, z historyami barzo cudownemi, robota od vivum wszystka, którego jest do kilku pokojów, insze zaś to jest wezgłowia perłami, rubinami, diamentami haftowane, owo zgoła barzo pięknych raritates i kosztownych siła inszych.
Znowu szliśmy do Cekauzu,
Skrót tekstu: GawarDzien
Strona: 153
Tytuł:
Dziennik podróży po Europie Jana i Marka Sobieskich
Autor:
Sebastian Gawarecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1646 a 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1648
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wincenty Dawid
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Redakcja "Wędrowca"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1883
dwakroć w tydzień wprawują Brytanów do Niedźwiedzi i do Bawołu jest rzecz piękna i ucieszna widzieć brytanów, z niedźwiedziem, ale z bawołem jeszcze ucieszniejsza, bo rogami haniebnie brytanów wzwyż na kopią i dalej rzuca do góry, jakoż i siła kaleczą psów.
Dział leżących nad brzegiem barzo zacnych, także i po inszych placach blisko bastyliej pod tysiąc widzieliśmy, między któremi jeszcze i francuskich jest niemało, które za czasu wojny ze Francjiej pobrali.
Widzieliśmy też w domu jednym blisko mostu nad wodą Beczkę wielką barzo piękną robotą snycerską, w której różnych napojów 10 a z jednym kurkiem, jakiego rozkaże wina utoczyć to utoczy przy naszem wi- dzeniu. Umyślnie
dwakroć w tydzień wprawują Brytanów do Niedźwiedzi i do Bawołu jest rzecz piękna i ucieszna widzieć brytanów, z niedźwiedziem, ale z bawołem jeszcze ucieszniejsza, bo rogami haniebnie brytanów wzwyż na kopią i dalej rzuca do góry, jakoż i siła kaleczą psów.
Dział leżących nad brzegiem barzo zacnych, także i po inszych placach blizko bastyliej pod tysiąc widzieliśmy, między któremi jeszcze i francuzkich jest niemało, które za czasu wojny ze Francyiej pobrali.
Widzieliśmy też w domu jednym blizko mostu nad wodą Beczkę wielką barzo piękną robotą snycerską, w której różnych napojów 10 a z jednym kurkiem, jakiego rozkaże wina utoczyć to utoczy przy naszem wi- dzeniu. Umyślnie
Skrót tekstu: GawarDzien
Strona: 157
Tytuł:
Dziennik podróży po Europie Jana i Marka Sobieskich
Autor:
Sebastian Gawarecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1646 a 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1648
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wincenty Dawid
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Redakcja "Wędrowca"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1883
tkane jedwabne. Prospekt z pokojów królewskich barzo wesoły na wszystkie strony, jakoż niebarzo opodal tąż rzeka Tames z jedne stronę idzie. Pokazywano też nam tu róg jeden renoceresowy wielki. Dział porządnych w samym dziedzińcu zamkowym 20 wid dęliśmy.
Potem nam otworzono przez troje drzwi potężnych, jeszcze na góre wyższą, kędy jest Bastylia przy zamku zaraz, osobno fortifikowana na koło która jest okrągła, kędyśmy chodzili aż na sam wierzch, który jest wszędzie ołowem położony, tam stamtąd na wszystkie strony srodze widzieć daleko i miasto Londre widzieć barzo dobrze.
Stąd potem wyszedszy, jachaliśmy dalej w swą drogę do pokarmu mil 8 do miasteczka Hinli.
tkane jedwabne. Prospekt z pokojów królewskich barzo wesoły na wszystkie strony, jakoż niebarzo opodal tąż rzeka Tames z jedne stronę idzie. Pokazywano też nam tu róg jeden renoceresowy wielki. Dział porządnych w samym dziedzińcu zamkowym 20 wid dęliśmy.
Potem nam otworzono przez troje drzwi potężnych, jeszcze na góre wyższą, kędy jest Bastylia przy zamku zaraz, osobno fortifikowana na koło która jest okrągła, kędyśmy chodzili aż na sam wierzch, który jest wszędzie ołowem położony, tam ztamtąd na wszystkie strony srodze widzieć daleko i miasto Londre widzieć barzo dobrze.
Ztąd potem wyszedszy, jachaliśmy dalej w swą drogę do pokarmu mil 8 do miasteczka Hinli.
Skrót tekstu: GawarDzien
Strona: 161
Tytuł:
Dziennik podróży po Europie Jana i Marka Sobieskich
Autor:
Sebastian Gawarecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1646 a 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1648
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wincenty Dawid
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Redakcja "Wędrowca"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1883