miejsce umocnione Zamkiem nagorze, gdzie Akademia była Heretycka, mająca Kacerską Drukarnię i Ministrów, na co oboje szło od Panów Dziedziców tamecznych corocznie 4000. Ale tę Akademią Stanisław na Podhajcach Potocki Wojewoda Krakowski Hetman W. K Wiarę Katolicką rewokowawszy, w Stajnie o brocił, jako probuje Niesiecki w Koronie Polskiej. Tu Batów, czyli Batoh miejsce dla Polaków fatalne; gdyż tu Kalinowski Hetman Polny z Chmielnickim się potykając, sam zginął, i Wojska Polskiego przy nim będącego wielka partia: i inne potyczki przegrane na tym miejscu Tu CZORTKÓW olim Czortkowskich, JASŁOWIEC Jazłowieckich, BUCZAC Buczackich, Miasta z Zamkami staroswieckiemi, ale kosztownemi, per hoilitatem porujnowanemi. Tu Krzywce wieś
mieysce umocnione Zamkiem nagorze, gdzie Akademia była Heretycka, maiąca Kacerską Drukarnię y Ministrow, na co oboie szło od Panow Dziedzicow tamecznych corocznie 4000. Ale tę Akademią Stanisław na Podhaycach Potocki Woiewoda Krakowski Hetman W. K Wiarę Katolicką rewokowawszy, w Staynie o brocił, iako probuie Niesiecki w Koronie Polskiey. Tu Batow, czyli Batoh mieysce dla Polakow fatalne; gdyż tu Kalinowski Hetman Polny z Chmielnickim się potykaiąc, sam zginoł, y Woyska Polskiego przy nim będącego wielka partya: y inne potyczki przegrane na tym mieyscu Tu CZORTKOW olim Czortkowskich, IASŁOWIEC Iazłowieckich, BUCZAC Buczackich, Miasta z Zamkami staroswieckiemi, ale kosztownemi, per hoilitatem poruynowanemi. Tu Krzywce wieś
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 348
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
drugie pozdychały.
Z Merkurego Gallobelga. W Insubryjej jest rzeka biała jak mleko, a małmazją pachnie; skoro jej skosztujesz, woda jako i druga; a żadnej ryby w niej nie masz, tylko węgorze na trzy łokcie, chude i do jedzenia niesmaczne, i zgoła ich nie jedz ; robią z tych węgorzy korbacze i batogi na konie. Kramarz jeden przywiózł ich był do Przeszburgu, ale mu zamokły, że żadnego nie przedał i utraciwszy na nich, więcej tam nie jeździł. Najdują się nad tą rzeką w brzegach poderwanych naczynia kuchenne, tylko je trzeba wykształtowawszy wypalać, a polewać glejtą. Może kucharka 20 lat w nim warzyć. Do austeryj
drugie pozdychały.
Z Merkurego Gallobelga. W Insubryjej jest rzeka biała jak mleko, a małmazyą pachnie; skoro jej skosztujesz, woda jako i druga; a żadnej ryby w niej nie masz, tylko węgorze na trzy łokcie, chude i do jedzenia niesmaczne, i zgoła ich nie jedz ; robią z tych węgorzy korbacze i batogi na konie. Kramarz jeden przywiózł ich był do Przeszburgu, ale mu zamokły, że żadnego nie przedał i utraciwszy na nich, więcej tam nie jeździł. Najdują się nad tą rzeką w brzegach poderwanych naczynia kuchenne, tylko je trzeba wykształtowawszy wypalać, a polewać glejtą. Może kucharka 20 lat w nim warzyć. Do austeryj
Skrót tekstu: NowSakBad
Strona: 338
Tytuł:
Sakwy
Autor:
Cadasylan Nowohracki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
jedne dzieci od głodu, biedy i mizeryj, drugie od zimna i niewygody, trzecie od fetoru, i złej, et cum porcellis, et cum vitellis eryj, muszą przed czasem zadychać. Tym czasem kiedy Pan zaorze, i zasieje Folwark, i pustych niemało śladów, niema kim sprzątać, nuż na tłukę z batogiem Podstarości lub Włodarz bez respektu, nawet i ciężarne wypędzą Matrony a Pan zaszczyca się. Zemi się urodziło, jak nigdy przed tym niebywało;a otym ani wzmianki, że dla tak wielkich sprzętów, niemało ze świata ludzi sprzątnął. Cóż mówić o Sługach, i Dworakach, i ci się niestarają,
iedne dzieci od głodu, biedy y mizeryi, drugie od zimna y niewygody, trzecie od fetoru, y złey, et cum porcellis, et cum vitellis áeryi, muszą przed czasem zádychać. Tym czasem kiedy Pan záorze, y zasieye Folwárk, y pustych niemało śladow, niema kim sprzątać, nuż ná tłukę z bátogiem Podstárości lub Włodárz bez respektu, náwet y ciężarne wypędzą Mátrony á Pan zászczyca się. Zemi sie urodziło, iak nigdy przed tym niebywało;á otym áni wzmianki, że dla ták wielkich sprzętow, niemało ze świáta ludzi sprzątnął. Coż mowić o Sługach, y Dworákach, y ci sie niestáraią,
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 43
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
nieporownanej zachowujemy, sposób życia im odbieramy. Częstokroć Ichmość dziedzicy taki dyskurs prowadzą z sobą, inculpando Poddanych swoich, że są gnuśni ręce opuszczają, nic sobie nie tylko niebudują, ale nawet zbudowanej niepoprawią chałupy. A tego nieuważają, jak owemu Gospodarzowi ma być miłe życie, gdy go codzień włodarz z batogiem na zaciąg bez najmniejszego odpoczynku wypędza. I sami się Ichmość po sobie niemiarkują, ze gdy ich raz przez życie, przez inkursyą nieprzyjaciela calamitas dotknie, zaraz ręce sami opuszczają, własne porzucając dobra, alegując do justyfikacyj procederu swego, a któż może tam wytrwać? drugi Pan będąc myśliwym, wyjedzie na łowy ze psy
nieporownaney zachowuiemy, sposob życia im odbieramy. Częstokroć Jchmość dziedzicy taki dyskurs prowadzą z sobą, inculpando Poddanych swoich, że są gnuśni ręce opuszczaią, nic sobie nie tylko niebuduią, ale nawet zbudowaney niepoprawią chałupy. A tego nieuważaią, iak owemu Gospodarzowi ma bydź miłe życie, gdy go codzień włodarz z batogiem na zaciąg bez naymnieyszego odpoczynku wypędza. Y sami sie Jchmość po sobie niemiarkuią, ze gdy ich raz przez życie, przez inkursyą nieprzyiaciela calamitas dotknie, zaraz ręce sami opuszczaią, własne porzucaiąc dobra, alleguiąc do justyfikacyi procederu swego, á ktoż może tam wytrwać? drugi Pan będąc myśliwym, wyiedzie na łowy ze psy
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 129
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
wielkiej Jarosław, i Macoszyn koło Lwowa. Ołyka dodaje oleju i lnu dostatek: Tutiunu wiele wydaje Pokucie, Wełny Wielka Polska, serów owczych, wielkich jak rzeszoto nominé Wikarów Góry.
Wołów Ukraina, Podole i bliskie Wołoszczyźnie Miasta. Babia góra ma w sobie proszki i zioła do Aptyk idące, ma i Merkuriusz.
Batoh na Podolu jest miejsce fatalne dla Polaków, bo tam Hetman Polny Koniecpolski z całym wojskiem zniesiony; tam Hetman Kalinowski zginął, jako też Machowski Regimentarz z swoją dywizją. Gródno żydów pełne i Brzeście Litewskie, Warmia ich nie ma. Koło Trębowli na Podolu są kamienie, które się w tablice i karty łupają na posadzki do
wielkiey Iarosław, y Macoszyn koło Lwowá. Ołyka dodaie oleiu y lnu dostatek: Tutiunu wiele wydaie Pokucie, Wełny Wielka Polska, serow owczych, wielkich iak rzeszoto nominé Wikarow Gory.
Wołow Ukráina, Podole y bliskie Wołoszczyznie Miasta. Babia gorá ma w sobie proszki y zioła do Aptyk idące, ma y Merkuryusz.
Batoh ná Podolu iest mieysce fatalne dla Polakow, bo tam Hetman Polny Koniecpolski z całym woyskiem zniesiony; tam Hetman Kalinowski zginął, iáko też Machowski Regimentarz z swoią dywizyą. Grodno żydow pełne y Brzeście Litewskie, Warmia ich nie ma. Koło Trębowli ná Podolu są kamienie, ktore się w tablice y karty łupaią ná posadzki do
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 334
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
mocny/ mocniejszym napojem. Tam Winem/ alec u nas patrzaj co Chmiel broi/ Wina/ i Aleksandra/ oraz się nie boi. Batohowska Porazka.
Atylę kiedyś/ zwąno biczem Bożym/ Leć i my/ jeśli uwagi przyłożym. Podzmy pokorą: z miłosiernym Bogiem/ Boć nam Chmiel słusznie/ dochłostał Batogiem. Na Panków, Gromadno bo dłuzno.
IM większe mają ci Panowie długi/ Tym też gromadniej/ obsadzą się sługi. Snadno o gawiedź/ i slug poczet spory/ Za sługi licząc/ wszytkie Kredytory. O Doktorach.
PYtasz się czemu młodo mrą często Doktorzy/ Czasem prędzej/ niżeli Pacjenci chorzy. Jak wilk znosi
mocny/ mocnieyszym napoiem. Tám Winem/ álec v nas pátrzay co Chmiel broi/ Winá/ y Alexándrá/ oraz sie nie boi. Batohowska Porazká.
ATtylę kiedyś/ zwąno biczem Bożym/ Leć y my/ ieśli vwagi przyłożym. Podzmy pokorą: z miłośiernym Bogiem/ Boć nąm Chmiel słusznie/ dochłostał Bátogięm. Ná Pánkow, Gromádno bo dłuzno.
IM większe máią ći Pánowie długi/ Tym tesz gromádniey/ obsádzą się sługi. Snádno o gawiedź/ y slug poczet spory/ Zá sługi licząc/ wszytkie Kreditory. O Doktorách.
PYtasz się czemu młodo mrą często Doktorzy/ Czásem prędzy/ niżeli Pácyenći chorzy. Iák wilk znośi
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 10
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
Konfederacją na fałszywym uczynioną fundamencie chcieli go Eksaugurować, Protektor jednak Bóg szyki wiarołąmcam pomieszał, i wszystko złe w dobre obrócił, do jedności z Panem Senat przyprowadziwszy. A tak zazdrosnym gdy się nieszczęściło w Domu wichrzyć, przez potajemne prakty i niektórych Magnatów, Turczyna nań oburzyli, który przez subordynowanych na to Tatarów na Batohu Polskie zniósł wojsko, przez błotnistą przeprawując się Rzeczkę, a natym niedość mając sam z potencją przystąpiwszy do granic Pol- skich, Onę fortecę którą Bóg swemi wybudował Rękami (jako Osmanowi, gdy się jej przypatrywał Roku 1621. powiadano) początek fortyfikacyj swej, od Przodków Korybutowskich, od roku 1331 mającą, od kamienia w
Konfederacyą na fałszywym uczynioną fundamenćie chćieli go Exaugurować, Protektor iednak Bog szyki wiarołąmcam pomieszał, y wszystko złe w dobre obroćił, do iednośći z Panem Senat przyprowadziwszy. A tak zazdrosnym gdy się nieszczęśćiło w Domu wichrzić, przez potaiemne prakty i niektórych Magnatow, Turczyna nąn oburzyli, ktory przez subordynowanych na to Tatarow na Batohu Polskie zniosł woysko, przez błotnistą przeprawując się Rzeczkę, á natym niedość maiąc sam z potencyą przystąpiwszy do granic Pol- skich, Onę fortecę ktorą Bog swemi wybudował Rękami (iako Osmanowi, gdy się iey przypatrywał Roku 1621. powiadano) początek fortyfikacyi swey, od Przodkow Korybutowskich, od roku 1331 maiącą, od kamienia w
Skrót tekstu: KołTron
Strona: 202
Tytuł:
Tron ojczysty
Autor:
Augustyn Kołudzki
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1707
Data wydania (nie wcześniej niż):
1707
Data wydania (nie później niż):
1707
w krzypiowie bo Moja Zona nigdy niechciała w Smogorzowie mięszkać ex ratione , ze to tam powiedali Locus Fatalis ze Panowie albo Panie umirali. Przeciem ja tam jednak często przemięszkiwał a P. Bóg mię zachował choć tam byłem Panem 20. Lat.
Wici na Pospolite Ruszenie wyszły. Turcy z wielką potęgą wyszli na Batohu Wojsko nasze pod komendą P. Łuzeckiego, kasztelana podlaskiego. Ślepe oczko nieprzestaje swoich fakcej chcąc drugiego króla z Tronu na którym go sam P Bóg posadził deturbare. Zgoła wielkie i straszne inter visceramotus. w Rączkach wtym Roku przypadła Sukcesyja na Domy Panów Łąckich gdzie ja odebrałem per exdivisionem część dziecinną drugą Część kupił
w krzypiowie bo Moia Zona nigdy niechciała w Smogorzowie mięszkać ex ratione , ze to tam powiedali Locus Fatalis ze Panowie albo Panie umirali. Przecięm ia tam iednak często przemięszkiwał a P. Bog mię zachował choc tam byłęm Panem 20. Lat.
Wici na Pospolite Ruszenie wyszły. Turcy z wielką potęgą wyszli na Batohu Woysko nasze pod kommęndą P. Łuzeckiego, kasztellana podlaskiego. Slepe oczko nieprzestaie swoich fakcey chcąc drugiego krola z Tronu na ktorym go sąm P Bog posadził deturbare. Zgoła wielkie y straszne inter visceramotus. w Rączkach wtym Roku przypadła sukcessyia na Domy Panow Łąckich gdzie ia odebrałęm per exdivisionem część dziecinną drugą Częsc kupił
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 235
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
, Słuck, Pińsk i dalej w Litwie miast dobywał, pustoszył i wszelkie morderstwa i łupiestwa czynił przez czas niemały, żadnego od Litwy nie mając wstrętu. Czego gdy Krzeczowski w Litwie dokazuje, Chmielnicki także zaraz na wiosnę z takimże orszakiem, jako i przedtym luda mnóstwem, ku Kamieńcowi przeciwko wojsku ruszył się i na Batohu nad Bohem stanąwszy ordy oczekiwał, która skoro przyszła, zaraz ich z częścią Kozaków pod wojsko nasze posłał. Co hetmani z podjazdów i języków zrozumiawszy, wozy w wojsku palić kazali, a sami z wojskiem komunikiem Rok 1651
ku Sokalowi pomału postępowali. Tam, gdy pod Kupczyńcami na noclegu stanąwszy, z rana następujące na
, Słuck, Pińsk i dalej w Litwie miast dobywał, pustoszył i wszelkie morderstwa i łupiestwa czynił przez czas niemały, żadnego od Litwy nie mając wstrętu. Czego gdy Krzeczowski w Litwie dokazuje, Chmielnicki także zaraz na wiosnę z takimże orszakiem, jako i przedtym luda mnóstwem, ku Kamieńcowi przeciwko wojsku ruszył się i na Batohu nad Bohem stanąwszy ordy oczekiwał, która skoro przyszła, zaraz ich z częścią Kozaków pod wojsko nasze posłał. Co hetmani z podjazdów i języków zrozumiawszy, wozy w wojsku palić kazali, a sami z wojskiem komunikiem Rok 1651
ku Sokalowi pomału postępowali. Tam, gdy pod Kupczyńcami na noclegu stanąwszy, z rana następujące na
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 75
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
tej imprezy, tak upominkami jako i korzyścią z świeżego wołoskiego kraju, zaciąga w kompanią Tatarów.
Dowiedział się o tym Kalinowski, hetman polny koronny, a chcąc go w tejże imprezie uprzedzić, czyli też przeszkodzić, bo i sam sobie jako wdowiec tego życzył, połowę tylko wojska między Bohem a Dnieprem zostającego, pod Batoh nad rzeką Bohem do obozu ściąga, a drugą mniejszą, co w Kijowsczyźnie i Polesiu stało po nad Dnieprem, Krzysztofowi Tyszkiewiczowi zleciwszy. Więc kiedy się tamta część pod Batoh skupiła, przybył i Kalinowski z synem hetman polny koronny i z inszymi pułkownikami i rycerstwem, kwiatem prawe wybornym młodzi polskiej. Rok 1652
Posłał tedy Chmielnicki
tej imprezy, tak upominkami jako i korzyścią z świeżego wołoskiego kraju, zaciąga w kompanią Tatarów.
Dowiedział się o tym Kalinowski, hetman polny koronny, a chcąc go w tejże imprezie uprzedzić, czyli też przeszkodzić, bo i sam sobie jako wdowiec tego życzył, połowę tylko wojska między Bohem a Dnieprem zostającego, pod Batoh nad rzeką Bohem do obozu ściąga, a drugą mniejszą, co w Kijowsczyźnie i Polesiu stało po nad Dnieprem, Krzysztofowi Tyszkiewiczowi zleciwszy. Więc kiedy się tamta część pod Batoh skupiła, przybył i Kalinowski z synem hetman polny koronny i z inszymi pułkownikami i rycerstwem, kwiatem prawe wybornym młodzi polskiej. Rok 1652
Posłał tedy Chmielnicki
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 96
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000