niedostatku głody. NADGROBEK PERLISI
Perła tu leży, nie ta, co Szczęśliwe Wyspy więc noszą ani brzegi krzywe Oryjentalskie, ani te skorupy, Które bogate w sobie kryją łupy. Kosztowniejsza to perła, która siła Wraz w sobie skarbów bogatych nosiła:
Nos załamany, sierć bielsza niż wełna, Miększa niż tyrski jedwab, niż bawełna, Oczy wypukłe, ogon zatoczony I w kilka kręgów pięknie ucerklony, Wzrost niezwyczajny, mały i sudanny, Jak do rękawka potrzebują panny — Owa co kiedy nadobnego było W malteńskich pieskach, jej samej służyło. A przy tym dowcip i wdzięczne pieszczoty, Wierność i co jest we psiech tylko cnoty, I ochędóstwo niezwyczajne miała
niedostatku głody. NADGROBEK PERLISI
Perła tu leży, nie ta, co Szczęśliwe Wyspy więc noszą ani brzegi krzywe Oryjentalskie, ani te skorupy, Które bogate w sobie kryją łupy. Kosztowniejsza to perła, która siła Wraz w sobie skarbów bogatych nosiła:
Nos załamany, sierć bielsza niż wełna, Miększa niż tyrski jedwab, niż bawełna, Oczy wypukłe, ogon zatoczony I w kilka kręgów pięknie ucerklony, Wzrost niezwyczajny, mały i sudanny, Jak do rękawka potrzebują panny — Owa co kiedy nadobnego było W malteńskich pieskach, jej samej służyło. A przy tym dowcip i wdzięczne pieszczoty, Wierność i co jest we psiech tylko cnoty, I ochędóstwo niezwyczajne miała
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 158
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
I to do dobrej myśli dzisiejszej należy. Niechaj tu zaraz będzie tej zguby naleźca” — Rzecze król, a z tym swego pomknąwszy się miejsca, Wita się z gospodarzem, jako milej z nikiem. Ten by w ziemię rad przepadł i z swoim koszykiem. Tedy zaraz do niego obróciwszy pełną Rozkaże, obwinąwszy dwie rzepie bawełną, Pamiątka apetytu i swojej wieczerze, Z aksamitnym zawiesić workiem w kunsztkamerze. Obciążonego tedy suknem, futrem, złotem, Pożegnawszy od siebie puści dziada potem, Że bojąc się o zdrowie, musi z tej przyczyny Z lasu do wsi, z pokoju czynić przenosiny Do kłopotu. O złoto, o fortuna licha, Po co
I to do dobrej myśli dzisiejszej należy. Niechaj tu zaraz będzie tej zguby naleźca” — Rzecze król, a z tym swego pomknąwszy się miejsca, Wita się z gospodarzem, jako milej z nikiem. Ten by w ziemię rad przepadł i z swoim koszykiem. Tedy zaraz do niego obróciwszy pełną Rozkaże, obwinąwszy dwie rzepie bawełną, Pamiątka apetytu i swojej wieczerze, Z aksamitnym zawiesić workiem w kunsztkamerze. Obciążonego tedy suknem, futrem, złotem, Pożegnawszy od siebie puści dziada potem, Że bojąc się o zdrowie, musi z tej przyczyny Z lasu do wsi, z pokoju czynić przenosiny Do kłopotu. O złoto, o fortuna licha, Po co
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 424
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
im sakryfikując, we Florydzie Słońce, Miesiąc wenerują W Perwańskim Królestwie wtymże Nowym Świecie Kościół był erygowany Słońcu, w Mieście Cuzko, którego Bałwan ze złota i zdrogich Kamieni realnego Słońca reprezentował Splendor: Mury Kościelne złotem szczerym i Klejnotami, a dach złotą blachą ozdobione były najosobliwsze Numen Amerykanów CENES nazwane, którę sobie formują napchawszy bawełną worek z materyj ad instar człeka: Wszyscy go mają za Posła Omnipotentis Invisibilis, Infiniti Numinis. Formują też Bożków z różnych nasion umie lonych, i krwia ludzką rozczynionych, i tak w masę zasuszonych. Kłaniają się i Diabłu, serce ludzkie dając mu na pokarm, teste Cortesio. Idąc na Wojnę Bożków swoich do głowy
im sakryfikuiąc, we Florydzie Słońce, Miesiąc weneruią W Perwańskim Krolestwie wtymże Nowym Swiecie Kościoł był erygowany Słońcu, w Mieście Cuzko, ktorego Bałwan ze złota y zdrogich Kamieni realnego Słonca reprezentował Splendor: Mury Kościelne złotem szczerym y Kleynotami, a dach złotą blachą ozdobione były nayosobliwsze Numen Amerykanow CENES nazwane, ktorę sobie formuią napchawszy bawełną worek z materyi ad instar człeka: Wszyscy go maią za Posła Omnipotentis Invisibilis, Infiniti Numinis. Formuią też Bożkow z rożnych naśion umie lonych, y krwia ludzką rozczynionych, y tak w masę zasuszonych. Kłaniaią się y Diabłu, serce ludzkie daiąc mu na pokarm, teste Cortesiô. Idąc na Woynę Bożkow swoich do głowy
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 23
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
czasów pierwszego miesiąca figami i miodem przaśnym Egipcianie Merkuriuszowi ofiary czynili, intonując: Dulcis est veritas; od tego Bożka, Posła innych Bogów prawdy oczekując według Pieriusa libr. 53. cap. 41. Tego to drzewa liściem Adam wstyd swój zakrył w Raju, a Chrystus w Ewangelii, nie płodną przeklął figę.
GOSSIPIUM alias Bawełna drzewo nie wielkie, a na nim rosną główki, a w tych bawełna. Księża Egipscy do ofiar strój mieli z bawełny jako czystej rzeczy, nie z żywych bydłąt.
HEBENUS albo Ebenus Heban, drzewo bardzo ważne i ciężkie naturalnie dla swej gęstości, bez sęków rosnące: w zimie zielonością się popisuje zawsze. Jest samo
czasow pierwszego miesiąca figami y miodem przasnym Egypcianie Merkuryuszowi ofiary czynili, intonuiąc: Dulcis est veritas; od tego Bożka, Posła innych Bogow prawdy oczekuiąc według Pieriusa libr. 53. cap. 41. Tego to drzewa liściem Adam wstyd swoy zakrył w Raiu, á Chrystus w Ewangelii, nie płodną przeklął figę.
GOSSIPIUM alias Bawełna drzewo nie wielkie, á na nim rosną głowki, á w tych bawełna. Xięża Egypscy do ofiar stroy mieli z bawełny iako czystey rzeczy, nie z żywych bydłąt.
HEBENUS albo Ebenus Heban, drzewo bardzo ważne y cięszkie naturalnie dla swey gęstości, bez sękow rosnące: w zimie zielonością się popisuie zawsze. Iest samo
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 327
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
.
Auksilia tego na rządy Państwa szczęśliwe. Początek temu Królestwu dali koło Roku 1125. nie jaki Mankon Kapak i COJA Mamooelcho,Mąż i żona, Brat z Siostrą, Dzieci Słońca, jak oni bajali. Ci dwoje wprowadzili w Państwo porządek dobry, wyprowadzili Obywatelów z jaskiń, sprawowania gruntów, pasienia bydła, przędzy bawełny, i fundowania Miast nauczyli, i sukien robienia. Podzielili grunta na trzy części: pierwszą część na pospólstwo, i każdą familię, którą orali złotym pługiem, drugą częęć Słońcu BOGU, i Kościołowi jego, i kapłanom; trzecią część Królowi.
PERWAŃSKICH Królów z Prowincyj wszystkich na mił 1000. zabierających były PROWENTA,
.
Auxilia tego na rządy Państwa szcześliwe. Początek temu Krolestwu dali koło Roku 1125. nie iaki Mankon Kapak y COYA Mamooelcho,Mąż y żoná, Brat z Siostrą, Dzieci Słońca, iak oni baiali. Ci dwoie wprowadzili w Państwo porządek dobry, wyprowadzili Obywatelow z iaskiń, sprawowania gruntow, pasienia bydła, przędzy bawełny, y fundowania Miast nauczyli, y sukien robienia. Podzielili grunta na trzy części: pierwszą część na pospolstwo, y każdą familię, ktorą orali złotym pługiem, drugą częęć Słońcu BOGU, y Kościołowi iego, y kapłanom; trzecią część Krolowi.
PERWANSKICH Krolow z Prowincyi wszystkich na mił 1000. zabieraiących były PROWENTA,
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 588
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
pozłocenia i płatów kładzienia. Potym kładą i drugi raz podczas i trzeci/ krwawnikiem płaty przymuskując/ ale już dosyć/ byle tylko ciepła była robota/ lub nie tak jako przy pierwszym kładzieniu. Jeżeli chcą poleru to upolerują. Jeżeli zaś chcą aby było Mat albo nie polerowano/ to za trzecim razem już nie krwawnikiem ale bawełną płaty przytykają. Tak złocą szpady/ lichtarze/ miednice/ służbę stołową z miedzi i mosiądzu bitą. Jest to rzecz dość okazała oraz i dość trwała na te rzeczy które się nie zażywają do wielkiego tarcia. Woda im nie szkodzi/ spłocze/ otrze pięknie. Dopieroż kiedy tylko na oko do stawienia po kredensach Ołtarzach
pozłocenia i płátow kłádźieniá. Potym kłádą i drugi ráz podczás i trzeći/ krwáwnikiem płáty przymuskuiąc/ ále iuż dosyć/ byle tylko ćiepła była robotá/ lub nie ták iáko przy pierwszym kłádźieniu. Ieżeli chcą poleru to upoleruią. Ieżeli záś chcą áby było Mát álbo nie polerowano/ to zá trzećim rázem iuż nie krwáwnikiem ále báwełną płaty przytykáią. Ták złocą szpády/ lichtarze/ miednice/ służbę stołową z miedźi i mośiądzu bitą. Iest to rzecz dość okázáłá oráz i dość trwáła ná te rzeczy ktore się nie záżywáią do wielkiego tárćiá. Wodá im nie szkodźi/ spłocze/ otrze pięknie. Dopieroż kiedy tylko ná oko do stáwieniá po kredensách Ołtárzach
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 168
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
gr: 20. Od Sztaby Żelaza. gr: 8. Od Cetnara Blachy grubej Żelaznej, gr: 20. Tygle Złotnickie na szacunek. Od wełny na Czapki, Magierki. gr: 8. Od kamienia Wełny Sukiennej różnej farby. gr: 4. Od kamienia Wejsztynu wszelakiego. gr: 8. Od kamienia Bawełny. gr: 10. Od kamienia Srebra Żywego z: 1. Od funta Merkuryj Sublimati alias Surnat. gr: 2. Od kamienia Syropu. gr: 5. Od Wozu żelaza polskiego . g. 6. Od kamienia żywice. gr: 2. Od sta Rogoż. gr: 3. za Auguta Ij
gr: 20. Od Sztaby Zelaza. gr: 8. Od Cetnara Blachy grubey Zelazney, gr: 20. Tygle Złotnickie na szacunek. Od wełny na Czapki, Magierki. gr: 8. Od kamienia Wełny Sukienney rożney farby. gr: 4. Od kamienia Weysztynu wszelakiego. gr: 8. Od kamienia Bawełny. gr: 10. Od kamienia Srebra Zywego z: 1. Od funta Mercurij Sublimati alias Surnat. gr: 2. Od kamienia Syropu. gr: 5. Od Wozu żelaza polskiego . g. 6. Od kamienia żywice. gr: 2. Od sta Rogoż. gr: 3. zá Auguta II
Skrót tekstu: InsWybCła
Strona: 136
Tytuł:
Instruktarz wybierania cła W. X. L. na tymże Sejmie postanowiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia J.K. M. i Rzeczypospolitej Collegium Warszawskie Scholarum Piiarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1739
Data wydania (nie wcześniej niż):
1739
Data wydania (nie później niż):
1739
w grzechach, tak: Omyjcie się z brudu, Bądźcie czystemi; w’aszych myśli próżne złości Odrzuccie precz na stronę, od mej obliczności, Uczcie się dobrze czynić. Jeśli wasze zbrodnie Będą, jak szarłat, z białym śniegiem ujdą zgodnie. I jeśli, jako czerwiec będą tak czerw’one, Jako bawełna biała będą w’ybielone. Aprzetoż Ojcze miły niemiej wątpliwości, Ani się trwoż, bo Pańskiej w tym doznasz miłości: Gdyż więtsza dobroć Boska nad grzechy człowieka Najwiętsze, który się w nich do niego ucieka: Bo grzechy, jak wiele jest ich, liczba osiada, A dobroć Boska nigdy pod miarę niepada
w grzechách, ták: Omyyćie się z brudu, Bądźćie czystemi; w’ászych myśli prozne złośći Odrzucćie precz ná stronę, od mey oblicznośći, Vczćie się dobrze czynić. Ieśli wásze zbrodnie Będą, iák szárłat, z biáłym śniegiem vydą zgodnie. Y ieśli, iáko czerwiec będą ták czerw’one, Iáko báwełná biała będą w’ybielone. Aprzetoż Oycze miły niemiey wątpliwośći, Ani się trwoż, bo Páńskiey w tym doznasz miłośći: Gdyż więtsza dobroć Boska nád grzechi człowieká Naywiętsze, ktory się w nich do niego vćieka: Bo grzechi, iák wiele iest ich, liczbá ośiáda, A dobroć Boska nigdy pod miárę niepáda
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 264
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
ożeniwszy się z Córką Kornara Szlachcica Weneckiego zostawił z niej Syna, po którego bezpotomnej śmierci Wenetowie Wyspę odebrali i trzymali do Roku 1571. bo im ją odebrał Soliman II. Cesarz Turecki. Powietrze tu jest złe, ale ziemia obfituje w pszenice, wina dobre, owoce wszelakie, cukry, miody, oliwy, szafran, bawełne, rumbabarum, i w metale. Obywatele tameczni są zdrowi, mocni, wojenni, sa zaś różnych Sekt, Armenowie, Koptowie, Maronitowie, Nestorianie, Georgienowie, Jakobitowie etc. którzy mają wolne zażywanie Sekt. Kościół Cypryiski fundowany przez Z. Pawła, który tu najpierwej opowiadał Ewangelią Z. z Z. Barnabem,
ożeniwszy się z Corką Kornará Szláchcicá Weneckiego zostáwił z niey Syná, po ktorego bezpotomney śmierci Wenetowie Wyspę odebráli y trzymáli do Roku 1571. bo im ią odebrał Solimán II. Cesarz Turecki. Powietrze tu iest złe, ále ziemiá obfituie w pszenice, winá dobre, owoce wszelákie, cukry, miody, oliwy, szafran, bawełne, rumbabarum, y w metálle. Obywátele támeczni są zdrowi, mocni, woienni, sa záś rożnych Sekt, Armenowie, Koptowie, Maronitowie, Nestoryánie, Georgienowie, Iákobitowie etc. ktorzy máią wolne záżywánie Sekt. Koscioł Cypryiski fundowány przez S. Páwłá, ktory tu naypierwey opowiadał Ewángelią S. z S. Bárnábem,
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 579
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
. dee. 1. lib. 5. cap. 1. Ten Kraj jest wielą Rzek oblany z których znaczniejsze są: Miary, Siope, Potęgi albo Rio grande, Z. Franciszek, i Janejro. Powietrze ma ciepłe ale zdrowe, grunta najwięcej obfitujące w pastwiska, pomarancze, cytryny, limonie, cukry, bawełne, drzew Brezylskie lasami rosnące. Linscotus pisze że się tam w tym Kraju znajduje ptaszek zwany Gonambuch nie większy od muchy Zimowej, mający skrzydełka jasne, głos zaś tak wdzęczny w śpiewaniu jak słowik. BREZYLIA dzieli się na dwie Części: Brezylią Lądową i Brezylią nadmorską Brezylia Lądowa albo Wewnętrzna zamyka w sobie wnętrzności Kraju, i
. dee. 1. lib. 5. cap. 1. Ten Kráy iest wielą Rzek oblány z ktorych znacznieysze są: Miary, Siope, Potegi álbo Rio grande, S. Fránciszek, y Janeyro. Powietrze ma ciepłe ále zdrowe, grunta náywięcey obfituiące w pástwiská, pomaráncze, cytryny, limonie, cukry, báwełne, drzew Brezylskie lasami rosnące. Linscotus pisze że się tám w tym Kráiu znáyduie ptaszek zwány Gonambuch nie większy od muchy Zimowey, maiący skrzydełka iásne, głos záś ták wdzęczny w spiewaniu iák słowik. BREZYLIA dzieli się ná dwie Częsci: Brezylią Lądową y Brezylią nadmorską Brezylia Lądowa álbo Wewnętrzna zamyka w sobie wnętrznośći Kráiu, y
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 647
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740