wszytko złe broi,
Kiedy się łzami z oczu, krwią z serc naszych poi, Tkając w bezdennych grobów łakome gardziele Wszelką dobrą myśl, wszelkie na świecie wesele. Opłakanym frymarkom założywszy targi, Żałosne na się, ale cóż, gdy próżne, skargi Przed trybunał sędziego wszytkich bogów wlecze; Aleć i tej niedługo zegarek dociecze. Idzie z trąb archanielskich ogromny lew hukiem, Co śmierć drapieżną twardym zachełzna munsztukiem, Zdepce temu lwu karki, skruszy wściekłe zęby: Wskrzesiwszy echem swych trąb ludzkich ciał poręby, Spustoszywszy grobowce, które dziś prowadzi Ten zwierz okrutny, niebo jasyrem osadzi. A ty, zacny starosto, idąc za przepisem Nieśmiertelnych wyroków, żyj
wszytko złe broi,
Kiedy się łzami z oczu, krwią z serc naszych poi, Tkając w bezdennych grobów łakome gardziele Wszelką dobrą myśl, wszelkie na świecie wesele. Opłakanym frymarkom założywszy targi, Żałosne na się, ale cóż, gdy próżne, skargi Przed trybunał sędziego wszytkich bogów wlecze; Aleć i tej niedługo zegarek dociecze. Idzie z trąb archanielskich ogromny lew hukiem, Co śmierć drapieżną twardym zachełzna munsztukiem, Zdepce temu lwu karki, skruszy wściekłe zęby: Wskrzesiwszy echem swych trąb ludzkich ciał poręby, Spustoszywszy grobowce, które dziś prowadzi Ten zwierz okrutny, niebo jasyrem osadzi. A ty, zacny starosto, idąc za przepisem Nieśmiertelnych wyroków, żyj
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 196
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
bo płód traci, niepłodność Matronom przynosi, tak dalece, że te onim prawdziwe Lemma: Fetum servatq; necatq; Żeby zaś do jedzenia był przeszkodą, chyba z tej racyj być może, że kiedy kto mniema się za strutego, zażywszy na ten czas Orlego Kamienia, potrawy połknąć nie może, a tym samym dociecze, że jest in discimine życia, et in cautione ratowania siebie, jako aprobuje Arnoldus de Saxonia Libro de virtute lapidum.
PERŁA po łacinie Margarita, ale non Gemma, bo Gemma u Naturalistów znaczy każdy drogi Kamień, rzadki i osobliwy, ani też może się proprie zwać Unio gdyż ten termin według Maseniusza wykładu znaczy
bo płod traci, niepłodność Matronom przynosi, tak dalece, że te onim prawdziwe Lemma: Fetum servatq; necatq; Zeby zaś do iedzenia był przeszkodą, chyba z tey racyi bydź może, że kiedy kto mniema się za strutego, zażywszy na ten czas Orlego Kamienia, potrawy połknąć nie może, a tym samym dociecze, że iest in discimine życia, et in cautione ratowania siebie, iako approbuie Arnoldus de Saxonia Libro de virtute lapidum.
PERŁA po łacinie Margarita, ale non Gemma, bo Gemma u Naturalistow znaczy każdy drogi Kamień, rzádki y osobliwy, ani też może się proprie zwać Unio gdyż ten termin według Maseniusza wykładu znaczy
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 658
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
wachlarzyk z piór, albo gębę nie zbytnie nadętą.
CZASÓW FIGURY
Wiedzieć generalnie potrzeba, że kiedy czas się maluje z kajdanami, z skrzydłami z piór opadłemi, i z zegarem u nóg potłuczonym. znaczy się rzecz, którą czas nie zepsuje, nie strawi. Na łonie Prawdę trzymając, znaczy, że czas wiele rzeczy dociecze. Maluje się Saturnus Stary z kosą w ręku, na głowie z klepsydrą, na znak, że Tempus edax rerum. Wyraża się Czas figurą Starca, w sukni z różnego koloru, w różnego kwiatu i kłosów koronie, w prawej ręce trzyma węża w pierścień zwinionego, w Jewej zaś Zodiaczny Cyrkuł.
1 WIECZNOSC,
wachlarzyk z pior, albo gębę nie zbytnie nadętą.
CZASOW FIGURY
Wiedzieć generalnie potrzeba, że kiedy czas się máluie z kaydanámi, z skrzydłámi z pior opadłemi, y z zegarem u nog potłuczonym. znaczy się rzecz, ktorą czas nie zepsuie, nie strawi. Na łonie Prawdę trzymaiąc, znáczy, że czás wiele rzeczy dociecze. Maluie się Saturnus Stary z kosą w ręku, na głowie z klepsydrą, na znak, że Tempus edax rerum. Wyraża się Czas figurą Starca, w sukni z rożnego koloru, w rożnego kwiatu y kłosow koronie, w prawey ręce trzymá węża w pierścień zwinionego, w Iewey zaś Zodyáczny Cyrkuł.
1 WIECZNOSC,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1165
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
pióra i Heretycy, ale errorami oszpecili swoje opera, jakoto Isaacus Casaubonus etc:
Gvilielmus BARCLAIUS w Akademii Mussipotańskiej obojga Prawa Professor, Książęcia Lotaryngii Konsyliarz. Wydał ksiąg 6. de Regno et Regali potestate adversus Buchananum et alios Monarchomachos, item Argenidę, pod jej imieniem wiele awantur i rewolucyj Europejskich politycznie krytykując; czego ten dociecze, kto klucz ma od haec arcana: którą to Argenidę piekną Łaciną napisaną, wytłumaczył wierszem Polskim (wiele własnych przydawszy dygresji) Wacław Potocki Herbu Szeliga Podczaszy Krakowski. Icon animorum także jest Opus Barklajusza, gdzie mores krytykuje pięciu Narodów, tojest Hiszpanów, Francuzów, Włochów, Niemców, Polaków. Za Polaków ujoł się Łukasz
piora y Heretycy, ale errorami oszpecili swoie opera, iakoto Isaacus Casaubonus etc:
Gvilielmus BARCLAIUS w Akademii Mussipotańskiey oboyga Práwa Professor, Xiążęcia Lotaringii Konsiliarz. Wydał ksiąg 6. de Regno et Regali potestate adversus Buchananum et alios Monarchomachos, item Argenidę, pod iey imieniem wiele awantur y rewolucyi Europeyskich politycznie krytykuiąc; czego ten dociecze, kto klucz ma od haec arcana: ktorą to Argenidę piekną Łaciną napisaną, wytłumaczył wierszem Polskim (wiele własnych przydawszy dygressii) Wacław Potocki Herbu Szeliga Podczászy Krakowski. Icon animorum także iest Opus Barklaiusza, gdzie mores krytykuie pięciu Narodow, toiest Hiszpanow, Francuzow, Włochow, Niemcow, Polakow. Za Polakow uioł się Łukasz
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 601
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
na głowę przenosi. potym mu dając Libią za żonę, Gdy ten zbyt wesoł o rekę jej prosi: Aliści nagła i niespodziewana, Wszytkę tę scenę przerywa odmiana. 73. Epaus jeszcze pod Królewskie gody, Kiedy się długo Akt weselny wlecze: Nowej się bojąc w szczęściu swym przeszkody, O czego bystra miłość nie dociecze! Przy pospolitym w Egipcie weselu; Sam tylko myślał o nieprzyjacielu. 74. O Faetoncie nie mogąc inaczy Tłumaczyć, tylko że go Król zapewnie Za prośbą nowej małżonki: naznaczy Sobie za zięcia, za męża Królewnie: Przy takim żalu, przy takiej bojaźni; Z Królewny tylko cieszył się przyjaźni. 75. Wiedział to
ná głowę przenośi. potym mu dáiąc Libią zá żonę, Gdy ten zbyt wesoł o rekę iey prośi: Aliśći nagła y niespodźiewána, Wszytkę tę scenę przerywa odmiáná. 73. Epáus ieszcze pod Krolewskie gody, Kiedy się długo Akt weselny wlecze: Nowey się boiąc w szczęśćiu swym przeszkody, O czego bystra miłość nie doćiecze! Przy pospolitym w Egipćie weselu; Sam tylko myślał o nieprzyiaćielu. 74. O Fáetonćie nie mogąc ináczy Tłumáczyć, tylko że go Krol zápewnie Zá prośbą nowey małżonki: náznáczy Sobie zá źięćia, zá mężá Krolewnie: Przy tákim żalu, przy tákiey boiáźni; Z Krolewney tylko ćieszył się przyiáźni. 75. Wiedźiał to
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 81
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
ze skrzynie, Bo ktokolwiek tu Bogu się przeciwi, Kiedy cnotliwi w niebie, on w kominie Siarczystym topić będzie się popiołem. Ach, lepiej było urodzić się wołem! Ktoś regiestr ludzkiej wyliczywszy nędzy: Najlepiej człeku nie rodzić się, rzecze, Albo rodziwszy, umierać czym prędzej. Znać ten ktoś jeszcze tego nie dociecze, Że między bydłem i anioły między Człeka stworzono; tedy mu uwlecze, Dlaczego na świat urodził się człekiem, Nie głupim wołem, nie jeleniem lekkiem. O człeku mówię, co swego żywota I swych afektów ma rozum prawidłem, Co bo jaźń boża rządzi go i cnota — Inaczej w jeden poczet idzie z bydłem,
ze skrzynie, Bo ktokolwiek tu Bogu się przeciwi, Kiedy cnotliwi w niebie, on w kominie Siarczystym topić będzie się popiołem. Ach, lepiej było urodzić się wołem! Ktoś regiestr ludzkiej wyliczywszy nędzy: Najlepiej człeku nie rodzić się, rzecze, Albo rodziwszy, umierać czym prędzej. Znać ten ktoś jeszcze tego nie dociecze, Że między bydłem i anioły między Człeka stworzono; tedy mu uwlecze, Dlaczego na świat urodził się człekiem, Nie głupim wołem, nie jeleniem lekkiem. O człeku mówię, co swego żywota I swych afektów ma rozum prawidłem, Co bo jaźń boża rządzi go i cnota — Inaczej w jeden poczet idzie z bydłem,
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 604
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
W Laury, w Korony, W najdroższej szacie,
Milion mija Co się uwija Przy Majestacie.
Majestat cudny DUCHOWNE.
I dziwnie trudny Do wyjawienia,
A tym trudniejszy Przez styl dzisiejszy Do wysławienia.
Wszelki upadnie Dowcip niezgadnie Cud zmysł wydziera,
Na jakim Tronie Wszechmocne dłonie BÓG Stwórca wspiera,
Dość masz Człowiecze Gdy twa dociecze Myśl tego cudu,
Jak BÓG świat stworzył, I w punkt przysporzył Żywioł bez trudu.
Każdemu Człeku Refleksje
Według lat w wieku Oraz i stanu,
Ozdób udziela, Sławy wesela Każdemu Panu.
Jeżeliż jednej Lepiance biednej Tyle rozdaje
Bogatych zbiorów, Sprzętów, Honorów Na wszytkie kraje.
Cóż dla swej sławy Z Wszechmocnej sprawy
W Laury, w Korony, W naydroższey száćie,
Milion mija Co się uwija Przy Máiestaćie.
Máiestat cudny DVCHOWNE.
Y dźiwnie trudny Do wyiáwienia,
A tym trudnieyszy Przez styl dźisieyszy Do wysławienia.
Wszelki upádnie Dowćip niezgádnie Cud zmysł wydźiera,
Ná iákim Tronie Wszechmocne dłonie BOG Stworcá wspiera,
Dość masz Człowiecze Gdy twa dociecze Myśl tego cudu,
Iák BOG świát stworzył, Y w punkt przysporzył Zywioł bez trudu.
Káżdemu Człeku REFLEXYE
Według lat w wieku Oraz y stanu,
Ozdob udźiela, Sławy wesela Káżdemu Pánu.
Ieżeliż iedney Lepiance biedney Tyle rozdáie
Bogátych zbiorow, Sprzętow, Honorow Ná wszytkie kráie.
Coż dla swey sławy Z Wszechmocney spráwy
Skrót tekstu: JunRef
Strona: 110
Tytuł:
Refleksje duchowne na mądry króla Salomona sentyment
Autor:
Mikołaj Karol Juniewicz
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731
sieroctwo Apostołskie. Rozumiem ja że i sieroctwo nasze ma i sieroctwo Apostołskie mialo swój żegarek w wiecznym prżeyźrzeniu Boga wszechmogącego naznaczony/ a bodaj nie taki jakiego zażywali Rzymianie/ bodaj nie Clepsidram stillantem, bo ponieważ aquae multae populi multi, tedy i żegarek czasów naszych jako woda prędko płynie. Naznaczył był Bóg godzinę/ która gdy dociecze/ skończy się Interregnum nasze. Szczęśliwsi jednak w tej mierze Apostołowie Pańscy/ bo się prędko skończyła godzina sieroctwa ich/ a na żegarku naszym podobno się przedłuży. Dla czegoż? Temu ze żegarek ich ciekł lecie w gorącu niebieskim; przy promieniach Ducha świętego/ jako słońca niebieskiego: które zawsze fouet frigidum a co większa
śieroctwo Apostolskie. Rozumiem ia że y śieroctwo násze ma y śieroctwo Apostolskie miálo swoy żegárek w wiecznym prżeyźrzeniu Bogá wszechmogącego náznáczony/ á boday nie táki iákiego záżywáli Rzymiánie/ boday nie Clepsidram stillantem, bo ponieważ aquae multae populi multi, tedy y żegárek czásow nászych iáko wodá prędko płynie. Náznáczył był Bog godźinę/ ktora gdy doćiecze/ skonczy się Interregnum násze. Szczęśliwśy iednák w tey mierze Apostołowie Páńscy/ bo się prędko skończyłá godźiná śieroctwá ich/ á ná żegárku nászym podobno się przedłuży. Dla czegoż? Temu ze żegárek ich ćiekł lećie w gorącu niebieskim; przy promieniách Duchá świętego/ iáko słońcá niebieskiego: ktore záwsze fouet frigidum á co większá
Skrót tekstu: MijInter
Strona: 31
Tytuł:
Interregnum albo sieroctwo apostolskie
Autor:
Jacynt Mijakowski
Drukarnia:
Paweł Konrad
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
koniec, że kto ksiąg nie czyta, Miejsca, gdzie między Greki stała, nie dopyta: Jakoby też kto z konia przesiadł się na osła, Tak jej na papier z świata pamiątka przeniosła. Nie miasta; monarchije, państwa i narody, Ba, wszytko czas określił swymi peryjody; Dojdzie ten kresu, skoro zegarek dociecze, Choćby stało tysiąc lat, punktu nie przewlecze. Nie państwa, nie narody, ale ich bogowie Zginą; z papieru o nich ciekawy się dowie. Stała i nasza Polska w swojej sile poty, Nie mury od Tatarów, ale tylko płoty Jako od świni grodząc; z dóbr królewskich kwarty Cztery tysiące trzyma żołnierza dla
koniec, że kto ksiąg nie czyta, Miejsca, gdzie między Greki stała, nie dopyta: Jakoby też kto z konia przesiadł się na osła, Tak jej na papier z świata pamiątka przeniosła. Nie miasta; monarchije, państwa i narody, Ba, wszytko czas okryślił swymi peryjody; Dojdzie ten kresu, skoro zegarek dociecze, Choćby stało tysiąc lat, punktu nie przewlecze. Nie państwa, nie narody, ale ich bogowie Zginą; z papieru o nich ciekawy się dowie. Stała i nasza Polska w swojej sile poty, Nie mury od Tatarów, ale tylko płoty Jako od świni grodząc; z dóbr królewskich kwarty Cztery tysiące trzyma żołnierza dla
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 246
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
o tym śmiele mówię: Ze po przyjęciu skrytej manny w skrzyni, Świętą Niewiastę, już Aniołem zowię; BÓG skryte rzeczy dla swej chwały czyni, Mam ja nadzieję, że ukryta perła Godna Korony, godna będzie Berła. Po zakończonym nabożeństwie, rzecze: Zegnam cię Ojcze kochany ze łzami, Bądź u mnie niźli zegarek dociecze Życia mojego, pod tymi skałami, Gdzieś w puszczy ze mną pierwszy raz rozmawiał,
W Rok proszę byś się na to miejsce stawiał. Odpowiem: wszystko co każesz, uczynię Święta Niewiasto, uczyń i ty dla mnie O co cię proszę, niechaj wiara słynie W Kościele Bożym, a modl się też za mnie
o tym śmiele mowię: Ze po przyięciu skrytey manny w skrzyni, Swiętą Niewiastę, iuż Aniołem zowię; BOG skryte rzeczy dla swey chwały czyni, Mam ia nadzieię, że ukryta perła Godna Korony, godna będzie Berła. Po zakończonym nabożeństwie, rzecze: Zegnam cię Oycze kochany ze łzami, Bądź u mnie niźli zegarek dociecze Zycia moiego, pod tymi skałami, Gdzieś w puszczy ze mną pierwszy raz rozmawiał,
W Rok proszę byś się na to mieysce stawiał. Odpowiem: wszystko co każesz, uczynię Swięta Niewiasto, uczyń y ty dla mnie O co cię proszę, niechay wiara słynie W Kościele Bożym, á modl się też za mnie
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 191
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752