wielkie dary/ Wiedzieć co wiek czynił stary. Wtąż muzyka/ kunszt jest Boski/ Na frasunki żale troski.
Talia daje Komedie śliczne/ A Melponema widoki Tragiczne. Piekna rzecz wiedzieć uczonym Prologiem/ Jak Jowisz igra z Semelą/ choć Bogiem. Lirycorum Polskich
Jak Apollo w onym czasie/ V Admeta bydło pasie. Choć bezżenny Bóg nauki/ Z Dafnidą by chciał mieć wnuki.
Terpsyhora zaś gdy na złotej lutni Brząknie; aż inszą wezmą cerę smutni/ Errato gdy o miłości pisze/ Którymi serca uparte kołysze.
Cóż milszego/ jako tony/ Skoczne słyszeć/ wdzięcznej strony. I co za tym więc chodziło/ W wiersz włożyć to sercu miło
wielkie dáry/ Wiedźieć co wiek czynił stáry. Wtąż muzyká/ kunszt iest Boski/ Ná frásunki żale troski.
Thalia dáie Komedie śliczne/ A Melponema widoki Thrágiczne. Piekna rzecz wiedźieć vczonym Prologiem/ Iák Iowisz igra z Semelą/ choć Bogiem. Lyricorum Polskich
Iák Apollo w onym czáśie/ V Admetá bydło pásie. Choć bezżenny Bog náuki/ Z Dáphnidą by chćiał mieć wnuki.
Therpsyhora záś gdy na złotey lutni Brząknie; áż inszą wezmą cerę smutni/ Errato gdy o miłośći pisze/ Ktorymi sercá vpárte kołysze.
Coż milszego/ iáko tony/ Skoczne słyszeć/ wdźięczney strony. Y co zá tym więc chodźiło/ W wiersz włożyć to sercu miło
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 148
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
jakoby oni z upodobania swego/ krom żadnej słusznej przyczyny Małżeństwa rozwody czynili: jakoby oni gruby i głupi naród wielu niezbożnych Ceremonij przy odprawowaniu błogosławieństwa Małżeńskiego i przy pogrzebach ciał zmarłych zażywali: jakoby oni listy świadeczne zmarłym do Piotra ś. Apostoła dawali: jakoby oni Spowiedź świętą za nic mieli: Jakoby oni do urzędu Kapłańskiego nikogo bezżennego niedopuszczali. Jakoby oni Symoniej za grzech nie mieli. Jakoby oni Krzcili nie w imię ale przez imię Ojca i Syna i ś. Ducha. Jakoby oni tajemnicy Pańskiej Wieczerzy miasto Wina/ w kwasie i w sycie/ poświęcali. Jakoby im Ciało i Krew Pańską niezwyczajnie po obiedzie/ abo nazajutrz upiwszy się jako świniam
iákoby oni z vpodobánia swego/ krom żadney słuszney przycżyny Małżeństwá rozwody cżynili: iákoby oni gruby y głupi narod wielu niezbożnych Ceremoniy przy odpráwowániu błogosłáwieństwa Małżenskiego y przy pogrzebách ćiał zmárłych záżywáli: iákoby oni listy świádecżne zmárłym do Piotrá ś. Apostołá dawáli: iákoby oni Spowiedź świętą zá nic mieli: Iákoby oni do vrzędu Kápłáńskiego nikogo bezżennego niedopuszcżáli. Iákoby oni Symoniey zá grzech nie mieli. Iákoby oni Krzćili nie w imię ále przez imię Oycá y Syná y ś. Duchá. Iákoby oni táiemnicy Páńskiey Wiecżerzy miásto Winá/ w kwáśie y w sycie/ poświącáli. Iákoby im Ciáło y Krew Páńską niezwyczáynie po obiedzie/ ábo názáiutrz vpiwszy się iáko świniam
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 27v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
Rzpltej sejmują, a panie zjachawszy się natenczas na osobliwe swoje, jako mówią, konwentykula radzą także o sobie, zazdroszczą córki teraz kwitnące matkom swoim, że jakoś nie słychać o kandydatach ido tronu polskiego podobnych przeszłemu królowi, któremu najzacniejsze damy ubiegały się z całopaleniem ofiar, takiego by sobie i teraz życzyły, ażeby był albo bezżenny, ładny i zalotny kawaler, albo porzuciwszy własną za granicą żonę starał się u Polek wszystkich o zupełne afekta. Bardzo im to nie w smak, że po Warszawie nikogo nie publikują przyszłym królem, tylko Stanisława jedną już nogą przed grobem stojącego. Myślą też tam niektórzy i o Sasie, ale z nim na plac jeszcze
Rzpltej sejmują, a panie zjachawszy się natenczas na osobliwe swoje, jako mówią, konwentykula radzą także o sobie, zazdroszczą córki teraz kwitnące matkom swoim, że jakoś nie słychać o kandydatach ido tronu polskiego podobnych przeszłemu królowi, któremu najzacniejsze damy ubiegały się z całopaleniem ofiar, takiego by sobie i teraz życzyły, ażeby był albo bezżenny, ładny i zalotny kawaler, albo porzuciwszy własną za granicą żonę starał się u Polek wszystkich o zupełne afekta. Bardzo im to nie w smak, że po Warszawie nikogo nie publikują przyszłym królem, tylko Stanisława jedną już nogą przed grobem stojącego. Myślą też tam niektórzy i o Sasie, ale z nim na plac jeszcze
Skrót tekstu: SzlachSasRzecz
Strona: 214
Tytuł:
Rozmowa dwóch szlachty
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
dialogi
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
aby pewną do skarbu importowali summę, którzyby Zon brać niechcieli: U Koryntian, ci bez pogrzebu którzy bez Zon: U Lakończyków nago w zimie po Rynkach wodzeni którzy oziębli do Stanu Małżeńskiego: Argowie żadnemi od Ojczyzny nie ozdobieni Honorami: U Ateńczyków rozgami siezeni około Ołtarzów, jeśliby i tam ci w bezżennym stanie żyć sobie obrali. o Rzeczypospolitej i jej inkrementach
W braniu Zon jeśli teraźniejsze, dopieroż Stare wieki były przezorne. Zony zwały się Uxores, niby Unxores, że odzwierze domu Pana Młodego pod czas przenosin smarować powinne były, Teste Plinio. Obserwowali równość, gdyż Kurciusz mówi: Firmissima inter pares amicitia est. To
aby pewną do skarbu importowali summę, ktorzyby Zon brać niechcieli: U Koryntian, ci bez pogrzebu ktorzy bez Zon: U Lakończykow nago w zimie po Rynkach wodzeni ktorzy oziębli do Stanu Małżeńskiego: Argowie żadnemi od Oyczyzny nie ozdobieni Honorami: U Atenczykow rozgami siezeni około Ołtárzow, iezliby y tam ci w bezźennym stanie żyć sobie obrali. o Rzeczypospolitey y iey inkrementach
W braniu Zon ieśli teraznieysze, dopieroż Stare wieki były przezorne. Zony zwały się Uxores, niby Unxores, że odzwierze domu Pana Młodego pod czas przenosin smarować powinne były, Teste Plinio. Obserwowali rowność, gdyż Kurciusz mowi: Firmissima inter pares amicitia est. To
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 346
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
przed Narodzeniem Chrystusowym, a reformowany ad Legem Chrysti po Narodzeniu jego. W Europie poznany R. 1120 według drugich 1201. Origo Zakonu tego starożytnego, słusznie antiquae Observantiae zwanego, ta jest w Autorach. Jest Góra KarmelUS w Judzkiej Ziemi w Pokoleniu Issachar nad Morzem Charmel długo się ciągnąca, na której Eliasz Prorok czysty, bezżenny (jako Z. Hieronimowi i Ambrożemu konstat) w kontemplacyj rzeczy Niebieskich mając wiele Dyscypułów którzy się zwali Filii Profetarum, stamtąd przechodził się do Galgalis, do Betel, do Jerycho, Klasztory tam swoje wizytujący, najwięcej jednak mieszkający na Karmelu z Elizeuszem pryncypalnym uczniem swoim. Tam ogniem z Nieba spuszczonym Ofiary zapalił: 450 Kapłanów
przed Narodzeniem Chrystusowym, á reformowany ad Legem Christi po Narodzeniu iego. W Europie poznany R. 1120 według drugich 1201. Origo Zakonu tego starożytnego, słusznie antiquae Observantiae zwanego, tá iest w Autorách. Iest Gora CARMELUS w Iudzkiey Ziemi w Pokoleniu Issachar nad Morzem Charmel długo się ciągnąca, ná ktorey Eliasz Prorok czysty, bezżenny (iako S. Hieronimowi y Ambrożemu constat) w kontemplacyi rzeczy Niebieskich maiąc wiele Discypułow ktorzy się zwali Filii Prophetarum, ztamtąd przechodził się do Galgalis, do Bethel, do Iericho, Klasztory tam swoie wizytuiący, naywięcey iednak mieszkaiący nà Karmelu z Elizeuszem pryncypálnym uczniem swoim. Tam ogniem z Nieba spuszczonym Ofiáry zapálił: 450 Kapłanow
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1037
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
. mówi: Dico autem non nuptis et Viduis, bonum est il- Czy mieli przedtym Księża żony?
lis, si sic permaneant, sicut et ego. Toć jeszcze od czasów Apostołskich wypadło na świat Prawo wstrzemięzliwości bezżeństwa. Nic nam lepiej nie adumbruje Chrystusa Oblubieńca i Kościoła Oblubienicy jego, jako ta czystość w Osobach Kapłańskich bezżennych, gdy żon niemając czyste Panny, czystemu Chrystusowi Panieństwa Oblubieńcowi się wiecznie zaslubiają. Właśnie to do Kapłanów czystych rzeczono: Erunt similes Angelis Dei, qui non nubunt, neque nubentur. Z. Augustyn Hipponeńskiej Infuły Perła, Kościoła Świętego Brylant nieoszacowany, w Księdze de Bono Viduitatis w Rozdziale 15. mówi: Continentiam coniugiô
. mowi: Dico autem non nuptis et Viduis, bonum est il- Czy mieli przedtym Xięża żony?
lis, si sic permaneant, sicut et ego. Toć ieszcze od czasow Apostolskich wypadło na swiat Prawo wstrzemięzliwości bezżeństwa. Nic nam lepièy nie adumbruie Chrystusa Oblubieńca y Kościoła Oblubienicy iego, iako ta czystośc w Osobach Kapłańskich bezżennych, gdy żon niemaiąc czyste Panny, czystemu Chrystusowi Panieństwa Oblubieńcowi się wiecznie zaslubiaią. Własnie to do Kapłanow czystych rzeczono: Erunt similes Angelis Dei, qui non nubunt, neque nubentur. S. Augustyn Hipponeńskièy Infuły Perła, Kościoła Swiętego Brylant nieoszacowany, w Xiędze de Bono Viduitatis w Rozdziale 15. mowi: Continentiam coniugiô
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 14
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Chorda alias pasek, także u Z. Klary jest między Relikwiami. I to jeszcze czytam, że Habit tegoż Świętego jest w skarbcu Książąt Hetruryj w szklanym naczyniu. Kaptur Z. Franciszka jest w Rzymie w Kościele Z. Marcella. Boverius, et Anselmus Solerius de Pileo. Franciscus z Niemieckiego sonat jednoż co bezżenny.
FRANCISZKA KsAWIERA Z. Soc: IESU 3. Grudnia. Był to Indyjski Apostoł: nawrócił Pogan, więcej niżeli milion, umarł Roku 1551. od Grzegorza XV. kanonizowany. Leży w Goi mieście stołecznym Królestwa Indyjskiego Dekan, w Kościele Z. Pawła: gdzie grób ma srebrny na łokci 9 wysoki. Ręka jego
Chorda alias pasek, także u S. Klary iest między Relikwiami. I to ieszcze cżytam, że Habit tegoż Swiętego iest w skarbcu Xiążąt Hetrurii w szklanym nacżyniu. Kaptur S. Franciszka iest w Rzymie w Kościele S. Marcella. Boverius, et Anselmus Solerius de Pileo. Franciscus z Niemieckiego sonat iednoż co bezżenny.
FRANCISZKA XAWIERA S. Soc: IESU 3. Grudnia. Był to Indyiski Apostoł: nawrocił Pogan, więcey niżeli million, umarł Roku 1551. od Grzegorza XV. kanonizowany. Leży w Goi mieście stołecżnym Krolestwa Indyiskiego Dekan, w Kościele S. Pawła: gdzie grob ma srebrny na łokci 9 wysoki. Ręka iego
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 141
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
tenże pożytek będziesz miał/ co ów/ który na niedojrzały owoc pragnie że nim go dostanie/ natrzęsie się drzewem/ natłucze się gałęziem/ i sam się uszamoce; a dostawszy/ potym przykry smak w nim uczuje; że mu śćerpną zęby. Dla tegoż na ZŁOTE JARZMO ODPOWIEDZ DAMY na ZŁOTE JARZMO
Jeśli z Bezżennych, wyniść życzysz alaspasów, A do Małżeńskich myślisz pobierać się wczaasów. Starszej się kłaniaj Siostrze; uznasz chęć w staraniu, Ile, jeśli poniej jest druga na wydaniu. Jak doszłe jabłko w ręce samo ci więc wpada, Tak ta, której czas, przyjmie twe oferty rada. O przymuszonych Małżeństwach jużemci trochę wyżej
tenże pożytek będźiesz miał/ co ow/ ktory ná niedoyrzáły owoc prágnie że nim go dostánie/ nátrzęśie się drzewem/ nátłucze się gałęźiem/ y sam śię uszámoce; á dostáwszy/ potym przykry smák w nim uczuie; że mu śćerpną zęby. Dla tegoż ná ZŁOTE IARZMO ODPOWIEDZ DAMY ná ZŁOTE IARZMO
Ieśli z Bezżennych, wyniść życzysz áláspásow, A do Małżeńskich myślisz pobieráć się wczaásow. Stárszey się kłániay Siostrze; uznasz chęć w stárániu, Ile, ieśli poniey iest druga ná wydániu. Iák doszłe iábłko w ręce sámo ći więc wpada, Ták tá, ktorey czás, przyimie twe oferty rádá. O przymuszonych Małżeństwách iużemći trochę wyżey
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 33
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
to jest; dzień wesela/ i dzień pogrzebu jej. Chwała Bogu/ że przecie przyznajesz Zonaty dwa dni ma szczęśliwe: A ja zaś mówię/ z doświaczenia/ i za zdaniem mądrych idąc/ że ten co się nie żeni/ nie tylko dwóch dni szczęśliwych/ ale dwóch godżyn nie ma. I do was to bezżennych a swawolnych należy. . Za rozskoszy oka mgnienie; zapłata, wieczne męczenie. ODPOWIEDZ DAMY
Albo Odpowiedź na Braterską Radę: Zwierzając się Brat Bratu/ w konfidencji swego o ożenieniu sentymentu/ tak go niego pisze: Zony mi trzeba, nie pysznej Boginie, Z którąbym mógł żyć w przywykłej swobodzie; Inaczej wolę ze Lwy
to iest; dźień wesela/ y dźień pogrzebu iey. Chwałá Bogu/ że przećie przyznáiesz Zonáty dwá dni ma szczęśliwe: A ia záś mowię/ z doświáczenia/ y zá zdániem mądrych idąc/ że ten co się nie żeni/ nie tylko dwoch dni szczęśliwych/ ále dwoch godżin nie ma. Y do was to bezżennych á swawolnych należy. . Zá rozskoszy oká mgnienie; zapłátá, wieczne męczenie. ODPOWIEDZ DAMY
Albo Odpowiedź ná Bráterską Rádę: Zwierzáiąc się Brát Brátu/ w konfidencyey swego o ożenieniu sentymentu/ ták go niego pisze: Zony mi trzebá, nie pyszney Boginie, Z ktorąbym mogł żyć w przywykłey swobodźie; Ináczey wolę ze Lwy
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 38
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
chłopa/ a wzdy on z starym wołem nie zaprzęże dwuleniego ciołka. bo.
Nie dobrze nierówne woły. Ciągną kopy do stodoły. Pytaszli o postępki i obyczaje/ wprzodże też sam się z sobą porachuj. Jeśli dobrze poczciwie żyjesz; takiej Zony sobie szukaj. Jeśłi też z krewkości zgrzeszysz albo pijaństwem/ ablo inszemi bezżennych grzechami? to jeszcze możesz się/ obaczywszy/ postanowić. Ale jeśliś pijak/ i nie masz tej woli poprzestać tego: pojmij że też sobie pijaczkę: bo trzeźwy z pijanym nie zgodzą się: a kiedy oboje będziecie pili/ to nie będzie miał jedno drugiemu co wymawiać; i będzie się wam obojgu do siebie
chłopá/ á wzdy on z stárym wołem nie záprzęże dwuleniego ćiołká. bo.
Nie dobrze nierowne woły. Ciągną kopy do stodoły. Pytaszli o postępki y obyczáie/ wprzodźe też sam się z sobą poráchuy. Ieśli dobrze poczćiwie żyiesz; tákiey Zony sobie szukay. Ieśłi też z krewkośći zgrzeszysz álbo piiáństwem/ áblo inszemi bezżennych grzechámi? to ieszcze możesz się/ obaczywszy/ postánowić. Ale ieśliś piiak/ y nie masz tey woli poprzestać tego: poymiy że też sobie piiáczkę: bo trzeźwy z pijánym nie zgodzą się: á kiedy oboie będźiećie pili/ to nie będźie miáł iedno drugiemu co wymawiáć; y będźie się wam oboygu do śiebie
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 44
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700