, można bardzo prawdziwie mówić, sama całość i życie Króla nas utrzymuje. Ah! jaki okropny widok tu się stawia w oczach każdego obywatela niewymównych nieszczęśliwości, któreby się zwaliły na to Państwo, i podobnoby go tą ostatnią zgubą przywaliły, gdyby Opatrzność nie zniszczyła była krwawych ojcobójskich zamysłów! Dosyć jest pomyślić, nasze bezkrólewia jakich zamieszań i szkód z sobą osnowę ciągną. Dzięki Opatrzności Boskiej, która tego Pana do Tronu tak przysposobiając, że zacność i zasługi Jego w ojczyźnie pozyskały jednomyślną zgodę, zachowała nad od zwyczajnych skutków stanu Królestwa bez głowy zostającego. Ale niezbyt dawniejsze czasy jeszcze od wielu z was zasiągnione pamięcia tak szkodliwie i żałosne Polsce bezkrólewia
, można bardzo prawdziwie mówić, sama całość i życie Króla nas utrzymuie. Ah! iaki okropny widok tu się stawia w oczach każdego obywatela niewymównych nieszczęśliwości, któreby się zwaliły na to Państwo, i podobnoby go tą ostatnią zgubą przywaliły, gdyby Opatrzność nie zniszczyła była krwawych oycobóyskich zamysłów! Dosyć iest pomyślić, nasze bezkrólewia iakich zamieszań i szkód z sobą osnowę ciągną. Dzięki Opatrzności Boskiey, która tego Pana do Tronu tak przysposobiaiąc, że zacność i zasługi Jego w oyczyznie pozyskały iednomyślną zgodę, zachowała nad od zwyczaynych skutków stanu Królestwa bez głowy zostaiącego. Ale niezbyt dawnieysze czasy ieszcze od wielu z was zasiągnione pamięcia tak szkodliwie i żałosne Polszcze bezkrólewia
Skrót tekstu: PiramKaz
Strona: 17
Tytuł:
Kazanie na wotywie dziękczynienia Panu Bogu za zachowanie Króla Jegomości z przypadku niesłychanego
Autor:
Grzegorz Piramowicz
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
bezkrólewia jakich zamieszań i szkód z sobą osnowę ciągną. Dzięki Opatrzności Boskiej, która tego Pana do Tronu tak przysposobiając, że zacność i zasługi Jego w ojczyźnie pozyskały jednomyślną zgodę, zachowała nad od zwyczajnych skutków stanu Królestwa bez głowy zostającego. Ale niezbyt dawniejsze czasy jeszcze od wielu z was zasiągnione pamięcia tak szkodliwie i żałosne Polsce bezkrólewia widziały. Cóż dopiero w tak krytycznych Ojczyzny okolicznościach czegożby obawiać się nam nie trzeba było? Niechcę rozwodzić tak smutnego opisywania, bo go własne nas wszystkich przejrzenie i przeświadczenie niepotrzebnym czyni. ZA ZACHOWANIE KRÓLA
Cóżby nadto za spełnieniem Ojcobójskiego zamysłu za odwagi nabyła zbrodnia! jaki triumf niezbożności! jakie ośmielenie świętokradzkiej zuchwałości!
bezkrólewia iakich zamieszań i szkód z sobą osnowę ciągną. Dzięki Opatrzności Boskiey, która tego Pana do Tronu tak przysposobiaiąc, że zacność i zasługi Jego w oyczyznie pozyskały iednomyślną zgodę, zachowała nad od zwyczaynych skutków stanu Królestwa bez głowy zostaiącego. Ale niezbyt dawnieysze czasy ieszcze od wielu z was zasiągnione pamięcia tak szkodliwie i żałosne Polszcze bezkrólewia widziały. Cóż dopiero w tak krytycznych Oyczyzny okolicznościach czegożby obawiać się nam nie trzeba było? Niechcę rozwodzić tak smutnego opisywania, bo go własne nas wszystkich przeyrzenie i przeświadczenie niepotrzebnym czyni. ZA ZACHOWANIE KRÓLA
Cóżby nadto za spełnieniem Oycobóyskiego zamysłu za odwagi nabyła zbrodnia! iaki tryumf niezbożności! iakie ośmielenie świętokradzkiey zuchwałości!
Skrót tekstu: PiramKaz
Strona: 17
Tytuł:
Kazanie na wotywie dziękczynienia Panu Bogu za zachowanie Króla Jegomości z przypadku niesłychanego
Autor:
Grzegorz Piramowicz
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
POEZJA WOJEN SZWEDZKICH I BEZKRÓLEWI NA DESPERACJĄ SZWEDZKĄ W PolscĘ ECHO ODPOWIADA SZWEDOWI Echo szwedzkie
Już, już zginąłem wszedszy na granice Polskie, już mnie wywrócą na nice
Polacy z Sasem, nie poradzę bojem! Lepiej pokojem.
Toć i to prawda, że pokoju trzeba, Najlepiej zużyć w nim kawałek chleba. Teraz me serce od strachu usycha.
POEZJA WOJEN SZWEDZKICH I BEZKRÓLEWI NA DESPERACJĄ SZWEDZKĄ W POLSZCZĘ ECHO ODPOWIADA SZWEDOWI Echo szwedzkie
Już, już zginąłem wszedszy na granice Polskie, już mnie wywrócą na nice
Polacy z Sasem, nie poradzę bojem! Lepiej pokojem.
Toć i to prawda, że pokoju trzeba, Najlepiej zużyć w nim kawałek chleba. Teraz me serce od strachu usycha.
Skrót tekstu: WojDespBar_II
Strona: 781
Tytuł:
Na desperacją szwedzką w Polszcze echo odpowiada Szwedowi
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
osadzenie na nim swego synowca Adama, generała ziem podolskich, na czym tak by się był zawiódł po detronizacji Augusta, jak się zawiódł w tym przedsięwzięciu po śmierci jego, jako się niżej da widzieć.
Panował August nad Polską lat 30, godzien wspomnienia słodkiego i pamięci nieśmiertelnej. O TRYBUNALE I O ZACZĘTYM INTERREGNUM, CZYLI BEZKRÓLEWIU
Dzień 6października, to jest pierwszy poniedziałek po święcie św. Franciszka, według dawnych praw polskich był dniem zaczęcia trybunału piotrkowskiego, a oraz tenże dzień miał być zaczęciem bezkrólewia. Sejmiki deputackie po wszystkich województwach pod wrzawą i bitwą odbyte uwiadomiły tak parcją dworską, jako też parcją Czartoryskich, iż zaczęcie trybunału musi być braterską
osadzenie na nim swego synowca Adama, generała ziem podolskich, na czym tak by się był zawiódł po detronizacji Augusta, jak się zawiódł w tym przedsięwzięciu po śmierci jego, jako się niżej da widzieć.
Panował August nad Polską lat 30, godzien wspomnienia słodkiego i pamięci nieśmiertelnej. O TRYBUNALE I O ZACZĘTYM INTERREGNUM, CZYLI BEZKRÓLEWIU
Dzień 6października, to jest pierwszy poniedziałek po święcie św. Franciszka, według dawnych praw polskich był dniem zaczęcia trybunału piotrkowskiego, a oraz tenże dzień miał być zaczęciem bezkrólewia. Sejmiki deputackie po wszystkich województwach pod wrzawą i bitwą odbyte uwiadomiły tak partią dworską, jako też partią Czartoryskich, iż zaczęcie trybunału musi być braterską
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 119
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak
się niżej da widzieć.
Panował August nad Polską lat 30, godzien wspomnienia słodkiego i pamięci nieśmiertelnej. O TRYBUNALE I O ZACZĘTYM INTERREGNUM, CZYLI BEZKRÓLEWIU
Dzień 6października, to jest pierwszy poniedziałek po święcie św. Franciszka, według dawnych praw polskich był dniem zaczęcia trybunału piotrkowskiego, a oraz tenże dzień miał być zaczęciem bezkrólewia. Sejmiki deputackie po wszystkich województwach pod wrzawą i bitwą odbyte uwiadomiły tak parcją dworską, jako też parcją Czartoryskich, iż zaczęcie trybunału musi być braterską po dawnemu, a obywatelską po teraźniejszemu zowiąc krwią oblane; dlatego tak partia dworska na utrzymanie, jako też partia Czartoryskich na zerwanie jego znaczne siły żołnierstwa nadwornego i szlachty najemnej do
się niżej da widzieć.
Panował August nad Polską lat 30, godzien wspomnienia słodkiego i pamięci nieśmiertelnej. O TRYBUNALE I O ZACZĘTYM INTERREGNUM, CZYLI BEZKRÓLEWIU
Dzień 6października, to jest pierwszy poniedziałek po święcie św. Franciszka, według dawnych praw polskich był dniem zaczęcia trybunału piotrkowskiego, a oraz tenże dzień miał być zaczęciem bezkrólewia. Sejmiki deputackie po wszystkich województwach pod wrzawą i bitwą odbyte uwiadomiły tak partią dworską, jako też partią Czartoryskich, iż zaczęcie trybunału musi być braterską po dawnemu, a obywatelską po teraźniejszemu zowiąc krwią oblane; dlatego tak partia dworska na utrzymanie, jako też partia Czartoryskich na zerwanie jego znaczne siły żołnierstwa nadwornego i szlachty najemnej do
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 119
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak
szlachty najemnej do Piotrkowa ściągnęły. Czyby się był pomieniony trybunał przemocą partii dworskiej utrzymał, czyby się był przemocą partii Czartoryskich zerwał, wszystko by wyszło na jedno: boby się tak pierwsze, jak drugie stać nie mogło inaczej, tylko przez gwałt mocniejszej partii. Czartoryscy zaś udecydowali u siebie od tego gwałtu zacząć bezkrólewie, rozrucić manifesta po kraju, że król kraj opuścił, że niebytność jego w kraju przyczyną jest wszelkich gwałtów i zamięszania między obywatelami; że panowie przychylni dworowi i od niego faworyzowani przywłaszczyli sobie moc nad resztą obywatelów, wynosząc do funkcji deputackiej przez moc i potęgę swoje kreatury, a spychając sobie nielubych, choćby najpodczciwszych; że
szlachty najemnej do Piotrkowa ściągnęły. Czyby się był pomieniony trybunał przemocą partii dworskiej utrzymał, czyby się był przemocą partii Czartoryskich zerwał, wszystko by wyszło na jedno: boby się tak pierwsze, jak drugie stać nie mogło inaczej, tylko przez gwałt mocniejszej partii. Czartoryscy zaś udecydowali u siebie od tego gwałtu zacząć bezkrólewie, rozrucić manifesta po kraju, że król kraj opuścił, że niebytność jego w kraju przyczyną jest wszelkich gwałtów i zamięszania między obywatelami; że panowie przychylni dworowi i od niego faworyzowani przywłaszczyli sobie moc nad resztą obywatelów, wynosząc do funkcji deputackiej przez moc i potęgę swoje kreatury, a spychając sobie nielubych, choćby najpodczciwszych; że
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 120
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak
moskiewskiego przysłanego tymczasem od carowy, które acz miało swego osobnego komendanta, ten jednak stosował się we wszystkim do woli i rekwizycyj Familii; a Familia do rady jednej głowy swojej, to jest książęcia kanclerza. Dlatego rzeczy wszystkie w tej partii szły porządnie, sprawnie i skutecznie.
Przeciwnym sposobem partia niegdyś dworska, a w czasie bezkrólewia saską zwana, lubo była daleko mocniejsza od pierwszej, nie miała atoli dwóch rzeczy najpotrzebniejszych: jedności i celu; jedności względem operacyj, celu względem kandydata, jako się niżej da widzieć. Książę biskup krakowski Sołtyk chciał rządzić wszystkimi operacjami i miał po temu głowę, tylko że pyszną, a to sprzeciwiało się dumie świeckich magnatów
moskiewskiego przysłanego tymczasem od carowy, które acz miało swego osobnego komendanta, ten jednak stosował się we wszystkim do woli i rekwizycyj Familii; a Familia do rady jednej głowy swojej, to jest książęcia kanclerza. Dlatego rzeczy wszystkie w tej partii szły porządnie, sprawnie i skutecznie.
Przeciwnym sposobem partia niegdyś dworska, a w czasie bezkrólewia saską zwana, lubo była daleko mocniejsza od pierwszej, nie miała atoli dwóch rzeczy najpotrzebniejszych: jedności i celu; jedności względem operacyj, celu względem kandydata, jako się niżej da widzieć. Książę biskup krakowski Sołtyk chciał rządzić wszystkimi operacjami i miał po temu głowę, tylko że pyszną, a to sprzeciwiało się dumie świeckich magnatów
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 123
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak
dwu konkurentach, którzy się przez swoich szachrów do korony rekomendowali. A ci byli: Lubomirski, wojewoda czerniechowski, i Jabłonowski, wojewoda poznański; lecz o tych dwóch żaden z kierujących interesem wakującego tronu i nie pomyślił, bo pierwszy miany był za wariata, drugi nie miał zasług. Tu mi wypada stanąć z dalszym opisem bezkrólewia, a obrócić pióro do nowego przypadku w kraju zdarzonego. O PACZKOWSKIM, ROTMISTRZU PRUSKIM
Kiedy panowie polscy zatrudniali się przyszłą elekcją, Fryderyk II, król pruski, chcąc sobie nadgrodzić szkody podczas wojny siedmioletniej od chłopów polskich z furami do Śląska przez Moskali zajętych i na współ z Kozakami tenże Śląsk rabujących poniesione, wysłał
dwu konkurentach, którzy się przez swoich szachrów do korony rekomendowali. A ci byli: Lubomirski, wojewoda czerniechowski, i Jabłonowski, wojewoda poznański; lecz o tych dwóch żaden z kierujących interesem wakującego tronu i nie pomyślił, bo pierwszy miany był za wariata, drugi nie miał zasług. Tu mi wypada stanąć z dalszym opisem bezkrólewia, a obrócić pióro do nowego przypadku w kraju zdarzonego. O PACZKOWSKIM, ROTMISTRZU PRUSKIM
Kiedy panowie polscy zatrudniali się przyszłą elekcją, Fryderyk II, król pruski, chcąc sobie nadgrodzić szkody podczas wojny siedmioletniej od chłopów polskich z furami do Szląska przez Moskali zajętych i na współ z Kozakami tenże Szląsk rabujących poniesione, wysłał
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 124
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak
i przychówek, a od przychówku znowu przychówek i pacht, wyrachował punktualnie przez te lata, przez które krowa po zabraniu żyła, 4580 złp., z osobliwszej łaski nie rachując mięsa i skóry z krowy przez wilka zjedzonej.
Gdy Łubieński prymas na gęste skargi i nalegania panów i szlachty, jako głowa najwyższa w kraju podczas bezkrólewia, napisał do króla pruskiego o tych egzorbitancjach Paczkowskiego, odpisał ten sztuczny monarcha, iż nie wie o niczym; i że natychmiast posyła ordynans Paczkowskiemu, aby wyszedł z Polski; że uczyni surową indagacją z niego i ukarze go podług przewinienia; dodawszy na post scriptum, iż mogliby Polacy nie skarżyć się o takie bagatele
i przychówek, a od przychówku znowu przychówek i pacht, wyrachował punktualnie przez te lata, przez które krowa po zabraniu żyła, 4580 złp., z osobliwszej łaski nie rachując mięsa i skóry z krowy przez wilka zjedzonej.
Gdy Łubieński prymas na gęste skargi i nalegania panów i szlachty, jako głowa najwyższa w kraju podczas bezkrólewia, napisał do króla pruskiego o tych egzorbitancjach Paczkowskiego, odpisał ten sztuczny monarcha, iż nie wie o niczym; i że natychmiast posyła ordynans Paczkowskiemu, aby wyszedł z Polski; że uczyni surową indagacją z niego i ukarze go podług przewinienia; dodawszy na post scriptum, iż mogliby Polacy nie skarżyć się o takie bagatele
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 126
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak
, drudzy, którzy mieli potrzebę szukania łaski Familii, nie widząc nikogo z przeciwka, przy którym by obstawać mogli, do niej się przywiązali.
W czasie opisanych zamieszków w kraju sejm konwokacyjny w Warszawie odprawiał się spokojnie, przeniósłszy się z izby poselskiej do senatorskiej po obraniu marszałka. Który to sejm, jako w czasie bezkrólewia, był pod powagą i pierwszeństwem Władysława Łubieńskiego, prymasa, jako interkróla, którego miejsce do zasiadania było krzesło z poręczami, z prawego boku tronu na pierwszym gradusie postawione, na obiedwie strony sali wygodny rzut oka prymasowi dające. Senatorowie zasiadali na swoich krzesłach, po obu stronach sali, a ministrowie na drugim końcu tejże
, drudzy, którzy mieli potrzebę szukania łaski Familii, nie widząc nikogo z przeciwka, przy którym by obstawać mogli, do niej się przywiązali.
W czasie opisanych zamieszków w kraju sejm konwokacyjny w Warszawie odprawiał się spokojnie, przeniósłszy się z izby poselskiej do senatorskiej po obraniu marszałka. Który to sejm, jako w czasie bezkrólewia, był pod powagą i pierwszeństwem Władysława Łubieńskiego, prymasa, jako interkróla, którego miejsce do zasiadania było krzesło z poręczami, z prawego boku tronu na pierwszym gradusie postawione, na obiedwie strony sali wygodny rzut oka prymasowi dające. Senatorowie zasiadali na swoich krzesłach, po obu stronach sali, a ministrowie na drugim końcu tejże
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 138
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak