wesołości inszym sprawiały. Niczego więcej nie żądał, jak wszystkich ludzi rozumnymi, rozumnych widzieć szczęśliwymi. Dla tego wielkich nie lubił kompanij, ponieważ w nich tyle przymusu, tyle nienaturalnych manier, i tyle przeszkód do wolnego postąpienia sobie uważał. W wszytkich sprawach swoich nie pokazał się żyszczku chciwym, względem doczesnego zaś szczęścia był zbyt bezróżnym. Podchlebców nienawidział jaknajwiększych swoich nieprzyjaciół. Tego będąc zdania, że ci ludzie prawdę i dobre obyczaje barziej trują, niż wszyscy kacerze albo Wolnomyślni. Podłemu z większą przysłużył się radością człeku, niż przedniemu Panu. I pytającemu się o przyczynę odpowiadał, obawiam się, żeby Pan nadgrodziwszy mi, kupiłby mię sobie dobrą
wesołości inszym sprawiały. Niczego więcey nie żądał, iak wszystkich ludzi rozumnymi, rozumnych widzieć szczęśliwymi. Dla tego wielkich nie lubił kompaniy, ponieważ w nich tyle przymusu, tyle nienaturalnych manier, i tyle przeszkod do wolnego postąpienia sobie uważał. W wszytkich sprawach swoich nie pokazał śię żyszczku chciwym, względem doczesnego zaś szczęścia był zbyt bezrożnym. Podchlebcow nienawidział iaknaywiększych swoich nieprzyiaćioł. Tego będąc zdania, że ći ludzie prawdę i dobre obyczaie barziey truią, niż wszyscy kacerze albo Wolnomyślni. Podłemu z większą przysłużył śię radośćią człeku, niż przedniemu Panu. I pytaiącemu śię o przyczynę odpowiadał, obawiam śię, żeby Pan nadgrodziwszy mi, kupiłby mię sobie dobrą
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 25
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, i sposobni ludzie, mówił, nigdzie nie są pożyteczniejszymi, jak tam gdzie wielu nieobyczajnych. Bądź WMPan żołnierzem, a pokaż, że rzecz można: być nieustraszonym, surowym, i dzielnym, a przecież przytym mądrym, przezornym, i ludzkim. Póki WMPan Religią, i dobre sumnienie zachowasz, poty WMPan bezróżnym w prawdzie okiem na śmierć poglądać nie będziesz, lecz bez wielkiego przecięż ulęknienia jej ocze- kiwać, i nigdy z trwozliwości unikać nie będziesz. W tym jedynie prawdziwa zalezy dzielność. Kupiliśmy mu Chorąstwo, i pojachał do Regimentu, który potym przy Holenderskiej stał granicy. PRZYPADKI
Teraz następuje jedna z najdziwniejszych okoliczności życia mego
, i sposobni ludzie, mowił, nigdzie nie są pożytecznieyszymi, iak tam gdzie wielu nieobyczaynych. Bądź WMPan żołnierzem, a pokaż, że rzecz można: bydź nieustraszonym, surowym, i dzielnym, a przecież przytym mądrym, przezornym, i ludzkim. Poki WMPan Religią, i dobre sumnienie zachowasz, poty WMPan bezrożnym w prawdzie okiem na śmierć poglądać nie bedziesz, lecz bez wielkiego przećięż ulęknienia iey ocze- kiwać, i nigdy z trwozliwośći unikać nie będziesz. W tym iedynie prawdziwa zalezy dzielność. Kupiliśmy mu Chorąstwo, i poiachał do Regimentu, ktory potym przy Holenderskiey stał granicy. PRZYPADKI
Teraz następuie iedna z naydźiwnieyszych okoliczności życia mego
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 37
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, z największym ukontentowaniem ślubować będę. Powinniśmy wszyscy, życie nasze w tak prawdziwym ile tylko można prowadzić ukontentowaniu. J jeżeli wierzyć można, że to i miłość sprawować może, tośmy też do miłości, do małżeństwa obowiązani. Lecz, mówiłam: zdałeś mi się WMPan zawsze od pierwszego poznania, barzo bezróżnym ku płci naszej; Skądże to, że teraz miłość pochwalasz? Proszę, mówił, nie mieszaj WMPani skromności z bezróżnością. Wiem, że się drugim tak można naprzykrzać miłością, jak nienawiścią, i z tej przyczyny jestem zawsze ostróżnym, lecz nigdy nie bezróżnym dla Damy. Wiem pewnąosobę, rzekłam, która WMPana
, z naywiększym ukontentowaniem ślubować będę. Powinniśmy wszyscy, żyćie nasze w tak prawdziwym ile tylko można prowadzić ukontentowaniu. J ieżeli wierzyć można, że to i miłość sprawować może, tośmy też do miłości, do małżeństwa obowiązani. Lecz, mowiłam: zdałeś mi śię WMPan zawsze od pierwszego poznania, barzo bezrożnym ku płći naszey; Zkądże to, że teraz miłość pochwalasz? Proszę, mowił, nie mieszay WMPani skromnośći z bezrożnośćią. Wiem, że śię drugim tak można naprzykrzać miłością, iak nienawiśćią, i z tey przyczyny iestem zawsze ostrożnym, lecz nigdy nie bezrożnym dla Damy. Wiem pewnąosobę, rzekłam, ktora WMPana
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 40
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
zdałeś mi się WMPan zawsze od pierwszego poznania, barzo bezróżnym ku płci naszej; Skądże to, że teraz miłość pochwalasz? Proszę, mówił, nie mieszaj WMPani skromności z bezróżnością. Wiem, że się drugim tak można naprzykrzać miłością, jak nienawiścią, i z tej przyczyny jestem zawsze ostróżnym, lecz nigdy nie bezróżnym dla Damy. Wiem pewnąosobę, rzekłam, która WMPana kocha, i nie rozumiem, żeby się WMPanu podobać nie miała. Przecież jeszcze nie wiem, jeżeli jest właśnie ta, z którą WMPan sobie związku nierozerwanej miłości życzysz. Zmieszał się, pytając mnie się dziesięć razy, któraby to była. Trzymałam go
zdałeś mi śię WMPan zawsze od pierwszego poznania, barzo bezrożnym ku płći naszey; Zkądże to, że teraz miłość pochwalasz? Proszę, mowił, nie mieszay WMPani skromnośći z bezrożnośćią. Wiem, że śię drugim tak można naprzykrzać miłością, iak nienawiśćią, i z tey przyczyny iestem zawsze ostrożnym, lecz nigdy nie bezrożnym dla Damy. Wiem pewnąosobę, rzekłam, ktora WMPana kocha, i nie rozumiem, żeby śię WMPanu podobać nie miała. Przecież ieszcze nie wiem, ieżeli iest właśnie ta, z ktorą WMPan sobie związku nierozerwaney miłości życzysz. Zmieszał śię, pytaiąc mnie śię dzieśięć razy, ktoraby to była. Trzymałam go
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 40
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Prośże go WMPani, zaczął do mnie, żeby został. Ledwiem tyle władzy nad sobą miała, żebym do niego powiedziała. Czemuż nas WMPan chcesz opuścić? Mój miły mąż prosi WMPana, żebyś tu został. Nie musiałabym była nigdy WMPana ko- chać, żebym nad jego się oddaleniem bezróżną została. Przynajmniej WMPan w Amsterdamie zostań jeżeli nie chcesz w naszym bawić się domu. Kochać będę WMPana, aczkolwiek się z tym więcej nie wynurzę; i lubo przestanę być WMPana własnością, przecież mi miłość ku Mężowi memu nie zakazuje, abym ustawicznie, poważenia i przyjaźni nie miała w MPanu dawać dowodów. Został
Prośże go WMPani, zaczął do mnie, żeby został. Ledwiem tyle władzy nad soba miała, żebym do niego powiedziała. Czemuż nas WMPan chcesz opuścić? Moy miły mąż prośi WMPana, żebyś tu został. Nie muśiałabym była nigdy WMPana ko- chać, żebym nad iego śię oddaleniem bezrożną została. Przynaymniey WMPan w Amsterdamie zostań ieżeli nie chcesz w naszym bawić śię domu. Kochać będę WMPana, aczkolwiek śię z tym więcey nie wynurzę; i lubo przestanę bydź WMPana własnością, przecież mi miłość ku Mężowi memu nie zakazuie, abym ustawicznie, poważenia i przyiazni nie miała w MPanu dawać dowodow. Został
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 79
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
stworzone rzeczy są przypadkowe; albowiem żadnej kreaturze nie przystoi być koniecznie, ale z wolnej Boga wszechmogącego woli, od którego nie z powinności są stworzone natury, ale według wolności Jego i upodobania stworzone są. 2do Bierze się właśnie przypadek za to co może być, quantum est ex parte causae 2dae: albowiem taka przyczyna jest bezróżna, to jest obostronna, do produkcyj; albo też nie produkcyj: a lubo jest determinowana, może jednak mieć impedyment, przez konkurs inszych przyczyn drugich. I dla tego Synodus Tridentina dodaje: certò aliquid eventurum affirmare audent, którym to rzeczom pewności, nigdy nie przypisujemy, ale tylko piszemy o nich problematicè. Odpów:
stworzone rzeczy są przypadkowe; álbowiem żadney kreaturze nie przystoi bydź koniecznie, ále z wolney Bogá wszechmogącego woli, od ktorego nie z powinnośći są stworzone nátury, ále wedlug wolnośći Iego y upodobania stworzone są. 2do Bierze się włáśnie przypadek zá to co może bydź, quantum est ex parte causae 2dae: álbowiem táka przyczyna iest bezrożna, to iest obostronna, do produkcyi; álbo też nie produkcyi: á lubo iest determinowana, może iednak mieć impediment, przez konkurs inszych przyczyn drugich. Y dla tego Synodus Tridentina dodaie: certò aliquid eventurum affirmare audent, ktorym to rzeczom pewnośći, nigdy nie przypisuiemy, ále tylko piszemy o nich problematicè. Odpow:
Skrót tekstu: DuńKal
Strona: M2
Tytuł:
Kalendarz polski i ruski na rok pański 1741
Autor:
Stanisław Duńczewski
Drukarnia:
Paweł Józef Golczewski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Tematyka:
astrologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1741
Data wydania (nie wcześniej niż):
1741
Data wydania (nie później niż):
1741
mówi językiem/ polskiemi krótko ogarnienie słów jego. 2. Corinth. II. v. 13.
Trzewiki na klockach (trepkach i korkach) albo i na wysokich abzacach nosić/ nie jest to samo w sobie grzech; i dlategoż też to sumnienia człeka Krześciańskiego nie obraża: jest to bowiem adiaphoron, albo rzecz bezróżna takie nosić trzewiki/ gdyż tego Bóg w słowie swoim ani rozkazuje ani zakazuje; jakoć i o tym osobliwego w piśmie Z. rozkazu nie najdujemy/ co jeść i pić/ i jako pokarm i napój gotować mamy; ale to nam rozkazano od Boga/ że w jedzeniu/ piciu i w odzieniu mamy miernymi być
mowi językiem/ polskiemi krotko ogárnienie słow jego. 2. Corinth. II. v. 13.
Trzewiki ná klockách (trepkách y korkách) álbo y ná wysokich ábzácách nośić/ nie jest to sámo w sobie grzech; y dlategoż też to sumnienia człeká Krześćiáńskiego nie obraża: jest to bowiem adiaphoron, álbo rzecz bezrożna tákie nośić trzewiki/ gdyż tego Bog w słowie swoim áni roskázuje áni zákázuje; jákoć y o tym osobliwego w piśmie S. roskázu nie naydujemy/ co jeść y pić/ y jáko pokarm y napoy gotowáć mamy; ále to nam roskazáno od Bogá/ że w jedzeniu/ pićiu y w odźieniu mamy miernymi bydź
Skrót tekstu: GdacPrzyd
Strona: 23.
Tytuł:
Appendiks t.j. przydatek do dyszkursu o pańskim i szlacheckim albo rycerskim stanie
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680