wielką uciechą, bo naprzód żem sam do jednego strzelił i postrzeliłem, druga, żem sam ich razem wpędził w sieci i patrzyłem jako ich kijami chłopi zabijali i siekierami, a jam żywemu kopyta poucinał. Posłałem tę zwierzynę ip. feldmarszałkowi Szeremetowi, który w Mińsku wdzięcznie przyjął i przysłał mi bieług, jesiostrów, sterli gromadę. Do Słucka wyjechałem 20 Martii, tamem się doczekał cara imć, któregom jeszcze był nie znał: witałem go z ipanem wojewodą witebskim, nazajutrz po jego przyjeździe, w jego samego stancji. Nazajutrz był na bankiecie u ip. wojewody witebskiego, gdzie przy ochocie, faworów i
wielką uciechą, bo naprzód żem sam do jednego strzelił i postrzeliłem, druga, żem sam ich razem wpędził w sieci i patrzyłem jako ich kijami chłopi zabijali i siekierami, a jam żywemu kopyta poucinał. Posłałem tę zwierzynę jp. feldmarszałkowi Szeremetowi, który w Mińsku wdzięcznie przyjął i przysłał mi bieług, jesiostrów, sterli gromadę. Do Słucka wyjechałem 20 Martii, tamem się doczekał cara imć, któregom jeszcze był nie znał: witałem go z jpanem wojewodą witebskim, nazajutrz po jego przyjeździe, w jego samego stancyi. Nazajutrz był na bankiecie u jp. wojewody witebskiego, gdzie przy ochocie, faworów i
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 152
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Bojarzyn z oracyją.
Car Ossudar Wieliki Biłłoie y czornyiey Rusy. Samoderca y Obladatel tebe ster Pryiatela swoiho prosit zaiutra na Biłłuzyne koleno y na lebedyie Huzno.
Nie wiedząc ja tej ich polityki markotno mi było myślę sobie, co za moda zapraszać kogo na kolana i na dupę a jeszczem niewiedział co to jest ta biłługa. Juzem chciał wymówić Niechże to Huzno sam zie. Potym zatrzymałem się. Nemo sapiens nisi patiens . Odpowiedziałem. Zem wdzięczen jest tej Cara JoMŚCi łaski ze mię do Bankietu swego używać raczy Alec ja jako prosty Żołnierz nierad się specjałami pasę lubo się stawię ale znajdę ja tam co inszego zjeść a
Boiarzyn z oracyią.
Car Ossudar Wieliki Biłłoie y czornyiey Rusy. Samoderca y Obladatel tebe ster Pryiatela swoiho prosit zaiutra na Biłłuzyne koleno y na lebedyie Huzno.
Nie wiedząc ia tey ich polityki markotno mi było myslę sobie, co za moda zapraszać kogo na kolana y na dupę a ieszczem niewiedział co to iest ta biłługa. Iuzem chciał wymowić Niechże to Huzno sąm zie. Potym zatrzymałęm się. Nemo sapiens nisi patiens . Odpowiedziałęm. Zem wdzięczęn iest tey Cara IoMSCi łaski ze mię do Bankietu swego uzywać raczy Alec ia iako prosty Zołnierz nierad się specyałami pasę lubo się stawię ale znaydę ia tam co inszego zieść a
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 164
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
nie turbuj bo to jest zwyczaj Narodu taki że ja-ko u WŚCiów zapraszają na sztukę mięsa choć tam będzie i Jarząbek. i tak wiele Zwierzyny tak unas na Lebedyje Huzno choć będzie przy tym wiele potraw a kiedy już oboje wymienią Lebedyje Huzno i Biłłuzyne kolano to to znaczy walny Bankiet. Spytałem tedy Cóż to za Biłługa co to ma. tę specjalne kolana? powiedział że to jest ryba wielka z Rzeki które ma w sobie jedno miejsce przy skrzeli tak smaku dobrego jako żadna Ryba nie jest smaczna sama zaś wszystka jest tego smaku co Jesiotr. A ze ta sztuka którą z ryby wyrzynają jest okrągła i tak ją dają na stół okrągło dla
nie turbuy bo to iest zwyczay Narodu taki że ia-ko u WSCiow zapraszaią na sztukę mięsa choć tam będzie y Iarząbek. y tak wiele Zwierzyny tak unas na Lebedyie Huzno choc będzie przy tym wiele potraw a kiedy iuz oboie wymienią Lebedyie Huzno y Biłłuzyne kolano to to znaczy walny Bankiet. Spytałęm tedy coz to za Biłługa co to ma. tę specyalne kolana? powiedział że to iest ryba wielka z Rzeki ktore ma w sobie iedno mieysce przy skrzeli tak smaku dobrego iako zadna Ryba nie iest smaczna sama zas wszystka iest tego smaku co Iesiotr. A ze ta sztuka ktorą z ryby wyrzynaią iest okrągła y tak ią daią na stoł okrągło dla
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 164
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
śmy w Wozach wszystko od Trunków dobrych miąs zwierzyn etc. Takes my sobie Gaudowali przy Ruskich Duchach i postaremu choć przy krótkiej znajomości i my na kuliga jeździli i kuligantów u siebie mieliśmy ze było z kim i w tąniec obrócić.
W stępną srzodę ruszyłem się ku Narwi. Ryb Posłowie mieli siła owych sterledów Biłługów okrutne Połcie a oprócz tego i świerzych tam nie było skąpo bo ich zewsząd zwozono gdziem posłał dla podwód to przywiezli i Ryb. Przyszedszy do Narwie już dalej Litewskich podwód Ciągnąc było nie można. bo takie prawo choć by były o milę dopiro wzięto, zaraz. tedy o insze trzeba się było starać. Poszedłem
smy w Wozach wszystko od Trunkow dobrych miąs zwierzyn etc. Takes my sobie Gaudowali przy Ruskich Duchach y postaremu choc przy krotkiey znaiomosci y my na kuliga iezdzili y kuligantow u siebie mielismy ze było z kim y w tąniec obrocić.
W stępną srzodę ruszyłęm się ku Narwi. Ryb Posłowie mieli siła owych sterledow Biłługow okrutne Połcie a oprocz tego y swierzych tam nie było skąpo bo ich zewsząd zwozono gdziem posłał dla podwod to przywiezli y Ryb. Przyszedszy do Narwie iuz daley Litewskich podwod Ciągnąc było nie mozna. bo takie prawo choc by były o milę dopiro wzięto, zaraz. tedy o insze trzeba się było starać. Poszedłem
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 173v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688