Węgrów, Polaków, Moskwy, Raściów. Choć który będzie darowany wolnością, tam Panom służy dla pożywienia. Starzy zaś od Chałupy do chałupy chodząc żebrzą, i często z głodu po ulicach umierają. Częstokroć Niewolnikom każą się żenić, przez to drogę im do wolności i do Ojczyzny zagradzając, a dzieci ich zaprzedając, lub bisurmaniąc. Kałmucy są pod Imaus górą albo Altaj dwojacy, Zółci, i Czarni, nie daleko Królestwa teraz Moskiewskiego Astrachan w Tartaryj Większej, bez Wsiów, Miast, pod Namiotami mieszkając. Na Zimę ściągają się nad Wołgę rzekę od Gubernatorów Astrachańskich upominkami będąc regalizowani. Co Orda, to swego ma Książęcia, a Najwyższego tego,
Węgrow, Polakow, Moskwy, Raściow. Choć ktory będzie darowany wolnością, tam Panom służy dla pożywienia. Starzy zaś od Chałupy do chałupy chodząc żebrzą, y często z głodu po ulicach umieráią. Częstokroć Niewolnikom każą się żenić, przez to drogę im do wolności y do Oyczyzny zagradzaiąc, a dzieci ich zaprzedaiąc, lub bisurmaniąc. Kałmucy są pod Imaus gorą albo Altay dwoiacy, Zółci, y Czarni, nie daleko Krolestwa teráz Moskiewskiego Astrachan w Tartaryi Większey, bez Wsiow, Miast, pod Namiotami mieszkaiąc. Na Zimę ściągaią się nad Wołgę rzekę od Gubernatorow Astráchańskich upominkami będąc regalizowani. Co Ordá, to swego ma Xiążęcia, a Náywyższego tego,
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 427
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
na Prelatury. W Miastach, Georgianie mają wspaniałe Kościoły, we wsiach puste, i to na górach niedostępnych, z racyj tej, że za pokutę najwięcej ich fundują, żeby tedy nie docieczono, co w nich za aparencja, takie wysokie na nie obierają miejsca. Ledwie bywają w nich w lat 10. Szlachty wiele bisurmani się, dla respektu Dworu Perskiego, albo dla promocyj Corek swoich na Dwór Całego świata, praecipue o AZYJ
Perskiej Królowy. Białogłowy się edukują, i uczą w Klasztorach, stąd są nad mężczyzn polerowniejsze. Na tej edukacyj czas pewny mają się chrzcić, i Olejem Świętym namazywać. Laicy noszą Korony na głowach w kwadrat
na Prelatury. W Miastach, Georgianie maią wspaniałe Kościoły, we wsiach puste, y to ná gorach niedostępnych, z racyi tey, że za pokutę naywięcey ich funduią, żeby tedy nie docieczono, co w nich za apparencya, takie wysokie na nie obieraią mieysca. Ledwie bywaią w nich w lat 10. Szlachty wiele bisurmani się, dla respektu Dworu Perskiego, albo dla promocyi Corek swoich na Dwor Całego świata, praecipuè o AZYI
Perskiey Krolowy. Białogłowy się edukuią, y uczą w Klásztorach, ztąd są nad męszczyzn polerownieysze. Na tey edukacyi czas pewny maią się chrzcić, y Oleiem Swiętym namazywać. Laicy noszą Korony na głowach w kwadrat
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 449
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
ba, i teraz to myślisz, czynisz o mnie traktaty, wolności i prawa łamiesz mi, za własność i dziedzictwo to swe, com ci powierzyła, udajesz i onym szafujesz, nieprzyjacielowi, poganinowi przeciw powinności swej, a prawie z uporu dopuścisz mię pustoszyć, lud mój w niewolą brać, syny me turczyć i bisurmanić, z córki pogany rodzić, na bluźnierstwo Boga mego dozwalać i o to się nie zastawiasz, rozkoszami się rad i marnościami i cielesnościami bawisz, ludzi godnych tracisz i onemi gardzisz i zdrajcę, pochlebce, harde, nadęte, głupie, zuchwałe, wszeteczne bluźnierce, chlebem mym na mię karmisz i one na moje zdrowie chowasz
ba, i teraz to myślisz, czynisz o mnie traktaty, wolności i prawa łamiesz mi, za własność i dziedzictwo to swe, com ci powierzyła, udajesz i onym szafujesz, nieprzyjacielowi, poganinowi przeciw powinności swej, a prawie z uporu dopuścisz mię pustoszyć, lud mój w niewolą brać, syny me turczyć i bisurmanić, z córki pogany rodzić, na bluźnierstwo Boga mego dozwalać i o to się nie zastawiasz, rozkoszami się rad i marnościami i cielesnościami bawisz, ludzi godnych tracisz i onemi gardzisz i zdrajcę, pochlebce, harde, nadęte, głupie, zuchwałe, wszeteczne bluźnierce, chlebem mym na mię karmisz i one na moje zdrowie chowasz
Skrót tekstu: MowaKoprzCz_II
Strona: 98
Tytuł:
Żałosna mowa Rzpltej polskiej pod Koprzywnicą do zgromadzonego rycerstwa roku 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
znieważenie prawa pospolitego/ których takie każe gardłem karać Konstyt. w roku 1616. fol. 45. ważą się Tatarowie białegłowy Chrześcijanki/ nietylko prostego stanu/ ale i Szlacheckiego zwodzić/ i za żony pojmować/ a drugie za nalożnice mają. Czego jest barzo wiele miedzy nimi: dziecka zaś z takiemi Chrześcijankami spłodzone/ bisurmanią. O jako wielka brzydkość dzieje się od tego sprosnego pogaństwawierze świętej Chrześcijańskiej. Scythae legumcontemptores et virtutum spoliatores.
Dziewiąty. Chrześcijan naszych wiele w niewoli mają obojej płci/ których i do swego bisurmaństwa nawracają/ a kiedy który od nich odejdzie/ tedy powróz na szyję włożywszy/ do chałup swych prowadzą. I coby Tatarowie
znieważenie práwá pospolitego/ ktorych tákie każe gárdłem káráć Constit. w roku 1616. fol. 45. ważą się Tátárowie biáłegłowy Chrześcianki/ nietylko prostego stanu/ ále y Szlácheckiego zwodźić/ y zá żony poymowáć/ á drugie zá nalożnice máią. Cżego iest bárzo wiele miedzy nimi: dźiecká záś z tákiemi Chrześćiánkámi spłodzone/ bisurmánią. O iáko wielka brzydkość dźieie się od tego sprosnego pogáństwáwierze świętey Chrześciáńskiey. Scythae legumcontemptores et virtutum spoliatores.
Dźiewiąty. Chrześćian nászych wiele w niewoli máią oboiey płći/ ktorych y do swego bisurmáństwá náwrácáią/ á kiedy ktory od nich odeydźie/ tedy powroz ná szyię włożywszy/ do cháłup swych prowádzą. Y coby Tátárowie
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 40
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617