quidquid facis, facis Regié Sekundujesz i ty fortuny nasze, Pańską i Macierzyńską protekcją Pani moja miłościwa, gdy zeszłe dawniejszych wieków przechodząc Monarchynie, jedynym udzielnej Dobroci stajesz się przykładem. Tylo jest w Ojczyźnie naszej dobrotliwego Majestatu twego Panegyrystów, ilo tych, co wielkie odebrali Dobrodziejstwa. Ktokolwiek cnotę, honor, i podciwość kocha, blakować nie umie, i choćby też nie chętnemi odmalowany był farbami, w swoim się wyda kolorze, a zatym nie zwiędła Dobrodziejstw w sercu wzniecać będzie pamiątkę, i wdzięczność, zawziętej raz nigdy niezapomni życzliwości. Do tych należeć powinieneś komputu Mości Panie Jordan, kiedy łask Pańskich dziś największy dowód, najosobliwszy przed oczyma masz
quidquid facis, facis Regié Sekunduiesz y ty fortuny násze, Pańską y Mácierzyńską protekcyą Páni moia miłościwa, gdy zeszłe dawnieyszych wiekow przechodząc Monarchynie, iedynym udzielney Dobroci stáiesz się przykłádem. Tylo iest w Oyczyznie nászey dobrotliwego Maiestatu twego Panegyrystow, ilo tych, co wielkie odebrali Dobrodzieystwa. Ktokolwiek cnotę, honor, y podciwość kocha, blákowáć nie umie, y choćby też nie chętnemi odmálowany był farbámi, w swoim się wyda kolorze, á zatym nie zwiędła Dobrodzieystw w sercu wzniecáć będzie pámiątkę, y wdzięczność, záwziętey raz nigdy niezápomni życzliwości. Do tych náleżeć powinieneś komputu Mości Pánie Iordan, kiedy łask Pańskich dziś naywiększy dowod, nayosobliwszy przed oczyma masz
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 47
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
dzięki Tyś nam wyjednał miłościwe lato Dzielnością Twojej otworzywszy ręki W Rzymskiej Stolicy, bramę Quirynową Do wielu pociech, dawszy łaskę nową. 16. O fortunniejszy w Polsce Mariuszu Któremu ścisłe z Orłami przymierz Patrz jak z radością lecą do Twych uszu O stateczności pewne i ofierze, Pragnąc się gnieździć w Twoim geniuszu Który nieumie blakować na cerze Ty ich przyjmujesz; i na swoim łonie Złożyć bezpiecznie pozwalasz im skronie. 17. do słońca Orły, i jasnych promieni Ubiegajcie się dla swych zrzenić proby Wytrwania pewne Ottomańskich cieni Gdy Światło Polskie przyda wam ozdoby Powieka oczu waszych się niezmieni Bo blask miesięczny, nie tak ostry, coby Miał was urazić
dźięki Tyś nam wyiednał miłośćiwe láto Dźielnośćią Twoiey otworzywszy ręki W Rzymskiey Stolicy, bramę Quirynową Do wielu poćiech, dawszy łáskę nową. 16. O fortunnieyszy w Polszcze Máryuszu Ktoremu śćisłe z Orłámi przymierz Pátrz iák z rádośćią lecą do Twych vszu O státecznośći pewne y ofierze, Prágnąc się gnieźdźić w Twoim geniuszu Ktory nieumie blákowáć ná cerze Ty ich przyimuiesz; y ná swoim łonie Złożyć bespiecznie pozwalasz im skronie. 17. do słońcá Orły, y iásnych promieni Vbiegayćie się dla swych zrzenić proby Wytrwánia pewne Otthomáńskich ćieni Gdy Swiátło Polskie przyda wam ozdoby Powieká oczu wászych się niezmieni Bo blásk mieśięczny, nie ták ostry, coby Miał was vráźić
Skrót tekstu: ChrośTrąba
Strona: B2
Tytuł:
Trąba wiekopomnej sławy
Autor:
[Chrościński Wojciech Stanisław]
Drukarnia:
Karol Ferdynand Schreiber
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684