ziemia wodami napełniła/ iż nawyższe góry zatopione są/ i tylko niebo i morze na świecie widać było. Równie i ów dzień straszny sądu Boskiego przyśpieje. Kiedy ludzie zapamiętali nic obezpieczeństwie myślić nie będą/ żywioły jako więc w konającym człowieku poburzone humory mieszać poczną/ gromy bić/ błyskawice palić/ pioruny trzaskać/ wiatry świstać/ morze huczeć/ wylewać/ pobliższe pola Miasta Krainy/ topić/ Ziemia drzeć/ padać się czego morskie wały nie dosięgły pożerać/ zwierzęta z swych łożysk i skrytych kniei wypadszy do ludzi uciekać będą. Luc:[...] 2. A ludzie większym objęci strachem/ rady sobie dodać nie mogąc/ wyschli/ bladzi/ arescentes prae
źiemiá wodámi nápełniła/ iż nawyszsze gory zátopione są/ y tylko niebo y morze ná świećie widáć było. Rownie y ow dźień straszny sądu Boskiego przyśpieie. Kiedy ludźie zápamiętali nic obespieczeństwie myślić nie będą/ żywioły iáko więc w konáiącym człowieku poburzone humory mieszać poczną/ gromy bić/ błyskawice palić/ pioruny trzáskać/ wiátry świstać/ morze huczeć/ wylewáć/ pobliszsze polá Miástá Krainy/ topić/ Ziemiá drzeć/ padáć się czego morskie wały nie dosięgły pożerać/ źwierzęta z swych łożysk y skrytych kniei wypadszy do ludźi ućiekać będą. Luc:[...] 2. A ludźie większym obięći strachem/ rady sobie dodać nie mogąc/ wyschli/ bládzi/ arescentes prae
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 136
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
że 112. V. 1. chcem popr: chcemy. 114. V. 2. przyjęty. popr: przygięty 119. V. 5. dgi. popr: gdy 127. V. 5. kurzyć popr: kurczyć
136. V. 16. o bezpieczeństwie popr: o niebezpieczeństwie V. ostat: świstać popr: świszczeć 140. V. 6. Idzmi popr: Idzmy 145. V. 6. Myle popr: mile 165. V. 15. takich popr: tak ich 173. V. 11. peczyny popr: pecyny 180. V. 3. :zmazać tamże O szaleni popr: oszaleni 183.
że 112. V. 1. chcem popr: chcemy. 114. V. 2. przyięty. popr: przygięty 119. V. 5. dgy. popr: gdy 127. V. 5. kurzyć popr: kurczyć
136. V. 16. o bespieczeństwie popr: o ńiebespieczeństwie V. ostat: świstać popr: świszczeć 140. V. 6. Idzmi popr: Idzmy 145. V. 6. Myle popr: mile 165. V. 15. takich popr: tak ich 173. V. 11. peczyny popr: pecyny 180. V. 3. :zmazać tamże O szaleni popr: oszaleni 183.
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 442
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
wami i ja.
DAMAETAS Podmyż i my z nim wszysci do tego Betlegem, Salurabimus novum Chrystum caeli Regem.
KORYDON Pódźmy, a nie mieszkajmy, każdy w swą tobołkę Weź ehleba, syra, masła — ja wezmę gomółkę.
JANTOS Pódcie co rychlej, a idąc będziem śpiewać, Ja zaś na świstałeczce będę przy was świstać.
KORYDON Ty nas prowadź,, Boże miły, A daruj nam duże siły, Byśmy zaśli w tę krainę, A obaczyli Dziecinę Od wielu lat obiecaną, Radość nigdy nie słychaną.
JANTOŚ A coś miał słychać, mój miły sąsiedzie?
KUBA Pódźmyż co prędzej, aza tam będziem na obiedzie.
wami i ja.
DAMAETAS Podmyż i my z nim wszysci do tego Betlegem, Salurabimus novum Christum caeli Regem.
KORYDON Pódźmy, a nie mieszkajmy, każdy w swą tobołkę Weź ehleba, syra, masła — ja wezmę gomółkę.
JANTOS Pódcie co rychlej, a idąc będziem śpiewać, Ja zaś na świstałeczce będę przy was świstać.
KORYDON Ty nas prowadź,, Boże miły, A daruj nam duże siły, Byśmy zaśli w tę krainę, A obaczyli Dziecinę Od wielu lat obiecaną, Radość nigdy nie słychaną.
JANTOŚ A coś miał słychać, moj miły sąsiedzie?
KUBA Pódźmyż co prędzej, aza tam będziem na obiedzie.
Skrót tekstu: DialDzieńOkoń
Strona: 134
Tytuł:
Dialog na dzień Narodzenia
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1641 a 1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1641
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1989
senatorowie przyjechali do nas dopieroż wradę de praeteritis co się komu ten podoba postępek. Pan krakowski rzecze Imię jego świętę (: Boto jego przysłowie :) Chwalę ja ten postępek w tym się ma pokazać Polska Generositas ze to króla powinna obierać wszystka Nobilitas non Certus Numeruspersonarum nie mam ja oto urazy Lubo mi kulę świstały nad głową bo wiem że to ukazdego szlachcica heret in pectore ta malevolentia Ludzi która się już wszystkiemu Światu ogłosiła I owszem jeżeli pozyję na tym będę stał aby sejmy odprawowały się na koniach, Bo inaczej nie upilnują nam Posłowie tych naszych wolności których Antecesorowie nasi krwawo nabyli. dawał przykłady dawne ze puko Polacy tak czynili poty floruit
senatorowie przyiechali do nas dopieroz wradę de praeteritis co się komu ten podoba postępek. Pan krakowski rzecze Imię iego swiętę (: Boto iego przysłowie :) Chwalę ia tęn postępek w tym się ma pokazac Polska Generositas ze to krola powinna obierać wszystka Nobilitas non Certus Numeruspersonarum nie mam ia oto urazy Lubo mi kulę swistały nad głową bo więm że to ukazdego szlachcica heret in pectore ta malevolentia Ludzi ktora się iuz wszystkiemu Swiatu ogłosiła I owszem iezeli pozyię na tym będę stał aby seymy odprawowały się na koniach, Bo inaczey nie upilnuią nąm Posłowie tych naszych wolnosci ktorych Antecessorowie nasi krwawo nabyli. dawał przykłady dawne ze puko Polacy tak czynili poty floruit
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 231v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
, skakała jako chciała, nigdy 4 godzin spełna nie sypiała. W starości onej zebrała wielkie pieniądze. A nie chcąc tego nikogo nauczyć, umarła; którą długo mieszczanie chowali i konterfekty jej drogo przedawali. Drudzy ją sobie na kamieniu kować kazali. Miała język firkantowy, a zęby dwiema rzędami, czasem jako ptak śpiewała, świstała, a czasem jako bestia szczekała, beczała, ryczała i wyła. Bartel Faustus: lib. 10, cap. 6.
(21) Roku 1605. Pod Stralsundem był tak wielki szturm, że wieloryby pod miasto wyrzucał, aż z dział do nich bito, którzy potem, nie mogąc do wody, pozdychali;
, skakała jako chciała, nigdy 4 godzin spełna nie sypiała. W starości onej zebrała wielkie pieniądze. A nie chcąc tego nikogo nauczyć, umarła; którą długo mieszczanie chowali i konterfekty jej drogo przedawali. Drudzy ją sobie na kamieniu kować kazali. Miała język firkantowy, a zęby dwiema rzędami, czasem jako ptak śpiewała, świstała, a czasem jako bestya szczekała, beczała, ryczała i wyła. Bartel Faustus: lib. 10, cap. 6.
(21) Roku 1605. Pod Stralsundem był tak wielki szturm, że wieloryby pod miasto wyrzucał, aż z dział do nich bito, którzy potem, nie mogąc do wody, pozdychali;
Skrót tekstu: SzemTorBad
Strona: 305
Tytuł:
Z nowinami torba kursorska
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
będzie Nilem. Nawiedź tylko sług swoich, choć w słomianym chyżu, Kapłon tłusty, kupim też za pszenicę ryżu. 59 (P). O CAECAS MENTES HOMINUM! O PECTORA CAECA!
Dwu szło w drogę sitarzów, po różnych wsiach, jaki Ich zwyczaj, swej roboty przedawać przetaki. Jeden zawsze wesoły śpiewał albo świstał, Choć czasem mało, czasem i nic nie skorzystał; Drugi zgryźny, skwierkliwy, nie pijał, nie jadał, Zawsze się smęcił, zawsze narzekał i biadał Na ciężkie pod codzienną pożywienie forą. „Trzy razy w rok grzbiet nową porasta mu skorą, Sto razy ręce; jeszczeż póki człowiek dycha, Póki mu
będzie Nilem. Nawiedź tylko sług swoich, choć w słomianym chyżu, Kapłon tłusty, kupim też za pszenicę ryżu. 59 (P). O CAECAS MENTES HOMINUM! O PECTORA CAECA!
Dwu szło w drogę sitarzów, po różnych wsiach, jaki Ich zwyczaj, swej roboty przedawać przetaki. Jeden zawsze wesoły śpiewał albo świstał, Choć czasem mało, czasem i nic nie skorzystał; Drugi zgryźny, skwierkliwy, nie pijał, nie jadał, Zawsze się smęcił, zawsze narzekał i biadał Na ciężkie pod codzienną pożywienie forą. „Trzy razy w rok grzbiet nową porasta mu skorą, Sto razy ręce; jeszczeż póki człowiek dycha, Póki mu
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 257
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987