, Tyla i tak dobrego, przy dudach, gatunku, Jako dziś polski szlachcic, nie wypije trunku. To szlachcic; cóż podczaszy? trzeba tu mieć względy: Czujcie się, podczaszowie, na wasze urzędy! 198. DAFNIS W DRZEWO PRZEMIENIONA
Nie mogąc dalej Dafnis ni w prawo, ni w lewo Uciekać, w bobkowe się przetworzyła drzewo. Tak upornie wszeteczny Apollo ją goni, A wżdy droższej nad żywot cnoty nie uroni. Źle, niebogo; czy nie wiesz, kiedy się odważą, Tak ludzie, jak bogowie, i na drzewo łażą. 199. NA BIESZCZAD
Wejźrawszy na podgórskich kątów pozy tury, Gdzie tylko same skały, lasy
, Tyla i tak dobrego, przy dudach, gatunku, Jako dziś polski szlachcic, nie wypije trunku. To szlachcic; cóż podczaszy? trzeba tu mieć względy: Czujcie się, podczaszowie, na wasze urzędy! 198. DAFNIS W DRZEWO PRZEMIENIONA
Nie mogąc dalej Dafnis ni w prawo, ni w lewo Uciekać, w bobkowe się przetworzyła drzewo. Tak upornie wszeteczny Apollo ją goni, A wżdy droższej nad żywot cnoty nie uroni. Źle, niebogo; czy nie wiesz, kiedy się odważą, Tak ludzie, jak bogowie, i na drzewo łażą. 199. NA BIESZCZAD
Wejźrawszy na podgórskich kątów pozy tury, Gdzie tylko same skały, lasy
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 285
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Mahometa znakiem. Ty jako łabęć nieutulonemi, Chwaliłeś usty Zbawiciela swemi, Że w pół słodkości dusze spracowanej, Kiedyż od lekkich chłopiąt ustrzelany. Co amfiteatr Adrianów szumny, Co Scypionów obudwu kolumny, Szczęśliwszym hak twój daleko pogrzebem Pod ottomańskiem ozdobił cię niebem. A ty stolice świętej Romulowej Dostojny ojcze, dopuść mu w bobkowej Dopuść koronie, między prześwietnemi W Olimpie siedzieć męczenniki twemi. Zaraz w Dymitrów braterski trop drogi, Z Konstantym równo Aleksander drogi, Jako rodzoną gdy się krwią spluskają Lwi erymantscy ślepo wypadają.
Nic cymerejskie cienie ich nie straszą, Nie wody czarne pragnienia ugaszą, Ale poboje, i sprosnej posoki. Wbród wytarzane konie ich
Machometa znakiem. Ty jako łabęć nieutulonemi, Chwaliłeś usty Zbawiciela swemi, Że w pół słodkości dusze spracowanej, Kiedyż od lekkich chłopiąt ustrzelany. Co amfiteatr Adryanów szumny, Co Scypionów obudwu kolumny, Szczęśliwszym hak twój daleko pogrzebem Pod ottomańskiem ozdobił cię niebem. A ty stolice świętej Romulowej Dostojny ojcze, dopuść mu w bobkowej Dopuść koronie, między prześwietnemi W Olimpie siedzieć męczenniki twemi. Zaraz w Dymitrów braterski trop drogi, Z Konstantym równo Alexander drogi, Jako rodzoną gdy się krwią spluskają Lwi erymantscy ślepo wypadają.
Nic cymmerejskie cienie ich nie straszą, Nie wody czarne pragnienia ugaszą, Ale poboje, i sprosnej posoki. Wbród wytarzane konie ich
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 52
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
Argument Powieści Czternastej.
DAfne Panna, od Apollina długim gonieniem zmordowana będąc, a przed jego oblicznością rączo uciekając, potym Ojca swego Peneusa rzeki wzywała, aby jej dał ratunek, i dziewictwo aby jej w cale dał zachować, w którym była zamyśliła naśladować Diany. Prośbę córki swej Ociec wysłuchawszy, onę w drzewo Wawrzynowe abo Bobkowe przemienił: na które przemienienie Foebus oczyma swymi patrzył. Powieść Czternasta.
SIeły już potraciwszy pobledniała ona/ Prędkiego uciekania pracą zwyciężona/ A A patrząc na Penejskie wody/ te jej beły Słowa: Dodaj ratunku proszę/ Ojcze mieły/ Jeśliże rzeki Boską moc macie przy sobie: I ty ziemio/ gdyżem się ja
Argument Powieśći Czternastey.
DAphne Pánná, od Apolliná długim gonieniem zmordowána będąc, á przed iego oblicznośćią rączo vćiekáiąc, potym Oycá swego Peneusá rzeki wzywáłá, áby iey dał rátunek, y dźiewictwo áby iey w cále dał záchować, w ktorym byłá zámyśliła náśládowáć Dyány. Prośbę corki swey Oćiec wysłuchawszy, onę w drzewo Wáwrzynowe abo Bobkowe przemienił: ná ktore przemienienie Phoebus oczymá swymi pátrzył. Powieść Czternasta.
SIeły iuż potráćiwszy pobledniáłá oná/ Prędkiego vćiekánia pracą zwyćiężona/ A A pátrząc ná Peneyskie wody/ te iey beły Słowá: Doday rátunku proszę/ Oycze mieły/ Iesliże rzeki Boską moc maćie przy sobie: Y ty źiemio/ gdyżem się ia
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 31
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
słowami takimi Odprawił/ L gałęziami Wawrzyn urosłymi Przyzwolił na nie zaraz/ bo za jego mową/ Widziano kiedy kinął wierzchem jako głową. A Pątrząc na Penejskie wody. To jest, patrząc na wody Ojca swego Peneusa. B Aż nagle przypadło ciężkie cierpnienie. Daje znać Poeta, że już Dafne poczęła się przemieniać w drzewo bobkowe. C Obłapiając gałęzie. To jest drzewa onego, w które się była obróciła Dafne. A czynił to z kochania wielkiego, i żalu. D Drzewem mym pewnie będziesz/ ciebie bo koniecznie nasze włosy. Przywłaszczył sobie drzewo ono Foebus, i od onego czasu obiecał, nie nosić na głowie swej wieńca inszego, jedno
słowámi tákimi Odpráwił/ L gáłęźiámi Wáwrzyn vrosłymi Przyzwolił ná nie záraz/ bo zá iego mową/ Widźiano kiedy kinął wierzchem iáko głową. A Pątrząc ná Peneyskie wody. To iest, pátrząc ná wody Oycá swego Peneusá. B Aż nagle przypádło ćięszkie ćierpnienie. Dáie znáć Poëtá, że iuż Dáphne poczęłá się przemieniać w drzewo bobkowe. C Obłápiáiąc gáłęźie. To iest drzewá onego, w ktore się byłá obroćiłá Dáphne. A czynił to z kochánia wielkiego, y żalu. D Drzewem mym pewnie będźiesz/ ćiebie bo koniecznie násze włosy. Przywłaszczył sobie drzewo ono Phoebus, y od onego czásu obiecał, nie nośić ná głowie swey wieńcá inszego, iedno
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 32
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
, że po zwycięstwach otrzymanych, na woziech Trymfalnych wjeżdżali do Rzymu: a za nimi prowadzono wodze pojmane nieprzyjaciół zwyciężonych, i inne więźnie rozmaite, i zdobyczy różne, obrazy wzięte z Kościołów, i chorągwie. H Też u podwojów świętych przede drzwiami stawać będziesz. Stąd znać, że w onąż chwilę postanowił Foebus wieńce bobkowe wieszać przede drzwiami w przysionku Zamku Cesarskiego; i przetoż ten zwyczaj był zdawna zachowany w Rzymie, że te wieńce wieszano takim porządkiem: Ze między dwiema wieńcami Wawrzynowymi, był też zawieszany jeden z liścia dębowego uwity. Drudzy rozumieją, że drzewo dębowe było sadzone na podwórzu Zamku Cesarskiego, a podle niego ze dwu
, że po zwyćięstwách otrzymánych, ná woźiech Trymphálnych wieżdżáli do Rzymu: á zá nimi prowádzono wodze poimáne nieprzyiaćioł zwyćiężonych, y inne więźnie rozmáite, y zdobyczy rożne, obrázy wźięte z Kośćiołow, y chorągwie. H Też v podwoiow świętych przede drzwiámi stawáć będźiesz. Ztąd znáć, że w onęż chwilę postanowił Phoebus wieńce bobkowe wieszáć przede drzwiámi w przyśionku Zamku Cesarskiego; y przetoż ten zwyczay był zdawná záchowány w Rzymie, że te wieńce wieszano tákim porządkiem: Ze między dwiemá wieńcámi Wáwrzynowymi, był też záwieszány ieden z liśćia dębowego vwity. Drudzy rozumieią, że drzewo dębowe było sádzone ná podworzu Zamku Cesárskiego, á podle niego ze dwu
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 32
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
bywał malowan z włosami długimi, a bez brody, i taką ozdobę zda się wieczną mieć: bo i słońce które też czasem zową Apollinem, promienie swoje wieczne ma, i nigdy ich nie utraca. To tedy też w on czas słowy tymi stanowił Apollo: jako on włosów swoich nigdy nie strzygł, aby też tak bobkowe drzewo, liście zielone na sobie zawżdy miało, i zimie aby nie opadało. K Skoro się tedy Pean. Paean też rzeczon Apollo, dla tego że był wynaleźcą lekarstw. L Gałęziami Wawrzyn wyrosłemi przyzwolił. To jest Dafne świeżo obrócona w drżewo, zatrzęsła wierzchem swoim, i zdała się pozwalać na słowa jego. Argument
bywáł málowan z włosámi długimi, á bez brody, y taką ozdobę zda się wieczną mieć: bo y słońce ktore też czásem zową Apollinem, promienie swoie wieczne ma, y nigdy ich nie vtraca. To tedy też w on czás słowy tymi stanowił Apollo: iáko on włosow swoich nigdy nie strzygł, aby też ták bobkowe drzewo, liśćie zielone ná sobie záwżdy miáło, y źimie áby nie opadáło. K Skoro się tedy Pean. Paean też rzeczon Apollo, dla tego że był wynaleźcą lekarstw. L Gáłęźiámi Wáwrzyn wyrosłemi przyzwolił. To iest Dáphne świeżo obrocona w drżewo, zátrzęsła wierzchem swoim, y zdałá się pozwalać ná słowá iego. Argument
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 32
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
zbiegały. To jest przed jaskinią Peneusa, rzeki zbiegły się z dobrej wolej nawiedzić go. H Czyli w żałości cieszyć ojca strapionego. Daje znać, że rzeki one zbiegszy się do Peneusa, niewiedziały skąd zacząć nawiedziny: czyli stąd, aby mu winszowały, że Córka jego uszła obelżenia, i była przemieniona w drzewo bobkowe? czyli stąd, aby go cieszyły w żalu który miał z utracenia Córki, bo niewiedział jeśli żywa była, czyli umarła? I Topolisty Sperchius. Sperchius jest rzeka Tessalska, wypadająca z Peliusa góry, po tej brzegu jest dosyć topoliny. K I Enipeus swowolny. Enipeus także rzeki w Tessaliej,
zbiegáły. To iest przed iáskinią Peneusá, rzeki zbiegły się z dobrey woley náwiedźić go. H Czyli w żáłośći ćieszyć oycá strapionego. Dáie znáć, że rzeki one zbiegszy się do Peneusá, niewiedźiáły skąd zácząć náwiedźiny: czyli ztąd, áby mu winszowáły, że Corká iego vszłá obelżenia, y byłá przemieniona w drzewo bobkowe? czyli ztąd, áby go ćieszyły w żalu ktory miał z vtrácenia Corki, bo niewiedźiał iesli żywa byłá, czyli vmárłá? I Topolisty Sperchius. Sperchius iest rzeká Thessalska, wypadáiąca z Peliusá gory, po tey brzegu iest dosyć topoliny. K Y Enipeus swowolny. Enipeus tákże rzeki w Thessáliey,
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 35
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
miłej umbry, którą czyni wielkim i gęstym liściem Cardanus świadczy, że Kserkses właśnie w tym drzewie, dziwnie się był rozkochał idąc, na Wojnę, niby żegnając go dzień cały zabawił pod nim, straż kolokował, drogim noszeniem, łańcuchem i klejnotami gałęzie lawora tegoż stroił, jak Damę jaką.
LAURUS Laurowe albo Bobkowe Drzewo zawsze zielone, jako o nim napisał Propertius libr: 3. AEternum servans fronde virente Decus Zimy i piorunów nie aprehendujące, Triumfatorskich głów i uczonych Ornament, dla tego dycata triumfis według Pliniusza: Tiberius Cesarz ile razy widział Niebo do grzmotu się zabierające, wieniec na głowę brał laurowy, jako pisze Faresbariensis
LESZCZYNA po Łacinie
miłey umbry, ktorą czyni wielkim y gęstym liściem Cardanus swiadczy, że Xerxes własnie w tym drzewie, dziwnie się był roskochał idąc, na Woynę, niby żegnaiąc go dzień cały zabawił pod nim, straż kollokował, drogim noszeniem, łańcuchem y kleynotami gałęzie lawora tegoż stroił, iak Damę iaką.
LAURUS Laurowe albo Bobkowe Drzewo zawsze zielone, iako o nim nápisał Propertius libr: 3. AEternum servans fronde virente Decus Zimy y piorunow nie apprehenduiące, Tryumfatorskich głow y uczonych Ornament, dla tego dicata triumphis według Pliniusza: Tiberius Cesarz ile razy widział Niebo do grzmotu się zábieraiące, wieniec na głowę brał laurowy, iako pisze Faresbariensis
LESZCZYNA po Łacinie
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 641
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
niebieskiej: a na wierzchu biretu jest kosm, albo por ogródny, jako w Genewie zażywają Doctores. Biret Doktorski ma być czworograniasty, na znak; że przez tyrocinium, i gradusy do tej uczeni przychodzą prerogatywy. Na pierwszy oni gradus wstępują Baccalaureatûs, który się zowie à baccis lauri, to jest od laurowego, vulgo bobkowego liścia, in sertum ich idącego; czyli a bacillis to jest od lasek, których podaniem Bakalarżów kreowano. Drugi gradus do Doktorstwa, jest być Jakich strojów na głowie zażywano?
Licentiatum, albo Pro∙Doctorem. Trzeci tandem najwyższy jest stopień Doctoratus. Doktorskiego biretu czasów dawniejszych forma była okrągła według Petrarchy de remed: Dial.
niebieskiey: á na wierzchu biretu iest kosm, albo por ogrodny, iako w Genewie zażywaią Doctores. Biret Doktorski ma bydź czworograniasty, na znak; że przez tyrocinium, y gradusy do tey ucżeni przychodzą prerogatywy. Na pierwszy oni gradus wstępuią Baccalaureatûs, ktory się zowie à baccis lauri, to iest od laurowego, vulgo bobkowego liścia, in sertum ich idącego; cżyli a bacillis to iest od lasek, ktorych podaniem Bakalarżow kreowano. Drugi gradus do Doktorstwa, iest bydź Iakich stroiòw nà głowie zażywáno?
Licentiatum, albo Pro∙Doctorem. Trzeci tandem naywyższy iest stopień Doctoratus. Doktorskiego biretu czasow dawnieysżych forma była okrągła według Petrarchy de remed: Dial.
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 82
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
też Województwie wiele z niego Kościołów tot saeculis stojących, zgnielizny nieczujacych. Grecja tego nie zna drzewa według Belloniusza. Ródzi się pod tym drzewem Agaricum to jest modrzewowa gębka, na wiele defektów pomagająca. Robią z Modrzejowego drzewa skrzynie, walizy, pudełka, z racyj, iż się mul w nich nie zamnoży.
LAUROWEGO albo Bobkowego drzewa Pliniusz w Księdze 15. w rozdziale 30. wylicza rodzajów trzynaście. Na gorze Parnassie najcełniejsze były. Kładli starożytni na noc pod głowę sobie, a to, żeby sny się weryfikowały; z tej racyj wiersopisy, wieszczkowie, gałązkami z lauru wieńce sobie robili. Laur przededrzwiami domu sadzony, znaczył obronę Boską nad
też Woiewodztwie wiele z niego Kościołow tot saeculis stoiących, zgnielizny nieczuiacych. Grecya tego nie zna drzewa według Belloniusza. Rodzi się pod tym drzewem Agaricum to iest modrzewowa gębka, na wiele defektow pomagaiąca. Robią z Modrzeiowego drzewa skrzynie, walizy, pudełka, z racyi, iż się mul w nich nie zamnoży.
LAUROWEGO albo Bobkowego drzewa Pliniusz w Księdze 15. w rozdziale 30. wylicza rodzaiow trzynaście. Na gorze Parnassie naycełnieysze były. Kładli starożytni na noc pod głowe sobie, á to, żeby sny się weryfikowały; z tey racyi wiersopisy, wiesczkowie, gałązkami z lauru wieńce sobie robili. Laur przededrzwiami domu sadzony, znaczył obronę Boską nad
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 328
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754