verè liberale est, quod liberum facit; Jakoź w każdej akcyj przy wolności, znajduje się ochota, przy ochocie emulacja, przy emulacyj doskonałość: Dla tego też nie mamy ani manifaktur bogacących Państwo, ani rzemiósł rozmaitych do powszechnego zaziwania i wygody zicia, trzeba to wszystko z cudzych krajów sprowadzić, siebie ubożąc a cudze commercia bogacąc.
Pomiarkowała opatrzność Boska wszystkie kondycje, z tą proporcją, że każdy według niej zić może, jednym dała przy urodzeniu różne talenta do nabycia fortuny; inszym sposobność do sustentacyj; jedni przez pracą ubogich się bogacą, ubodzy zaś przez potrzebę bogatych się konserwują. A zatym należy mieć staranie o ich koserwacyj: nadgradzając owsżem to
verè liberale est, quod liberum facit; Iakoź w kaźdey akcyi przy wolnośći, znayduie się ochota, przy ochoćie emulácya, przy emulácyi doskonałość: Dla tego teź nie mamy ani manifaktur bogacących Państwo, ani rźemiosł rozmáitych do powszechnego zaźywania y wygody źyćia, trzeba to wszystko z cudzych kraiow sprowadźić, siebie uboźąc á cudze commercia bogácąc.
Pomiarkowáła opatrźność Boska wszystkie kondycye, z tą proporcyą, źe kaźdy według niey źyć moźe, iednym dała przy urodzeniu roźne talenta do nabyćia fortuny; inszym sposobność do sustentácyi; iedni przez pracą ubogich się bogácą, ubodzy záś przez potrzebę bogátych się konserwuią. A zatym naleźy mieć staránie o ich koserwácyi: nadgradzaiąc owsźem to
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 102
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
, i przy dobrym wikcie, Chowaj dwór, każdy Panie, nie będziesz na tykcie. O Ekonomice, mianowice o Panu jaki ma być.
Nie na stole upatruj, co kto je, wypita, Bo to z twoim honorem, ale tam gdzie zbija Z twoich intrat twój sługa, w koncie gdzie na stronię, Bogacąc się we wszystko, tucząc swoje konie Nie siedz jak bałwan w domu, pojedź na folwarki, Obacz włości, i które, ną cię rób a kark. Czy nie z krzywdą? jeśli tak, pogłaszcz Ojcze dziatki, Pofolguj, jeśli wielkie dają ci podatki. Wina, woły, kapłony, każ by zawsze były
, y przy dobrym wikcie, Choway dwor, każdy Panie, nie będziesz na tykcie. O Ekonomice, mianowice o Panu iaki ma bydź.
Nie na stole upatruy, co kto ie, wypita, Bo to z twoim honorem, ale tam gdzie zbiia Z twoich intrat twoy sługa, w koncie gdzie na stronię, Bogacąc się we wszystko, tucząc swoie konie Nie siedz iak bałwan w domu, poiedź na folwarki, Obacz włości, y ktore, ną cię rob ą kark. Czy nie z krzywdą? iezli tak, pogłaszcz Oycze dziatki, Pofolguy, iezli wielkie daią ci podatki. Wina, woły, kapłony, każ by zawsze były
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 446
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Filozof żeby się nie z dał był siedzieć za kratą swoich chciwości, mając wiele srebra, złota, utopił je w morzu, a przez to serce prżykute do złota na swobodę wszytkim miłą wyprowadził, piękny otym wydany sentyment: Crates Cratem libertate donavit. Raczej obrał sobie żyć w nędzy bez pieniędzy, a złotej wolności bogacąc się konserwacją. Starożytność chcąć Portret wolności wystawić Światu, wyrażała, jako to na monecie Heli- całego Świata, praecipue o PolscE
agabala Cesarza Rzymskiego Matronę trzymającą czapkę w prawej ręce, którą dawano sługom i Niewolnikom darowanym wolnością, a w lewej ręce Cornucopias, alias obfitość naturalnie wiążącą się przy swobodzie. Na monecie Antonina Cesarza Karakalli
Filozof żeby się nie z dał był siedzieć za kratą swoich chciwości, maiąc wiele srebra, złota, utopił ie w morzu, a przez to serce prżykute do złota na swobodę wszytkim miłą wyprowadził, piękny otym wydany sentyment: Crates Cratem libertate donavit. Raczey obrał sobie żyć w nędzy bez pieniędzy, a złotey wolności bogacąc się konserwacyą. Starożytność chcąć Portret wolności wystawic Swiatu, wyrażała, iako to na monecie Heli- całego Swiata, praecipuè o POLSZCZE
agabala Cesarza Rzymskiego Matronę trzymaiącą czapkę w prawey ręce, ktorą dawano sługom y Niewolnikom darowanym wolnością, a w lewey ręce Cornucopias, alias obfitość naturalnie wiążącą się przy swobodzie. Na monecie Antonina Cesarza Karakalli
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 365
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
ale i wysokim stanom despekty znaczne czyniąc. Dwory I. Król. M Duchownych i Szlacheckie najeżdżając/ gwałtowną a niezbożną stacją po 25. złotych wyciągając: komory i kleci chłopskie odbijając: konie/ bydło biorąc. Ubogie ludzie poddane I. K. M. i Duchownych niszcząc: a swoje chałupy z wydzierstwa z łupiestwa bogacąc. Znaczne są dobrze Konfederacie Tatarskie/ na ich szablach śrebrem odlewanych/ na pasach/ sajdakach i na żupanach śrebrem dobrze nasadzonych. Scythae hostes ac euisceratores patriae. Konfederacja na Tatarach znać.
Trzeci pożytek. Ponieś kto chorągiew swowolnie bez listu przypowiednego w państwie tym/ (nie podnoś bo będziesz na palu) a chciej być
ále y wysokim stanom despekty znácżne cżyniąc. Dwory I. Krol. M Duchownych y Szlácheckie náieżdżáiąc/ gwałtowną á niezbożną stácyą po 25. złotych wyćiągáiąc: komory y kleći chłopskie odbiiáiąc: konie/ bydło biorąc. Vbogie ludźie poddáne I. K. M. y Duchownych niszcżąc: á swoie cháłupy z wydźierstwá z łupiestwá bogácąc. Znácżne są dobrze Confederácie Tátárskie/ ná ich száblách śrebrem odlewánych/ ná pásách/ sáydákách y ná żupánách śrebrem dobrze násadzonych. Scythae hostes ac euisceratores patriae. Confederácya ná Tátárách znáć.
Trzeći pożytek. Ponieś kto chorągiew swowolnie bez listu przypowiednego w páństwie tym/ (nie podnoś bo będźiesz ná palu) á chćiey być
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 38
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
że te, każdy pro suo libitu buduje. Fortece zaś ex indispensabili necessitate erygować i utwierdzać należy, i częstokroć chociaż czego ostatnia ponas, i na ratunek samych siebie wyciąga zguba, zaniedbywamy, i ów sumpt, który miałby necessitates providere belli, nazbytki, na traktamenta obracamy, cudze (a często Pogańskie) bogacąc Państwa. I jakżeby ochota do ozdoby kraju, miała być efficacior, niż eluctabilis necessitas priopriae defensionis. Do tego, gdyby wojen na świecie niebyło, toby przy Monarchach ustały Poślestwa, Ablegacje, Komisye, Rady, Sejmowania, Parlamenta, komużby się tedy prezentowali z Magnificencją Pałaców. o tego Pałace tam Panowie
że te, każdy pro suo libitu buduie. Fortece zaś ex indispensabili necessitate erigować y utwierdzać náleży, y częstokroć chociaż czego ostátnia ponas, y ná ratunek samych siebie wyciąga zguba, zániedbywamy, y ow sumpt, ktory miałby necessitates providere belli, názbytki, ná tráktamenta obrácamy, cudze (á często Pogańskie) bogacąc Państwa. Y iakżeby ochota do ozdoby kraiu, miáła bydź efficacior, niż eluctabilis necessitas priopriae defensionis. Do tego, gdyby woien ná świecie niebyło, toby przy Monarchach ustáły Poslestwa, Ablegacye, Komissye, Rády, Seymowania, Parlamenta, komużby się tedy prezentowali z Magnificencyą Páłacow. o tego Páłace tám Pánowie
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 160
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
: jest przy Morzu Czerwonym. AZJA. Azyj Mniejszej, albo Anatolii Kraje. AZJA. Azyj Mniejszej, albo Anatalii Kraje.
O ARABACH osobliwie w skalistej i pustej Arabiach oby watelach generalnie sciendum, że są Rozbójnicy, stałego mieszkania nie mający, łupiezstwem się bawią, na Kupców napadając i stąd się żywiąc, a prawie bogacąc. Mają swoje dywizje i Wodzów, na dzikich polach lokując się. Z rana w koszulach, koło południa nago dla gorąca chodzący. Konie mają rącze, na głód cierpliwe, których nie trawą, której tam dla spieki, piasków, i skał mało co, lecz kozim mięsem wędzonym, a potym tłuczonym jak obrokiem karmią
: iest przy Morzu Czerwonym. AZYA. Azyi Mnieyszey, albo Anatolii Kraie. AZYA. Azyi Mnieyszey, albo Anatalii Kraie.
O ARABACH osobliwie w skálistey y pustey Arabiach oby wátelách generálnie sciendum, że są Rozboynicy, stałego mieszkania nie máiący, łupiezstwem się báwią, ná Kupcow nápadáiąc y ztąd się żywiąc, á práwie bogacąc. Maią swoie dywizye y Wodzow, ná dźikich polách lokuiąc się. Z rána w koszulách, koło południa nago dla gorąca chodzący. Konie maią rącze, ná głod cierpliwe, ktorych nie tráwą, ktorey tám dla spieki, piaskow, y skał mało co, lecz koźim mięsem wędzonym, á potym tłuczonym iak obrokiem karmią
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 519
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
się mąż serdeczny i śmiały, Mąż, przed którem odległe kraje będą drżały; Temu łaskawe nieba chęci swe gotują, Co naszemi, jako chcą, myślami kierują. Bo jako lubą insze jasnością przechodzi Ta przędza, z której płomień słoneczny wychodzi, Tak więc w ten czas fortuna szeroko na ziemi Szczęścia rozsieje, nędzny lud bogacąc niemi.
Nad brzegiem, gdzie monarcha rzek wysokie rogi Wałów pienistych wznosi nie bez wielkiej trwogi Kraju, co z jednę stronę wkoło chałupkami, A z drugą otoczony kołem bagniskami, Przydzie czas rączem krokiem, przydą z niem i lata, Iż tam sławniejsze miasto u wszystkiego świata, Sławniejsze z przedniejszych miast stanie, które swemi
się mąż serdeczny i śmiały, Mąż, przed którem odległe kraje będą drżały; Temu łaskawe nieba chęci swe gotują, Co naszemi, jako chcą, myślami kierują. Bo jako lubą insze jasnością przechodzi Ta przędza, z której płomień słoneczny wychodzi, Tak więc w ten czas fortuna szeroko na ziemi Szczęścia rozsieje, nędzny lud bogacąc niemi.
Nad brzegiem, gdzie monarcha rzek wysokie rogi Wałów pienistych wznosi nie bez wielkiej trwogi Kraju, co z jednę stronę wkoło chałupkami, A z drugą otoczony kołem bagniskami, Przydzie czas rączem krokiem, przydą z niem i lata, Iż tam sławniejsze miasto u wszystkiego świata, Sławniejsze z przedniejszych miast stanie, które swemi
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 86
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
relatyine Sejmiki/ w drugie kilka Niedziel/ zaczęcie podatków/ nuż samej przedłużenie Eksatcjej/ Potym actio cum retentoribus, że bawki nie wspomnię długich zaciągów/ i zaciągnienia/ co wszytko najmniej Pięć Miesięcy czasu brać musi. Lecz wyprawa takowa/ gdy przywykniemy temu porządkowi/ każdy sporządziwszy się doma/ i swoje sam wybrawszy (nie bogacąc Poborów/ albo dziurawego Skarbu nie tucząc) podatki/ lub z swoich uboższych krewnych/ lub z Przyjaciół/ lub z Domowych porządniejszych/ albo zaciężnych/ w kilku Niedzielach/ oraz wyprawią poczty wojenne/ z gotowym Rynsztunkiem/ i żywnością/ bez zabawnego ściągnienia/ bez zimowych chlebów/ i stanowiska/ Owszem bez zimowego żołdu/
relátyine Seymiki/ w drugie kilká Niedźiel/ záczęćie podatkow/ nuż sámey przedłużenie Exátcyey/ Potym actio cum retentoribus, że bawki nie wspomnię długich záćiągow/ y záćiągnieniá/ co wszytko naymniey Pięć Mieśięcy czásu bráć muśi. Lecz wypráwa tákowa/ gdy przywykniemy temu porządkowi/ káżdy sporządźiwszy się domá/ y swoie sam wybráwszy (nie bogácąc Poborow/ albo dźiuráwego Skárbu nie tucząc) podatki/ lub z swoich vboższych krewnych/ lub z Przyiacioł/ lub z Domowych porządnieyszych/ álbo záćiężnych/ w kilku Niedźielách/ oraz wypráwią poczty woienne/ z gotowym Rynsztunkiem/ y żywnośćią/ bez zábáwnego ściągnieniá/ bez źimowych chlebow/ y stánowiská/ Owszem bez źimowego żołdu/
Skrót tekstu: FredKon
Strona: 54
Tytuł:
Potrzebne konsyderacje około porządku wojennego
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Franciszek Glinka
Miejsce wydania:
Słuck
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
żadnym niewiem Żeby miał przyść do chleba/ albo go mieć z potrzeb. Nienawiści/ niesnaski/ krzywdy/ i szalbierstwa Z tego źrzodła wypływać zwykły/ i mnożyć się. Przodkowie naszy tym na jednym jeżdżali Wozku do prawa. Teraz oczy sobie drzec chcą Przy sądzie z nienawiści/ pozwami się tempiąc A sąd tylko bogacąc. Wiecie co Trybunał. Toż rozumiem o Sądach Źiemskich/ Grodzkich/ wszystkich Siłaby o tym pisać/ rzecz sama dość mówi/ I za mnie tę Satyrę odprawi. Ja kończę Przykładem z Kronik wziętym/ które piszą że on Cny Jagiełło/ przezwiskiem Jana Weneckiego Plomienczyka/ który był Poznańskim i Źiemskim Sędzią/ Czartem
żadnym niewiem Żeby miał przyść do chlebá/ álbo go mieć z potrzeb. Nienáwiśći/ niesnaski/ krzywdy/ y szalbierstwá Z tego źrzodła wypływáć zwykły/ y mnożyć się. Przodkowie nászy tym ná iednym ieżdżali Wozku do prawa. Teraz oczy sobie drzec chcą Przy sądźie z nienawiśći/ pozwámi się tempiąc A sąd tylko bogacąc. Wiećie co Trybunał. Toż rozumiem o Sądách Źiemskich/ Grodzkich/ wszystkich Siłaby o tym pisáć/ rzecz sámá dość mowi/ Y zá mnie tę Satyrę odprawi. Ia kończę Przykładem z Kronik wźiętym/ ktore piszą że on Cny Iagiełło/ przezwiskiem Ianá Weneckiego Plomienczyka/ ktory był Poznáńskim y Źiemskim Sędźią/ Czartem
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 85
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
potym pożytek rość może; Jeśli się też Jarmaki zawezmą gdzie ludne/ I tym także dopomoc; jadącym obronę Ochronę/ bezpieczeństwo/ nuż gościom wygodę Obmyśliwszy/ aby się każdy tym przywabił. Nuż Szkoły/ Gimnasia i Akademie Fundując/ gdzie sposobne miejsce i wesołe/ Dworu swego temerè także nieprzenosząc I owszem jednostajnym mieszkaniem bogacąc Obywatelów tamtych/ gdzie dwór rezyduje; W tym jednak przestrzec muszę/ żeby nie jednemu Miastu wszystkiego oraz udzielać/ lecz różnym/ Skądby pożytki więc i ozdoby swe brały. Przyczyny zwierzchne miast pomnożenia. Pierwsza, z położenia miejsca sposobnego. Wesołego. ex celebritate. Temu wszystkiemu rękę trzeba podać Panu. Księgi Piątej Wtóra
potym pożytek rość może; Ieśli się też Iármaki záwezmą gdźie ludne/ Y tym tákże dopomoc; iadącym obronę Ochronę/ bespieczeństwo/ nuż gośćiom wygodę Obmyśliwszy/ áby się kożdy tym przywabił. Nuż Szkoły/ Gymnasia y Akademie Funduiąc/ gdźie sposobne mieysce y wesołe/ Dworu swego temerè tákże nieprzenosząc Y owszem iednostaynym mieszkániem bogácąc Obywatelow tamtych/ gdźie dwor residuie; W tym iednák przestrzedz muszę/ żeby nie iednemu Miástu wszystkiego oraz vdźieláć/ lecz rożnym/ Zkądby pożytki więc y ozdoby swe brały. Przyczyny zwierzchne miast pomnożenia. Pierwsza, z położenia mieyscá sposobnego. Wesołego. ex celebritate. Temu wszystkiemu rękę trzebá podáć Pánu. Xięgi Piątey Wtora
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 130
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650