, a wilk z Starzyny p. Łazowemu uciekł, inszym szczwaczom uciekło lisów dwóch.
10^go^ bonowałem u ip. marszałka w Olekszycach przez trzy dni, udarowany odjechałem do Usnarza. Po drodze wstąpiłem do Brzostowicy do ip. Karpia, te dni na tańcu i piciu i konwersacji przebyłem. Ludzi tam było bohato, inter alios[...] p. Odachowski Wawrzyniec, poczciwy i haniebnie w terminach śmieszny.
14^go^ z Usnarza do Warszawy wyjechałem. Wstępowałem do Zubrzycy gdzie mi radzi byli; przyjechał tam ip. Massalski marszałek grodzieński, ip. Stryński ekonom i insi ichmoście, z którymi dwa dni bon tempo zażywałem. Wstępowałem po
, a wilk z Starzyny p. Łazowemu uciekł, inszym szczwaczom uciekło lisów dwóch.
10^go^ bonowałem u jp. marszałka w Olekszycach przez trzy dni, udarowany odjechałem do Usnarza. Po drodze wstąpiłem do Brzostowicy do jp. Karpia, te dni na tańcu i piciu i konwersacyi przebyłem. Ludzi tam było bohato, inter alios[...] p. Odachowski Wawrzyniec, poczciwy i haniebnie w terminach śmieszny.
14^go^ z Usnarza do Warszawy wyjechałem. Wstępowałem do Zubrzycy gdzie mi radzi byli; przyjechał tam jp. Massalski marszałek grodzieński, jp. Stryński ekonom i insi ichmoście, z którymi dwa dni bon tempo zażywałem. Wstępowałem po
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 116
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
uciekać poczęli, widząc siebie pozostałych i porzuconych odjazdy. A tak Palfiemu i jego kawalerii było przypisane wiktoria tak dobrze, że książę Eugeniusz i drugie regimenta nie były w ogniu, tylko postępowały dla dalszego sukursu. Wezyr wielki w tej samej batalii, od trzech żołnierzy od jazdy, którym się nie dawał wziąć żywcem i widząc bogato ubranego, dla łakomstwa, od nich zabity, na które zabicie pewny major, gdy przybył z ludźmi swemi, tamże ich zaraz wziąć kazał w areszt, których przez krychsrecht, potem książę Eugeniusz rozstrzelać kazał. Szabla arcypiękna i zbyt bogata dostała się od tegoż majora księciu Eugeniuszowi, siedzenie grafowi Palfiemu, a temu majorowi
uciekać poczęli, widząc siebie pozostałych i porzuconych odjazdy. A tak Palfiemu i jego kawaleryi było przypisane wiktorja tak dobrze, że książę Eugeniusz i drugie regimenta nie były w ogniu, tylko postępowały dla dalszego sukursu. Wezyr wielki w téj saméj batalii, od trzech żołnierzy od jazdy, którym się nie dawał wziąć żywcem i widząc bogato ubranego, dla łakomstwa, od nich zabity, na które zabicie pewny major, gdy przybył z ludźmi swemi, tamże ich zaraz wziąć kazał w areszt, których przez krychsrecht, potém książę Eugeniusz rozstrzelać kazał. Szabla arcypiękna i zbyt bogata dostała się od tegoż majora księciu Eugeniuszowi, siedzenie grafowi Palfiemu, a temu majorowi
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 380
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
aksamitach, chociażby mi snadno, Nie z końmi podwodnymi jeżdżę, nie czeladno. Było też i to kiedyś. Na cóż się przeciwić Światu, gdy się człek poczni od starości krzywić? Wżdy przecie nie samowtór, przecie sześcią koni, Choć też czasem karetę i źrebiątko goni. Puszczam cug, niechaj szumi, niech jeździ bogato, Kto godzien, a co większa, kogo stanie na to. Wolno w Polsce; niejeden lecz, widzę, tym szumem Nagradza niedostatki rodzenia z rozumem. 437. KIERMASZE
Ja prawdziwie nie widzę, żeby jaki nasze Pożytek duszny miały przynosić kiermasze. Nigdy bez pijanego, rzadko tam bez mordu. Słucham, kiedy u
aksamitach, chociażby mi snadno, Nie z końmi podwodnymi jeżdżę, nie czeladno. Było też i to kiedyś. Na cóż się przeciwić Światu, gdy się człek poczni od starości krzywić? Wżdy przecie nie samowtór, przecie sześcią koni, Choć też czasem karetę i źrebiątko goni. Puszczam cug, niechaj szumi, niech jeździ bogato, Kto godzien, a co większa, kogo stanie na to. Wolno w Polszczę; niejeden lecz, widzę, tym szumem Nagradza niedostatki rodzenia z rozumem. 437. KIERMASZE
Ja prawdziwie nie widzę, żeby jaki nasze Pożytek duszny miały przynosić kiermasze. Nigdy bez pijanego, rzadko tam bez mordu. Słucham, kiedy u
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 377
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Akqdemiej jeździć na koniech uczą) w pięknym barzo porządku. P. Choiński Koniuszy i Rotmistrze Karabinierów Jego M. P. Wojewody/ za nim jechał: na którym żupan atłasowy ceglasty/ ferezja aksamitna zielona/ za czapką aksamitną tegoż koloru 6. piór żorawich białych/ i zapona kamieńmi sadzona: na koniu cudnym i bogato przybranym siedział/ szablaj koncerz rakiż jako u pierwszych dwóch. Za nim jechało Karabinierów 26. w barwie czerwonej/ na koniech dobrych. Po nich jechał Mons: de Vo, z Akademią swoją/ na koniech ćwiczonych/ różnemi rubantami abo raczej wstęgami (jako teży pierwszy Akademikowie) przyozdobionych. Za tymi jechał P.
Akqdemiey ieźdźić ná koniech vczą) w pięknym bárzo porządku. P. Choiński Koniuszy y Rotmistrze Kárábinierow Ieg^o^ M. P. Woiewody/ zá nim iechał: ná ktorym żupan átłasowy ceglásty/ ferezya áxámitna źielona/ zá czapką áxámitną tegoż koloru 6. pior żorawich białych/ y zaponá kámieńmi sádzona: ná koniu cudnym y bogáto przybránym śiedźiał/ szabláy koncerz rákiż iáko v pierwszych dwuch. Zá nim iecháło Kárábinierow 26. w bárwie czerwoney/ ná koniech dobrych. Po nich iecháł Mons: de Vo, z Akádemią swoią/ ná koniech ćwiczonych/ rożnemi rubántámi ábo ráczey wstęgámi (iáko teży pierwszy Akádemikowie) przyozdobionych. Zá tymi iechał P.
Skrót tekstu: WjazdPar
Strona: a3
Tytuł:
Wjazd wspaniały posłów polskich do Paryża
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
białych/ a w kuntuszach sukiennych zielonych. Ci trąbiąc jechali/ mając na sobie hagrowane złotem i srebrem Herby Panów swoich. Za niemi jechał P. Byliński Koniuszy I. M. P. Wojewody/ w żupanie atłasowym kqrmazynowym/ w ferezjej acamitnej siarczystej maści/ sobomi podszytej/ ubrany sam i koń/ tak strojno i bogato jako i drudzy. Przed którym dwóch Masztalerzów prowadziło Konia Tureckiego białego I. M. P. Wojewodzinego: siodło natym koniu całe było złotem okryte/ turkusami/ rubinami/ i diamentami są to sadzone: czaprak hafrowany złotem: nagłowek/ podpierścień/ także i wodza z łańcuchów złotych: Tenże koń ceny niezywczajnej/
białych/ á w kuntuszách sukiennych źielonych. Ci trąbiąc iecháli/ máiąc ná sobie hágrowáne złotem y srebrem Herby Pánow swoich. Za niemi iechał P. Byliński Koniuszy I. M. P. Woiewody/ w żupanie átłasowym kqrmázynowym/ w ferezyey ácámitney śiárczystey máśći/ sobomi podszytey/ vbrány sám y koń/ ták stroyno y bogáto iáko y drudzy. Przed ktorym dwoch Másztálerzow prowádźiło Koniá Tureckiego białego I. M. P. Woiewodźinego: śiodło nátym koniu cáłe było złotem okryte/ turkusami/ rubinámi/ y diámentámi są to sadzone: czáprák háfrowány złotem: nagłowek/ podpierśćień/ tákże y wodza z łáńcuchow złotych: Tenże koń ceny niezywczáyney/
Skrót tekstu: WjazdPar
Strona: a4
Tytuł:
Wjazd wspaniały posłów polskich do Paryża
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
czapek kity/ na koniach Tureckich w siadania od złota/ od kamieni/ po trzy łańcuchów szczerozłotych nawodzach. P. Adrian Słupecki Siostrzeniec I. M. X. Biskupa/ P. Euarystus Belzecki/ P. Franciszek Ciświcki/ P. Stanisław proski Komornik Poznański Marszałek Jego Mci Pana Wojewody/ wszyscy pięknie dosyć i bogato konie osiedli. P. Jan Trach Gniński w teletowej ferezjej sobolej/ czapka takaż/ kita z zaponą diamentową/ także na koniu Tureckim/ rząd różnemi sadzony kamieńmi: siodło/ czaprag z Turecka haftowane/ przy głowie u konia kita druga z zaponą diamentową/ pałasz pod nogą złocisty z kamieńmi/ którego jednak robota nie
czapek kity/ ná koniách Tureckich w śiádania od złotá/ od kámieni/ po trzy łáńcuchow szczerozłotych náwodzách. P. Adrián Słupecki Siestrzeniec I. M. X. Biskupá/ P. Euáristus Belzecki/ P. Fránćiszek Ciświcki/ P. Stánisław proski Komornik Poznáński Márszałek Iego Mći Páná Woiewody/ wszyscy pięknie dosyć y bogáto konie ośiedli. P. Ian Trach Gninski w teletowey ferezyey soboley/ czapká tákaż/ kitá z zaponą diamentową/ tákże ná koniu Tureckim/ rząd rożnemi sádzony kámieńmi: śiodło/ czáprág z Turecká háftowáne/ przy głowie v koniá kitá druga z záponą diámentową/ páłasz pod nogą złoćisty z kámieńmi/ ktorego iednák robotá nie
Skrót tekstu: WjazdPar
Strona: b
Tytuł:
Wjazd wspaniały posłów polskich do Paryża
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
siedział: bo jeszcze Królest: I. MM. nie widząc a już na kolana padał/ schylając głowę aż do samej ziemie. Pan Szemberk/ P. Chocimirski/ dwaj Bracia PP. Działynscy/ P. Oświęcim/ P. Morsztym/ i P. Orzechowski Siostrzeniec I. M. X. Biskupa; wszyscy bogato ubrani w telety aksamity różnych kolorów/ sobolami/ rysiami podszytych/ na koniech Tureckich/ bogato ubranych/ P. Bociszewski/ Jaronowski/ Szwejkowski/ Sierakowski/ Czeski/ Świniarski/ Pniowski/ Kolucki/ Bruczkowski/ Tremboszowski/ i Madaliński/ ubrani/ także pięknie konie osiedli. P. Przyjemski Sekretarz Ambassady/ także pięknie siedział
śiedźiał: bo ieszcze Krolest: I. MM. nie widząc a iuż na kolana padał/ schylaiąc głowę aż do samey źiemie. Pan Szemberk/ P. Choćimirski/ dway Braćia PP. Dźiałynscy/ P. Oświęćim/ P. Morsztym/ y P. Orzechowski Siestrzeniec I. M. X. Biskupa; wszyscy bogato vbrani w telety axamity rożnych kolorow/ sobolami/ ryśiami podszytych/ na koniech Tureckich/ bogato vbranych/ P. Boćiszewski/ Iaronowski/ Szweykowski/ Sierakowski/ Czeski/ Swiniarski/ Pniowski/ Kollucki/ Bruczkowski/ Tremboszowski/ y Madalinski/ vbrani/ także pięknie konie ośiedli. P. Przyiemski Sekretarz Ambassady/ także pięknie śiedźiał
Skrót tekstu: WjazdPar
Strona: b
Tytuł:
Wjazd wspaniały posłów polskich do Paryża
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
/ schylając głowę aż do samej ziemie. Pan Szemberk/ P. Chocimirski/ dwaj Bracia PP. Działynscy/ P. Oświęcim/ P. Morsztym/ i P. Orzechowski Siostrzeniec I. M. X. Biskupa; wszyscy bogato ubrani w telety aksamity różnych kolorów/ sobolami/ rysiami podszytych/ na koniech Tureckich/ bogato ubranych/ P. Bociszewski/ Jaronowski/ Szwejkowski/ Sierakowski/ Czeski/ Świniarski/ Pniowski/ Kolucki/ Bruczkowski/ Tremboszowski/ i Madaliński/ ubrani/ także pięknie konie osiedli. P. Przyjemski Sekretarz Ambassady/ także pięknie siedział na koniu. Jechał potym z nim X. Konkali Rezydent Króla Polskiego na tym Dworze/
/ schylaiąc głowę aż do samey źiemie. Pan Szemberk/ P. Choćimirski/ dway Braćia PP. Dźiałynscy/ P. Oświęćim/ P. Morsztym/ y P. Orzechowski Siestrzeniec I. M. X. Biskupa; wszyscy bogato vbrani w telety axamity rożnych kolorow/ sobolami/ ryśiami podszytych/ na koniech Tureckich/ bogato vbranych/ P. Boćiszewski/ Iaronowski/ Szweykowski/ Sierakowski/ Czeski/ Swiniarski/ Pniowski/ Kollucki/ Bruczkowski/ Tremboszowski/ y Madalinski/ vbrani/ także pięknie konie ośiedli. P. Przyiemski Sekretarz Ambassady/ także pięknie śiedźiał na koniu. Iechał potym z nim X. Konkali Resident Krola Polskiego na tym Dworze/
Skrót tekstu: WjazdPar
Strona: b
Tytuł:
Wjazd wspaniały posłów polskich do Paryża
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
Króla Polskiego na tym Dworze/ na koniu Polskim ubranym w aksamit czarny po Rzymsku: prowadził go Kapitan zbrojnych ludzi Królewski. Potym P. Ciekliński Kasztelan Czechowski/ w złotogłowie/ czapka sobola/ na koniu Tureckim szumno ubranym. Za nim dwoje Książąt Polskiej/ mianowicie Książę Radziwił/ i P. Zamojski Syn Wielkiego Kanclerza/ bogato i przystojnie po Francusku ubrani. Nakoniec jechali Posłowie/ przed którymi M. Berlize Introductor od Królest: I. MM. naznaczony; I. M. X. Biskup Warmin: w fiołkowym kabinie/ w kapeluszu/ na którym binda pełna diamentów; po prawej stronie jechał/ a I. M. P.
Krola Polskiego na tym Dworze/ na koniu Polskim vbranym w axamit czarny po Rzymsku: prowadźił go Kapitan zbroynych ludźi Krolewski. Potym P. Cieklinski Kasztelan Czechowski/ w złotogłowie/ czapka sobola/ na koniu Tureckim szumno vbranym. Za nim dwoie Xiążąt Polskiey/ mianowićie Xiążę Radźiwił/ y P. Zamoyski Syn Wielkieg^o^ Kanclerza/ bogato y przystoynie po Francusku vbrani. Nakoniec iechali Posłowie/ przed ktorymi M. Berlize Introductor od Krolest: I. MM. naznaczony; I. M. X. Biskup Wármin: w fiołkowym kábinie/ w kápeluszu/ ná ktorym bindá pełna diámentow; po práwey stronie iechał/ á I. M. P.
Skrót tekstu: WjazdPar
Strona: bv
Tytuł:
Wjazd wspaniały posłów polskich do Paryża
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
go to Ociec o nic nie pyta. Pięknie Sentencje dwie, wyzłaca Chryzolog. Leniwego miłosierdzia Ociec, nie zna. Kto roztrząsa grzechy, wydawa. Nie spytawszy o nic, woła na sługi. Proferte stolam primam, przynieście mi onę szatę najlepszą, dajcie mu pierścień, aby rozumiano, że się w-cudzych Krajach bogato ożenił, i ślubnym tym pierścieniem błyskać przyjachał. Nie chcę i tego, aby w-papuciach miał chodzić, date calceamenta, niech zaraz będą boty. Dobrotliwy Panie Ojcze, jeść dla Boga, jeść, wżdyć to ten Syn twój, nie skarżył się, że odarty, nie skarżył się, że boso chodził
go to Oćiec o nic nie pyta. Pięknie Sentencye dwie, wyzłaca Chryzolog. Leniwego miłośierdźia Ociec, nie zna. Kto roztrząsa grzechy, wydawa. Nie zpytawszy o nic, woła ná sługi. Proferte stolam primam, przynieśćie mi onę szátę naylepszą, dayćie mu pierśćień, áby rozumiano, że się w-cudzych Kráiách bogáto ożenił, i ślubnym tym pierśćieniem błyskáć przyiáchał. Nie chcę i tego, áby w-pápućiách miał chodźić, date calceamenta, niech záraz będą boty. Dobrotliwy Pánie Oycze, ieść dla Bogá, ieść, wżdyć to ten Syn twoy, nie skárzył się, że odárty, nie skárzył się, że boso chodźił
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 48
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681