trochę, Chrystusa pana dobrodzieja waszego odstępujecie. Ale i wy którzy szablą pogańską ustraszeni, i przenosinami za morze zatrwożeni, sprośnego Mahometa za wodza dusz waszych przyjmujecie, nieuchodzicie hańby wiecznej, a to przez niewieście serce wasze, śmierci męczeńskiej lękliwe, żywota bezecnego, plugawego, i smrodliwego chciwe ... wy nikczemni i bojaźliwi, takeście zniewieścieli, że i słowa przykrego od was poganin nieusłyszał, gdyście w ręce jego pośli, zaprzeliście się Boga, a miasto niego wybraliście sobie za zbawiciela zbojcę niecnotliwego, Mahometa potępionego. Wróćcie się przestępnicy do serca, i waszego, w którem niegdy gospodę swoję miał Chrystus, i
trochę, Chrystusa pana dobrodzieja waszego odstępujecie. Ale i wy którzy szablą pogańską ustraszeni, i przenosinami za morze zatrwożeni, sprośnego Machometa za wodza dusz waszych przymujecie, nieuchodzicie hańby wiecznej, a to przez niewieście serce wasze, śmierci męczeńskiej lękliwe, żywota bezecnego, plugawego, i smrodliwego chciwe ... wy nikczemni i bojaźliwi, takeście zniewieścieli, że i słowa przykrego od was poganin nieusłyszał, gdyście w ręce jego pośli, zaprzeliście się Boga, a miasto niego wybraliście sobie za zbawiciela zbojcę niecnotliwego, Machometa potępionego. Wróćcie się przestępnicy do serca, i waszego, w którem niegdy gospodę swoję miał Chrystus, i
Skrót tekstu: BirkBaszaKoniec
Strona: 263
Tytuł:
Kantymir Basza Porażony albo o zwycięstwie z Tatar, przez Jego M. Pana/ P. Stanisława Koniecpolskiego, Hetmana Polnego Koronnego.
Autor:
Fabian Birkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
mogła Polska assumpta unione przyjść ad pristinum statum ; a jeśliby korona, którą impositam miał król za protectione Suetica et partisantium miała praepedire cursum pacis, woląc ją zrzucić i dać ad decisionem totius Reip., aniżeli żeby dla korony miała ojczyzna maiora incommoda et pejora mala ponosić.
Ministrowie i partyzanci króla Stanisława, jako apostołowie bojaźliwi, relicto Domino, fugiunt. Książę Wiśniowiecki hetman polny, książę Radziwiłł, kanclerz wielkiego księstwa litewskiego, Jabłonowski fidelis Ephestion i inni, biorą amnescją u cara. Wojsko litewskie pod komendą i władzą Jana Sapiehy starosty bobrujskiego, hetmana wielkiego wiel. księstwa lit. stoi w posturze, ogląda się na successus, ani jeszcze accedit
mogła Polska assumpta unione przyjść ad pristinum statum ; a jeśliby korona, którą impositam miał król za protectione Suetica et partisantium miała praepedire cursum pacis, woląc ją zrzucić i dać ad decisionem totius Reip., aniżeli żeby dla korony miała ojczyzna maiora incommoda et pejora mala ponosić.
Ministrowie i partyzanci króla Stanisława, jako apostołowie bojaźliwi, relicto Domino, fugiunt. Książę Wiśniowiecki hetman polny, książę Radziwiłł, kanclerz wielkiego księstwa litewskiego, Jabłonowski fidelis Ephestion i inni, biorą amnestyą u cara. Wojsko litewskie pod komendą i władzą Jana Sapiehy starosty bobrujskiego, hetmana wielkiego wiel. księstwa lit. stoi w posturze, ogląda się na successus, ani jeszcze accedit
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 273
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
nie wgląda w me sprawy, Wnet się powadzi, wnet pojedna zasię, Czując, że przecię wiemy cosi na się. Niech mi się nazbyt cnotliwą nie czyni, Niech nie na długą namowę uczyni, Niech będzie gładka, żartem się nie brzydzi, Dać się obłapić przy ludziach nie wstydzi; Bo jeśli będzie czysta, bojaźliwa, Dbała na sławę, zazdrosna, cnotliwa, Do tej się serce moje nie przysiądzie (Brzydko i wspomnieć) — już to żona będzie. ŻART DO PANNY
Twardsza nad krzemień i nad stal dziewczyno, Trosk mych rozdawco i śmierci przyczyno! Już umrzeć muszę: albo mię zaprzęże Stryczek za gardło, albo skoczę z wieże
nie wgląda w me sprawy, Wnet się powadzi, wnet pojedna zasię, Czując, że przecię wiemy cosi na się. Niech mi się nazbyt cnotliwą nie czyni, Niech nie na długą namowę uczyni, Niech będzie gładka, żartem się nie brzydzi, Dać się obłapić przy ludziach nie wstydzi; Bo jeśli będzie czysta, bojaźliwa, Dbała na sławę, zazdrosna, cnotliwa, Do tej się serce moje nie przysiędzie (Brzydko i wspomnieć) — już to żona będzie. ŻART DO PANNY
Twardsza nad krzemień i nad stal dziewczyno, Trosk mych rozdawco i śmierci przyczyno! Już umrzeć muszę: albo mię zaprzęże Stryczek za gardło, albo skoczę z wieże
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 89
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
rzecze pani — proszę, z tym napitkiem. I ja go mam, a wżdy się z tym nie chwalę sitkiem, Przez które, cokolwiek jem i co piję, cedzę, Jako wąsy Waszmości, od siebie przez miedzę.” 33. NA PANA SZELINGA
Szeling szlachcic to dobry, majętny i możny. Cóż! Bojaźliwy czy tak z natury ostrożny, Że i przed końcem palca mdlał, nie tylko noża; Owo się wszelkiego bał na świecie poroża. Odważniejsze tu dziewki mogę nazwać śmiele, Które na końce noszą gotowe rodele. 34. KORBACZ
Jam korbacz, kto mię nie zna, com cielęta płodził; A skoro mię z
rzecze pani — proszę, z tym napitkiem. I ja go mam, a wżdy się z tym nie chwalę sitkiem, Przez które, cokolwiek jem i co piję, cedzę, Jako wąsy Waszmości, od siebie przez miedzę.” 33. NA PANA SZELINGA
Szeling szlachcic to dobry, majętny i możny. Cóż! Bojaźliwy czy tak z natury ostrożny, Że i przed końcem palca mdlał, nie tylko noża; Owo się wszelkiego bał na świecie poroża. Odważniejsze tu dziewki mogę nazwać śmiele, Które na końce noszą gotowe rodele. 34. KORBACZ
Jam korbacz, kto mię nie zna, com cielęta płodził; A skoro mię z
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 220
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
będzie się odprawował Senat Apostołski, Sejmikowanie Uczniów Pańskich, cóż z-niego wyczerpniesz? Nic. Abyssus. Ba i żeby się nie wydał do koła nie przyjdzie. Non erat cum eis nie był z-niemi. 9. Daje Chryzostom Święty przyczynę gruntowną, czemu nie był Tomasz z-innemi Uczniami Pańskiemi. Ze to był Apostoł bardzo bojaźliwy, jak się raż przestraszył, trudno go było ugłaskać, zwabić do kompanyj, z-innemi wprowadzić. Podobno uciekszy jeszcze się był nie powrócił; już się wszyscy oni z-Panem pojednali, Tomasza nie widać, już przed Panem porządnie stanęli, a Tomasz jeszcze stronił, że się bardzo bał, daleko uciekał. 10.
będźie się odpráwował Senát Apostolski, Seymikowánie Vczniow Páńskich, coż z-niego wyczerpniesz? Nic. Abyssus. Bá i żeby się nie wydał do kołá nie przyidzie. Non erat cum eis nie był z-niemi. 9. Dáie Chryzostom Swięty przyczynę grontowną, czemu nie był Tomász z-innemi Vczniami Páńskiemi. Ze to był Apostoł bárdzo boiáźliwy, iák się raż przestrászył, trudno go było vgłaskáć, zwabić do kompányi, z-innemi wprowádźić. Podobno vćiekszy ieszcze się był nie powroćił; iuż się wszyscy oni z-Pánem poiednáli, Tomaszá nie widáć, iuż przed Pánem porządnie stánęli, á Tomasz ieszcze stronił, że się bárdzo bał, dáleko vćiekał. 10.
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 30
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
wszyscy ad tuendam Patriam intenti, unius diei mora wnet przyśli do siebie. Zaraz potym nie tylko tota Respl:, ale też i privati maximis quibusque periculis majorem pro Repl: animum gesserunt. Ścipio młodzieniaszek usłyszawszy że auctore Metello juvent Romana fugam aeternaque Patrocinia circumspiciebat, stricto gladio et juramento professus Patriam se non deserturos, bojaźliwe rozpłasza strwożonej młodzi zamysły do sławy. Naszeć to teraz pole dosławy Podobno fortuna albo raczej niebo chce mieć experimentum virtutis no strae, et quantum in adversis animi habeamus, lubo non acie victi sed belli taedio fracti videmur, poniekąd spuściwszy nosy chodzimy/ redeat modò pristina in praecordia virtus, nie będzie tak hardy in ferendis
wszyscy ad tuendam Patriam intenti, unius diei mora wnet przyśli do siebie. Zaraz potym nie tylko tota Respl:, ále też i privati maximis quibusque periculis majorem pro Repl: animum gesserunt. Scipio młodźieniaszek usłyszawszy że auctore Metello juvent Romana fugam aeternaque Patrocinia circumspiciebat, stricto gladio et juramento professus Patriam se non deserturos, boiaźliwe rozpłasza strwożoney młodźi zamysły do słáwy. Naszeć to teraz pole dosławy Podobno fortuná albo raczey niebo chce mieć experimentum virtutis no strae, et quantum in adversis animi habeamus, lubo non acie victi sed belli taedio fracti videmur, poniekąd spuśćiwszy nosy chodźimy/ redeat modò pristina in praecordia virtus, nie będźie tak hardy in ferendis
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 64
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Przodków naszych publicè docetur et exercetur haeresis. Oczućcie się synowie moi/ Oves pascuae meae, zabieżcie temu. Już tu i Ariani i Calviniani ponunt Cathedram contra Cathedram wsiewają jady swe/ proste ludzie w-sidła szatańskie praecipitant. Jako Pasterz proszę o pomoc contra lupos. Ale wracając się do przedsięwziętej mowy mojej. By i nabojaźliwszemu przybędzie serca/ kiedy uważy quanta pietate W. K. M. P. N. M. nobis praeces, quanto invicti animi robore trzymasz nutantem statum nostrum, który lubo często fluctuat, nikt jednak nie widział W. K. M. animo perturbatum, aut de publica salute desperantem. Stateczne zawsze i gotowe jest
Przodkow nászych publicè docetur et exercetur haeresis. Oczuććie śię synowie moi/ Oves pascuae meae, zábieżćie temu. Iuż tu i Ariani i Calviniani ponunt Cathedram contra Cathedram wśiewáią iády swe/ proste ludźie w-śidłá szatáńskie praecipitant. Iáko Pásterz proszę o pomoc contra lupos. Ale wracaiąc się do przedśięwźiętey mowy moiey. By i naboiaźliwszemu przybędźie sercá/ kiedy uważy quanta pietate W. K. M. P. N. M. nobis praeces, quanto invicti animi robore trzymasz nutantem statum nostrum, ktory lubo często fluctuat, nikt iednak nie widźiał W. K. M. animo perturbatum, aut de publica salute desperantem. Státeczne záwsze i gotowe iest
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 66
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
swoim częście obie/ Czasem na wschód na ten czas nieprzystępny sobie/ Czasem na zachód Słońca/ wzgląda bez nadzieje: Niewiedząc coby czynić miał/ wszytek truchleje. Nileców popuszczać chce/ ni ich zatrzymywać Może/ ni koni umie imiony przezywać. Widzi wszędzie po niebie rozroszone dziwy/ Widzi i kształty zwierząt dzikich/ bojaźliwy. M Jest miejsce/ gdzie Niedźwiadek jakoby zgarbiony/ Na dwa łuki zakrąża krzywymi ramiony/ I ogonem straszliwym/ i zatoczonymi Przeciw sobie z obu stron/ nożycami swymi/ Tak na obadwa bolo członki swe rozciąga/ Ze nimi obadwa boki członki swe rozciąga/ Ze nimi oba płace dwu znaków zasiąga. N Tego skoro czarnym
swoim częśćie obie/ Czásem ná wschod ná ten czás nieprzystępny sobie/ Czásem ná zachod Słońcá/ wzgląda bez nádźieie: Niewiedząc coby czynić miał/ wszytek truchleie. Nilecow popuszczáć chce/ ni ich zátrzymywáć Może/ ni koni vmie imiony przezywáć. Widźi wszędźie po niebie rozroszone dźiwy/ Widźi y kształty źwierząt dźikich/ boiáźliwy. M Iest mieysce/ gdźie Niedźwiádek iákoby zgárbiony/ Ná dwá łuki zákrąża krzywymi rámiony/ Y ogonem strászliwym/ y zátoczonymi Przećiw sobie z obu stron/ nożycámi swymi/ Ták ná obádwá bolo członki swe rośćiąga/ Ze nimi obádwá boki członki swe rośćiąga/ Ze nimi obá płáce dwu znákow záśiąga. N Tego skoro czarnym
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 62
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
. A iż tajeła co jest/ srodze zakazała/ Aby na tajemnice jej nie zaglądały. Jam na Ilmie/ który tam stał blisko niemały/ Skrywszy się między miekkie liście/ szpiegowała/ Coby ona rodzina z skrzynką poczynała. Dwie były co broniły onej niewątpliwie/ Pandrosa z Ersą/ ale jedna niecierpliwie Aglauros/ bojaźliwych sióstr w kupę wezwała/ I zaciągnione węzły ręką rozwiązała. Aż wewnątrz niemowiątko/ i rozciągnionego Węża nalazły/ z jegoż ciała wyrosłego. Com ja wszystko Boginiej odniosła/ a za tę Posługę/ ato taką dano mi zapłatę: Ze opieki Minerwy bywam odsadzana; I gorzej niżeli ptak nocny poważana. Nie źle
. A iż táiełá co iest/ srodze zákazáłá/ Aby ná táiemnice iey nie záglądáły. Iam ná Ilmie/ ktory tám sstał blisko niemáły/ Skrywszy się między miekkie liśćie/ szpiegowáłá/ Coby oná rodźiná z skrzynką poczynáłá. Dwie były co broniły oney niewątpliwie/ Pándrosá z Ersą/ ále iedná niećierpliwie Aglauros/ boiaźliwych śiostr w kupę wezwáłá/ Y záćiągnione węzły ręką rozwiązáłá. Aż wewnątrz niemowiątko/ y rośćiągnionego Wężá nálázły/ z iegoż ćiáłá wyrosłego. Com ia wszystko Boginiey odniosłá/ á zá tę Posługę/ áto táką dano mi zapłatę: Ze opieki Minerwy bywam odsadzána; Y gorzey niżeli ptak nocny poważána. Nie źle
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 83
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
wielu, mała garść przy pomocy z-Nieba Sprawieła z Leonidą więcej niźli owe Niezmierne u Termopil Wojska Kserksesowe. Sama jego niecnota własna go pobije, Ze w-które gdzieś daleko zachodzi manije, I tylkoż się spodziewa, na wieki nas gonić, Będzie musiał z-tej buty i pierza uronić Kiedy Króla obaczy. lako kondel szczeka Bojaźliwy najwięcej, kiedy kto ucieka, I goni, i przyskwiera, ale kogo w-kroku Stojąc śmiałym postrzeże, albo duży w-boku Melampus go popadnie wnetże pod się tuli Hardy ogon dopiero. Tylkoby poczuli Ducha w-sobie nowego, i swe przyrodzone Wzięli mestwo. Czego już w sercach ich nie płone
wielu, mała garść przy pomocy z-Nieba Spráwiełá z Leonidą wiecey niźli owe Niezmierne u Thermopil Woyská Xerxesowe. Sámá iego niecnotá własna go pobiie, Ze w-ktore gdźieś daleko záchodźi maniie, I tylkoż sie spodźiewa, ná wieki nas gonić, Bedźie musiał z-tey buty i pierza uronić Kiedy Krolá obaczy. láko kondel szczeka Boiaźliwy naywiecey, kiedy kto ućieka, I goni, i przyskwiera, ále kogo w-kroku Stoiąc śmiáłym postrzeże, álbo duży w-boku Melampus go popádnie wnetże pod sie tuli Hardy ogon dopiero. Tylkoby poczuli Ducha w-sobie nowego, i swe przyrodzone Wźieli mestwo. Czego iuż w sercach ich nie płone
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 82
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681