Proroka są opisane: iż Pełne są złorzeczeństwa, i gorzkości, i zdrady, pod językiem (ich) praca, i boleść? Niezłorzeczył Pan twój/ gdy mu złorzeczono; a wymowa jego byla słodka; dość też miał gorzkości żołcią napojony; ani też znaleziona była zdrada w uściech jego; przecz tedy pracujesz i bolejesz/ abyś przyjął takiemi ustami twego Pana? Zaiste przyjąwszy go/ na pracę i boleść wieczystą zasłużysz. Temiliusty zbawienie przyjmujesz twoje/ któremi chodzisz przewrotnie/ jako mówi Salomon? Niechodź zniemi do Pana, dziwowiskoć to jakieś jest wykrętarskie/ pochlebstwa/ zuchwalstwa/ przeklęctwa sądów i ęświadecw krzywych i łżywych;
Proroká są opisáne: iż Pełne są złorzeczenstwá, y gorzkośći, y zdrady, pod ięzykiem (ich) pracá, y boleść? Niezłorzeczył Pán twoy/ gdy mu złorzeczono; á wymowá iego bylá słodká; dość też miał gorzkośći żołćią nápoiony; áni też znaleźiona byłá zdrada w vśćiech iego; przecz tedy pracuiesz y boleiesz/ ábys przyiął tákiemi vstámi twego Paná? Zaiste przyiąwszy go/ ná prácę y boleść wieczystą zasłużysz. Temilivsty zbawienie prziymuiesz twoie/ ktoremi chodźisz przewrotnie/ iako mowi Sálomon? Niechodź zniemi do Paná, dźiwowiskoć to iakieś iest wykrętarskie/ pochlebstwa/ zuchwalstwá/ przeklęctwá sądow y ęświadecw krzywych y łżywych;
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 115
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
/Leży niestetyż śmiercią okrutną zmorzona. Zapłaczcie rozumnego człowieka niebiosa/Niech z was plinie na żywot duszom martwym rosaWytryskajcie łzy żyźne z serdecznej fontany/Zatopcie złości/ które w duszach czynią rany. O niewdzięczni grzesznicy! gdy grzech popełniacie/Znowu na krzyż Chrystusa ile z was wbijacie. Przecz nad tymi zbrodniami duszo nie bolejesz! Czemu na żal i łzy się wszytka nie wylejeszOjca grzechy krzyżują/ Matka z żalu mdleje/Niewdzięczny syn złość pełni/ i w grzechu szalejePotrzeba nad zmarlimi abyśmy płakali/By od śmierci grzechowej w której są powstali. Przybądźże mi na pomoc o matko litości/Bym tych zmarłych/ oddać mógł żyjących wieczności
/Leży niestetysz śmierćią okrutną zmorzona. Zápłáczćie rozumnego człowieká niebiosá/Niech z was plynie ná żywot duszom martwym rosáWytryskayćie łzy żyźne z serdeczney fontány/Zátopćie złośći/ ktore w duszách czynią rány. O niewdźięczni grzesznicy! gdy grzech popełniáćie/Znowu ná krzyż Chrystusá ile z was wbiiáćie. Przecz nád tymi zbrodniámi duszo nie boleiesz! Czemu ná żal y łzy śię wszytká nie wyleieszOycá grzechy krzyżuią/ Mátká z żálu mdleie/Niewdźięczny syn złość pełni/ y w grzechu szaleiePotrzebá nád zmárlymi ábysmy płákáli/By od śmierći grzechowey w ktorey są powstali. Przybądźże mi na pomoc o mátko litośći/Bym tych zmárłych/ oddáć mogł żyiących wiecznośći
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 267
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
Panem Cię zwał, światu ogłaszając. Tegoż i nowa gwiazda onym poświadczała, gdy promień równy słońcu z siebie wydawała, czem Królowie wzbudzeni w drogę się puścili aż od wschodniej granice, aby Cię wielbili; pokłon swój jako Bogu oddając, klękali, tamże dary trojakich tajemnic oddali. Więc Ty pociechą naszą będąc, sam bolejesz, będąc pokarmem sytym, a wżdy sam głodniejesz, będąc źródłem napojów, a pragniesz, mój drogi, będąc dawcą dostatków, a wżdyś sam ubogi. Dziwna rzecz – łzy wylewa wieczne ucieszenie, dziwna rzecz – przednia zacność jest tak w podłej cenie. Który zawsze był i jest, Twórca wszystkich rzeczy, tego
Panem Cię zwał, światu ogłaszając. Tegoż i nowa gwiazda onym poświadczała, gdy promień równy słońcu z siebie wydawała, czem Królowie wzbudzeni w drogę się puścili aż od wschodnej granice, aby Cię wielbili; pokłon swój jako Bogu oddając, klękali, tamże dary trojakich tajemnic oddali. Więc Ty pociechą naszą będąc, sam bolejesz, będąc pokarmem sytym, a wżdy sam głodniejesz, będąc źródłem napojów, a pragniesz, mój drogi, będąc dawcą dostatków, a wżdyś sam ubogi. Dziwna rzecz – łzy wylewa wieczne ucieszenie, dziwna rzecz – przednia zacność jest tak w podłej cenie. Który zawsze był i jest, Twórca wszystkich rzeczy, tego
Skrót tekstu: GrochWirydarz
Strona: 66
Tytuł:
Wirydarz abo kwiatki rymów duchownych o Dziecięciu Panu Jezusie
Autor:
Stanisław Grochowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Justyna Dąbkowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
czarny. Przeżegnawszy się tedy rzekł: Jeśliś z strony Bożej jest/ rozkazujęć żebyś przemówił. A on: Odrzuconym jest od Boga/ ale jednak mizerne stworzenie jego. A Biskup/ ktoś jest. Odpowie: Jam jest Kanclerz on dawno mizerny. Powtóre Biskup: Jako się masz/ że tak barzo bolejesz. Zle/ powiada/ i nader źle/ abowiem wiecznie jestem potępiony. A Biskup: Hej namilszy: co za przyczyna potępienia twego? Trzy są/ prawi; Jedna/ żem oszczędnie chował dochody/ a ubogimem nie dawał. Druga/ iż przeciw Sentencji wiela/ o wielo Beneficjach/ jakoby bezpiecznie mogły być trzymane
czarny. Przeżegnawszy sie tedy rzekł: Iesliś z strony Bożey iest/ roskázuięć żebyś przemowił. A on: Odrzuconym iest od Bogá/ ále iednák mizerne stworzenié iego. A Biskup/ ktoś iest. Odpowie: Iam iest Kánclerz on dawno mizerny. Powtore Biskup: Iáko sie masz/ że ták bárzo boleiesz. Zle/ powiáda/ y náder źle/ ábowiem wiecznie iestem potępiony. A Biskup: Hey namilszy: co zá przyczyná potępienia twego? Trzy są/ práwi; Iedná/ żem oszczędnie chował dochody/ á vbogimem nie dawał. Druga/ iż przećiw Sentenciey wiela/ o wielo Beneficiách/ iákoby bespiecznie mogły bydź trzymáne
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 75
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
prawda i żywot, kotwica wieczności. Do tego się z pokutą udaj w doległości, Jeśliś od przeciwnika w błąd jest uwiedziony, Szczyrze się kającemu błąd jest odpuszczony. Tak chce Bóg mieć: przeklęctwo przeciwić się jemu. Przeto też nie przydaj, nic nie ujmuj temu. 574. Stateczny umysł.
Jeśli kiedy bolejesz z przypadku nagłego, Wspomni, czy doznałeś co na świecie takiego? Jeśliś doznał, czemu się jak nowe strwożyło? Cokolwiek przypaść może, już to przedtem było.
Tak się masz w swym rozumie z czasem porachować: Minęło pierwsze i to musi ustępować, Choć niemały czas, jednak w oka mgnieniu ginie.
prawda i żywot, kotwica wieczności. Do tego się z pokutą udaj w doległości, Jeśliś od przeciwnika w błąd jest uwiedziony, Szczyrze się kającemu błąd jest odpuszczony. Tak chce Bog mieć: przeklęctwo przeciwić się jemu. Przeto też nie przydaj, nic nie ujmuj temu. 574. Stateczny umysł.
Jeśli kiedy bolejesz z przypadku nagłego, Wspomni, czy doznałeś co na świecie takiego? Jeśliś doznał, czemu się jak nowe strwożyło? Cokolwiek przypaść może, już to przedtem było.
Tak się masz w swym rozumie z czasem porachować: Minęło pierwsze i to musi ustępować, Choć niemały czas, jednak w oka mgnieniu ginie.
Skrót tekstu: NaborWierWir_I
Strona: 294
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Daniel Naborowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1620 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
nieboże spisz z nieprzyjacielem swoim: A jeśli miłuje/ to wszedy szpieguje/ gdzie się tylko obrócisz; Verus amor non caret Zelotypia. Jeśli jej nie miłujesz/ zaś nie wiesz jaki żal cierpisz: Jeśli miłujesz/ zaś nie wiesz czemuś dla niej w bojaźni. Chodzili ciężarna/ to w kłopocie i z nią w raz bolejesz: choruje/ aż ty w frasunku: umiera aż ty lamentujesz/ : pojmiesz ją nad wolą Rodziców/ aż ona posag traci/ a ty nieprzyjaźni nabędziesz. Jeśli ją pojmiesz na złość swoim/ toś sobie gorzej uczynił; bo dla tego i ona niechęci nabywa u swoich. Jeśli zaś idzie poniewolnie/ to tam
nieboże spisz z nieprzyiaćielem swoim: A ieśli miłuie/ to wszedy szpieguie/ gdźie się tylko obroćisz; Verus amor non caret Zelotypia. Ieśli iey nie miłuiesz/ zaś nie wiesz iaki żal ćierpisz: Ieśli miłuiesz/ zaś nie wiesz czemuś dla niey w boiáźni. Chodźili ćiężárna/ to w kłopoćie y z nią w raz boleiesz: choruie/ áż ty w frásunku: umiera áż ty lámentuiesz/ : poymiesz ią nád wolą Rodźicow/ áż oná posag traći/ á ty nieprzyiáźni nábędziesz. Ieśli ią poymiesz ná złość swoim/ toś sobie gorzey uczynił; bo dla tego y oná niechęći nábywa u swoich. Ieśli záś idźie poniewolnie/ to tám
Skrót tekstu: ZłoteJarzmo
Strona: 18
Tytuł:
Złote jarzmo małżeńskie
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650
moc niezwyciężonej śmierci/ wszytkę naostatek przepaść wieczności/ wypełniłeś i przepełniłeś miarą stateczności/ i trwałości twojej w-mękach/ wzgardach dla nas/ za nas/ i od nas. Część wtóra/ Ćwiczenie 27. Drogi doskonałości Chrześć:
5. O JEzu bolejący cudowny cudu/ i przedziwny dziwie/ cierpisz i bolejesz ty który wszytkie rany/ razy/ bole/ i męki gładzisz i leczysz/ któryś wszytkie niecierpliwości wszytkiej nieskażytelności/ wszytkiej nieśmiertelności wodzem jest. Cierpisz i umierasz Bóg żywota/ i wiecznożci Pan/ dawca i początek cierpisz i w-krzyżowej sromocie konasz/ Pan i Bóg wszytkiej czci i godności/ i chwały. Cierpisz i
moc niezwyćiężoney śmierći/ wszytkę náostátek przepáść wiecznośći/ wypełniłeś i przepełniłeś miárą státecznośći/ i trwáłośći twoiey w-mękách/ wzgárdách dla nas/ zá nas/ i od nas. Część wtora/ Cwiczenie 27. Drogi doskonáłośći Chrześć:
5. O IEzu boleiący cudowny cudu/ i przedźiwny dźiwie/ ćierpisz i boleiesz ty ktory wszytkie rány/ rázy/ bole/ i męki głádźisz i leczysz/ ktoryś wszytkie niećierpliwośći wszytkiey nieskáżytelnośći/ wszytkiey nieśmiertelnośći wodzem iest. Cierpisz i vmierasz Bog żywotá/ i wiecznożći Pan/ dawcá i początek ćierpisz i w-krzyżowey sromoćie konasz/ Pan i Bog wszytkiey czći i godnośći/ i chwały. Cierpisz i
Skrót tekstu: DrużbDroga
Strona: 232
Tytuł:
Droga doskonałości chrześcijańskiej
Autor:
Kasper Drużbicki
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665