em wziąć z sobą pieniędzy.” Słowem jednak przyrzecze, że mu je dziś pośle; A ten niecnota, brzytwy przytarszy na ośle, Weźmie go cuazić, aż mu skwierczki staną w oczu. Ten, ni wałach pod ostrym grzebłem na poboczu, Kręci się, zęby ściska i dźwiga ku górze, Kiedy mu pasamony bramuje po skórze.
Tymczasem kwiczy Świnia; pyta gospodyni Cyrulik: „Co się stało, że kwiczy, tej świni? Jeśli kędy uwięzia, niechaj ją wyzwolą!” Aż ów szlachcic: „Pewnie ją też to na borg golą. Nie trzeba większej cieśni; i mnie co się tycze, Nie odmieniszli brzytwy,
em wziąć z sobą pieniędzy.” Słowem jednak przyrzecze, że mu je dziś pośle; A ten niecnota, brzytwy przytarszy na ośle, Weźmie go cuazić, aż mu skwierczki staną w oczu. Ten, ni wałach pod ostrym grzebłem na poboczu, Kręci się, zęby ściska i dźwiga ku górze, Kiedy mu pasamony bramuje po skórze.
Tymczasem kwiczy Świnia; pyta gospodyni Cyrulik: „Co się stało, że kwiczy, tej świni? Jeśli kędy uwięzia, niechaj ją wyzwolą!” Aż ów szlachcic: „Pewnie ją też to na borg golą. Nie trzeba większej cieśni; i mnie co się tycze, Nie odmieniszli brzytwy,
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 171
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
u tej pani. O, jaka wielka szkoda drogiego hatłasu! Mniej dba diabeł o pojazd, nie miałby tam wczasu. Lecz to u mnie dziwniejsza, że mężowie żony, A te paziów chowają sobie pod ogony. Powiedzcież, miłe panie, co wam też to po tem, I ogony, i paziów bramować forbotem. Tylkoć barani, nie masz miejsca tu przymowce, Długie mają ogony, nie wożą ich owce. Moja rada, panowie, postrzeżcie się w czasie, Rznąć te zbytki, nim, będą Pawłami ci pasie, By jedno, co dziś w tyle paniom czynią z młodu, Nie rozkazały starszym posługować z
u tej pani. O, jaka wielka szkoda drogiego hatłasu! Mniej dba diaboł o pojazd, nie miałby tam wczasu. Lecz to u mnie dziwniejsza, że mężowie żony, A te paziów chowają sobie pod ogony. Powiedzcież, miłe panie, co wam też to po tem, I ogony, i paziów bramować forbotem. Tylkoć barani, nie masz miejsca tu przymowce, Długie mają ogony, nie wożą ich owce. Moja rada, panowie, postrzeżcie się w czasie, Rznąć te zbytki, nim, będą Pawłami ci pasie, By jedno, co dziś w tyle paniom czynią z młodu, Nie rozkazały starszym posługować z
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 412
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Z których dołoman, także kazjaka będzie, Kurta, delura, żupan, a co od tych zbędzie, Na drobiazg przybędzie:
Rękawice i kołpak, magierskie ubranie, Jeszcze na szarafanik krawcowej zostanie, Bo to u nich tanie.
Nuż karwasze na łokcie, do dołu okładki, Na kiełbaski do kitel przydadzą się płatki, Bramować karwatki.
I szlak się u nich zejdzie i wąziuchne krajki, Aksamit, adamaszek i sztuczki kitajki, Od podszywki bajki.
Jeśliże się krawcowi kąski nie przydadzą, Przecię ich towarzysze żydom je przedadzą, Darmo ich nie dadzą.
I tak onej Toruńskiej wetują utraty, Co przepili, przegrali, nagrodzą im płaty, Kiedy
Z których dołoman, także kazyaka będzie, Kurta, delura, żupan, a co od tych zbędzie, Na drobiazg przybędzie:
Rękawice i kołpak, magierskie ubranie, Jeszcze na szarafanik krawcowej zostanie, Bo to u nich tanie.
Nuż karwasze na łokcie, do dołu okładki, Na kiełbaski do kitel przydadzą się płatki, Bramować karwatki.
I szlak się u nich zejdzie i wąziuchne krajki, Aksamit, adamaszek i sztuczki kitajki, Od podszywki bajki.
Jeśliże się krawcowi kąski nie przydadzą, Przecię ich towarzysze żydom je przedadzą, Darmo ich nie dadzą.
I tak onej Toruńskiej wetują utraty, Co przepili, przegrali, nagrodzą im płaty, Kiedy
Skrót tekstu: WychWieś
Strona: 16
Tytuł:
Kiermasz wieśniacki
Autor:
Jan z Wychylówki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
dialogi, fraszki i epigramaty, pieśni
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Teodor Wierzbowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
K. Kowalewski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1902
odpowiadać i sprawować się będzie. Niechaj się straszliwie lęka i boi, że za grzychy jego tak wiele ludzi tysięcy niewinnych cierpi, ginie, wniwecz się obraca i cała ojczyzna nieszczęśliwa upada, bo za to wszytko satysfakcji sąd straszny Boski z niego potrzebować będzie. Nie poprawisz całości panieńskiej albo małżeńskiej przez spódnicę, że ją tam bramować, przerabiać i podcinać będziesz. Mniejsza o strój i o pozór jego, mów do nagości i do rzeczy samej, dyskretnie przecie przez obserwancyją miejsca i ucha. Ma być pod strojem i spódnicą co inszego, czym się Bóg ciężej niźli krojem uraża. Zgoła masz o czym mówić, a choćbyś więcej tylko o samej
odpowiadać i sprawować się będzie. Niechaj się straszliwie lęka i boi, że za grzychy jego tak wiele ludzi tysięcy niewinnych cierpi, ginie, wniwecz się obraca i cała ojczyzna nieszczęśliwa upada, bo za to wszytko satysfakcyi sąd straszny Boski z niego potrzebować będzie. Nie poprawisz całości panieńskiej albo małżeńskiej przez spódnicę, że ją tam bramować, przerabiać i podcinać będziesz. Mniejsza o strój i o pozór jego, mów do nagości i do rzeczy samej, dyskretnie przecie przez obserwancyją miejsca i ucha. Ma bydź pod strojem i spódnicą co inszego, czym się Bóg ciężej niźli krojem uraża. Zgoła masz o czym mówić, a choćbyś więcej tylko o samej
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 232
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
czynić Elefanta; a niedoskonałości/ abo gorącości tej niektórych/ na kopyto nie rozbijać; ani jako skory rozciągać/ na uszycie im tych skorni złego do ludzi udania. Ale jako inne niedoskonałości Jezuickie w tych swych dyskursach/ P. Pleban eksaggerował/ onych przydawał/ nadstawiał/ one nicował/ zszywał/ rozszywał/ przeszywał/ bramował/ haftował/ pociągał/ naciągał jako się jemu podobało/ nicując zabawy i postępki Jezuickie/ licentiâ suâ Astrologica tak też uczynił i wtej ostatniej którą dyskurs swój chciał zamknąć loco perorationis; coby lepiej ludziom wgłowie sprawy Jezuickie tkwały. Leczem się nie postrzegł; nie na Maszkarnika Comedianta tego trzeba się skarżyć wtym/
czynić Elephántá; á niedoskonáłośći/ ábo gorącośći tey niektorych/ ná kopyto nie rozbiiáć; áni iáko skory rosciągáć/ ná vszyćie im tych skorni złego do ludźi vdánia. Ale iáko inne niedoskonáłośći Iezuickie w tych swych diskursách/ P. Pleban exággerował/ onych przydawał/ nádstáwiał/ one nicował/ zszywał/ rozszywał/ przeszywał/ brámował/ hawtowáł/ pociągáł/ náćiągał iáko się iemu podobáło/ nicuiąc zábáwy y postępki Iezuickie/ licentiâ suâ Astrologica ták tesz vczynił y wtey ostátniey ktorą diskurs swoy chćiał zámknąć loco perorationis; coby lepiey ludźiom wgłowie spráwy Iezuickie tkwáły. Leczem się nie postrzegł; nie ná Mászkárniká Comediánta tego trzebá się skárzyć wtym/
Skrót tekstu: SzemGrat
Strona: 165
Tytuł:
Gratis plebański
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627
bo samemu Bogu pomstę porucza. Wystrzegajże się każdy tego/ mówi ten szlachetny Mąż/ ja się tego ważyć nie będę.
Gdzież teraz takowych miedzy zacnego i podłego stanu Osobami/ coby w stopy znamienitego Męża tego wstępowali/ znaleźć? O takichci nie skąpo/ którzy Sługi Krystusowe przeklinać/ szkalować/ tradukować i bramować umieją: czego nie czynili cni i pobożni Galatowie/ którym sam Apostoł Z. ten dank i zalecenie daje/ iż go oni/ tedy do nich przyszedł/ jako Anioła Świętego/ ba/ jako samego Syna Bożego. rozpostartymi (jako więc mówią) rękami witali. Tak się byli tego Posłańca Bożego/ ci dobrzy ludkowie
bo sámemu Bogu pomstę porucza. Wystrzegayże śię káżdy tego/ mowi ten szláchetny Mąż/ ia się tego ważyć nie będę.
Gdźież teraz tákowych miedzy zacnego y podłego stanu Osobámi/ coby w stopy známienitego Mężá tego wstępowáli/ ználeść? O tákichći nie skąpo/ ktorzy Sługi Krystusowe przeklináć/ szkálowáć/ trádukowáć y brámowáć umieią: czego nie czynili cni y pobożni Gálátowie/ ktorym sam Apostoł S. ten dánk y zálecenie dáie/ iż go oni/ tedy do nich przyszedł/ iáko Aniołá Swiętego/ bá/ iáko sámego Syná Bożego. rospostártymi (iáko więc mowią) rękámi witáli. Ták śię byli tego Posłáńcá Bożego/ ći dobrzy ludkowie
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Eiii
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
mię mają/ udając mię źle/ Jakobym ja miał stan Szlachecki ponieważać i szkalowac. Luc. 19. v. 12.
Aleć protestuję się przeciw temu! Niech mi to kto z tego mego szkryptu by jednym pokaże słowem/ jeśli ja/ jako niektórzy o mię opacznie rozumieją/ Pany i Szlachtę tradukuję i bramuję; owszem ja w tym szkrypcie szlachectwo zalecam/ i pokazuję/ że Szlachtę zawsze w wielkiej cenie i wadze miewano; ba nawet sam Syn Boży ku zaleceniu stanu szlacheckiego zowie się Szlachcicem. Lecz że ja tu czasem wszelakie sprosne występki/ którymi się nie tylko podłego gminu/ ale i zacnego stanu ludzie parają/ ganię:
mię máią/ udáiąc mię źle/ Iákobym ia miał stan Szláchecki ponieważáć y szkálowác. Luc. 19. v. 12.
Aleć protestuię śię przeciw temu! Niech mi to kto z tego mego szkryptu by iednym pokaże słowem/ ieśli ia/ iáko niektorzy o mię opácznie rozumieią/ Pány y Szláchtę trádukuię y brámuię; owszem ia w tym szkrypćie szláchectwo zálecam/ y pokázuię/ że Szláchtę záwsze w wielkiey cenie y wadze miewano; bá náwet sam Syn Boży ku záleceniu stanu szlácheckiego zowie się Szláchćicem. Lecz że ia tu czásem wszelákie sprosne występki/ ktorymi śię nie tylko podłego gminu/ ále y zacnego stanu ludźie paráią/ gánię:
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Ccv
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
chce garniturach Wiedzieć, żebym je mieć mogła na modę, Otoż z tych racyj z gapiem się rozwiodę. Czwarta z westchnieniem rzecze: ja się cieszę Zem nie ja tylko sama nieszczęśliwa Mój borys niechciał sprawić mi bekieszę, Takiej jak teraz modny wiek zażywa, Aksamit ponso podszyty marmurkiem Po szwach z masyfu bramowano sznurkiem. Sukna mi kupił miasto aksamitu, Szlamy wytarte z lamusu sprowadził, Nato u żyda zaciągnął kredytu, Mnie przy gałganach z kuśnierzem zasadził, Zważcież jeżeli nie mam się czym smucić, Z tak słusznych przyczyn prostaka porzucić. Ostatnia mówi, jam się w wachlarzyku Pięknym kochała, gdzie miniatura Postać Kupida niby w
chce gárniturach Wiedzieć, żebym ie mieć mogła ná modę, Otoż z tych rácyi z gápiem się rozwiodę. Czwárta z westchnięniem rzecze: ia się cieszę Zem nie ia tylko sama nieszczęśliwa Moy borys niechciał spráwić mi bekieszę, Tákiey iák teraz modny wiek zażywa, Axamit ponso podszyty mármurkiem Po szwach z masyfu bramowano sznurkiem. Sukna mi kupił miasto aksamitu, Szlámy wytárte z lamusu sprowadził, Náto u żyda záciągnął kredytu, Mnie przy gałganach z kuśnierzem zásadził, Zważcież ieżeli nie mam się czym smucić, Z ták słusznych przyczyn prostáka porzucić. Ostátnia mowi, jam się w wáchlarzyku Pięknym kocháła, gdzie miniatura Postać Kupida niby w
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 352
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
koniec się równa/ czasem nadziela która ledwe nie w oczach tkwi omyla. Czesto z ich wale serce P Bóg zniża/ a te narychlej które z powinności swej występują. Jeszcze się nieprzyjaciel nie modli jeszcze w całej potędze stoi/ co w swoim poselstwie wyznawają: a jakoż wygrana sobie obiecować mogą i po cóż tak bramować i poco jednego w skutku nieosiadszy/ drugie myślą przywłaszczać sobie? a ptak zapędzony jako na dwu drzewach razem o jadać będzie Niemoga się tędy słowa poselstwa tego i rzecz z godzić żadną miarą A by się penitius patrzyc miało nie nalazłaby się ani ta gorąca do ojczyzny miłość: ani to przyłęczne zdobywanie sławy
koniec sie rowna/ czásem nádźielá ktora ledwe nie w oczách tkwi omyla. Czesto z ich wále serce P Bog zniża/ a te narychley ktore z powinnośći swey występuią. Iescze sie nieprzyiaciel nie modli iescze w całey potędze stoi/ co w swoim poselstwie wyznawáią: á iákoż wygrána sobie obiecować mogą y po coż tak bramować i poco iednego w skutku nieosiadszy/ drugie myslą przywłasczáć sobie? á pták zápędzony iáko ná dwu drzewach razem o iadáć będzie Niemoga sie tędy słowá poselstwa tego y rzecz z godźić żadną miarą A by sie penitius pátrzyc miało nie nalazłaby sie ani tá gorąca do oyczyzny miłość: áni to przyłęczne zdobywanie sławy
Skrót tekstu: BielDiar
Strona: C3v
Tytuł:
Diariusz wiadomości od wyjazdu króla z Wilna do Smoleńska
Autor:
Samuel Bielski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
Nepot. T. I. p. 17.
Zaczym ja nieszczerość/ obłudę i pokrytość ludzi naszych uważając/ śmiele/ ale bolesnym i żałosnym sercem rzec mogę/ ba i muszę/ że miedzy wszystkiemi Sektami takich nie masz Dżuwców/ Szczekułów i Gryzosławów/ coby Księżą i Bracią swoje kazania i pisma ich tak bramowali i szacowali/ jako miedzy naszymi Luteranami/ ile w tych krajach naszych.
(Zarzuci tu kto mówiąc: To wasza Religija jest Sektą: Secta et haeresis sunt Synonyma (Act. 24. v. 14. mówi Apostoł Z.) Secundum Sectam, quamdicunt haeresin, sic deservio Patri et DEO meo. A
Nepot. T. I. p. 17.
Záczym ja niesczerość/ obłudę y pokrytość ludźi nászych uważájąc/ śmiele/ ále bolesnym y żáłosnym sercem rzec mogę/ bá y muszę/ że miedzy wszystkiemi Sektámi tákich nie mász Dżuwcow/ Sczekułow y Gryzosłáwow/ coby Xiężą y Bráćią swoje kazánia y pismá ich ták brámowáli y szácowáli/ jáko miedzy nászymi Luteránámi/ ile w tych krájách nászych.
(Zárzući tu kto mowiąc: To wászá Religija jest Sektą: Secta et haeresis sunt Synonyma (Act. 24. v. 14. mowi Apostoł S.) Secundum Sectam, quamdicunt haeresin, sic deservio Patri et DEO meo. A
Skrót tekstu: GdacPrzyd
Strona: 7.
Tytuł:
Appendiks t.j. przydatek do dyszkursu o pańskim i szlacheckim albo rycerskim stanie
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680