i Dniepru wastował Wołyń: Niemirów, Winnicę, Międzyboż, Berdyczów, i t. d. wycięli, haniebne męki gubernatorom, ekonomom pańskim, księżom, szlachcie, których złapali zadając, i prawie nieludzkiemi mąk sposobami męczyli. Koronne chorągwie pod komendą ip. Potockiego starosty chmielnickiego zniesione pod Berdyczowem. Drugi raz ordynowano przeciwko onym Branta: ten trochę przetrzepał kozaków.
Consilium była we Lwowie, ex quo consilio posłano do hana zaciągając ordę na tych buntowników, których że był fautor et protector król polski, z listów przejętych Samusiowych poznać się dało. Rok 1703.
Król szwedzki w sandomierskiem województwie bawi się całą ćwierć roku, pomaluśku ku Warszawie pomykając się.
i Dniepru wastował Wołyń: Niemirów, Winnicę, Międzyboż, Berdyczow, i t. d. wycięli, haniebne męki gubernatorom, ekonomom pańskim, księżom, szlachcie, których złapali zadając, i prawie nieludzkiemi mąk sposobami męczyli. Koronne chorągwie pod komendą jp. Potockiego starosty chmielnickiego zniesione pod Berdyczowem. Drugi raz ordynowano przeciwko onym Branta: ten trochę przetrzepał kozaków.
Consilium była we Lwowie, ex quo consilio posłano do hana zaciągając ordę na tych buntowników, których że był fautor et protector król polski, z listów przejętych Samusiowych poznać się dało. Rok 1703.
Król szwedzki w sandomierskiém województwie bawi się całą ćwierć roku, pomaluśku ku Warszawie pomykając się.
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 217
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
conualeseet tedy ma pospieszyć za Wojskiem.
Die 7. praesentis z Obozu z pod Barysza ta tylko przychodzi wiadomość że jeszcze na tym miejscu stali z Wojskiem, zaczęto dyspozycją czynić Locacji na Zimę, gdzie kto stać bodzie aby w cześnię wiedzieli także około umocznienia blokady na gorze Świętej Trójcy, gdzie I. M. Pan Pułkownik Brant bardzo chory peryclitatur.
O Sołtanie z Tatarami dano znać że już w Wołoszech na Dolinie Łopusznej stanął i już w Kamieńcu na radość z Armat bito.
Ze Tekielego z Turkami miał Veterani rozgromić u Sedmigrodu confirmatur itidem i że Armatę miano im odebrać.
conualeseet tedy ma pospieszyć zá Woyskiem.
Die 7. praesentis z Obozu z pod Báryszá tá tylko przychodźi wiádomość że ieszcze ná tym mieyscu stali z Woyskiem, záczęto dispozycyą czynić Locátiey ná Zimę, gdźie kto stać bodźie áby w cześńię wiedźieli tákże około vmocznienia blokády ná gorze Świętey Troycy, gdźie I. M. Pan Pułkownik Brant bárdzo chory peryclitatur.
O Sołtanie z Tatárámi dáno znáć że iuż w Wołoszech ná Dolinie Łopuszney stánął y iuż w Kámieńcu ná rádość z Armat bito.
Ze Tekielego z Turkami miał Veteráni rozgromić v Sedmigrodu confirmatur itidem y że Armatę miáno im odebráć.
Skrót tekstu: AwLwow
Strona: 2
Tytuł:
Awizy lwowskie z Krakowa
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693
Tęskniło już do tąd serce nasze/ i poznać tego pragnęło którego P. Bóg pobłogosławił trudem naszym Pytaliśmy się też/ i dochodziły nas podsłuchy/ o dzielnych Hetmanach Wojska twego. Ale iż na przepych/ ten nowo obrany/ albo raczej obraniem się zgodnym szczycący w niezgodzie Graf/ z-Renu przy granicy Polskiej Śląska Brant posiłków swoich zasadził/ którzy liczbą i hardymi pogrozkami drogę nam do Wojsk tych P. N. pokazali/ nie godziło się nam już dłużej targować/ abyśmy omijaniem tej tak potężny straży (którą oni w Polsce groźni być chcieli) w-bojaźni/ od którejjeśmy myślami i sercem dalecy obronieni nie byli; a wziąwszy
Tęskniło iuż do tąd serce násze/ i poznáć tego prágnęło ktorego P. Bog pobłogosłáwił trudem nászym Pytaliśmy śię też/ i dochodźiły nas podsłuchy/ o dzielnych Hetmánách Woyska twego. Ale iż ná przepych/ ten nowo obrány/ albo raczey obrániem się zgodnym szczycący w niezgodźie Graff/ z-Renu przy gránicy Polskiey Sląska Bránt pośiłkow swoich zasádźił/ ktorzy liczbą i hárdymi pogrozkámi drogę nam do Woysk tych P. N. pokazali/ nie godźiło się nam iuż dłużey tárgowáć/ ábyśmy omiiániem tey ták potężny stráży (ktorą oni w Polszcze groźni być chćieli) w-boiáźni/ od ktoreyieśmy myślámi i sercem dálecy obronieni nie byli; á wżiąwszy
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 77
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
miesza z jakim interesem własnym/ i za pobudkę ma dobro jakie swoje/ które przez dobrodziejstwo sobie okazane człowiek odbiera/ i z którego się jako sobie sobrego/ wcześnego/ i pożytecznego cieszy. I dla tego Boga miłuje/ że mu się z Bogiem dobrze dzieje a tak nie jest w takiej miłości ów szczery doskonałej miłości brant/ który z żadnym interesem/ z żadnym na się respektem nie zmieszany/ dla szczególnej dobroci/ zacności/ godności umiłowanemu Bogu winnej Boga swojego miłuje. Wszakże mniejsza o nazwisko/ czy ta miłość za Dobrodziejstwa Boskie/ Bogu należyta miłością zwana być ma/ czy wdzię- cznością? to pewna i niemylna że niezliczone dobroci Boskiej nam
miesza z iákim interessem włásnym/ y zá pobudkę ma dobro iákie swoie/ ktore przez dobrodźieystwo sobie okazáne człowiek odbiera/ y z ktorego się iáko sobie sobre^o^/ wcześnego/ y pożytecznego ćieszy. Y dlá tego Bogá miłuie/ że mu się z Bogiem dobrze dźieie á ták nie iest w tákiey miłośći ow szczery doskonáłey miłośći brant/ ktory z żadnym interessem/ z żadnym ná się respektem nie zmieszany/ dlá szczegulney dobroći/ zacnośći/ godnośći vmiłowanemu Bogu winney Boga swoiego miłuie. Wszákże mnieysza o názwisko/ czy tá miłość zá Dobrodźieystwá Boskie/ Bogu należyta miłośćią zwána być ma/ czy wdźię- cznośćią? to pewna y niemylna że niezliczone dobroći Boskiey nam
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 354
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
wiele, Dworów takich w grunt nie wiele. Pałac Króla Jego Mości, Pana mego Miłościwego, z ogrodami, z stajniami, na Krak. Przedm.
Bieżę dalej, widzę stajnie Królewskie, o tym nie tajnie; Pałac Pański tuż za niemi, Mało go widzieć przed niemi. Wnidę w bramę, aż piechota, Brant żołdacy, nie lichota! Osiński im rozkazuje: „To czyńcie!" — i pokazuje — Oni muszkiety złożyli, Na ziemię je położyli, Chorąży im znak zostawił, A przy nim swego postawił. Obaczę kuchnią na oko: Dosyć placu i szeroko; Między niemi wieża wodna, Przedtym była to rzecz godna I do
wiele, Dworów takich w grunt nie wiele. Pałac Króla Jego Mości, Pana mego Miłościwego, z ogrodami, z stajniami, na Krak. Przedm.
Bieżę dalej, widzę stajnie Królewskie, o tym nie tajnie; Pałac Pański tuż za niemi, Mało go widzieć przed niemi. Wnidę w bramę, aż piechota, Brant żołdacy, nie lichota! Osiński im rozkazuje: „To czyńcie!" — i pokazuje — Oni muszkiety złożyli, Na ziemię je położyli, Chorąży im znak zostawił, A przy nim swego postawił. Obaczę kuchnią na oko: Dosyć placu i szeroko; Między niemi wieża wodna, Przedtym była to rzecz godna I do
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 65
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
pul role przerzeczonemu Zawiszy za grzywien cztery a Andrisiak ma się wyprowadzić komorą do którego inszego sąsiada, kędi sobie najmę, bo przy tej wdowie, z którą rolą naspol trzymal, nie mógł dosyć uczynicz, przeto dla lepszy pewności i pokoju dali
to w księgi gromaczkie wpisać przy bytności na ten czas faktora Kasińskiego, fratris Andree Branty, i woita Bartosza etc.
3010. (340) Pertek i Mikos. — An. D. 1620 d. 7 Decembris stało się postanowienie pewne miedzy Chrystophem Pertkiem a powinymi nieboszczyka Michala Laska, ze przerzeczony Chrystoph Pertek kupil zarębek za grzywien dziesięć u dziecy pozostalych nieboszczyka Laska, to jest syn Wojciech i dwie córce
pul role przerzeczonemu Zawiszy za grzywien czterÿ a Andrisiak ma sie wyprowadzić komorą do ktorego inszego sąsiada, kędi sobie naÿmę, bo przy tei wdowie, z ktorą rolą naspol trzymal, nie mogl dosyć uczynicz, przeto dla lepszi pewnosci y pokoiu dali
to w księgi gromaczkie wpisac przy bytnosci na ten czas factora Kasinskiego, fratris Andreae Brantÿ, y woita Barthosza etc.
3010. (340) Pertek y Mikos. — An. D. 1620 d. 7 Decembris stalo sie postanowienie pewne miedzy Chrystophem Pertkiem a powinymi niebosczyka Michala Laska, ze przerzeczony Chrystoph Pertek kupil zarębek za grzywien dziesięc u dziecy pozostalych niebosczyka Laska, to iest syn Woiciech y dwie corce
Skrót tekstu: KsKasUl_1
Strona: 317
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
jest statek, jeżeli nie błądzi Miłość w afektach, — O! ta, która rządzi Strzałą miłości, gdy oto łuk złożę, Niechaj mi Wenus ciągnąć dopomoże!” Tak puścił strzałę. Lecz jakoś z cięciwy Krzywo puszczona — swój bieg nieżyczliwy Pohamowała nie dobiegszy celu, Czym ludzi śmiechu nakarmiła wielu. Czwarty Krzysztof Brant, posmuknąwszy sobie Ręka a oczy wyciągnąwszy obie Równo z cięciwą: „Tak mi więc mówili — Rzecze — rodzicy, gdy mię urodzili: — Celu na świecie nie masz pewniejszego Nad śmierć, ta sama nie minie każdego. Zrodziliśmy cię, żyj tedy cnotliwie, Synu, abyś w cel ugodził szczęśliwie! —
jest statek, jeżeli nie błądzi Miłość w afektach, — O! ta, która rządzi Strzałą miłości, gdy oto łuk złożę, Niechaj mi Wenus ciągnąć dopomoże!” Tak puścił strzałę. Lecz jakoś z cięciwy Krzywo puszczona — swój bieg nieżyczliwy Pohamowała nie dobiegszy celu, Czym ludzi śmiechu nakarmiła wielu. Czwarty Krzysztof Brant, posmuknąwszy sobie Ręka a oczy wyciągnąwszy obie Równo z cięciwą: „Tak mi więc mówili — Rzecze — rodzicy, gdy mię urodzili: — Celu na świecie nie masz pewniejszego Nad śmierć, ta sama nie minie każdego. Zrodziliśmy cię, żyj tedy cnotliwie, Synu, abyś w cel ugodził szczęśliwie! —
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 160
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
Dała chcąc z tobą święte żyć pokoje. Ty — stąd wróciwszy — mniemasz, że na gody Trafisz, a z panną już inszy pan młody! Już i wesele, i cukry pożyli, Tylko co jeden żal ci zostawili. I toć to pewnie strzała znać dawała, Że twoja miłość przed celem paść miała. Brant zaś do domu będący powrócony Doznał łaskawszej nad sobą Junony, Bo jeśli kogo w żenie oszukała, Onemu jednak słowa dotrzymała I poczciwą mu z Stolińskich matronę Za dożywotnią poślubiła żonę. Ale cóż potym, kiedy jakieś fata Krótkie w małżeństwie zrządziły mu lata. Tylko rok jeden — czego się żal, Boże! Że więcej nie
Dała chcąc z tobą święte żyć pokoje. Ty — stąd wróciwszy — mniemasz, że na gody Trafisz, a z panną już inszy pan młody! Już i wesele, i cukry pożyli, Tylko co jeden żal ci zostawili. I toć to pewnie strzała znać dawała, Że twoja miłość przed celem paść miała. Brant zaś do domu będący powrócony Doznał łaskawszej nad sobą Junony, Bo jeśli kogo w żenie oszukała, Onemu jednak słowa dotrzymała I poczciwą mu z Stolińskich matronę Za dożywotnią poślubiła żonę. Ale cóż potym, kiedy jakieś fata Krótkie w małżeństwie zrządziły mu lata. Tylko rok jeden — czego się żal, Boże! Że więcej nie
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 163
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
nieboże, raz za raz sowity! Dotąd Sybille o tym powiadały, Na co swojemi oczyma patrzały; Teraz Pegasus, dawszy mi napoju Słodkiego zażyć z wybitego zdroju, Tknął mię kopytem, abym cisnął krzywe Łuki, a pisał zawody pierzchliwe, Jakim je kształtem tam odprawowali Młodzieńcy z sobą, gdy się ubiegali. Pierwszy Brant osiadł bachmata płowego, Kosa z przedziałem była u którego Długa, sam zaś koń na obiedwie strony Darski i w biegu bywał doświadczony. Gołecki siedział na swym Wołoszynie, Który pilnował, gdzie tylko pan kinie, Tam wszytek stanął, luboli małego Pan zagrał tańca, luboli wielkiego — Gotów był skakać. Potym Krotoszyński Wsiadł na
nieboże, raz za raz sowity! Dotąd Sybille o tym powiadały, Na co swojemi oczyma patrzały; Teraz Pegasus, dawszy mi napoju Słodkiego zażyć z wybitego zdroju, Tknął mię kopytem, abym cisnął krzywe Łuki, a pisał zawody pierzchliwe, Jakim je kształtem tam odprawowali Młodzieńcy z sobą, gdy się ubiegali. Pierwszy Brant osiadł bachmata płowego, Kosa z przedziałem była u którego Długa, sam zaś koń na obiedwie strony Darski i w biegu bywał doświadczony. Gołecki siedział na swym Wołoszynie, Który pilnował, gdzie tylko pan kinie, Tam wszytek stanął, luboli małego Pan zagrał tańca, luboli wielkiego — Gotów był skakać. Potym Krotoszyński Wsiadł na
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 163
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
” Wnet tedy znowu cugle wypuszczają Koniom, a silnie w przód się wydzierają; Każdemu, sława i nagroda miła, Każdego chciwość do kresu pędziła. Wszyscy się naprzód ku celowi pięli, Ale nie wszyscy razem pociągnęli. Bo Białoskórski, co — jak z wiatrem — pędził, Inszych w pół drogi sam jeden wyprzedził, Brant przecię za niem — i tuż prawie w jego Kopyta wpadał, gdzie koń bieżał jego. Z a czym wesoło cugle w prawą rzuci I krzyknie na koń ze wszelakiej chuci: „Nie służ, bachmacie, darmo prusakowi! Nie za niem, ale przedeń ku celowi Spiesz się co prędzej!” — W
” Wnet tedy znowu cugle wypuszczają Koniom, a silnie w przód się wydzierają; Każdemu, sława i nagroda miła, Każdego chciwość do kresu pędziła. Wszyscy się naprzód ku celowi pięli, Ale nie wszyscy razem pociągnęli. Bo Białoskórski, co — jak z wiatrem — pędził, Inszych w pół drogi sam jeden wyprzedził, Brant przecię za niem — i tuż prawie w jego Kopyta wpadał, gdzie koń bieżał jego. Z a czym wesoło cugle w prawą rzuci I krzyknie na koń ze wszelakiej chuci: „Nie służ, bachmacie, darmo prusakowi! Nie za niem, ale przedeń ku celowi Spiesz się co prędzej!” — W
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 168
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971