czyni propositionem, ponieważ buława dostała się bratu stryjecznemu, aby laski ustąpił, chcąc oną podobno ukontentować księcia imci Wiśniowieckiego, który się nie chciał rad widzieć hetmanem polnym i być subalternus pod ip. starostą bobrujskim.
W Koronie hetmani koronni i ich przeciwna konfederacja nic na zgubę ojczyzny nie uważają, nie biorą się do zgody, brną i dalej się zapędzają w swoich zawziętościach. Kraj się gubi, bo partii gwałt, a każda drze.
Moskwa Wołoszę szwedzką koło Chołnia i Swisłoczy ruskiej, kilka razy trzepie.
Trybunał wielkiego księstwa litewskiego pierwszy pod imieniem króla imci Stanisława zaczął się hoc Anno; dyrektorem jego ip. wojewoda wileński hetman wielki wielkiego księstwa litewskiego;
czyni propositionem, ponieważ buława dostała się bratu stryjecznemu, aby laski ustąpił, chcąc oną podobno ukontentować księcia imci Wiśniowieckiego, który się nie chciał rad widzieć hetmanem polnym i być subalternus pod jp. starostą bobrujskim.
W Koronie hetmani koronni i ich przeciwna konfederacya nic na zgubę ojczyzny nie uważają, nie biorą się do zgody, brną i daléj się zapędzają w swoich zawziętościach. Kraj się gubi, bo partyi gwałt, a każda drze.
Moskwa Wołoszę szwedzką koło Chołnia i Swisłoczy ruskiéj, kilka razy trzepie.
Trybunał wielkiego księstwa litewskiego pierwszy pod imieniem króla imci Stanisława zaczął się hoc Anno; dyrektorem jego jp. wojewoda wileński hetman wielki wielkiego księstwa litewskiego;
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 260
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
go opętała Mahometańska ślepota: ale mógłby się wżdy po Mahomecie karać/ patrząc na co go i drugich jego ślepota przywiodła: bo jeśli go tak na tym pierwszym wstępie Mahomet oszukał/ a cóż będzie dalej? Aleć tak bywa/ ślepy ślepego wiodąc/ obadwa w dół wpadają: a im dalej/ tym więcej brną w pogaństwo/ Boski Majestat bluźniąc/ a Chrystusa co raz z miejsca i Majestatu Boskiego spychając: pierwej go zruzcili z Bóstwa przedwiecznego/ a teraz go już czynią Bogiem nie Chrześcijańskim: boję się że go tak co raz będą popychać/ aż go na ostatek porzucą/ a wezmą z Żydami i z Turkami jakiego Antychrysta/
go opętáłá Máhometáńska ślepotá: ále mogłby się wżdy po Máhomećie káráć/ pátrząc ná co go y drugich iego ślepotá przywiodłá: bo iesli go ták ná tym pierwszym wstępie Máhomet oszukał/ á coż będźie dáley? Aleć ták bywa/ ślepy ślepego wiodąc/ obádwá w doł wpadáią: á im dáley/ tym więcey brną w pogáństwo/ Boski Máiestat bluźniąc/ á Chrystusá co raz z mieyscá y Máiestatu Boskiego spycháiąc: pierwey go zruzćili z Bostwá przedwiecznego/ á teraz go iuż czynią Bogiem nie Chrześćiáńskim: boię się że go ták co raz będą popycháć/ áż go ná ostátek porzucą/ á wezmą z Zydámi y z Turkámi iakiego Antychrystá/
Skrót tekstu: SkarMes
Strona: 7
Tytuł:
Mesjasz nowych Arianów wedle Alkoranu Tureckiego
Autor:
Piotr Skarga
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
zmysły splątane, Szczególnie swoim namiętnościom sprzyja, Z rzeczy rozumnej zrobi się bestia. Jakoż tak było, że owa Forteca, Mając pod władzą całą Regencją,
Wszystkich buntuje, rebelią wznieca Obywatelów, przemaga racją, Rachmistrza sobie darami ujmuje, Wiedząc, że on rad występki notuje. Nic nie pomogły złym Prorockie usta, Brną w głębsze grzechy, do pełniają miarę, Gdyż wkorzeniona w nałogach rozpusta, Głucha i ślepa niechce poznać karę, Ani się lęka Łask Boskich utraty, Ani dba, że ją ścisną kondemnaty. Nakoniec z gniewem Prorocy ogłoszą Swywolnej Rzeszy, że Król Nieba, Ziemi, Syna im ześle, co go nie przeproszą
zmysły splątane, Szczegulnie swoim námiętnościom sprzyia, Z rzeczy rozumney zrobi się bestya. Jákoż ták było, źe owa Forteca, Maiąc pod władzą cáłą Regencyą,
Wszystkich buntuie, rebellią wznieca Obywatelow, przemaga racyą, Rachmistrza sobie darami uymuie, Wiedząc, że on rad występki notuie. Nic nie pomogły złym Prorockie usta, Brną w głębsze grzechy, do pełniaią miarę, Gdyż wkorzeniona w náłogach rospusta, Głucha y ślepa niechce poznać kárę, Ani się lęka Łásk Boskich utráty, Ani dba, że ią ścisną kondemnaty. Nákoniec z gniewem Prorocy ogłoszą Swywolney Rzeszy, że Krol Nieba, Ziemi, Syna im ześle, co go nie przeproszą
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 196
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
śmy cudzych obyczajów Przejęli, siła możnych straciliśmy krajów. Stój pióro! i w zwyczajnych granicach się trzymaj. Rycerstwo to, ostrożnie zwadę z nim zaczynaj. Mają wymówkę, czemu z przodków swych ochoty Spuścili, iż rycerskie nie są płatne cnoty. Wróć się ty do tabaki i już rzecz kończ swoję, Niechaj nie brną daleko te Dyskursy twoje.
Bodaj wino, miod, piwo, w długie wieki trwały, Póki winnice, pczoły, role będą stały. Diable weźmi tabakę i z Szoty pospołu, Niech ją tam u twojego w piekle kurzą stołu. A ty o wdzięczna Polsko, żyj w sławie na wieki, Niech cię Bóg z
śmy cudzych obyczajow Przejęli, siła możnych straciliśmy krajow. Stoj pioro! i w zwyczajnych granicach się trzymaj. Rycerstwo to, ostrożnie zwadę z nim zaczynaj. Mają wymowkę, czemu z przodkow swych ochoty Spuścili, iż rycerskie nie są płatne cnoty. Wroć się ty do tabaki i już rzecz kończ swoję, Niechaj nie brną daleko te dyszkursy twoje.
Bodaj wino, miod, piwo, w długie wieki trwały, Poki winnice, pczoły, role będą stały. Djable weźmi tabakę i z Szoty pospołu, Niech ją tam u twojego w piekle kurzą stołu. A ty o wdzięczna Polsko, żyj w sławie na wieki, Niech cię Bog z
Skrót tekstu: ZbierDrużWir_I
Strona: 104
Tytuł:
Collectanea...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1675 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910