ten czas w sobie ruminować raczył. B. Tej byłem opiniej, tego rozumienia, zem właśnie u Plutona nabankiecie gdziem często zwykł bywać, i że ta freqentia zebrała się dla usługowania Osobie mojej u stołu Cesarza podziemnych Prowincyj, lecz postrzegszy zajątrzone nieprzyjaźnią przedsięwzięcia duchów piekielnych, z perswasiej opętanego Czarownika, niechąc broczyć krwią szatańską bułatu mojego, porwawszy oś przednią od Karoce wpadszy między halastrę piekielną w pół ćwierci godziny, okładając nielitościwie z obu rącz, znisłem hufiec, do szczętu, niezyczliwego Adwersarza, Magów połapawszy, do gałęzi żywcem suchego dębu, przytaśmowałem za karki duzym łyczakiem. A potym wsiadszy z triumfem do Karoce, przypadłem do
ten czas w sobie ruminowáć raczył. B. Tey byłem opiniey, tego rozumienia, zem właśnie u Plutoná nábánkiećie gdźiem często zwykł bywáć, y że tá freqentia zebráła się dla usługowánia Osobie moiey u stołu Cesárza podźiemnych Prowincyi, lecz postrzegszy záiątrzone nieprzyiáźnią przedśięwźięćia duchow piekielnych, z perswásiey opętánego Czárowniká, niechąc broczyć krwią szátánską bułatu moiego, porwawszy oś przednią od Károce wpadszy między hálastrę piekielną w puł ćwierći godźiny, okładáiąc nielutośćiwie z obu rącz, znisłem hufiec, do szczętu, niezyczliwego Adwersarzá, Magow połápawszy, do gáłęźi zywcem suchego dębu, przytáśmowałem zá kárki duzym łyczakiem. A potym wśiadszy z tryumfem do Karoce, przypadłem do
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 161
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695