Tojest czas najstarszy na świecie z brodą i kosą malowany, Trzydziesta dziewiąta Zagadka
Nie Ociec, Matka, ni zle, ni mi dobrze z niego, A przecię go nie spuszczam nigdy z oka mego.
Tojest Słonecznik ziele zawsze się za Słońcem kierujące. Czterdziesta Zagadka.
Nie chodzę, ani latam, nie jeżdzę, nie brodzę, Gdzie Człowiek żyć nie może, ja się sam tam rodzę: Jest mi chłodno, nie głodno, czysto, pić mam wiele, Dwojnóg, Czwornóg, i Latacz, zdradę na mnie ściele. W granicy mej lat wiele, mogę żyć bezpiecznie. W tym biorą mię, cwiertują, i tak ginę wiecznie,
Toiest czás naystarszy na swiecie z brodą y kosą malowany, Trzydziesta dziewiąta Zagadka
Nie Ociec, Matka, ni zle, ni mi dobrze z niego, A przecię go nie spuszczam nigdy z oka mego.
Toiest Słonecznik ziele zawsze się za Słońcem kieruiące. Czterdziesta Zagadka.
Nie chodzę, ani latam, nie ieżdzę, nie brodzę, Gdzie Człowiek żyć nie może, ia się sam tam rodzę: Iest mi chłodno, nie głodno, czysto, pić mam wiele, Dwoynog, Czwornog, y Latacz, zdradę na mnie ściele. W granicy mey lát wiele, mogę żyć bespiecznie. W tym biorą mię, cwiertuią, y tak ginę wiecznie,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1207
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
przyjmiesz do afektów mile: Inaczej w cale niedam, niech świadkowie piszą. Sędzia; Kiedyż się twoje dziwa srogie ukołyszą? Pozwalam, podźmy razem przed sąd Trybunału, Potym wrócim do mego nazad specjału. Arlekin: I ja razem w kontrakty z jej służącą wchodzę. Bo też w równej pasyj z moim Panem brodzę. Zapiszę jej trzyletnią mych usług zapłatę, I stare swoje suknie niebardzo bogate. SCENA XV.
Sędzia, Arlekin, Omar, Portyfeks, Brzydota, Narma. Sędzia: CZy jużeś posporządzał, wraz przyjdzie ma Zona. Arlekin: Już gotowo, a zanią moja sprzysiężona; Łożkom szerokie posłał dla ciebie, i
przyimiesz do affektow mile: Inaczey w cale niedam, niech świadkowie piszą. Sędźia; Kiedyż się twoie dźiwa srogie ukołyszą? Pozwalam, podźmy razem przed sąd Trybunału, Potym wrocim do mego nazad specyału. Arlekin: Y ia razem w kontrakty z iey służącą wchodzę. Bo też w rowney passyi z moim Panem brodzę. Zapiszę iey trzyletnią mych usług zapłatę, Y stare swoie suknie niebardzo bogate. SCENA XV.
Sędźia, Arlekin, Omar, Portyfex, Brzydota, Narma. Sędźia: CZy iużeś posporządzał, wraz przyidźie ma Zona. Arlekin: Iuż gotowo, á zanią moia sprzysiężona; Łożkom szerokie posłał dla ciebie, y
Skrót tekstu: RadziwiłłowaFRozum
Strona: G2
Tytuł:
Sędzia od rozumu odsądzony
Autor:
Franciszka Urszula Radziwiłłowa
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754