co chce dobrego sprawić, wnet go ja odwiodę, We wszytkich uczynkach dobrych uczynię przeszkodę. Gdy chce pościć, to ja mówię: Cóżci to pomoże? I zdrowia sobie naruszysz i zemdlesz, nieboże. Gdy się też modlitwą bawi, ja tuż przy nim stoję: Musi lada o czym myślić, ja to wszytko broję. Przywodzę mu majętności domowe i szkody, Kłopoty na myśl przywodzę i dziwne przygody, Że musi modlitwy swoje mieszać z frasunkami, Nigdy wolny być nie może przed złemi myślami.
Choćby dał co kościołowi abo ubogiemu, Musi się jeszcze powściągnąć; zabieżę ja temu, Mówiąc: Więcej tobie trzeba dla żony, dla dziatek,
co chce dobrego sprawić, wnet go ja odwiodę, We wszytkich uczynkach dobrych uczynię przeszkodę. Gdy chce pościć, to ja mówię: Cóżci to pomoże? I zdrowia sobie naruszysz i zemdlesz, nieboże. Gdy się też modlitwą bawi, ja tuż przy nim stoję: Musi leda o czym myślić, ja to wszytko broję. Przywodzę mu majętności domowe i szkody, Kłopoty na myśl przywodzę i dziwne przygody, Że musi modlitwy swoje mieszać z frasunkami, Nigdy wolny być nie może przed złemi myślami.
Choćby dał co kościołowi abo ubogiemu, Musi się jeszcze powściągnąć; zabieżę ja temu, Mówiąc: Więcej tobie trzeba dla żony, dla dziatek,
Skrót tekstu: SejmPiek
Strona: 35
Tytuł:
Sejm piekielny straszliwy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1903
co sprawować, muszę aże w nocy, I nie widzę i nie mam też we dnie żadnej mocy. Jednak, panie Lucyferze, mając czasy swoje, Czynię dosyć, wypełniając przykazanie twoje. Zabawiam się miedzy ludźmi, czynię dziwne strachy, Gram, tańcuję po chałupach, a odzieram dachy. We czwartków dzień po wieczerzy broję troje dziwy. Ludzi straszę, że nie wiedzą czasem, jeśli żywi. Zwłaszcza gdzie w lada co wierzą, kochankowie naszy, Nam się oddają, mniemając, iże je Bóg straszy. Przeto warzy w czwartkowy dzień ubogim nie dają;
Tak z naczyniem niepomytym to dla nas chowają. Wiam diabeł, uczynki dwa, lada
co sprawować, muszę aże w nocy, I nie widzę i nie mam też we dnie żadnej mocy. Jednak, panie Luciferze, mając czasy swoje, Czynię dosyć, wypełniając przykazanie twoje. Zabawiam sie miedzy ludźmi, czynię dziwne strachy, Gram, tańcuję po chałupach, a odzieram dachy. We czwartków dzień po wieczerzy broję troje dziwy. Ludzi straszę, że nie wiedzą czasem, jeśli żywi. Zwłaszcza gdzie w leda co wierzą, kochankowie naszy, Nam się oddają, mniemając, iże je Bóg straszy. Przeto warzy w czwartkowy dzień ubogim nie dają;
Tak z naczyniem niepomytym to dla nas chowają. Wiam dyabeł, uczynki dwa, leda
Skrót tekstu: SejmPiek
Strona: 56
Tytuł:
Sejm piekielny straszliwy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1903