że trzeba czekać Sejmu z Buławami, że mu trzeba cierpliwie wysłuchać Oracyj, dać zaś temu, komu się podoba, choćby tylko personam benè visam Aulae kilku, których zawsze Dwór mieć może sui sensûs, aby za nią instancje wnieśli. Nie jestże to Ius plenissinum Królowi zostawione? Toć to jest, co i teraz bruździ, że przyjść nie dadzą do Marszałaka elekcyj i do rekomendacyj na Wakanse, bo im się coś zdaje, że Dwór nie wszystkieli, to ile trzeba, mieć może głosów, a potym Iure suo utetur. Mowże teraz W. Pan, jak się podoba, że to Prawo tak przedziwnie nasze rozprzestrzeniło i ugruntowało wolność
że trzeba czekać Seymu z Buławami, że mu trzeba ćierpliwie wysłuchać Oracyi, dać zaś temu, komu śię podoba, choćby tylko personam benè visam Aulae kilku, ktorych zawsze Dwor mieć może sui sensûs, aby za nią instancye wnieśli. Nie iestże to Ius plenissinum Krolowi zostawione? Toć to iest, co y teraz bruźdźi, że przyiść nie dadzą do Marszałaka elekcyi y do rekomendacyi na Wakanse, bo im śię coś zdaie, że Dwor nie wszystkieli, to ile trzeba, mieć może głosow, a potym Iure suo utetur. Mowże teraz W. Pan, iak śię podoba, że to Prawo tak przedźiwnie nasze rozprzestrzeniło y ugruntowało wolność
Skrót tekstu: KonSRoz
Strona: 48
Tytuł:
Rozmowa pewnego ziemianina ze swoim sąsiadem
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733