, a tak nikt nie zgrzeszy. Zły obyczaj w Polsce, kiedy najzacniejsza Dama przeląkszy się czego, szpetne ma przysłowie, które jej stan, modestyą, i manierę szpeci.
JUż od lat wielu moda do nas wpadła, Ze Damy nowe mają abecadła, Których jeźli się od dzieciństwa uczą, Wstyd przyzwoity z swoją szkodą bruczą. I jam się kiedyś uczyła a. b. c. Lecz nie pamiętam, żebym tak dalece Z reguł zwyczaju odstępować miała, Wprzód k. niźli a. w początkach czytała. W tym wieku insza alfabetu szkoła, Damę mysz strwoży, ona k zawoła, Cóż za ratunek ma być w tej
, á ták nikt nie zgrzeszy. Zły obyczay w Polszcze, kiedy nayzacnieysza Dama przeląkszy się czego, szpetne ma przysłowie, ktore iey stan, modestyą, y manierę szpeci.
JUż od lát wielu moda do nas wpádła, Ze Dámy nowe maią abecadła, Ktorych ieźli się od dziecinstwa uczą, Wstyd przyzwoity z swoią szkodą bruczą. Y jam się kiedyś uczyła a. b. c. Lecz nie pámiętam, żebym ták dálece Z reguł zwyczaiu odstępować miała, Wprzod k. niźli a. w początkach czytała. W tym wieku insza alfabetu szkoła, Damę mysz ztrwoży, ona k záwoła, Coż zá rátunek ma bydź w tey
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 286
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
, żalów, kłopotów uwędzi, Nim śmierć, jako list z drzewa, z tego świata spędzi. 322. PRZYCZYNA SIWIZNY
Czemu starzy siwieją, bywszy czarni z młodu? Nie znajdziesz, tak rozumiem, inszego dowodu, Tylko że na sądny dzień, jako pisma uczą, Bielą się wcześnie z tego, czym na świecie bruczą, Bo inaczej poznają zaraz go odźwierni, Nie puszczą w niebo, kto tam zmartwychwstanie w czerni. Nie włos, nie ciało, bo te na popiół się skruszą, Ale tam z grobu trzeba biało powstać duszą. 323. OŁOWIANY GRZEBIEŃ
Kiedy się jednej damy boi, drugiej sobie Życzy, bliski mój sąsiad, chcąc
, żalów, kłopotów uwędzi, Nim śmierć, jako list z drzewa, z tego świata spędzi. 322. PRZYCZYNA SIWIZNY
Czemu starzy siwieją, bywszy czarni z młodu? Nie znajdziesz, tak rozumiem, inszego dowodu, Tylko że na sądny dzień, jako pisma uczą, Bielą się wcześnie z tego, czym na świecie bruczą, Bo inaczej poznają zaraz go odźwierni, Nie puszczą w niebo, kto tam zmartwychwstanie w czerni. Nie włos, nie ciało, bo te na popiół się skruszą, Ale tam z grobu trzeba biało powstać duszą. 323. OŁOWIANY GRZEBIEŃ
Kiedy się jednej damy boi, drugiej sobie Życzy, bliski mój sąsiad, chcąc
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 380
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987