koszulę w kościele, ale ją, Wróciwszy do tych grzechów, znowu doma wdzieją; Znowu pot, co w koszulę z ciała wyszedł, cało Nazad się wraca w duszę, szkodliwiej niż w ciało. 307. INACZEJ GADA PAPUGA, INACZEJ PRZEPIÓRKA
Chcąc dobrego poetę zły ludziom ohydzie, Cokolwiek się mu zdało nic do rzeczy brydzić, Napisawszy, pod jego, z wielkim podziwieniem Wszytkich dobrych przyjaciół, wydawał imieniem. Skoro zdrady cudzego postrzeże ów piórka, Że inaczej papuga, inaczej przepiórka Gada, odpisuje mu oraz prosi, żeby Nie dawał swej nikomu chwały bez potrzeby. I do tych, którzy gorszej ważąc się kradzieży, Cudzy wiersz właszczą sobie,
koszulę w kościele, ale ją, Wróciwszy do tych grzechów, znowu doma wdzieją; Znowu pot, co w koszulę z ciała wyszedł, cało Nazad się wraca w duszę, szkodliwiej niż w ciało. 307. INACZEJ GADA PAPUGA, INACZEJ PRZEPIÓRKA
Chcąc dobrego poetę zły ludziom ohydzie, Cokolwiek się mu zdało nic do rzeczy brydzić, Napisawszy, pod jego, z wielkim podziwieniem Wszytkich dobrych przyjaciół, wydawał imieniem. Skoro zdrady cudzego postrzeże ów piórka, Że inaczej papuga, inaczej przepiórka Gada, odpisuje mu oraz prosi, żeby Nie dawał swej nikomu chwały bez potrzeby. I do tych, którzy gorszej ważąc się kradzieży, Cudzy wiersz właszczą sobie,
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 178
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Komu posłuszny hołd co Rok dawacie? Kto wiosnę, lato, jesień, zimę oddał? Pod wasze rządy i poddaństwo poddał? Powiedźcie głośno, niech słyszy świat cały! Ze BÓG wasz Stwórca w rzeczy oczywistej, Ze Niebo, Ziemie, Słowa Jego dały, Zamknijcież gębę Hidrze siedmiołbistej, Żeby przestała więcej o tym brydzić, Czego się będzie wpiekle wiecznie wstydzić. Ja w równość z żadnym uczonym nie wchodzę, Bojąć się porwać na słońce z motyką, Po niskiej Ziemi nie po Niebie chodzę, Ni się pochwalić, ztą mogę Praktyką, Żebym wiedziała czego dowcip chciwy, Z Astrologicznej dojrzy Perspektywy? Dosyć tu będzie na mój rozum
Komu posłuszny hołd co Rok dáwacie? Kto wiosnę, láto, jesień, zimę oddał? Pod wásze rządy y poddaństwo poddał? Powiedźcie głośno, niech słyszy świat cáły! Ze BOG wász Stworca w rzeczy oczywistey, Ze Niebo, Ziemie, Słowa Jego dáły, Zámknijcież gębę Hidrze siedmiołbistey, Zeby przestáła więcey o tym brydzić, Czego się będzie wpiekle wiecznie wstydzić. Ja w rowność z żadnym uczonym nie wchodzę, Boiąć się porwać ná słońce z motyką, Po niskiey Ziemi nie po Niebie chodzę, Ni się pochwálić, ztą mogę Práktyką, Zebym wiedziała czego dowcip chciwy, Z Astrologiczney doyrzy Perspektywy? Dosyć tu będzie ná moy rozum
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 96
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752