, dla czego tu blisko dziesięciu lat siedzieli w niewoli we Lwowie, co z niemałą było ekspensą hetmańską, bo ich honestissime kazał traktować. Suknie piękne, futra sobole sprawiać, a okup, którym się wykupili, nie wiem, czyli stał za to, bo pieniędzy i szeląga za nich nieprzyszło, tylko tiutiuniu brykami przywieziono i inne towary. Najznaczniejsza rzecz była namioty piękne, które jednako mizernie poszły, bo po śmierci hetmańskiej dostały się Sukcesorom, u których wziął ich kontraktem Działyński, wojewoda malborski, na podarunek carowi moskiewskiemu od króla Augusta, który go propria autoritate, bez żadnego sejmu i senatus consilium (przeciwko czemu po dziś dzień są
, dla czego tu blisko dziesięciu lat siedzieli w niewoli we Lwowie, co z niemałą było expensą hetmańską, bo ich honestissime kazał traktować. Suknie piękne, futra sobole sprawiać, a okup, którym się wykupili, nie wiem, czyli stał za to, bo pieniędzy i szeląga za nich nieprzyszło, tylko tiutiuniu brykami przywieziono i inne towary. Najznaczniejsza rzecz była namioty piękne, które jednako mizernie poszły, bo po śmierci hetmańskiej dostały się sukcessorom, u których wziął ich kontraktem Działyński, wojewoda malborski, na podarunek carowi moskiewskiemu od króla Augusta, który go propria authoritate, bez żadnego sejmu i senatus consilium (przeciwko czemu po dziś dzień są
Skrót tekstu: DyakDiar
Strona: 85
Tytuł:
Diariusz wiedeńskiej okazji
Autor:
Mikołaj Dyakowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki, relacje
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1717 a 1720
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1720
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef A. Kosiński, Józef Długosz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Ministerstwo Obrony Narodowej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
: Tak jedną karą przez zawziętość wielką, Dziecko zagubisz wespół z rodzicielką? Aleć do Włoszech każe Bóg stąd płynąć: O bodajby był nie dał tu zawinąć! Ani kędyście wprzód rozbili szopy, Trojańskie były nie postały stopy. I tenże to Bóg jest twym przewodnikiem, Co cię kędy chce wietrznym pędzi brykiem, Ten cię do Włoszech pewnie zaprowadzi, Któryć na morzu tak długi czas wadzi? Ledwie przez takie fatygi i prace, O Pergameńskie ważyłbyś pałace, Kiedybym nowym powstać mogły wzorem, Jako niekiedy kwitnęły z Hektorem. Simoent widzieć, nie masz tej nadzieje, Bo tam obracasz, kędy Tyber leje;
: Ták iedną kárą przez záwźiętość wielką, Dźiecko zágubisz wespoł z rodźićielką? Aleć do Włoszech każe Bog ztąd płynąć: O bodayby był nie dał tu záwinąć! Ani kędyśćie wprzod rozbili szopy, Troiáńskie były nie postáły stopy. Y tenże to Bog iest twym przewodnikiem, Co ćię kędy chce wietrznym pędźi brykiem, Ten ćię do Wloszech pewnie záprowádźi, Ktoryć ná morzu ták długi czás wádźi? Ledwie przez tákie fátygi y práce, O Pergámeńskie ważyłbyś pałáce, Kiedybym nowym powstáć mogły wzorem, Iáko niekiedy kwitnęły z Hektorem. Simoent widźieć, nie mász tey nádźieie, Bo tám obracasz, kędy Tyber leie;
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 95
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
Rejbnicem oberszlejtnantem przybyli tu. Eadem die darowano mi biblią z kopersztykami Starego i Nowego Testamentu srodze przedniemi, której, jak wydana, lat sto bez mała liczy się. 26. IM pani Larzakowa de domo Jezierska przybyła tu do nas z wizytą. 27. Pakowałem prawie dzień cały archiwa moje i skarbcowe rzeczy idące na brykach do Biały. Nad wieczorem zaś przybyli tu do mnie waszmość panowie Plater, buńczuczny bywszy brata mego i Białozor sędzia upicki. 28. Tenże IM pan Larzak z jejmością swoją, pożegnawszy nas, odjechał ad propria. Marcius
1. Konie pod bryki dziś z dóbr moich przyszli. Tegoż dezertera mi ongi zbiegłego przyprowadzono
Rejbnicem oberszlejtnantem przybyli tu. Eadem die darowano mi biblią z kopersztykami Starego i Nowego Testamentu srodze przedniemi, której, jak wydana, lat sto bez mała liczy się. 26. JM pani Larzakowa de domo Jezierska przybyła tu do nas z wizytą. 27. Pakowałem prawie dzień cały archiwa moje i skarbcowe rzeczy idące na brykach do Biały. Nad wieczorem zaś przybyli tu do mnie waszmość panowie Plater, buńczuczny bywszy brata mego i Białozor sędzia upicki. 28. Tenże JM pan Larzak z jejmością swoją, pożegnawszy nas, odjechał ad propria. Marcius
1. Konie pod bryki dziś z dóbr moich przyszli. Tegoż dezertera mi ongi zbiegłego przyprowadzono
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 31
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
. Pakowałem prawie dzień cały archiwa moje i skarbcowe rzeczy idące na brykach do Biały. Nad wieczorem zaś przybyli tu do mnie waszmość panowie Plater, buńczuczny bywszy brata mego i Białozor sędzia upicki. 28. Tenże IM pan Larzak z jejmością swoją, pożegnawszy nas, odjechał ad propria. Marcius
1. Konie pod bryki dziś z dóbr moich przyszli. Tegoż dezertera mi ongi zbiegłego przyprowadzono. 2. Brykim dziś do Białej wyprawił, przy których kompania huzarów moich granatowych poszła i powodnych szesnastu niepodłych. 3. Trzymałem do chrztu syna memu lejbmedikowi panu Fiszerowi, który dość się zdał być słaby, lecz bez dziwu, z racji lat
. Pakowałem prawie dzień cały archiwa moje i skarbcowe rzeczy idące na brykach do Biały. Nad wieczorem zaś przybyli tu do mnie waszmość panowie Plater, buńczuczny bywszy brata mego i Białozor sędzia upicki. 28. Tenże JM pan Larzak z jejmością swoją, pożegnawszy nas, odjechał ad propria. Marcius
1. Konie pod bryki dziś z dóbr moich przyszli. Tegoż dezertera mi ongi zbiegłego przyprowadzono. 2. Brykim dziś do Białej wyprawił, przy których kompania huzarów moich granatowych poszła i powodnych szesnastu niepodłych. 3. Trzymałem do chrztu syna memu lejbmedikowi panu Fiszerowi, który dość się zdał być słaby, lecz bez dziwu, z racji lat
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 31
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
kosztem moim przywykszy własnym, dziwno mi się zdało dotąd dwunastu bab nazywających się ni falor, od wódki mających swą denominację dewótki, słyszeć i cierpić smrodliwe odgłosy, króre przy ichże panowaniu i przy złej, bo niewieściej, dyspozycji, nie było trudno. Na wykorzenienie których, jako ich rodzaju i pijaków wielki przyjaciel, bryk kilka, po ś. p. matce mojej te smrody wywożąc i gnojami kurząc na zepsucie, poświęciłem. 28. Nad wieczorem dano mi znać o maciorze z trojgiem warchlaków i o sarnach dwóch, na które, jako pobliżu, wraz psy kazawszy puścić, żywcem dwie sarny złapaliśmy, maciorę zaś łowczy mój pan
kosztem moim przywykszy własnym, dziwno mi się zdało dotąd dwunastu bab nazywających się ni falor, od wódki mających swą denominację dewótki, słyszeć i cierpić smrodliwe odgłosy, króre przy ichże panowaniu i przy złej, bo niewieściej, dyspozycji, nie było trudno. Na wykorzenienie których, jako ich rodzaju i pijaków wielki przyjaciel, bryk kilka, po ś. p. matce mojej te smrody wywożąc i gnojami kurząc na zepsucie, poświęciłem. 28. Nad wieczorem dano mi znać o maciorze z trojgiem warchlaków i o sarnach dwóch, na które, jako poblizu, wraz psy kazawszy puścić, żywcem dwie sarny złapaliśmy, maciorę zaś łowczy mój pan
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 51
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
to jest w awangardzie major de Beringier husarski ze 240 husarii, po nim infanterii w komendzie kaprala Stefaniego szło 260, mającej z sobą burzących dział sztuk 10. W ariergardzie szedł pan Stanisław Piestrzycki pułkownik pułków mych dwieściekonnych kozackich czarno z żółtym ubranych 24 ze 230 kozakami, nie kozackim, ale najregularniejszych trybem. Za nim zaś bryk 8 i trzysta podwód excepto feldkastów z amonicją w swich miejscach idących. Stanęła tedy szczęśliwie komenda spomniana z wielą na nią patrzącymi i admirującymi w Białej, z których pirwszy spomniany, gdy się wypytał, że to ledwie cząstki cząstka ludzi moich, zadziwiony, wiem, że doniesie dworowi naszemu, który - rozumiem -
to jest w awangardzie major de Beringier husarski ze 240 husarii, po nim infanterii w komendzie kaprala Stefaniego szło 260, mającej z sobą burzących dział sztuk 10. W ariergardzie szedł pan Stanisław Piestrzycki pułkownik pułków mych dwieściekonnych kozackich czarno z żółtym ubranych 24 ze 230 kozakami, nie kozackim, ale najregularniejszych trybem. Za nim zaś bryk 8 i trzysta podwód excepto feldkastów z amonicją w swych miescach idących. Stanęła tedy szczęśliwie komenda spomniana z wielą na nią patrzącymi i admirującymi w Białej, z których pirwszy spomniany, gdy się wypytał, że to ledwie cząstki cząstka ludzi moich, zadziwiony, wiem, że doniesie dworowi naszemu, który - rozumiem -
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 60
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
przy siedzącej na zadnich łapach tegoż figurze. Przytym migdały połużono triangularne chińskie, skórę mające grubą i chropowatą, smak zaś onych lubo podobny do naszych ordynarijnych, lecz przez swoją tutaj niebywałość, skąd i osobliwość, zdadzą się być lepsze. 19. W imię Najwyższego Stwórcy wyprawiłem cugów 15 z kar i i brykami po działa nabyte w Łańcucie, do których przystawiony pan chorąży Focht od infanterii, by tak cugi, jako i ludzie trzymał w dobrym porządku i rygorze. 20. Polowałem z gośćmi przytomnymi na świnie dzikie, z których sztuk z postrzeloną maciorą, warchlakiem żywo schwytanym i drugą ubitą maciorą, trzy dostali
przy siedzącej na zadnich łapach tegoż figurze. Przytym migdały połużono triangularne chińskie, skórę mające grubą i chropowatą, smak zaś onych lubo podobny do naszych ordynarijnych, lecz przez swoją tutaj niebywałość, skąd i osobliwość, zdadzą się być lepsze. 19. W imię Najwyższego Stwórcy wyprawiłem cugów 15 z kar y i brykami po działa nabyte w Łańcucie, do których przystawiony pan chorąży Focht od infanterii, by tak cugi, jako i ludzie trzymał w dobrym porządku i rygorze. 20. Polowałem z gośćmi przytomnymi na świnie dzikie, z których sztuk z postrzeloną maciorą, warchlakiem żywo schwytanym i drugą ubitą maciorą, trzy dostali
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 63
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
mieć chcę, prowadzą z sobą kilka sfor francuskich i angielskich psów z sukami, nie kastrowanych, dość mi drogo przychodzących z tej racji, że do płodu zgodnych, znam wiadomości. 11. Dziś przyszła wiadomość o przyszłym statku z rynetkamerą, którą-m nabył u najjaśniejszego króla jegomości pruskiego. Na sprowadzenie tedy której podwod 60 i bryk sześć naznaczyłem przez cały tydzień. 12. Przybyła tu do nas WYM pani Suzinowa, wdowa, stolnikowa brzyska, dawna sługa domu naszego. 13. Dziś pirwszy raz zwozić zaczynają rynetkamerę nabytą, którą, jak widzę, wszystkie kąty zawalić przydzie. 14. Nie mylam się w mym zdaniu, gdyż mało
mieć chcę, prowadzą z sobą kilka sfor francuskich i angielskich psów z sukami, nie kastrowanych, dość mi drogo przychodzących z tej racji, że do płodu zgodnych, znam wiadomości. 11. Dziś przyszła wiadomość o przyszłym statku z rynetkamerą, którą-m nabył u najjaśniejszego króla jegomości pruskiego. Na sprowadzenie tedy której podwod 60 i bryk sześć naznaczyłem przez cały tydzień. 12. Przybyła tu do nas WJM pani Suzinowa, wdowa, stolnikowa brzyska, dawna sługa domu naszego. 13. Dziś pirwszy raz zwozić zaczynają rynetkamerę nabytą, którą, jak widzę, wszystkie kąty zawalić przydzie. 14. Nie mylam się w mym zdaniu, gdyż mało
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 86
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak