, a dopieroż chwalebnie podnieść nie pozwala, trwoga z tych pochodząca serce zmieszała, że go zażywając niemiłosiernie nigdy i nigdzie zażyć nie możemy walecznie. Pan Bóg bowiem najmniejszemu uciskowi ludzkiemu asystuje ogromnie, krzywdy mści się potężnie i wetuje, same łzy bez nadgrody chcąc mieć, na ostateczny sąd swój usilnie zbiera i zachowuje. Brykamy pyszno i rezolutnie wytwornymi szarży władzami i stopniami, imieniem „towarzysz” jako Annibalowym dmuchamy i sapamy, w pretensyjach Bóg wie jak dawne, ledwo nie od Adama układamy zasługi, w respektach u białychgłów walecznych czynów, przewag, harców, potyczek i imprez swoich pocieszne, aż się boku pukać trzeba, sforcujemy renome, wszędzie
, a dopieroż chwalebnie podnieść nie pozwala, trwoga z tych pochodząca serce zmieszała, że go zażywając niemiłosiernie nigdy i nigdzie zażyć nie możemy walecznie. Pan Bóg bowiem najmniejszemu uciskowi ludzkiemu asystuje ogromnie, krzywdy mści się potężnie i wetuje, same łzy bez nadgrody chcąc mieć, na ostateczny sąd swój usilnie zbiera i zachowuje. Brykamy pyszno i rezolutnie wytwornymi szarży władzami i stopniami, imieniem „towarzysz” jako Annibalowym dmuchamy i sapamy, w pretensyjach Bóg wie jak dawne, ledwo nie od Adama układamy zasługi, w respektach u białychgłów walecznych czynów, przewag, harców, potyczek i imprez swoich pocieszne, aż się boku pukać trzeba, sforcujemy renome, wszędzie
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 282
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Który miał, wszelkie snadno trudności oddalił, Przy tych pracach jednako BOGA codzień chwalił. Ale gdy nas fortuna piastuje stateczna, My się stajem niegrzeczni, kiedy ona grzeczna, Dogodzić nam niemoże, jak sprzecznemu kołu, Ta nas ciągnie ku gorze, my idziem ku dołu. Jeźli nas pomyślności smaruje balsamem, Brykamy, nieczujemy ciężaru pod tramem, W niepamięć poszło, żeśmy niedawno skrzypieli, Bez smarowidła osi wytarte ciągnęli. Natura ludzka jest to Morze niespokojne, Ustawiczną z wichrami zwykło toczyć wojnę, Skołatane przez burzą z wierzchu się uciszy, Wewnątrz szmer, huk, stękanie, kto zegluje, słyszy. Skoro sobie odpocznie,
Ktory miał, wszelkie snadno trudności oddalił, Przy tych pracach iednako BOGA codzień chwálił. Ale gdy nas fortuna piastuie stateczna, My się staiem niegrzeczni, kiedy ona grzeczna, Dogodzić nam niemoże, iak sprzecznemu kołu, Ta nas ciągnie ku gorze, my idziem ku dołu. Jeźli nas pomyślności smaruie balsamem, Brykamy, nieczuięmy ciężaru pod tramem, W niepamięć poszło, żeśmy niedawno skrzypieli, Bez smarowidła osi wytarte ciągneli. Natura ludzka iest to Morze niespokoyne, Ustawiczną z wichrami zwykło toczyć woynę, Skołatane przez burzą z wierzchu się uciszy, Wewnątrz szmer, huk, stękanie, kto zegluie, słyszy. Skoro sobie odpocznie,
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 131
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752