A z tej strony Dniepru oddano Moskwie Kijów, Pieczary, Trypol, Stajki, Wasiłków, i wszystkie grunta miedzy rzeczkami Stultmą i Irpienią, na pięć mil od Kijowa aż ku Stajkom. W dole po nad Dnieprem zostały przy Polsce te Osady: Ryszczów, Trechtymirów, Kaniów, Moszna, Sokolnica, Czerkasy, Borowica, Buczyn, Kryłów, Czehryn, aż do Taśminy rzeki; od tej rzeki począwszy należą do Moskwy Zaporohy czyli brzegi, i pewne przeprawy Dniepru, ze skał w tej rzece blisko siebie leżących składające się, od których zowią się Kozacy Zaporowscy, z drugiej strony Dniepru Siecz, czyli Kozacy Siczowi, Dzikie Pole, Czarny Las
A z tey strony Dniepru oddano Moskwie Kijow, Pieczary, Trypol, Stayki, Wasiłkow, y wszystkie grunta miedzy rzeczkami Stultmą y Irpienią, na pięć mil od Kijowa aż ku Staykom. W dole po nad Dnieprem zostały przy Polszcze te Osady: Ryszczow, Trechtymirow, Kaniow, Moszna, Sokolnica, Czerkasy, Borowica, Buczyn, Kryłow, Czehryn, aż do Tasminy rzeki; od tey rzeki począwszy należą do Moskwy Zaporohy czyli brzegi, y pewne przeprawy Dniepru, ze skał w tey rzece blisko siebie leżących składaiące się, od ktorych zowią się Kozacy Zaporowscy, z drugiey strony Dniepru Siecz, czyli Kozacy Siczowi, Dzikie Pole, Czarny Las
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 188
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
, krokwy, łaty, jeśli pod słomę, albo pod snopki, albo gontowy dach dając; łaty tylko mogą być jodłowę, sosnowe, olchowe, lipowe, dla prostości i dla miętkości; a w grabową, bukową, dębową, brzozową etc. nie w bijesz łatę cwieka, dla twardości, i gęstości drzewa. Buczyna na sam potasz zda się i na opał, gdyż ciężkie jest drzewo, paczące się, toczeniu robaków podległe, w ziemi i na ziemi do roku zgnije. Ze wszystkich też drzew idących do fabryki korę potrzeba zdzierać, osobliwie z brzeziny i buczyny, bo pod skorą trupieszeje, robaczliwieje. Na słupy dęby i sosny tłuste
, krokwy, łaty, iezli pod słomę, albo pod snopki, albo gontowy dach daiąc; łaty tylko mogą bydź iodłowę, sosnowe, olchowe, lipowe, dla prostości y dla miętkości; á w grabową, bukową, dębową, brzozową etc. nie w biiesz łatę cwieká, dla twardości, y gęstości drzewa. Buczyna na sam potasz zda się y na opał, gdyż cięsżkie iest drzewo, paczące się, toczeniu robakow podległe, w ziemi y na ziemi do roku zgniie. Ze wszystkich też drzew idących do fabryki korę potrzeba zdzierać, osobliwie z brzeziny y buczyny, bo pod skorą trupieszeie, robaczliwieie. Na słupy dęby y sosny tłuste
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 398
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
. nie w bijesz łatę cwieka, dla twardości, i gęstości drzewa. Buczyna na sam potasz zda się i na opał, gdyż ciężkie jest drzewo, paczące się, toczeniu robaków podległe, w ziemi i na ziemi do roku zgnije. Ze wszystkich też drzew idących do fabryki korę potrzeba zdzierać, osobliwie z brzeziny i buczyny, bo pod skorą trupieszeje, robaczliwieje. Na słupy dęby i sosny tłuste, jakoto i na podwaliny mocne i trwałe, in defectu tych drew, zażywają drzewa iwy w ziemi trwałego, jabłoni leśnej. Gonty na pobijanie struktur najłepsze jodłowe, byle nie zleżączek były robionę. Fugować je należy głęboko, krzywych, spaczonych
. nie w biiesz łatę cwieká, dla twardości, y gęstości drzewa. Buczyna na sam potasz zda się y na opał, gdyż cięsżkie iest drzewo, paczące się, toczeniu robakow podległe, w ziemi y na ziemi do roku zgniie. Ze wszystkich też drzew idących do fabryki korę potrzeba zdzierać, osobliwie z brzeziny y buczyny, bo pod skorą trupieszeie, robaczliwieie. Na słupy dęby y sosny tłuste, iakoto y na podwaliny mocne y trwałe, in defectu tych drew, zażywaią drzewa iwy w ziemi trwałego, iabłoni lesney. Gonty na pobiianie struktur nayłepsze iodłowe, byle nie zleżączek były robionę. Fugować ie należy głęboko, krzywych, spaczonych
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 398
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
te karby omylne bywają, ale regestra pewniejsze na każdym arkuszu, od Pana, albo Administratora, lub Pisarza Prowentowego z datą podpisane, bo wtedy trudno odmienić, jeźli czego nie dostaje. SZPICHLERZ powinien być stawiony na miejscu wolnym, wydatnym dla wentylacyj i suchości, z drzewa suchego budowany, alias z dębiny, jedliny, buczyny w Marcu rąbanej, bo w inne czasy robakom podległej, skąd zboże nie- O Ekonomice, mianowicie o Szpiechlerzu.
czyste jak mąką bywa posypane, skąd wilki urodzą się w zbożu.
Sosnina mocna, tylko od niej zboże żywicą prześmierdnie, a czasem się zagrzeje od jej gorącości. Podłoga najlepsza dębo wa dobrze spuszczana, zasieki
te karby omylne bywaią, ale regestra pewnieysze na każdym arkuszu, od Pana, albo Administratora, lub Pisarza Prowentowego z datą podpisane, bo wtedy trudno odmienić, ieźli czego nie dostaie. SZPICHLERZ powinien bydz stawiony na mieyscu wolnym, wydatnym dla wentylacyi y suchości, z drzewa suchego budowany, alias z dębiny, iedliny, buczyny w Marcu rąbaney, bo w inne czasy robakom podległey, zkąd zboże nie- O Ekonomice, mianowicie o Szpiechlerzu.
czyste iak mąką bywa posypane, zkąd wilki urodzą się w zbożu.
Sosnina mocna, tylko od niey zboże żywicą prześmierdnie, a czasem się zagrzeie od iey gorącości. Podłoga naylepsza dębo wa dobrze spuszczana, zasieki
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 407.
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, bo wtedy się wkradają chłopi niespodziewając się straży. Edykt uczynić w dobrach, aby drzewa pięknego i pożytecznego nie wycinano na opał; co na budowanie za licencją dworu mogą sobie chłopi i dobre wycinać drzewo. Leżączek, krzywul, grabiny, leszczyny nikomu nie b onić, a dopieroż wierzbiny, olszyny, buczyny. Lipy, trzesnie, kruszyna, kalina, jabłonie powinne być konserwowane, dla pożytku pszczół i ludzi. Chłopom nie pozwalać co rok dzielnic grodzić, bo jedne lat kilka postoją, gdyż nato kołów i chrustu wiele co rok wycinają. Leśniczy albo pobereżnik ma być dozierany od Pana Administratora i pod jego oddany komendę;
, bo wtedy się wkradaią chłopi niespodziewaiąc się straży. Edykt uczynić w dobrach, aby drzewa pięknego y pożytecznego nie wycinano na opał; co na budowanie za licencyą dworu mogą sobie chłopi y dobre wycinać drzewo. Leżączek, krzywul, grabiny, leszczyny nikomu nie b onić, á dopieroż wierzbiny, olszyny, buczyny. Lipy, trzesnie, kruszyna, kalina, iablonie powinne bydź konserwowane, dla pożytku pszczoł y ludzi. Chłopom nie pozwalać co rok dzielnic grodzić, bo iedne lat kilka postoią, gdyż nato kołow y chrustu wiele co rok wycinaią. Lesniczy albo pobereżnik ma bydź dozierany od Pana Administratora y pod iego oddany kommendę;
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 420
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
popiół, mieszają z breczką, leją wdrugie piwo: albo tłuką pszenicę z drożdżami zmieszają, tak piwu zadają; wkwaśniejące, co raz rzucają świeże jaje kurze; owies zielony żęty i w snopku w beczce powieszony, od kwasu go prezerwuje, jako i piołun wnie kładziony. Item napalić popiołu z bylicy i z buczyny i obojga po garści wsypać w beczkę. Na piwo Słód robić należy w Marcu, nie dopuszczając zbytecznego wykulczenia. Im słód starszy, tym piwo lepsze. W zimie słody robione dlatego lepsze, bo wszelką w ziarnie wilgoć i złe humory, mrozy wysuszą i wyciągną. W cudzych krajach jako pisze Serenius w zielniku różne wraz
popioł, mieszaią z breczką, leią wdrugie piwo: albo tłuką pszenicę z drożdzami zmieszaią, ták piwu zadaią; wkwaśnieiące, co raz rzucaią swieże iaie kurze; owies zielony żęty y w snopku w beczce powieszony, od kwasu go prezerwuie, iako y piołun wnie kładziony. Item napalić popiołu z bylicy y z buczyny y oboyga po garści wsypać w beczkę. Na piwo Słod robić należy w Marcu, nie dopuszczaiąc zbytecznego wykulczenia. Im słod starszy, tym piwo lepsze. W zimie słody robione dlatego lepsze, bo wszelką w ziarnie wilgoć y złe humory, mrozy wysuszą y wyciągną. W cudzych kraiach iako pisze Serenius w zielniku rożne wraz
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 455
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
pod winą fonta wosku, zawsze w kościele bywali.
2. Aby zaden niewazył się ról przedawać albo na nie długów zaciągać pod winą 5 grzyw. a na kupującego osobliwie zagranicznego utraceniem sumy, bez wiadomości zamkowej.
3. Aby zaden nieważył się w lasach drzewa z pnia, osobliwie jedliny, rąbać, ani buczyny na opał zcinac, ale tylko wykręciska i wywroty brać mają. Coby się zas z rewizji do budynków potrzebnego pokazało, na to asygnacja do leśnych będzie wydana, co pod winą grzywien 3 cała gromada obserwować powinna. (Ij. 211)
4. Aby zaden z strzelców Ptaszkowskich, ubiwszy zwierza jako to
pod winą fonta wosku, zawsze w kościele bywali.
2. Aby zaden niewazył się rol przedawac albo na nie długow zaciągac pod winą 5 grzyw. a na kupuiącego osobliwie zagranicznego utraceniem summy, bez wiadomości zamkowey.
3. Aby zaden nieważył się w lasach drzewa z pnia, osobliwie iedliny, rąbać, ani buczyny na opał zcinac, ale tylko wykręciska y wywroty brać maią. Coby się zas z rewizyi do budynkow potrzebnego pokazało, na to assygnacya do lesnych będzie wydana, co pod winą grzywien 3 cała gromada obserwowac powinna. (II. 211)
4. Aby zaden z strzelcow Ptaszkowskich, ubiwszy zwierza iako to
Skrót tekstu: KsPtaszUl_4
Strona: 571
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Ptaszkowa, cz. 4
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Ptaszkowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1751 a 1767
Data wydania (nie wcześniej niż):
1751
Data wydania (nie później niż):
1767
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
m popasał. Na nocleg zaś ciągnąc do Bilska, zanocowałem przed tymże o ćwierć mile w Chalenowskiej karczmie, do której nim dojechał, na Sołę rzykę kilka przepraw, na Smolarze karczmę pana kasztelana gostyńskiego, na Pisarzewice pana pisarza rzewskiego. Koło tych wszystkich miejsc dość do komperacji krakowskich równa droga i knieje świrkowe z buczyną mieszane są przednie, wielką oskomę, ile mnie myśliwemu, czyniące. 15. Dziś szczęśliwie przebywszy granicę polską w przedmieściu Biała nazwanym przez rzykę tymże przezwiskiem, wjechałem do miasta Bilska w Górnym Śląsku leżącego w granicach cesarskich, gdzie sztab stoi Moroca generała od huzarów błękitnych. Tamże jako w pierwszej stacji wziąłem po
m popasał. Na nocleg zaś ciągnąc do Bilska, zanocowałem przed tymże o ćwierć mile w Chalenowskiej karczmie, do której nim dojechał, na Sołę rzykę kilka przepraw, na Smolarze karczmę pana kasztelana gostyńskiego, na Pisarzewice pana pisarza rzewskiego. Koło tych wszystkich miejsc dość do komperacji krakowskich równa droga i knieje świrkowe z buczyną mieszane są przednie, wielką oskomę, ile mnie myśliwemu, czyniące. 15. Dziś szczęśliwie przebywszy granicę polską w przedmieściu Biała nazwanym przez rzykę tymże przezwiskiem, wjechałem do miasta Bilska w Górnym Szląsku leżącego w granicach cesarskich, gdzie sztab stoi Moroca generała od huzarów błękitnych. Tamże jako w pierwszej stacji wziąłem po
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 160
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak