piórem Lub jakim trzeba farbować kolorem. Dawniejszych czasów i dzisiejszej pory Znaczne z nich miała ojczyzna podpory. Lube pokoje i wojen opały Zawsze ten cny dom przodkujący znały: Jedni radzili w senatorskim krześle, Drudzy ćwiczeni w rycerskim rzemieśle Tam żywot wiedli, gdzie się krwie niesyta Bellona z śmiercią nieuchronną wita. Wtenczas wasz sławny Korab budowano, Gdy fundamenty Polski zakładano; Na nim nie po raz i ojczyzna cała W srogich potopach wojennych pływała I on jej zasię po okrutnym boju Oliwną roszczkę przynosił pokoju. Lecz się ja o to piórem nie pokuszę I wielkich ludzi z grobów ich nie ruszę, Bo to odprawią za mię kronikarze I pełne tego koronne herbarze.
piorem Lub jakim trzeba farbować kolorem. Dawniejszych czasow i dzisiejszej pory Znaczne z nich miała ojczyzna podpory. Lube pokoje i wojen opały Zawsze ten cny dom przodkujący znały: Jedni radzili w senatorskim krześle, Drudzy ćwiczeni w rycerskim rzemieśle Tam żywot wiedli, gdzie się krwie niesyta Bellona z śmiercią nieuchronną wita. Wtenczas wasz sławny Korab budowano, Gdy fundamenty Polski zakładano; Na nim nie po raz i ojczyzna cała W srogich potopach wojennych pływała I on jej zasię po okrutnym boju Oliwną roszczkę przynosił pokoju. Lecz się ja o to piorem nie pokuszę I wielkich ludzi z grobow ich nie ruszę, Bo to odprawią za mię kronikarze I pełne tego koronne herbarze.
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 397
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
przy ojcowskiech kościoły budują. Tak był zdawna szatan ludzi pomamił, że ludziom zacnym po śmierci kościoły murowali, i chwałę Boską wyrządzali. Bo i wyższej powiedział Poeta, że Isię w kościołach Egipskich nabożnie chwalili Kapłani, w lniane gzła przybrani: i tu powieda, że Epafowi tuż przy kościełech ojcowskich, kościoły też budowano. To jest, gdziekolwiek jedno był kościół Jowiszów, tuż stawiono drugi Epafowi. Może się i tak rozumieć, że gdziekolwiek był kościół Isildy, matki Epafowej, tam też drugi był budowany Epafowi synowi Isidy. C A laty/ i wspaniała myślą/ równy jemu. Faeton Epafowi; który Faeton, gdy raz o sobie
przy oycowskiech kośćioły buduią. Tak był zdawná szátan ludźi pomamił, że ludźiom zacnym po śmierći kośćioły murowali, y chwałę Boską wyrządzáli. Bo y wyższey powiedźiał Poetá, że Isię w kośćiołách AEgipskich nabożnie chwalili Kápłani, w lniáne gzła przybrani: y tu powieda, że Epáphowi tuż przy kośćiełech oycowskich, kośćioły też budowano. To iest, gdźiekolwiek iedno był kośćioł Iowiszow, tuż stáwiono drugi Epáphowi. Może się y ták rozumieć, że gdźiekolwiek był kośćioł Isildy, mátki Epaphowey, tam też drugi był budowány Epáphowi synowi Isidy. C A láty/ y wspániáła myslą/ rowny iemu. Pháeton Epáphowi; ktory Pháeton, gdy raz o sobie
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 46
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
25. lat/ albo co Jubileusz otwierają. Tam wszedszy/ po prawy ręce/ pod tamtymże Ołtarzem/ pod czas ścięcia Pawła świętego/ była jedna studnia/ (nim jeszcze Kościół stanowić zaczęto) w którą Pawła świętego głowa po ścięciu wrucona była/ dopiero potym na tym miejscu/ gdy już znaleźli Głowę/ Kościół budowano/ i zakładano. Gdzie obaczysz Kościół/ o 80 różnego Coloru Marmurowych Kolumn/ na którym tak małych jak wielkich/ kościół wspira się. Wpół kościoła/ niedaleko chóru/ tam jednę obaczysz Kapliczkę/ w której Brygitta Z. najczęści modliwała się/ i na Medytaczyjach bywała. Zaraz na przeciwko jest Krucyfiks/ na który Brigitta
25. lat/ álbo co Iubileusz otwieráią. Tám wszedszy/ po prawy ręce/ pod támtymże Ołtarzem/ pod czás śćięćiá Páwłá świętego/ byłá iedná studniá/ (nim ieszcze Kośćioł stánowic záczęto) w ktorą Páwłá świętego głowá po śćięćiu wrucona byłá/ dopiero potym ná tym mieyscu/ gdy iuż ználeźli Głowę/ Kośćioł budowano/ y zákłádáno. Gdźie obaczysz Kośćioł/ o 80 roznego Coloru Mármurowych Column/ ná ktorym ták máłych iák wielkich/ kośćioł wspira się. Wpoł kośćiołá/ niedáleko choru/ tám iednę obaczysz Kápliczkę/ w ktorey Brygittá S. nayczęśći modliwáłá się/ y ná Meditáczyiách bywáłá. Záraz ná przećiwko iest Crucifix/ ná ktory Brigittá
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 127
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
.
T[...] ościoł/ jest barzo w swoim[...] aniały budynku/ a to względem wielkości i szerokościktórą ma/ będąc wszytek białą pokryty blachą. W tym kościele jest jeden Ołtarz/ gdzie Cymborium na 3000. szacują szkudów/ kosztownie od marmurowych robione słupów i figur. Kościół ten cale 5. lat kosztem wielkim i spezą Kardynała budowano/ którego przodek albo faciata/ wszytka z kwadratowego postawiona marmuru/ udają zapewne/ że kilka milionów spezę wynosi. Delicje Ziemie Włoskiej Capidoglio, albo Senat Rzymianów.
CAmpidoglium albo Kapitolium, nazwiskiem/ jest jedno pewne miejsce/ gdzie starzy do Rady zasiadali Rzymianie/ które za swoje mieli i trzymali od nieprzyjaciół obronę i fortecę/
.
T[...] ośćioł/ iest bárzo w swoim[...] ániáły budynku/ á to względem wielkośći y szerokośćiktorą ma/ będąc wszytek białą pokryty bláchą. W tym kośćiele iest ieden Ołtarz/ gdźie Cymborium ná 3000. szácuią szkudow/ kosztownie od mármurowych robione słupow y figur. Kośćioł ten cále 5. lat kosztem wielkim y spezą Cárdinałá budowano/ ktorego przodek álbo fáćiatá/ wszytká z quádratowego postáwiona mármuru/ vdáią zápewne/ że kilká millionow spezę wynośi. Delicye Ziemie Włoskiey Capidoglio, álbo Senát Rzymiánow.
CAmpidoglium álbo Capitolium, názwiskiem/ iest iedno pewne mieysce/ gdźie stárzy do Rády záśiádáli Rzymiánie/ ktore zá swoie mieli y trzymáli od nieprzyiaćioł obronę y fortecę/
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 166
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
włości/ psi Tatarscy zaganiali do obozu jego/ iżeby od niego pieniądze brali; Kozaki ich przezywali. Kazał ich okrutnie mordować/ aby krwią niewinną napasł tylo był okrutne oczy swoje. Gdy się przez Dunaj przeprawiał/ przywiedziono mu 40. Kozaków/ których na czarnym morzu było załapiono: kazał łódź/ na której most budowano/ obrać jednę/ miasto klatki/ i wszystkie on Kozaki wetkać/ i smołą oblać/ i zapaliwszy po rzece puścić/ krotofile sobie czyniąc/ z śmierci haniebnej więźniów swo- ich. I miałże długo taki żyć na tỹ świecie/ który tak okrutny? Napisał Dawid ś. Mężowie krwie i zdradliwi, ledwie do połowice
włośći/ pśi Tátárscy záganiáli do obozu iego/ iżeby od niego pieniądze bráli; Kozaki ich przezywáli. Kazał ich okrutnie mordowáć/ áby krwią niewinną nápásł tylo był okrutne oczy swoie. Gdy się przez Dunay przepráwiał/ przywiedźiono mu 40. Kozakow/ ktorych ná czarnym morzu było záłápiono: kazał łodź/ ná ktorey most budowano/ obráć iednę/ miásto klatki/ y wszystkie on Kozaki wetkáć/ y smołą oblać/ y zápaliwszy po rzece puśćić/ krotofile sobie czyniąc/ z śmierći hániebney więźniow swo- ich. I miałże długo táki żyć ná tỹ świećie/ który ták okrutny? Nápisał Dawid ś. Mężowie krwie y zdrádliwi, ledwie do połowice
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 40
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Majestat królewski Darował mu w podarunku Ciała, w wielkim obwarunku, Które z ceremoniami, Zawieziono z tryjumfami Do stolice: wieczna sława, Za Czwartego Władysława. Dwór J.M.Ks. Petrykowskiego, oficjała Pułtuskiego.
Przeciw moskiewskiej kaplicy, Na tejże właśnie ulicy, Nowy dwór tak stanął prędko; Znać, że budowano skrzętko. Ażem się zdziwił, gdym zoczył, Chyżejm na koniu poskoczył, Abym się właśnie dowiedział Czyj to dwór, i potym wiedział. Nowy Świat. Ulica od Ujazdowa.
Nowy Świat się pokazuje Dosyć wkrótce dokazuje; Znacznie się pobudowali, Rolnicy ich fundowali Na starościnych, na wiejskich,
Szpitalnych gruntach,
Majestat królewski Darował mu w podarunku Ciała, w wielkim obwarunku, Które z ceremonijami, Zawieziono z tryjumfami Do stolice: wieczna sława, Za Czwartego Władysława. Dwór J.M.X. Petrykowskiego, oficyała Pułtuskiego.
Przeciw moskiewskiej kaplicy, Na tejże właśnie ulicy, Nowy dwór tak stanął prędko; Znać, że budowano skrzętko. Ażem się zdziwił, gdym zoczył, Chyżejm na koniu poskoczył, Abym się właśnie dowiedział Czyj to dwór, i potym wiedział. Nowy Świat. Ulica od Ujazdowa.
Nowy Świat się pokazuje Dosyć wkrótce dokazuje; Znacznie się pobudowali, Rolnicy ich fundowali Na starościnych, na wiejskich,
Szpitalnych gruntach,
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 75
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
mieszczanie, U tych stawają dworzanie. Siedzą za prawem duchownym, Pan jest nad nimi zwierzchownym. Do pałacu wjazd z ulice, Drugi z fortą od przecznice. Dwór J.M.P. Grzybowskiego, Starosty Warszawskiego.
Zdziwiłem się temu srodze, Widzę budynek na drodze; Wielkim kosztem zmurowano, A na przodku budowano. Spruska pięknie przekładany, Cegłą w drzewo przeplatany. Dlatego stąd jest piękniejszy Ten murynek, wydatniejszy, Od Senatorskiej ulice, Gdzie pałace, kamienice; Jednak z obu stron pokoje, Bardzo nadobne oboje. Ten minąwszy, idę wałem, W mięsnych jatkach nie bywałem. Dwór Jaśnie Wielmożnego J.M. Pana Sapiehy
mieszczanie, U tych stawają dworzanie. Siedzą za prawem duchownym, Pan jest nad nimi zwierzchownym. Do pałacu wjazd z ulice, Drugi z fortą od przecznice. Dwór J.M.P. Grzybowskiego, Starosty Warszawskiego.
Zdziwiłem się temu srodze, Widzę budynek na drodze; Wielkim kosztem zmurowano, A na przodku budowano. Spruska pięknie przekładany, Cegłą w drzewo przeplatany. Dlatego stąd jest piękniejszy Ten murynek, wydatniejszy, Od Senatorskiej ulice, Gdzie pałace, kamienice; Jednak z obu stron pokoje, Bardzo nadobne oboje. Ten minąwszy, idę wałem, W mięsnych jatkach nie bywałem. Dwór Jaśnie Wielmożnego J.M. Pana Sapiehy
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 122
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
Gdzie pałace, kamienice; Jednak z obu stron pokoje, Bardzo nadobne oboje. Ten minąwszy, idę wałem, W mięsnych jatkach nie bywałem. Dwór Jaśnie Wielmożnego J.M. Pana Sapiehy, Marszałka Nadwornego W.Ks.L.
Dworu nie mamy bliższego Od zamku nad ten, inszego. Znać, że budowano dawno, Statecznie i starodawno. One tak potężne tramy, W stołowej izbie, jak ramy, Dźwigają na sobie belki, Tak ciężar zwierzchowny wszelki. Insze pokoje sień dzieli, Żebyście o tym wiedzieli, Z których ogródeczek znaczny Możesz widzieć, jeśliś łacny. W tym zażywaliśmy świata
W one dawne przeszłe lata
Gdzie pałace, kamienice; Jednak z obu stron pokoje, Bardzo nadobne oboje. Ten minąwszy, idę wałem, W mięsnych jatkach nie bywałem. Dwór Jaśnie Wielmożnego J.M. Pana Sapiehy, Marszałka Nadwornego W.X.L.
Dworu nie mamy bliższego Od zamku nad ten, inszego. Znać, że budowano dawno, Statecznie i starodawno. One tak potężne tramy, W stołowej izbie, jak ramy, Dźwigają na sobie belki, Tak ciężar zwierzchowny wszelki. Insze pokoje sień dzieli, Żebyście o tym wiedzieli, Z których ogródeczek znaczny Możesz widzieć, jeśliś łacny. W tym zażywaliśmy świata
W one dawne przeszłe lata
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 122
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
. Jeśliś widział izbę wielką Stołową, na stronę wszelką Dość wesoła, do widoku, Podczas słońca przykro oku; Ma ze trzech stron okna wszędzie, W jednym, w drugim, w trzecim rzędzie W inszych pokojach od muru Są w nich posadzki z marmuru. Nad obiciem malowania, Pod wierzchem floryzowania Mieszkanie dlatego dolne
Budowano, żeby wolne Panu z gościem było wyście I zaś nazad snadne przyście. Jest tam alkierz w jednym rogu, Tuż przy pokojowym progu, A w niem prywatna skarbnica, Nad nią smaczniuchna łożnica, Którą lecie drzewo chłodzi, Gdy go wiatr w stronę uwodzi. Przeciw temuż właśnie takie Budowanie; jak jednakie Sklepy
. Jeśliś widział izbę wielką Stołową, na stronę wszelką Dość wesoła, do widoku, Podczas słońca przykro oku; Ma ze trzech stron okna wszędzie, W jednym, w drugim, w trzecim rzędzie W inszych pokojach od muru Są w nich posadzki z marmuru. Nad obiciem malowania, Pod wierzchem floryzowania Mieszkanie dlatego dolne
Budowano, żeby wolne Panu z gościem było wyście I zaś nazad snadne przyście. Jest tam alkierz w jednym rogu, Tuż przy pokojowym progu, A w niem prywatna skarbnica, Nad nią smaczniuchna łożnica, Którą lecie drzewo chłodzi, Gdy go wiatr w stronę uwodzi. Przeciw temuż właśnie takie Budowanie; jak jednakie Sklepy
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 126
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
gdzie Pałecznice Strumień wpada w Małpadew/ którą osobliwie/ Na kopcu postawiono w miejscu grzecznym prawie.
Pod Plaplińską Bruskowska leży w liczbie szósta/ Od tej w mili jest siódma co ją żową pusta: Która stąd takowego przezwiska dostała/ Ze i przedtym KUźnica na tym miejscu była.
Czego znaki (na ten czas gdy ją budowano/ Po wtóre w onym miejscu) było naleziono: Było wiele żuzele miedzy zarosłami/ Od powodzi gwałtownej zamulonej w ziemi.
Jednak po zbudowaniu znowu pusto stała/ Bo ją była powtóre woda popsowała. Leży pobliz Lublinca: czasu dzisiejszejgo Jest pod Pana Andrzeja władzą Kochcickiego.
Te trzy porząd od dołu na tejże
gdźie Páłecznice Strumień wpada w Máłpádew/ ktorą osobliwie/ Ná kopcu postáwiono w mieyscu grzecznym práwie.
Pod Pláplinską Bruskowska leży w liczbie szosta/ Od tey w mili iest śiodma co ią żową pusta: Ktora stąd tákowego przezwiská dostáłá/ Ze y przedtym KUźnicá ná tym mieyscu byłá.
Czego znáki (ná ten czás gdy ią budowano/ Po wtore w onym mieyscu) było náleźiono: Było wiele żuzele miedzy zarosłámi/ Od powodźi gwałtowney zámuloney w źiemi.
Iednák po zbudowániu znowu pusto stałá/ Bo ią była powtore wodá popsowáłá. Lezy pobliz Lublincá: czásu dźiśieyszeygo Iest pod Páná Andrzeiá władzą Kochćickiego.
Te trzy porząd od dołu ná teyże
Skrót tekstu: RoźOff
Strona: F
Tytuł:
Officina ferraria
Autor:
Walenty Roździeński
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
hutnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612