gaśnie, ale zawsze w przezacnych żyjąc potomkach i na wieki wschodząc, a jakoby słonecznego wschodu atrybuta sobie przywłaszczając. Wtenczas najbarziej szczyrości i sprawiedliwości najaśniejsze wypuścił promienia, kiedy okrutnemu i krew rozlewającemu oparszy się książęciu, a raczej tyranowi, do swych rzek herbownych niewinnej krwie obfite przyłączył posoki. Zadrżała na odwagę tej sławnej perły, buntując się niegdy przeciwko watykańskiej głowie, niewiernych odszczepieńców sekta, kiedy przez zjednoczenie się z Kościołem katolickim za odwagę przodkujących Komorowskich ona moc tyrańska do szczętu zniesiona i na głowę porażona została.
Ta dzielność i w Pietrze Komorowskim za Macieja, węgierskiego króla, wieczną po sobie zostawiła pamiątkę, którego już by była cale zgardzona, zrujnowana sława
gaśnie, ale zawsze w przezacnych żyjąc potomkach i na wieki wschodząc, a jakoby słonecznego wschodu atrybuta sobie przywłaszczając. Wtenczas najbarziej szczyrości i sprawiedliwości najaśniejsze wypuścił promienia, kiedy okrutnemu i krew rozlewającemu oparszy się książęciu, a raczej tyranowi, do swych rzek herbownych niewinnej krwie obfite przyłączył posoki. Zadrżała na odwagę tej sławnej perły, buntując się niegdy przeciwko watykańskiej głowie, niewiernych odszczepieńców sekta, kiedy przez zjednoczenie się z Kościołem katolickim za odwagę przodkujących Komorowskich ona moc tyrańska do szczętu zniesiona i na głowę porażona została.
Ta dzielność i w Pietrze Komorowskim za Macieja, węgierskiego króla, wieczną po sobie zostawiła pamiątkę, którego już by była cale zgardzona, zrujnowana sława
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 19
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
. Więc z jednemi pokoj stwierdzili Monarchami Anglikowie, drugich zaczepili, poczynili Ligę, w Szkocyj przeciw Maryj Królowy z Jakubem Bękartem, i Mortonem: w Francyj przeciw trzem Braci Królom Katolikom z Admirałem Mongobriuszem: w Flandryj z Aurakiem przeciw Filipowi. Nad to Wojskami naszli cudze Państwa, Miasta, morze, łupiąc, Poddanych buntując, Szkocją sąsiedzką burząc, i jej Królowę, Kalwińską sektą Francją, Belgium, za razając.
Te zamieszanie widząc PIUS IV. Papież, Konsylium Trydeńskie powszechne za zgodę Panów Chrześcijańskłch złożył. Posta ku Anglii postał, aby się Elżbieta upamietała, dla nienawiści Papieża Wiary nieodstępowała; choć nie podściwego łoża, utracić Korony nie
. Więc z iednemi pokoy stwierdzili Monarchami Anglikowie, drugich zaczepili, poczynili Ligę, w Szkocyi przeciw Maryi Krolowy z Iakubem Bękartem, y Mortonem: w Francyi przeciw trzem Braci Krolom Katolikom z Admirałem Mongobryuszem: w Flandryi z Aurakiem przeciw Filipowi. Nad to Woyskami naszli cudze Państwa, Miasta, morze, łupiąc, Poddánych buntuiąc, Szkocyą sąsiedzką burząc, y iey Krolowę, Kalwińską sektą Francyą, Belgium, za razaiąc.
Te zamieszanie widząc PIUS IV. Papież, Koncilium Trydeńskie powszechne zá zgodę Panow Chrześciáńskłch złożył. Posta ku Anglii postał, aby się Elżbieta upamietała, dla nienawiści Papieża Wiáry nieodstępowała; choć nie podściwego łoża, utrâcić Korony nie
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 112
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
i uskromienia buntów ZaDnieprskich powrócił w tych dniach do wojska. Co dzień większa pokazuje się nadzieja że Ukrajna do dawnej szczęśliwości i upokojenia prędko przychodzić ma; posłali bowiem Kozacy świeżo powtórne listy/ które od Czara Moskiewskiego pisane są do Starszyzny ZaDnieprskiej w posłuszeństwie K. I. M. i w jedności wojska Zaporowskiego będącej/ buntując ich do złamania powinnej poprzysiężonej wiary i do powstania przeciwko Rzeczypospolitej/ i prżeciwko sobie samym. Czego oni nie słuchali/ i Listy do nóg Jego Królewskiej Mści przez swoich umyślnie wysłanych/ porżuciwszy/ nową dali swojej stateczności i Wiary probę.
Ich MM. Panowie Posłowie Króla Jego Mści do Konstantynopola i do Krymu wyprawieni/ dla
y vskromienia buntow ZáDnieṕrskich ṕowroćił w tych dniách do woyská. Co dźien większa pokázuie sie nádźieiá że Vkrayná do dawney szcżęśliwośći y vṕokoieniá ṕrędko ṕrzychodźić ma; ṕosłáli bowiem Kozácy świeżo ṕowtorne listy/ ktore od Czárá Moskiewskiego ṕisáne są do Stárszyzny ZáDnieṕrskiey w ṕosłuszenstwie K. I. M. y w iednośći woyská Záporowskiego będącżey/ buntuiąc ich do złámánia ṕowinney ṕoṕrzyśiężoney wiáry y do ṕowstániá ṕrzećiwko Rzecżyṕosṕolitey/ y ṕrżećiwko sobie sámym. Czego oni nie słucháli/ y Listy do nog Ieg^o^ Krolewskiey Mśći ṕrzez swoich vmyślnie wysłánych/ ṕorżućiwszy/ nową dáli swoiey státecżnośći y Wiáry probę.
Ich MM. Pánowie Posłowie Krolá Iego Mśći do Konstántynopola y do Krymu wyṕráwieni/ dla
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 163.
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
uszło ich nogi Gdyby się z niemi obejść chciał zawiśnie Wzruszeni jego poczciwością, cnotą Dobrocią, łaską, dadzą się z ochotą CXXX. I powitawszy Towarżystwo swoje Przyjmą Brutusa, z chęcią za Hetmana Dał się i Kajus, któremu pokoje I wszelka przytym uczta była dana Lecz gdy kilkakroć dmuchał w ul, i w roje Buntując Wojsko na swojego Pana Kazał go Brutus obwinić przed sądem I tak właściwym zabity nierządem. CXXXI. A ów sześć Pułków w komput popisawszy Swych Macedońców z dzieł Rycerskich chwali Z których dwa nad to razem z kartowawszy Rzymskim zwyczajem do wojny ustali. Cesarz we Włoszech wzgardę swą uznawszy Ze Decymusa, nie jego, obrali Wodzem na
usżło ich nogi Gdyby się z niemi obeyść chciał zawiśnie Wzruszeni iego pocżćiwośćią, cnotą Dobrocią, łaską, dadzą się z ochotą CXXX. I powitawszy Towarżystwo swoie Przyimą Brutusa, z chęcią za Hetmana Dał się y Kaius, ktoremu pokoie I wszelka przytym uczta była dana Lecz gdy kilkakroć dmuchał w ul, y w roie Buntuiąc Woysko na swoiego Pana Kazał go Brutus obwinić przed sądem I tak własćiwym zabity nierządem. CXXXI. A ow szesć Pułkow w komput popisawszy Swych Macedońcow z dzieł Rycerskich chwali Z ktorych dwa nad to razem z kartowawszy Rzymskim zwyczaiem do woyny ustali. Cesarz we Włoszech wzgardę swą uznawszy Ze Decymusa, nie iego, obrali Wodzem na
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 138
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693
nie raz z dozwolenia Boskiego uczynił. Zgrzeszyła siostra Mojżeszowa Maria przeciwko Bogu/ na brata się swego hardym i uszczypliwym językiem puszczając: nie zborgował jesy gniew Boży; ale ją nagłym zaraz trądem pokarał. Obrazili także ciężko Boga Kore/ Datan/ i Abiron z adherentami swemi/ przeciwko Mojżeszowi i Aaronowi zwierzchności swojej/ swowolnie się buntując: wypadł z trzaskiem wielkim na nie gniew Boży/ i niesłychaną kaźn obalił/ bo się pod nimi i namiotami ich ziemia rozstąpiła/ i żywo ich pożarszy/ do przepaści piekielnych zepchnęła. Także i na zgubę Heroda Króla gniew Boży nie zaspał. Siedząc na majestacie swoim ubrany po królewsku/ czynił rzecz piękną i wymowną do
nie raz z dozwolenia Boskieg^o^ vczynił. Zgrzeszyłá śiostrá Moyzeszowá Márya przećiwko Bogu/ ná brátá się sweg^o^ hárdym y vszczypliwym ięzykiem puszczáiąc: nie zborgował iesy gniew Boży; ále ią nagłym záraz trądem pokarał. Obráźili tákże ćiężko Bogá Kore/ Dáthán/ y Abiron z ádherentámi swemi/ przećiwko Moyzeszowi y Aaronowi zwierzchnośći swoiey/ swowolnie się buntuiąc: wypadł z trzaskiem wielkim ná nie gniew Boży/ y niesłycháną kaźn obálił/ bo się pod nimi y namiotámi ich źiemiá rozstąpiłá/ y żywo ich pożárszy/ do przepáśći piekielnych zepchnęłá. Tákże y ná zgubę Herodá Krolá gniew Boży nie záspał. Siedząc ná máiestaćie swoim vbrány po krolewsku/ czynił rzecz piękną y wymowną do
Skrót tekstu: BemKom
Strona: 2.
Tytuł:
Kometa to jest pogróżka z nieba na postrach, przestrogę i upomnienie ludzkie
Autor:
Mateusz Bembus
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619