ożyje ubogim. Pola gdzie puste, gdzie włości, Pyrrha żywe powskrzesiwa kości. O kto w posępie świeżej zaniesionym Nie tuszył burzy; kto znowu śpaść onym Bibrakom w nasze Triony, Złote góry niosąc dla korony. Kto się nie obrał znowu od zachodu, Zdowu z zamorza obcego narodu, Elektów innych prowadzić; Kto gmin burzyć i po kątach radzić. Powaga w domu i twoje przymioty? Zasługi znaczne i doznane cnoty, Serca tak wszystkich sprawiły, Że na jeden głos się twój zgodziły. Milczą zawiśni blaskiem twym zaćmieni, Duchem niedawno inszym napuszeni, A sług twych nieznanych czoło, Tysiącami toczy się około. Czyli niesłusznie przed tobą ten szaniec?
ożyje ubogim. Pola gdzie puste, gdzie włości, Pyrrha żywe powskrzesiwa kości. O kto w posępie świeżej zaniesionym Nie tuszył burzy; kto znowu śpaść onym Bibrakom w nasze Tryony, Złote góry niosąc dla korony. Kto się nie obrał znowu od zachodu, Zdowu z zamorza obcego narodu, Elektów innych prowadzić; Kto gmin burzyć i po kątach radzić. Powaga w domu i twoje przymioty? Zasługi znaczne i doznane cnoty, Serca tak wszystkich sprawiły, Że na jeden głos się twój zgodziły. Milczą zawiśni blaskiem twym zaćmieni, Duchem niedawno inszym napuszeni, A sług twych nieznanych czoło, Tysiącami toczy się około. Czyli niesłusznie przed tobą ten szaniec?
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 91
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
pustynią, z tej racji, że tam to miejsce pustowało, a było in possesione jednego szlachcica weneckiego. Ten miał wielką inklinacją do zakonu
św. Franciszka, który novo w ten czas dilatabatur za żywota św. Franciszka samego. Jechał na to miejsce, chcąc tę wysepkę darować św. Franciszkowi. Wtym poczęło się morze burzyć i fale niezmierne statek jego quassare. Mocą Boska kazał, aby się uspokoiło. Wnet usłuchało i pogoda się wielka stała. Widząc ten pobożny szlachcic wielką moc Boską, bez żadnej odwłoki ofiarował wysepkę 35 św. Franciszkowi; gdzie sobie sam propria manu wymurował celę malusieńką, która i dotąd exstat przy kaplicy kościelnej, w której
pustynią, z tej racjej, że tam to miejsce pustowało, a było in possesione jednego szlachcica weneckiego. Ten miał wielką inklinacją do zakonu
św. Franciszka, który novo w ten czas dilatabatur za żywota św. Franciszka samego. Jechał na to miejsce, chcąc tę wysepkę darować św. Franciszkowi. Wtym poczęło się morze burzyć i fale niezmierne statek jego quassare. Mocą Boska kazał, aby się uspokoiło. Wnet usłuchało i pogoda się wielka stała. Widząc ten pobożny szlachcic wielką moc Boską, bez żadnej odwłoki ofiarował wysepkę 35 św. Franciszkowi; gdzie sobie sam propria manu wymurował celę malusieńką, która i dotąd exstat przy kaplicy kościelnej, w której
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 168
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
. Ponieważ mu tak wielki przeciąg/ nim do swej pory przyjdzie/ naznaczył. Laboriosa est hominis educatio: incrementum lentum: virtus sera. Nad to ani nam Matka szable i serca we krwi brata swego kochającego się daje. Cóż tedy: Zbytek łakomstwo/ i nienasycona chciwość/ zwięzów piekielnych na świat/ mięszać/ burzyć/ wydzierać/ wypuszczona z synów pokoja/ okrutników poczyniła. Przetoż potrzebna rzecz/ abych synowi Koronnemu/ miecz podał/ a ten w prawą/ którymby on nieprzyjacielowi swemu mężnie się zastawiając/ żywot szczęśliwie Ojczyźnie sprawił. Ponieważ duosunt, quibus omnis Repub: seruatur, in hostes fortitudo,et domi concordia.
. Ponieważ mu ták wielki przećiąg/ nim do swey pory prziydzie/ náznáczył. Laboriosa est hominis educatio: incrementum lentum: virtus sera. Nád to áni nam Mátká száble y sercá we krwi brátá swego kocháiącego się dáie. Coż tedy: Zbytek łákomstwo/ y nienásycona chćiwość/ zwięzow piekielnych ná świát/ mięszáć/ burzyć/ wydzieráć/ wypusczona z synow pokoiá/ okrutnikow poczyniłá. Przetoż potrzebna rzecz/ ábych synowi Koronnemu/ miecz podał/ á ten w práwą/ ktorymby on nieprzyiaćielowi swemu mężnie się zástáwiáiąc/ żywot sczęśliwie Oyczyznie spráwił. Ponieważ duosunt, quibus omnis Repub: seruatur, in hostes fortitudo,et domi concordia.
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: F2v
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
któż nas widzi/ abowiem Ociec wasz jest na niebie/ który wszystko widzi/ i wszystko co chce czyni: Wy Arcykapłani i Kapłani/ Pasterze i Nauczyciele/ owiec rozumnej trzody Chrystusowej. Stójcie nie chwiejąc się w darowanej wam od Boga wierze/ czujcie z pilnością o powierzonych wam owieczkach. Mężnie się zastawiajcie tym którzy prawdę burzyć usiłują. Niespokojnych karzcie/ pocieszajcie lękliwe nieuków nauczajcie/ swowolnych i niepokornych uskramiajcie i hamujcie: Niedołężnych uzdrawiajcie: sprzeciwiających się strofujcie. Bądźcie przykładem wiernych w mowie/ w obcowaniu/ w miłości w wierze/ w czystości. Pilnujcie czytania/ napominania/ nauki: Przeprowiadajcie słowo/ nalegajcie w czas/ i bez czasu/ karzcie
ktoż nas widźi/ ábowiem Oćiec wász iest ná niebie/ ktory wszystko widźi/ y wszystko co chce cżyni: Wy Arcykápłani y Kápłani/ Pásterze y Náucżyćiele/ owiec rozumney trzody Chrystusowey. Stoyćie nie chwieiąc się w dárowáney wam od Bogá wierze/ cżuyćie z pilnośćią o powierzonych wam owiecżkách. Mężnie się zástáwiaycie tym ktorzy prawdę burzyć vśiłuią. Niespokoynych karzćie/ poćieszayćie lękliwe nieukow náucżaycie/ swowolnych y niepokornych vskramiayćie y hámuyćie: Niedołężnych vzdrawiaycie: sprzećiwiaiących się strofuyćie. Bądźćie przykłádem wiernych w mowie/ w obcowániu/ w miłości w wierze/ w cżystośći. Pilnuyćie cżytánia/ nápominánia/ náuki: Przeprowiádayćie słowo/ nálegaycie w cżás/ y bez cżásu/ karzćie
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 8v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
zimną do rozstania wstawisz. Szentywani. Wino przetaczać leksze albo słabsze na wiosnę, twardsze w lecie, gdy wiatry spułnocy wieją, a nie od południa. Nie pod pełnią też Miesiąca, bo octu z niego narobisz. Młode wino albo moszcz staczaj z męt i drożdży w Jesieni, koło Wszytkich Świętych, gdy się przestanie burzyć, i drożdże na dół opadną na lato będzie klarowne. Na lagrze długo stojące, gdy lato nastąpi nabędzie gustu niedobrego, chyba go przy letkim ogniu przywarzysz, i w czystej beczce schowasz. Wino słodkie z ostrego uczynisz, mąki jęczmiennej miałkiej kuflik z winem zmieszawszy w wino wpuściwszy na jedną godzinę. Jeśli w winie chcesz
zimną do rozstania wstawisz. Szentywani. Wino przetaczać leksze albo słabsze na wiosnę, twardsze w lecie, gdy wiatry zpułnocy wieią, á nie od południa. Nie pod pełnią też Miesiąca, bo octu z niego narobisz. Młode wino albo moszcz stacżay z męt y drożdzy w Iesieni, koło Wszytkich Swiętych, gdy się przestanie burzyć, y drożdze na doł opadną na lato będzie klarowne. Na lagrze długo stoiące, gdy lato nastąpi nabędzie gustu niedobrego, chyba go przy letkim ogniu przywarzysz, y w czystey beczce schowasz. Wino słodkie z ostrego uczynisz, mąki ięczmienney miałkiey kuflik z winem zmieszawszy w wino wpuściwszy na iedną godzinę. Ieśli w winie chcesz
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 492
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Niderland z Anglią widząc iż się wiedzie, Piszą do swych, iż już Frydrych nie przyjedzie, Panem nie będzie. Zgoła krótko mówiąc, co żywo, pytało, Kryjąc się po jamach, coby się to stało? Co za lud, że się go nigdy nie widało, Skąd przyszedł? że mu się świat burzyć dostało, Ach co się stało! O tem kto chce wiedzieć, niechaj się usadzi To wszystko przeczytać, bo się tu poradzi, Iż z odwag tych ludzi uznać nie zawadzi, Że ten lud rycerski sam Pan Bóg prowadzi, I o nich radzi. Co Ewangelie dobrze oświadczały, Które nam w niedziele zawsze przypadały,
Niderland z Anglią widząc iż się wiedzie, Piszą do swych, iż już Frydrych nie przyjedzie, Panem nie będzie. Zgoła krótko mówiąc, co żywo, pytało, Kryjąc się po jamach, coby się to stało? Co za lud, że się go nigdy nie widało, Zkąd przyszedł? że mu się świat burzyć dostało, Ach co się stało! O tem kto chce wiedzieć, niechaj się usadzi To wszystko przeczytać, bo się tu poradzi, Iż z odwag tych ludzi uznać nie zawadzi, Że ten lud rycerski sam Pan Bóg prowadzi, I o nich radzi. Co Ewangielie dobrze oświadczały, Które nam w niedziele zawsze przypadały,
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 5
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
15)
Drobne ptaszęta, wy w pułku ruchawym Mądre w rzemiośle twórczynie słodkawym. Kmiotki Hymetu, niewinne dziewice, Pieścidła Dianny, Niezganione panny!
Cne kawalerki, ćwiczone spisniczki, Złotego pułku chyże bojowniczki: O, niepojęte w swej sztuce mistrzynie, Pracowicielki, zacne gospodynie! Skowronkowej pory Wdzięczne wiosny cory!
Wy, kiedy burzyć na zielone włości Z swych wylatacie zbrojna majętności, Stamtąd dobyte kanarowe plony W swój przynosicie zamek usklepiony, W robocie obfitej, W zbroi złotolitej,
Zbierajcie, żyjcie wiek w swojej słodkości, Ja miasto wczasów świadom mych gorzkości W tym polu, kędy zioła malowane, Odpocznę i dni moje stroskane Będę łzami zlewał. Czegom
15)
Drobne ptaszęta, wy w pułku ruchawym Mądre w rzemiośle twórczynie słodkawym. Kmiotki Hymetu, niewinne dziewice, Pieścidła Dyjanny, Niezganione panny!
Cne kawalerki, ćwiczone spisniczki, Złotego pułku chyże bojowniczki: O, niepojęte w swej sztuce mistrzynie, Pracowicielki, zacne gospodynie! Skowronkowej pory Wdzięczne wiosny cory!
Wy, kiedy burzyć na zielone włości Z swych wylatacie zbrojna majętności, Stamtąd dobyte kanarowe plony W swój przynosicie zamek usklepiony, W robocie obfitej, W zbroi złotolitej,
Zbierajcie, żyjcie wiek w swojej słodkości, Ja miasto wczasów świadom mych gorzkości W tym polu, kędy zioła malowane, Odpocznę i dni moje stroskane Będę łzami zlewał. Czegom
Skrót tekstu: SarbGawWierBar_I
Strona: 459
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Maciej Kazimierz Sarbiewski
Tłumacz:
Jan Gawiński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
też kilka dawnych Hrabiów a Tęczyn/ ab Ostróg/ a Tarnów/ a Wiśnicz/ a Gorka. A przecie każał się ich strzec Król August; chocia gdzie indziej Prawo napisalo Modicos excessus non esse curandos.
Pogotowiu teraz gdy tak wiele Tytułów Książęcych w różnych potężnych Familiach znajduje się/ quosdam obawiać się i Tytuły Książęce burzyć potrzeba.
Odpowiadam/ że te Tytuły/ które są od Cesarów (Duce ambitione) niepotrzebnie otrzymane/ jako Marchionatus, Comitatus etc./ postronnemi/ i obcemi Tytułami mają być nazwane: ale nie Tytuły tych Książąt naszych/ którzy in gremio Reipublicae nostrae, od Książąt prawdziwych tràhentes originem, z temi Tytułami porodzili się/
też kilká dawnych Hrabiow á Tęczyn/ ab Ostrog/ á Tarnow/ á Wiśnicz/ á Gorká. A przećie káżał sie ich strzedz Krol August; choćia gdźie indźiey Práwo napisálo Modicos excessus non esse curandos.
Pogotowiu teraz gdy ták wiele Tytułow Xiążęcych w roźnych potężnych Familiách znayduie się/ quosdam obawiáć się y Tytuły Xiążęce burzyć potrzeba.
Odpowiadam/ że te Tytuły/ ktore są od Cesárow (Duce ambitione) niepotrźebnie otrzymane/ iako Marchionatus, Comitatus etc./ postronnemi/ y obcemi Tytułami maią bydź názwane: ále nie Tytuły tych Xiążąt nászych/ ktorzy in gremio Reipublicae nostrae, od Xiążąt práwdźiwych tràhentes originem, z temi Tytułami porodźili się/
Skrót tekstu: BielejObrona
Strona: B3v
Tytuł:
Obrona tytułów książęcych od Rzeczypospolitej uchwałą sejmową pozwolonych
Autor:
Jeremiasz Bielejowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1641
Data wydania (nie wcześniej niż):
1641
Data wydania (nie później niż):
1641
przy znacznej Potencyjej przyszyta jest Ordynacja żeby za kilkadziesiąt Tysięcy złotych/ na każdy Rok Szlacheckich majetności PP. Tytułaci przykupowali) ale nie tych domowych Książęcych/ Prawem pospołitym utwierdżonych; i których possessores non solum omnem substantiam, sed et vitam propiam, pro salute Patriae profundere semper erantet sunt parati. Owe postronne Tytuły słuśnie burzyć: ale te Domowe potrzeba w cale zachowywać. Jednakże (propter bonum pacis) i owych postronnych Tytułów zdawna zażywających słusznaby przynich zostawić; a in posterum nikomu ich nie pozwałać Jest otym poważna Sentencja Illustris Authoris PRZESTROGI O TytułACH etc. którego słowa są: A przynamniej propter bonum pacis, tym
przy znaczney Potęncyiey przyszytá iest Ordynacyá żeby zá kilkádźieśiąt Tyśięcy złotych/ ná káżdy Rok Szlácheckich maietnośći PP. Tytułaci przykupowáli) ále nie tych domowych Xiążęcych/ Práwęm pospołitym vtwierdźonych; y ktorych possessores non solum omnem substantiam, sed et vitam propiam, pro salute Patriae profundere semper erantet sunt parati. Owe postronne Tytuły słuśnie burzyć: ále te Domowe potrzeba w cale zachowywać. Iednákże (propter bonum pacis) y owych postronnych Tytułow zdawna zażywaiących słusznaby przynich zostawić; á in posterum nikomu ich nie pozwałáć Iest otym poważna Sentencia Illustris Authoris PRZESTROGI O TYTVLACH etc. ktorego słowa są: A przynamniey propter bonum pacis, tym
Skrót tekstu: BielejObrona
Strona: B4
Tytuł:
Obrona tytułów książęcych od Rzeczypospolitej uchwałą sejmową pozwolonych
Autor:
Jeremiasz Bielejowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1641
Data wydania (nie wcześniej niż):
1641
Data wydania (nie później niż):
1641
G** Część II. PRZYPADKI
Zażywszy wszelkiego ukontentowania, którego sobie mógł życzyć Ojcieć w jego będący okolicznościach; wszystkim naszym prośbom nie dał się użyć, i od powrotu go do jego Ojczyzny nie zatrzymały. W Londonie chcę, powiedział, umrzeć, i podle mojej być pogrzebionym żony, pozwolcie mi WMPaństwo jechać, nim się morze burzyć pocznie. Mego Syna WMPaństwu zostawię, i przestanę na tym, choć dopiero w przyszłym roku do mnie przybędzie. Młody Stelej nie chciał swego Ojca samotnego w drogę puścić, ani się też z nami rozstać. Jednym słowem wszyscyśmy się namyślili, oprócz Karoliny, do Londonu go odprowadzić, i u niego przezimować. Tego
G** Część II. PRZYPADKI
Zażywszy wszelkiego ukontentowania, ktorego sobie mogł życzyć Oyćieć w iego będący okolicznośćiach; wszystkim naszym prośbom nie dał śię użyć, i od powrotu go do iego Oyczyzny nie zatrzymały. W Londonie chcę, powiedział, umrzec, i podle moiey bydź pogrzebionym żony, pozwolćie mi WMPaństwo iechać, nim śię morze burzyć pocznie. Mego Syna WMPaństwu zostawię, i przestanę na tym, choć dopiero w przyszłym roku do mnie przybędzie. Młody Steley nie chćiał swego Oyca samotnego w drogę puścić, ani śię też z nami rozstać. Jednym słowem wszyscyśmy śię namyślili, oprocz Karoliny, do Londonu go odprowadzić, i u niego przeźimować. Tego
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 178
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755