chorągiew ludzie zwoływają, jakoby jednym prawie zapędem i panowania nasze znieść i ojczyznę z gruntu wywrócić chcieli.
Ale nie dopuści im tego Pan Bóg, nieodmienny sprawiedliwości obrońca, za którego wyrokiem królowie na majestacie usiadają, od którego i my za wolnemi głosy i odważeniem zdrowia uprz. i wiern. naszych na stolicy zacnego tego państwa jezdeśmy posadzeni; nie dopuści cnota i nigdy panom swym nieodmienna wiara narodu polskiego, z któregośmy i my macierzyńską krew i obyczaje wzięli, któremu i teraz cale ufając, a żadnych cudzoziemskich ratunków, lubo nas inaczy jako przedtym, tak i teraz nieżyczliwi nam udają, nie szukając, zdrowia, dostojeństwa i bezpieczeństwa naszego powierzamy,
chorągiew ludzie zwoływają, jakoby jednym prawie zapędem i panowania nasze znieść i ojczyznę z gruntu wywrócić chcieli.
Ale nie dopuści im tego Pan Bóg, nieodmienny sprawiedliwości obrońca, za którego wyrokiem królowie na majestacie usiadają, od którego i my za wolnemi głosy i odważeniem zdrowia uprz. i wiern. naszych na stolicy zacnego tego państwa jezdeśmy posadzeni; nie dopuści cnota i nigdy panom swym nieodmienna wiara narodu polskiego, z któregośmy i my macierzyńską krew i obyczaje wzięli, któremu i teraz cale ufając, a żadnych cudzoziemskich ratunków, lubo nas inaczy jako przedtym, tak i teraz nieżyczliwi nam udają, nie szukając, zdrowia, dostojeństwa i bezpieczeństwa naszego powierzamy,
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 355
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
wszytkiej R. P., tak i na wm. naszych mciwych panów i braciej, i onychże samych baczenie, gdy ich ten afekt zawzięty ominie, puszczamy, a opowiedziawszy się wszystkiej R. P., wmciom i imże samym, że pod żadne ich pomienione stanowienia w niwczym zgoła podlegać nie jezdeśmy powinni ani chcemy, napominamy i prosimy wszystkich wmciów prze miłość braterską i ojczyzny spólnej, żebyście wm. nic zgoła na nas bez nas albo i przeciwko nam stanowić nie zamyślali. A iż J. K. M., p. n., i przez uniwersał swój świeżo wydany, i teraz sam u nas
wszytkiej R. P., tak i na wm. naszych mciwych panów i braciej, i onychże samych baczenie, gdy ich ten afekt zawzięty ominie, puszczamy, a opowiedziawszy się wszystkiej R. P., wmciom i imże samym, że pod żadne ich pomienione stanowienia w niwczym zgoła podlegać nie jezdeśmy powinni ani chcemy, napominamy i prosimy wszystkich wmciów prze miłość braterską i ojczyznej spólnej, żebyście wm. nic zgoła na nas bez nas albo i przeciwko nam stanowić nie zamyślali. A iż J. K. M., p. n., i przez uniwersał swój świeżo wydany, i teraz sam u nas
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 363
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
osobami swymi, albo gdzieby kto personaliter propter legale impedimentum przybyć nie mógł, posłanim pocztów swych na czas i miejsce naznaczone zabiegać będziemy sub fide et conscientiis nostris pod winą w konstytucyjej wyży wspomniony opisaną. Do czego że się ichm. pp. duchowni, jako w spólnym razie, pocztami swymi przyłożą, otuchę czynimy i jezdeśmy pewni.
Pod Śrzodą 17 Septembris czasu okazowania obojga województw poznańskiego i kaliskiego r. P. 1613.
Zygmtunt Grudziński marszałek koła rycerskiego województwa kaliskiego pod Śrzodę na okazowanie zgromadzonego, imieniem wszytki braci swy mp. Posłowie do K. J. M.: p. Brzechwa, p. Domaniewski. Do smoleńskiego żołnierza: p
osobami swymi, albo gdzieby kto personaliter propter legale impedimentum przybyć nie mógł, posłanim pocztów swych na czas i miejsce naznaczone zabiegać będziemy sub fide et conscientiis nostris pod winą w konstytucyjej wyży wspomniony opisaną. Do czego że się ichm. pp. duchowni, jako w spólnym razie, pocztami swymi przyłożą, otuchę czynimy i jezdeśmy pewni.
Pod Śrzodą 17 Septembris czasu okazowania obojga województw poznańskiego i kaliskiego r. P. 1613.
Zygmtunt Grudziński marszałek koła rycerskiego województwa kaliskiego pod Śrzodę na okazowanie zgromadzonego, imieniem wszytki braci swy mp. Posłowie do K. J. M.: p. Brzechwa, p. Domaniewski. Do smoleńskiego żołnierza: p
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 425
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
by to za rzecz, teraz na to nastąpić, co po chwili w pokoju siadszy, samym by ciężko było znosić, teraz armatis swobody przyciskać, czego togatis cierpieć by się nie chciało, co by za baczenie patria, leges i złotą wolność ich wczasom podnosić, których całość i zatrzymanie piersiami i zdrowiami swe mi zaszczycić jezdeśmy i powinni, i gotowi. Pytać by się o zachowaniu naszym tam, gdzieśmy niedawno odpoczywali, jakośmy od braciej braterskich ich ku nam chęci wyżywienia wszystko brali i przecie słowo dobre i desiderium sui po sobie onym zostawieli. Nas tu zgoła mus a nieszczęście ojczyzny zaniosło, które to ciężary, wszystkie R. P
by to za rzecz, teraz na to nastąpić, co po chwili w pokoju siadszy, samym by ciężko było znosić, teraz armatis swobody przyciskać, czego togatis cierpieć by się nie chciało, co by za baczenie patria, leges i złotą wolność ich wczasom podnosić, których całość i zatrzymanie piersiami i zdrowiami swe mi zaszczycić jezdeśmy i powinni, i gotowi. Pytać by się o zachowaniu naszym tam, gdzieśmy niedawno odpoczywali, jakośmy od braciej braterskich ich ku nam chęci wyżywienia wszystko brali i przecie słowo dobre i desiderium sui po sobie onym zostawieli. Nas tu zgoła mus a nieszczęście ojczyzny zaniosło, które to ciężary, wszystkie R. P
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 432
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
. Ruszyłem się do uściśnienia nóg księżnie IMci z Sanguszków Sapieżynej, ciotki i dobrodziki mojej, mieszkającej w Wisznickim teraz hrabstwie. U której łaskawie będąc przyjęty, zastałem wiadomość na pirsze słyszenie dość straszną, że awangarda z komisarzami moskiewskimi idąca wszędzie szlacheckie pieczętuje szpichlerze. Co w słuszną wzięwszy animadwersją, że my Polacy tak jezdeśmy na żołnirza łaskawi, że byśmy go radzi zdechłego co prędzej widzieli, wolim świniom lub w ogień wrzucić, niż co onemu za piniądze dać, inszegośmy za naszą ludzkość niegodni traktamentu, jak taki, który odbiramy, gdyż żołnirz, ile z tak daleka idący, bożą manną żyć nie może, ile gdy tak
. Ruszyłem się do uściśnienia nóg księżnie JMci z Sanguszków Sapieżynej, ciotki i dobrodziki mojej, mieszkającej w Wisznickim teraz hrabstwie. U której łaskawie będąc przyjęty, zastałem wiadomość na pirsze słyszenie dość straszną, że awangarda z komisarzami moskiewskimi idąca wszędzie szlacheckie pieczętuje szpichlerze. Co w słuszną wzięwszy animadwersją, że my Polacy tak jezdeśmy na żołnirza łaskawi, że byśmy go radzi zdechłego co prędzej widzieli, wolim świniom lub w ogień wrzucić, niż co onemu za piniądze dać, inszegośmy za naszą ludzkość niegodni traktamentu, jak taki, który odbiramy, gdyż żołnirz, ile z tak daleka idący, bożą manną żyć nie może, ile gdy tak
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 68
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
ile gdy tak dobrze płaci. Rzecz jest ta niemniej ciekawa, że my nie mając ni porządku, ni ludzi, też chcemy mieć co i drugie potencje obserwę, które tylekroć wojska mają. My zaś obojga nie mając, głupią się tuczym ambicją, której w niezabieżeniu diabelsko złej podlegamy konsekwencji lub coraz onej bliżsi, dalsi jezdeśmy. Nad wieczór przybyła tu IWYM pani strażnikowa koronna Sierakowska de domo Żałuska, kuchmistrzówna koronna, dama pięknych przymiotów i submisji. 12. Wielkie wilków tu stadami chodzących ekstrawagancje pociągneli mię, żem po psy ordynować musiał, spodziewając się onym te w wydzieraniu strzech po chlewach zganić bezpieczeństwo. 13. Wysłałem mych osoczników,
ile gdy tak dobrze płaci. Rzecz jest ta niemniej ciekawa, że my nie mając ni porządku, ni ludzi, też chcemy mieć co i drugie potencje obserwę, które tylekroć wojska mają. My zaś obojga nie mając, głupią się tuczym ambicją, której w niezabieżeniu diabelsko złej podlegamy konsekwencji lub coraz onej bliżsi, dalsi jezdeśmy. Nad wieczór przybyła tu JWJM pani strażnikowa koronna Sierakowska de domo Załuska, kuchmistrzówna koronna, dama pięknych przymiotów i submisji. 12. Wielkie wilków tu stadami chodzących ekstrawagancje pociągneli mię, żem po psy ordynować musiał, spodziewając się onym te w wydzieraniu strzech po chlewach zganić bezpieczeństwo. 13. Wysłałem mych osoczników,
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 69
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak