. Przez naczynie dziurawe/ cienki luquor wody/ Te będą niewinności skuteczne dowody. Stało się: dzisiaj niewiem/ jeżeli jej szladem/ Która Cnoty obroni podobnym przykładem. Do Polaków
PIjecie aż do zorze/ przesławni Pijacy/ (Wybacz omyłce proszę kto czytasz) Polacy. Jakiesz wam dać Tytuły/ za te potoczności/ Sąście Grafowie nocni/ Książęta Ciemności. Księgi Pierwsze. Ineluctabile Fatum.
Wół się Ociąga/ jakoby rzeźnika/ Mógł uść/ i złego w Szlachtuzie Kozika. Wieprz na zabicie nigdy zdobrą wolą Nie idzie/ kwiczą drugie gdy go kolą. Aty czegobyś zwszech kosztownych rzeczy/ Niedał/ by tylko pomknion był wiek człeczy
. Przez naczynie dźiuráwe/ ćienki luquor wody/ Te bendą niewinnośći skuteczne dowody. Stáło się: dźiśiay niewiem/ ieżeli iey szládem/ Ktora Cnoty obroni podobnym przykłádem. Do Polakow
PIiećie áż do zorze/ przesławni Piiacy/ (Wybacz omyłce proszę kto czytasz) Polacy. Iákiesz wąm dáć Tytuły/ zá te potocznośći/ Sąśćie Gráffowie nocni/ Xiążętá Ciemnośći. Kśięgi Pierwsze. Ineluctabile Fatum.
WOł sie Oćiąga/ iákoby rzeźniká/ Mogł vść/ y złego w Szláchtuźie Koźiká. Wieprz ná zábićie nigdy zdobrą wolą Nie idźie/ kwiczą drugie gdy go kolą. Aty czegobyś zwszech kosztownych rzeczy/ Niedał/ by tylko pomknion był wiek człeczy
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 35
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
Job zrażając nadętość i wyniosłość Przyjaciół swoich, wywodzi im, że każdy człowiek znać musi mądrość i wszechmosność Boską; a to z rządu jego i opatrzności nad wszelkim stworżeniem; które on według swego upodobania ustawia, i odmienia, kiedy chce. Job Cierpiacy. Wiersz Dwunasty.
JÓb takowymi tknięty przymowkami Rzecze: Tylkoż wy sąście ludzie sami? Co macie rozum: a jak się was zbierże, Już się go cale na świecie przybierże? Mam i ja serce, i rozum, jak i wy, Anim podlejszy z waszej komitywy, Ani to ludziom żyjącym na świecie Być może tajno wszytko, co wy wiecie. Kto się nad bliżnym jako
Job zrażáiąc nadętość i wyniosłość Przyiaćioł swoich, wywodźi im, że káżdy człowiek znáć muśi mądrość i wszechmosność Boską; á to z rządu iego i opátrznośći nád wszelkim stworżeniem; ktore on według swego upodobánia ustáwia, i odmienia, kiedy chce. Job Cierpiacy. Wiersz Dwunasty.
JOb tákowymi tknięty przymowkámi Rzecze: Tylkoż wy sąśćie ludźie sámi? Co maćie rozum: á iák się was zbierże, Iuż się go cále ná świećie przybierże? Mam i ia serce, i rozum, iák i wy, Anim podleyszy z wászey komitywy, Ani to ludźiom żyiącym ná świećie Bydź może tayno wszytko, co wy wiećie. Kto się nád bliżnym iáko
Skrót tekstu: ChrośJob
Strona: 45
Tytuł:
Job cierpiący
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Drukarnia Ojców Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705
w ogromne oczy. Ów sam sobie umkniony/ w skrzydła się obłoczy/ W łęb wyrasta/ spiniste zawija paziory; I z ramion wyrosłemi/ ledwie władnie pióry. Ptak z niego nie poczesny/ smutku goniec pewny: To ten stazu/ i gąbki/ godną popadł winę. A wy Achelowianki/ prze którą przyczynę/ Sąście piór/ i nóg ptaszych/ lub licem dziewkami? Czy/ jak się Proserpina bawiła kwiatkami/ I wyście w jej fraucmerze/ Syreny być miały? Tej/ gdyście się po świecie darmo naszukały. Duśnieszcie/ chcąc i morza/ mieć swych trosk świadkami/ Pragnęły piór/ o nich się ważyć nad wodami. To
w ogromne oczy. Ow sam sobie vmkniony/ w skrzydłá się obłoczy/ W łęb wyrasta/ spiniste záwiia páźiory; Y z rámion wyrosłemi/ ledwie władnie piory. Ptak z niego nie poczesny/ smutku goniec pewny: To ten stázu/ y gąbki/ godną popadł winę. A wy Achelowianki/ prze ktorą przyczynę/ Sąśćie pior/ y nog ptászych/ lub licem dźiewkámi? Czy/ iák się Proserpiná báwiłá kwiatkámi/ Y wyśćie w iey fraucmerze/ Syreny być miáły? Tey/ gdyśćie się po świećie dármo nászukáły. Duśnieszćie/ chcąc y morzá/ mieć swych trosk świádkámi/ Prágnęły pior/ o nich się ważyc nad wodámi. To
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 122
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636