Nie ma się czego/ nie ma napierać i życzyć. Naprzód co do postaci/ ta się wszystka zmieni. Oczy zeszkleją/ płyną/ z nosa ciecze/ przytym Słuch stracony/ żołądek zły/ głowa się trzęsie/ Nogi niesłużą/ kaszel ustawicznie trapi. Żonka też jeśli młoda/ pewne nie dla ciebie Starenki bzdyczku/ znajdzie ona sobie młodszych. Przy tym wszystkim złych chorób liczba nie zliczona Opadnie więc Tatusia. Doczeka się chudak I synów swoich śmierci ba i wnuków czasem/ Złe za złym nastempuje. Sam już ledwie chodzi/ Karmią go a on gembę rozdziewia jak ptaszę W gniezdzie/ gdy mu co Matka przyniesie żywności. Ale to
Nie ma się czego/ nie ma nápieráć y życzyć. Naprzod co do postaći/ ta się wszystka zmieni. Oczy zeszkleią/ płyną/ z nosa ćiecze/ przytym Słuch stracony/ żołądek zły/ głowa się trzęśie/ Nogi niesłużą/ kaszel vstawicznie trapi. Żonka też ieśli młoda/ pewne nie dla ćiebie Starenki bzdyczku/ znaydźie ona sobie młodszych. Przy tym wszystkim złych chorob liczbá nie zliczona Opadnie więc Tatusia. Doczeka się chudak Y synow swoich śmierći ba y wnukow czásem/ Złe zá złym nástęmpuie. Sąm iuż ledwie chodźi/ Karmią go á on gembę rozdźiewia iák ptaszę W gniezdźie/ gdy mu co Mátká przynieśie żywnośći. Ale to
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 111
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650