jest bez zelozji, Byle subtelnie, nie podawszy szlaku, Wolno i ukraść, wolno urwać smaku. Wżdyć to nie Rodał, jest Rodzaju księga, Stary na niego Zakon nie przysięga; Młodych wersyja powiada, przystoi Pomoc słabemu, kiedy w Piśmie stoi. Prawo naturze dała polityka, Szanować, głaskać i omamić bzdyka, A młodszych, którzy dogadzają modzie, Podać się sztucznie chęciom i wygodzie. I srokosz gnieździ, a nie przeto zdrajca, Wisi kukułka, że tam sadzi jajca, Kędy ptaszątko do woli i śmiało Własne sadowić i wysiadać miało. Ani to zwykłej przeszkadza intracie, Że dwóch na jednym, pracuje warsztacie. Obadwa korzyść
jest bez zelozyi, Byle subtelnie, nie podawszy szlaku, Wolno i ukraść, wolno urwać smaku. Wzdyć to nie Rodał, jest Rodzaju księga, Stary na niego Zakon nie przysięga; Młodych wersyja powiada, przystoi Pomoc słabemu, kiedy w Piśmie stoi. Prawo naturze dała polityka, Szanować, głaskać i omamić bzdyka, A młodszych, którzy dogadzają modzie, Podać się sztucznie chęciom i wygodzie. I srokosz gnieździ, a nie przeto zdrajca, Wisi kukułka, że tam sadzi jajca, Kędy ptaszątko do woli i śmiało Własne sadowić i wysiadać miało. Ani to zwykłej przeszkadza intracie, Że dwóch na jednym, pracuje warsztacie. Obadwa korzyść
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 220
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
pieca, Jeślić zimne łoże; Dosyć, bracie, Młodość na cię, Teraz cierp, nieboże. Pojmie młodą, Chyba brodą Stary jej dogodzi; Jeśli starą, Spodnią sparą Oboje z nich smrodzi. Baba prosię, Młodą Dosię Kiedy pojmie stary, Zawsze kwiczy, Bo mu życzy Co rychlej na mary. Miły bzdyku, Po trzewiku Lepiej siusiać sobie, Niż kto inny Oskominy Ma zbierać przy tobie. 112 (D). PROSZOWICE
Źle sejmiki w proszowskim złożono kościele, Gdzie niemal wszyscy proszą i bierze ich wiele. Chociaż tu Bogu tylko modlić się należy, Tu ludzie ludzi proszą z ujmą chwały bożej. Najlepiej by gdzie indziej zjazdy
pieca, Jeślić zimne łoże; Dosyć, bracie, Młodość na cię, Teraz cierp, nieboże. Pojmie młodą, Chyba brodą Stary jej dogodzi; Jeśli starą, Spodnią sparą Oboje z nich smrodzi. Baba prosię, Młodą Dosię Kiedy pojmie stary, Zawsze kwiczy, Bo mu życzy Co rychlej na mary. Miły bzdyku, Po trzewiku Lepiej siusiać sobie, Niż kto iny Oskominy Ma zbierać przy tobie. 112 (D). PROSZOWICE
Źle sejmiki w proszowskim złożono kościele, Gdzie niemal wszyscy proszą i bierze ich wiele. Chociaż tu Bogu tylko modlić się należy, Tu ludzie ludzi proszą z ujmą chwały bożej. Najlepiej by gdzie indziej zjazdy
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 583
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
kiedy. Czarownic palenie. Niewinne. Dusze i Żywota chłopskiego mały szacunek. Biją, katują. Księgi Pierwszej Pić złe piwsko przymuszają. Ty chłopku wszystkim daj. Z tąd bunty chłopskie i dawniejsze. I teraźniejsze. SATYRA IV. SATYRA IV. Na tych/ co się w zeszłym wieku żenią.
I Tobie się też bzdyku chce żony? Oszalał Chudzina stary/ licząc Siedmdziesiąt lat wieku/ Młodziusienieczką żonę pojmuje/ nie sobie: Alem chory/ trzeba mi coby opatrzyła Starego i oprała. To upewniam będzie Że cię dobrze opierze/ gdy jej wlezie mucha W nos. Przyrzekam że poznasz co to młoda żonka/ Staremu/ jak Włoch mówi
kiedy. Czárownic palenie. Niewinne. Dusze y Żywotá chłopskiego máły szácunek. Biią, kátuią. Xięgi Pierwszey Pić złe piwsko przymuszáią. Ty chłopku wszystkim day. Z tąd bunty chłopskie y dawnieysze. Y teraznieysze. SATYRA IV. SATYRA IV. Ná tych/ co śię w zeszłym wieku żenią.
Y Tobie się też bzdyku chce żony? Oszalał Chudźiná stáry/ licząc Siedmdźieśiąt lat wieku/ Młodźiuśienieczką żonę poimuie/ nie sobie: Alem chory/ trzebá mi coby opátrzyłá Stárego y opráłá. To vpewniam będźie Że ćię dobrze opierze/ gdy iey wleźie muchá W nos. Przyrzekam że poznasz co to młodá żonká/ Stáremu/ iák Włoch mowi
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 13
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
czuliście/ co się tam dzieje z powinowatym naszym? Ma się dobrze/ nie wadzi mu nic. A żywże jeszcze/ a jam rozumiał (rozumiała) żeby już dawno umarł. A stara jego jako się ma/ a zdrowa? Ta już dawno zmarła/ a on pojął zasię młodą. Ten stary bzdyk ożenił się zasię. Ba/ i krzciny już wyprawił. A dostałże też dobrą gospodynią? A co miał dostać/ wszystko co pierwsza zarobiła/ ta przepija i przełotruje. Na każdy dzień się/ upija nie dba nic o gospodarstwo. Gospodyni z niej dobra/ barzo zaradna/ nie wierzycie wy temu. Ona miód
cżuliśćie/ co się tám dźieie z powinowátym nászym? Ma się dobrze/ nie wádźi mu nic. A żywże jeszcże/ á jam rozumiał (rozumiáłá) żeby już dawno umarł. A stárá jego jáko się ma/ á zdrowá? Tá już dawno zmárłá/ á on pojął záśię młodą. Ten stáry bzdyk ożenił się zásię. Bá/ y krzćiny już wypráwił. A dostałże też dobrą gospodynią? A co miał dostáć/ wszystko co pierwsza zárobiłá/ tá przepija y przełotruie. Ná káżdy dźień się/ upija nie dba nic o gospodárstwo. Gospodyni z niey dobra/ bárzo zárádna/ nie wierzyćie wy temu. Oná miod
Skrót tekstu: VolcDial
Strona: 115
Tytuł:
Viertzig dialogi
Autor:
Nicolaus Volckmar
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
rozmówki do nauki języka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612