me pisma Że też i fraszki weszły, tak wyprawnej roli Nie masz, gdzie by w pszenicy nie było kąkoli. Wżdy i te ujdą w korcu; różne też i zęby: Jednym mąka, a drugim należą otręby; Bowiem i te nie same tylko świnie jedzą: Słychałem od kucharzów, że z nich barszcze cedzą. Więc jeśli kto kołacze lubi i pampuchy, Po cóż siągać do barszczu? po co mu do juchy? Kto się rad historyją bawi, wzdycha, smuci, Niech weźmie inszą księgę, niech fraszki porzuci. Cóż i mnie potka z fraszek czytania za myto? Pisał broda, bodaj go haniebnie zabito. 2.
me pisma Że też i fraszki weszły, tak wyprawnej roli Nie masz, gdzie by w pszenicy nie było kąkoli. Wżdy i te ujdą w korcu; różne też i zęby: Jednym mąka, a drugim należą otręby; Bowiem i te nie same tylko świnie jedzą: Słychałem od kucharzów, że z nich barszcze cedzą. Więc jeśli kto kołacze lubi i pampuchy, Po cóż siągać do barszczu? po co mu do juchy? Kto się rad historyją bawi, wzdycha, smuci, Niech weźmie inszą księgę, niech fraszki porzuci. Cóż i mnie potka z fraszek czytania za myto? Pisał broda, bodaj go haniebnie zabito. 2.
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 207
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
na czem. Chłopca albo dziewczynę, za rok to obaczem; Choćby też chciał najbardziej, prócz starej tebinki, Nic jej nie mógł droższego oddać w upominki. 500. CZŁOWIEK
Cóż jest głowa? gęstego pełen garniec błota; Co nos? odchód plugastwa, że mówić sromota; Oczy? bańki łez, które rzewnym płaczem cedzą, Ledwie się o frasunku od serca dowiedzą; Cóż uszy? dziury na wiatr; gęba? do wychodu; Brzuch? beczka pełna gnoju i zgniłego smrodu. Z czegóż się tedy, z czego, głupi pysznisz człecze? I stąd cię śmierć do grobu lada w dzień wywlecze, Gdzie dognijesz ostatka, ani z tobą
na czem. Chłopca albo dziewczynę, za rok to obaczem; Choćby też chciał najbardziej, prócz starej tebinki, Nic jej nie mógł droższego oddać w upominki. 500. CZŁOWIEK
Cóż jest głowa? gęstego pełen garniec błota; Co nos? odchód plugastwa, że mówić sromota; Oczy? bańki łez, które rzewnym płaczem cedzą, Ledwie się o frasunku od serca dowiedzą; Cóż uszy? dziury na wiatr; gęba? do wychodu; Brzuch? beczka pełna gnoju i zgniłego smrodu. Z czegóż się tedy, z czego, głupi pysznisz człecze? I stąd cię śmierć do grobu leda w dzień wywlecze, Gdzie dognijesz ostatka, ani z tobą
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 407
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, i noc w swoim strachu. Sprawiedliwy u sądu Radamas próżnuje, I surowy tortury Minos limituje. Ani koło biednego Iksiona kręci, Ni woda Tantalowej umyka się chęci. Już Titus dziewiętne wolny się chęci. Już Titus dźwiętne wolny odkrył staje, I Sęp nie nasycony piersi mu nią kraje. Eumenidy straszliwe wyciągnioną szyją Wina cedzą, a węże z niemi wespół piją; I nie głównie smoliste, lecz świece gotują Do łoźnice jarzęce; wolne przelatują Awern lekkie gołębie, powietrze fetorem Nie psuje się, i wolnym idzie Styks jeziorem. Mlekiem w ten czas Acheront, Kocyt winem płynął, Pasma jędze nie rwały, lament wszelki minął. Śmierć żadna nie
, y noc w swoim stráchu. Spráwiedliwy u sądu Rádámás prożnuie, Y surowy tortury Minos limituie. Ani koło biednego Ixioná kręći, Ni wodá Tántálowey umyka się chęći. Iuż Titus dźiewiętne wolny się chęći. Iuż Titus dźwiętne wolny odkrył stáie, Y Sęp nie násycony pierśi mu nię kráie. Eumenidy strászliwe wyćiągnioną szyią Winá cedzą, á węże z niemi wespoł piią; Y nie głownie smoliste, lecz świece gotuią Do łoźnice iárzęce; wolne przelátuią Awern lekkie gołębie, powietrze fetorem Nie psuie się, y wolnym idźie Styx ieźiorem. Mlekiem w ten czás Acheront, Kocyt winem płynął, Pásmá iędze nie rwáły, láment wszelki minął. Smierć żadna nie
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 26
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
/ Mirry/ Mastyki/ Kadzidła białego kramnego/ po pół łota/ Terpentyny ośm łotów/ Oliwy trzy funty. Te żywice przerzeczone moczą przez trzy dni w białym winie starym/ mocnym/ żeby dobrze w nim zagrąznęły. Potym Oliwy do tego wlawszy/ warzą na wolnym ogniu węglistym/ do strawienia/ i wywrzenia wina/ cedzą/ i co namocniej wyżymają: dopieroż Terpentynę przydają/ i dobrze mieszają/ a w miedzianym naczyniu chowają. Tak śliczny Balsam/ albo Olejek zielony/ do gojenia ran świeżych miewają. Bolączki.
Bolączki wszelakie twarde zmiękcza i w otok obraca. Także też Kości odłupione wyciąga.
Kości odłupione wyciąga/ Plastr z Gałbanu tym
/ Mirrhy/ Mástyki/ Kádźidłá białego kramnego/ po poł łotá/ Terpentyny ośm łotow/ Oliwy trzy funty. Te żywice przerzeczone moczą przez trzy dni w białym winie stárym/ mocnym/ żeby dobrze w nim zágrąznęły. Potym Oliwy do tego wlawszy/ wárzą ná wolnym ogniu węglistym/ do strawienia/ y wywrzenia winá/ cedzą/ y co namocniey wyżymáią: dopieroż Terpentynę przydáią/ y dobrze mieszáią/ á w miedźiánym náczyniu chowáią. Ták śliczny Bálsam/ álbo Oleiek źielony/ do goienia ran świeżych miewáią. Bolączki.
Bolączki wszelákie twárde zmiękcza y w otok obraca. Tákże też Kośći odłupione wyćiąga.
Kośći odłupione wyćiąga/ Plastr z Gałbanu tym
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 214
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
jarzma, ani szle, ani znają siodła, Jedna ich spólna wszytkim profesyja: modła. Ledwie mogą przed sadłem tłustym zdołać brzuchom; Lecz któż lepiej się chować zabroni pastuchom: Ziarno sami, w czym ich Pan gromi przez proroki, Jedzą, słomą napycha głodne stado boki. Czemuż raczej, którzy krew za ojczyznę cedzą, Ziarna żołnierze, słomy próżniacy nie jedzą? Siła do pobożności praca przy chudobie Pomaga; wierzga ciało na owsie przy żłobie. Gdzieżby na czarny korzeń z stajnie wygnać osły, Prędzej by konie w prącej sadniste porosły. Jeszczeż by ci niech jedli, ująwszy im zbytku, Ale tamci legarci bez wszego pożytku.
jarzma, ani szle, ani znają siodła, Jedna ich spólna wszytkim profesyja: modła. Ledwie mogą przed sadłem tłustym zdołać brzuchom; Lecz któż lepiej się chować zabroni pastuchom: Ziarno sami, w czym ich Pan gromi przez proroki, Jedzą, słomą napycha głodne stado boki. Czemuż raczej, którzy krew za ojczyznę cedzą, Ziarna żołnierze, słomy próżniacy nie jedzą? Siła do pobożności praca przy chudobie Pomaga; wierzga ciało na owsie przy żłobie. Gdzieżby na czarny korzeń z stajnie wygnać osły, Prędzej by konie w prącej sadniste porosły. Jeszczeż by ci niech jedli, ująwszy im zbytku, Ale tamci legarci bez wszego pożytku.
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 326
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987