cessit w roku 1721. VII. List Zawiszy do Pocieja pisany.
J. W. Mości panie strażniku wielkiego księstwa litewskiego, mnie wielce mości panie i bracie.
Ażebym przeciągłą korespondencją nie tak uprzykrzy się wwmpanu, punctatim na punkta listu wwmpana odpisuję. Żeś wmpan in eligenda pace jest unum sentiens ze mną, winszuję sobie, boć i ja takiego pokoju pragnę, któryby z fundamentu był erigowany, a zatem trwały, doskonały i potężny; ale żeby taki miał być, któryby nihil haberet pacis, praeter nomen pacis, przyznam się nie pragnę i nie życzę. Co kiedy penitus rozważam, stanowię sobie przed oczy, tak
cessit w roku 1721. VII. List Zawiszy do Pocieja pisany.
J. W. Mości panie strażniku wielkiego księstwa litewskiego, mnie wielce mości panie i bracie.
Ażebym przeciągłą korrespondencyą nie tak uprzykrzy się wwmpanu, punctatim na punkta listu wwmpana odpisuję. Żeś wmpan in eligenda pace jest unum sentiens ze mną, winszuję sobie, boć i ja takiego pokoju pragnę, któryby z fundamentu był erigowany, a zatém trwały, doskonały i potężny; ale żeby taki miał być, któryby nihil haberet pacis, praeter nomen pacis, przyznam się nie pragnę i nie życzę. Co kiedy penitus rozważam, stanowię sobie przed oczy, tak
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 419
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, A starość dybie z wielkimi niewczasy; Więc ta twarz, co to tak ślicznie kwitnieje, Jak kwiat zwiędnieje.
Tego się onej trzeba też warować, Bo szczęścia swego nie umie szanować I obawiam się, że ją bardzo zdradzi, Na co się sadzi.
Ale że onę uprzejmie miłuję I tego z serca wiernie jej winszuję, Niech się jej wszytko podług myśli wodzi, Tam kędy godzi. NA ROGI
Jak by było u dworu łacno o rogacza, Jeśli pytasz, owo masz Pismo za tłumacza: Pan na górze Synai, choć straszny i srogi, Miał przy boku Mojżesza, co miał na łbie rogi. O STARYM
Stary się o niestarą
, A starość dybie z wielkimi niewczasy; Więc ta twarz, co to tak ślicznie kwitnieje, Jak kwiat zwiędnieje.
Tego się onej trzeba też warować, Bo szczęścia swego nie umie szanować I obawiam się, że ją bardzo zdradzi, Na co się sadzi.
Ale że onę uprzejmie miłuję I tego z serca wiernie jej winszuję, Niech się jej wszytko podług myśli wodzi, Tam kędy godzi. NA ROGI
Jak by było u dworu łacno o rogacza, Jeśli pytasz, owo masz Pismo za tłumacza: Pan na górze Synai, choć straszny i srogi, Miał przy boku Mojżesza, co miał na łbie rogi. O STARYM
Stary się o niestarą
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 347
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
ręka z-Domem Gonzagów z-iednoczona, a w-krwi Rakuskiej, z Domem Gonzagów złączonej, Berło świata kieruje: która też i w-zmarłej Królowy naszej, z-Domu Gonzagzance, była Najjaśniejsza. Przeto możeć się z-powinszowaniem mówić, Jaśnie oświecony Trybunale, Dominus tecum Pan z-tobą Margraf z-tobą. Winszuję i tobie Domie Boży przyścia Jaśnie oświeconego Trybunału, Trybunału to jest jedynego wolności Szlacheckiej Klejnotu, Trybunału, to jest Sądu Królewskiej powagi, bo tu jest Vice-regalitas, iudicandi Trybunału, to jest Namiestnictwa Sądzącego Boga, Boga Trybunalisty pierwszego. Deus iudex. Iudicum 6. v. 12. Ibidem u. 23. KAZANIE WTÓRE
ręká z-Domem Gonzágow z-iednoczona, á w-krwi Rákuskiey, z Domem Gonzágow złączoney, Berło świátá kieruie: ktora też i w-zmárłey Krolowy nászey, z-Domu Gonzágzánce, byłá Nayiáśnieysza. Przeto możeć się z-powinszowániem mowić, Iáśnie oświecony Trybunale, Dominus tecum Pan z-tobą Márgraf z-tobą. Winszuię i tobie Domie Boży przyśćia Iáśnie oświeconego Trybunału, Trybunału to iest iedynego wolnośći Slácheckiey Kleynotu, Trybunału, to iest Sądu Krolewskiey powagi, bo tu iest Vice-regalitas, iudicandi Trybunału, to iest Namiestnictwá Sądzącego Bogá, Bogá Trybunalisty pierwszego. Deus iudex. Iudicum 6. v. 12. Ibidem v. 23. KAZANIE WTORE
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 8
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
, tyś pociecha moja, Tyś jest klejnot wyborny, mój skarb jest chęć twoja.
A serce me jest marmur, w którym krwawe rysy Są wiecznie trwałe na twą usługę zapisy. Których ci też dotrzymam, a ty życzliwości Mej probę wziąwszy w swojej czuj się powinności. Kończę zatym, a pociech tak wieleć winszuję, Ile bogate żniwo kłosów narachuje I jak wiele gwiazd widzim na niebie złoconym, Abo jak wiele kropel w morzu niezbrodzonym. Żyj w długo późne lata fortunna, a swego Chowaj w świeżej pamięci sługę powolnego. 761. Lament w zakochaniu.
Muzo, powiedz przyczynę, czemu oczy moje Ustawnego niespania cierpią niepokoje? Słońce mi
, tyś pociecha moja, Tyś jest klejnot wyborny, moj skarb jest chęć twoja.
A serce me jest marmur, w ktorym krwawe rysy Są wiecznie trwałe na twą usługę zapisy. Ktorych ci też dotrzymam, a ty życzliwości Mej probę wziąwszy w swojej czuj się powinności. Kończę zatym, a pociech tak wieleć winszuję, Ile bogate żniwo kłosow narachuje I jak wiele gwiazd widzim na niebie złoconym, Abo jak wiele kropel w morzu niezbrodzonym. Żyj w długo poźne lata fortunna, a swego Chowaj w świeżej pamięci sługę powolnego. 761. Lament w zakochaniu.
Muzo, powiedz przyczynę, czemu oczy moje Ustawnego niespania cierpią niepokoje? Słońce mi
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 233
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
i lilia, Tak i wdzięcznej urody śliczność z czasem mija. Póki tedy czas służy, szukać statecznego Przyjaciela potrzeba, coby do późnego Wieku żyjąc, w uprzejmej i wiernej miłości, Po śmierci ziemi winne w grób wprowadził kości. Tobie ja, wdzięczna Anno, i wieku późnego, I obfitych dostatków i szczęścia wszelkiego Winszuję, byś nie tylko wespół ze mną żyła, Ale i zamierzony mnie kres przepędziła, Który kiedy dopędzi sióstr nieubłaganych Ukwapliwy kołowrot, niech ziemi oddanych Zewłok moich ten będzie dowód niewątpliwy, Kiedy na mój grób włożysz ten napis życzliwy:
Ten kamień ciało mego przyjaciela kryje, Którego pamięć wiecznie w sercu moim żyje. 762
i lilija, Tak i wdzięcznej urody śliczność z czasem mija. Poki tedy czas służy, szukać statecznego Przyjaciela potrzeba, coby do poźnego Wieku żyjąc, w uprzejmej i wiernej miłości, Po śmierci ziemi winne w grob wprowadził kości. Tobie ja, wdzięczna Anno, i wieku poźnego, I obfitych dostatkow i szczęścia wszelkiego Winszuję, byś nie tylko wespoł ze mną żyła, Ale i zamierzony mnie kres przepędziła, Ktory kiedy dopędzi siostr nieubłaganych Ukwapliwy kołowrot, niech ziemi oddanych Zewłok moich ten będzie dowod niewątpliwy, Kiedy na moj grob włożysz ten napis życzliwy:
Ten kamień ciało mego przyjaciela kryje, Ktorego pamięć wiecznie w sercu moim żyje. 762
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 234
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
. Imienia i przezwiska nie kładę; oboje Wie dobrze serce, śliczna Hanusieńku, twoje. 763. Gratulatia tejże nowego roku
Anielskiej twarzy nimfo śliczna, Anno moja, Jeżeli nieodmienna ku mnie łaska twoja, Nakłoń do moich rymów ucha łaskawego, Ani broń błahej karcie oka wesołego. Nowy ten rok być szczęsny zawitał, winszuję, Który niech ci do dalszych fortun kredensuje, Abyś żyła wiek długi w szczęścia obfitości, U Boga i u ludzi w łasce i w miłości.
Żałosne chwile twych dni niech nie przeplatają, Boleści i frasunki niechaj cię mijają. Życzę tego wszytkiego całym sercem tobie, Tak i i więcej nie mogę życzyć i sam
. Imienia i przezwiska nie kładę; oboje Wie dobrze serce, śliczna Hanusieńku, twoje. 763. Gratulatia tejże nowego roku
Anielskiej twarzy nimfo śliczna, Anno moja, Jeżeli nieodmienna ku mnie łaska twoja, Nakłoń do moich rymow ucha łaskawego, Ani broń błahej karcie oka wesołego. Nowy ten rok być szczęsny zawitał, winszuję, Ktory niech ci do dalszych fortun kredensuje, Abyś żyła wiek długi w szczęścia obfitości, U Boga i u ludzi w łasce i w miłości.
Żałosne chwile twych dni niech nie przeplatają, Boleści i frasunki niechaj cię mijają. Życzę tego wszytkiego całym sercem tobie, Tak i i więcej nie mogę życzyć i sam
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 239
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
Dniam nie winszował na wdzięcznym świtaniu. Pojdę; co prędzej powetuję tego, Com był omieszkał dla spania długiego. Winszujęć dnia dobrego, śliczna panno moja. Przebacz, że tak nierychło do twego pokoja Z winnym spieszę ukłonem i serdeczną danią, Życząc, abyś mi była wolnowładną panią.
Panna. I ja wzajem winszuję dnia dobrego tobie, Tylko proszę o jedno: zachowaj te sobie I żarty i oferty na kogo inszego. Bowiem ja z monarchami nie mam nic spolnego, Żebym miała od kogo dani potrzebować Abo nie mając mocy kogo chcieć hołdować.
Młodzieniec. Że śmiele o was rzekę, większą wy moc macie, Niż wszyscy monarchowie
Dniam nie winszował na wdzięcznym świtaniu. Pojdę; co prędzej powetuję tego, Com był omieszkał dla spania długiego. Winszujęć dnia dobrego, śliczna panno moja. Przebacz, że tak nierychło do twego pokoja Z winnym spieszę ukłonem i serdeczną danią, Życząc, abyś mi była wolnowładną panią.
Panna. I ja wzajem winszuję dnia dobrego tobie, Tylko proszę o jedno: zachowaj te sobie I żarty i oferty na kogo inszego. Bowiem ja z monarchami nie mam nic spolnego, Żebym miała od kogo dani potrzebować Abo nie mając mocy kogo chcieć hołdować.
Młodzieniec. Że śmiele o was rzekę, większą wy moc macie, Niż wszyscy monarchowie
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 241
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
tołumbas, po którym, jako po tchórzowym stąpaniu, kury się na połów odzywać zwykły. Jeżeli jesteś szlachcic, miejże serce mężne powołaniu swemu i każdej Rzeczpospolitej potrzebie przyzwoite. Jeżeli masz serce, miejże w czynieniu wielką, w słowach i w chwalbie szczupłą bardzo miarę. Jeśli w tym masz pomiarkowanie, winszuję ci wysokiej szlachectwa reputacji, bo to cnocie, a cnota szlachectwu korespondować będą. Jużci samemu nie będzie potrzeba przekurzywać słów z cybucha i wietrzyk między ludźmi chwalebnych akcji i junakierii swoich ani fartuchem płci niezdolnej ocierać ociekłej krwią nieprzyjacielską szabli albo czoła pracą w wojennym czynieniu zapoconego. Sama sława i między fraucymer udatny z powabieniem serca
tołumbas, po którym, jako po tchórzowym stąpaniu, kury się na połów odzywać zwykły. Jeżeli jesteś szlachcic, miejże serce mężne powołaniu swemu i każdej Rzeczpospolitej potrzebie przyzwoite. Jeżeli masz serce, miejże w czynieniu wielką, w słowach i w chwalbie szczupłą bardzo miarę. Jeśli w tym masz pomiarkowanie, winszuję ci wysokiej szlachectwa reputacyi, bo to cnocie, a cnota szlachectwu korespondować będą. Jużci samemu nie będzie potrzeba przekurzywać słów z cybucha i wietrzyk między ludźmi chwalebnych akcyi i junakieryi swoich ani fartuchem płci niezdolnej ocierać ociekłej krwią nieprzyjacielską szabli albo czoła pracą w wojennym czynieniu zapoconego. Sama sława i między fraucymer udatny z powabieniem serca
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 186
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
ten czas być powinien, kiedy samo Wcielone Słowo Oratorẽ pro domo W. M. Pana być mi każe. A lubo nie sam in persona, przecięż ex brachio meo przez nunciam manum stawam w progach przyjacielskich, aby ten interpres myśli i serca, życzliwe vota, i publicznego wesela z Świąt chwalebnych wytłumaczył aplauz. Winszuję tedy W. M. Panu partykularnym afektem pospolitej z nowonarodzonego Zbawiciela pociechy. Aby ścisłym związkiem skolligowany Bóg z ludźmi przyniósł inviolabile faedus, i nieprzerwaną wszelkich Sukcesów catenam. W długie wieki renascantur wszelkie szczęśliwości, i lat fortunnych natales, które trojakie dziś na Niebie zapala słońce, i nie jednym splendorem dni wszystkie wyjaśnią. Te
ten czás być powinien, kiedy sámo Wćielone Słowo Oratorẽ pro domo W. M. Páná być mi káże. A lubo nie sam in persona, przećięsz ex brachio meo przez nunciam manum stáwam w progach przyjaćielskich, áby ten interpres myśli y sercá, życzliwe vota, y publicznego wesela z Swiąt chwalebnych wytłumáczył ápplauz. Winszuję tedy W. M. Pánu pártykulárnym áffektem pospolitey z nowonárodzonego Zbáwićielá poćiechy. Aby śćisłym zwiąskiem skolligowány Bog z ludźmi przyniosł inviolabile faedus, y nieprzerwáną wszelkich sukcessow catenam. W długie wieki renascantur wszelkie szczęśliwośći, y lat fortunnych natales, ktore trojákie dźiś ná Niebie zápala słońce, y nie jednym splendorem dni wszystkie wyjáśnią. Te
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: A6
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
były dies ejus, któryś nie tak propriae fortunáe faber, jak ojczyzny we wszystkich zabiegach upatrywał dobra. Przecięż godzien był W. M. Pan wysłużony oprarius mercede sua, abyś po tylu chwalebnych trudach, tot gravis meritis et tálentis, na tym zasiadł subfelium. Wielkie tedy Numen Województwa naszego prono adoro cultu. Winszuję W. M. Panu tej praeminencyj, a raczej ojczyźnie i honorowi osoby jego, że w jego się ręce dostał in cujus manibus fortes ejus, tego życząc aby ten pierwszy stopień gradus był W. M. Panu ad altiora. Mnie zaś lubo minorum gentium z tego altum, wiem że non despiciet W. M
były dies ejus, ktoryś nie ták propriae fortunáe faber, ják oyczyzny we wszystkich zábiegách upátrywał dobrá. Przećięsz godźien był W. M. Pan wysłużony oprarius mercede sua, ábyś po tylu chwalebnych trudách, tot gravis meritis et tálentis, ná tym záśiadł subfelium. Wielkie tedy Numen Wojewodztwá nászego prono adoro cultu. Winszuję W. M. Pánu tey praeminencyi, á ráczey oyczyznie y honorowi osoby jego, że w jego śię ręce dostáł in cujus manibus fortes ejus, tego życząc áby ten pierwszy stopień grádus był W. M. Pánu ad altiora. Mnie záś lubo minorum gentium z tego altum, wiem że non despiciet W. M
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: A8v
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733