gniewie więcej powie: TRANSAKCJA ALBO OPISANIE
„Iżeś ty jest nie szlachcianka! Naco zwać wojewodzanka?!” Przeciwić mu się nie trzeba, bo się przysięga na nieba, Bardziej krzykiem mowę tłumiąc, abo czasem z nożem goniąc. Czasem mówi: „Moja wojewodzaneczko!” – drugi raz – „żeś chłopówna”.
Kiedy ja zaś zachoruję, pilnie się o to frasuje, Skąd tarcic na trumnę będzie dostać: każe pytać wszędzie. Przestrzega dość mego wczasu, bo dom pełen jest hałasu, Choć nie ze mną, to z chłopami, ustawnie kołacąc drzwiami. O trumnę się frasuje.
Gdy kto zaś z nim pożartuje,
gniewie więcej powie: TRANSAKCYJA ALBO OPISANIE
„Iżeś ty jest nie ślachcianka! Naco zwać wojewodzanka?!” Przeciwić mu się nie trzeba, bo się przysięga na nieba, Bardziej krzykiem mowę tłumiąc, abo czasem z nożem goniąc. Czasem mówi: „Moja wojewodzaneczko!” – drugi raz – „żeś chłopówna”.
Kiedy ja zaś zachoruję, pilnie się o to frasuje, Skąd tarcic na trumnę będzie dostać: każe pytać wszędzie. Przestrzega dość mego wczasu, bo dom pełen jest hałasu, Choć nie ze mną, to z chłopami, ustawnie kołacąc drzwiami. O trumnę się frasuje.
Gdy kto zaś z nim pożartuje,
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 34
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
, gdzie się rodził? Zaraz basarunkiem Potrząsa; zaraz liczy rotmistrze i pułki, Gdzie służył, choć za ciurę gdzie skrobał gomółki! Nie masz się o co gniewać, i to moja rada: Chcesz być szlachcicem, pokaż z ksiąg szlachcica dziada; Dopiero mi się bracie będziesz liczył równy; Rodzą chłopów szlachcianki i szlachtę chłopówny. Ale wracam do miejsca, gdzie mając tylo słów Na niemiłość ojczyzny, zostawiłem posłów. Żorawiński z Sobieskim, ze wszech starszych zgody, Zbiegli do królewicza prawie jak w zawody; Którego powitawszy, proszą, radzą, muszą, Żeby się łączył z wojskiem, nim Turcy przykłuszą. O których wieść wieść, szpiegi
, gdzie się rodził? Zaraz basarunkiem Potrząsa; zaraz liczy rotmistrze i pułki, Gdzie służył, choć za ciurę gdzie skrobał gomółki! Nie masz się o co gniewać, i to moja rada: Chcesz być szlachcicem, pokaż z ksiąg szlachcica dziada; Dopiero mi się bracie będziesz liczył równy; Rodzą chłopów szlachcianki i szlachtę chłopówny. Ale wracam do miejsca, gdzie mając tylo słów Na niemiłość ojczyzny, zostawiłem posłów. Żorawiński z Sobieskim, ze wszech starszych zgody, Zbiegli do królewica prawie jak w zawody; Którego powitawszy, proszą, radzą, muszą, Żeby się łączył z wojskiem, nim Turcy przykłuszą. O których wieść wieść, szpiegi
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 99
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924