dóbr ordynacji ostrogskiej ex senatu przytomnej rady naznaczonej, oraz trzeba providenda media advertenda haec praepeditia jurium majestatis et Rplicae et afficiendum dispositioni pro utilitate publica.
Obmyślenie sumy na reperacją fortyfikacji w Kamieńcu przez inundacją świeżo zepsowanej, oraz na wypłacenie podanej od wojewody podlaskiego do skarbu likwidacji za ekspensa przy ustanowieniu sądów pogranicznych i przy konferencjach z poselstwem chocimskiem przez tegoż wielmożnego wojewodę erogowane.
Reparacja zamku warszawskiego, co raz większej podpadającego ruinie i co raz większych kosztów per neglectum reperacji potrzebującego.
Item z Warszawy w przeszłą sobotę. Senatus Consilium zaczęła się, ale senatus arbitrarie tak dalece, że i urzędnicy ziemscy non admittebantur ad Conclave: w poniedziałek zakończone (głosy) wszystkie
dóbr ordynacyi ostrogskiéj ex senatu przytomnéj rady naznaczonéj, oraz trzeba providenda media advertenda haec praepeditia jurium majestatis et Rplicae et afficiendum dispositioni pro utilitate publica.
Obmyślenie summy na reperacyą fortyfikacyi w Kamieńcu przez inundacją świeżo zepsowanéj, oraz na wypłacenie podanéj od wojewody podlaskiego do skarbu likwidacyi za expensa przy ustanowieniu sądów pogranicznych i przy konferencyach z poselstwem chocimskiem przez tegoż wielmożnego wojewodę erogowane.
Reparacya zamku warszawskiego, co raz większéj podpadającego ruinie i co raz większych kosztów per neglectum reperacyi potrzebującego.
Item z Warszawy w przeszłą sobotę. Senatus Consilium zaczęła się, ale senatus arbitrarie tak dalece, że i urzędnicy ziemscy non admittebantur ad Conclave: w poniedziałek zakończone (głosy) wszystkie
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 430
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
prawą po sztuczce strzygł rozpalonemi nożycami, na koniec końmi rozszarpany i spalony. Roku 1621. Chodkiewicz z Wojskami złączywszy się z 35000. pod Chocim poszedł, i 30000. Kozaków Zaporoskich, gdzie dyspozycje dywizyj Wojsk poczyniwszy ufortyfikował się i uszańcował, Władysław tez przytomny tej ekspedycyj przyprowadził 16000. ognistego Wojska, ale schorzały w Zamku Chocimskim spoczywał. Od 30. Sierpnia zaczęte z Tatarami potyczki ale zawsze Tatarom nieszczęśliwe, przybył potym i Osman Cesarz Turecki z 300000. Turków, 80000. Tatarów, i 12000. Janczarów, i rozłożył Obóz przeciw naszemu Obozowi, bo Chodkiewicz nie chciał wstępnym bojem, ale tylko atakującego Nieprzyjaciela odrażał. Od 4. Września Turcy
prawą po sztuczce strzygł rozpalonemi nożycami, na koniec końmi rozszarpany i spalony. Roku 1621. Chodkiewicz z Woyskami złączywszy śię z 35000. pod Chocim poszedł, i 30000. Kozaków Zaporoskich, gdźie dyspozycye dywizyi Woysk poczyniwszy ufortyfikował śię i uszańcował, Władysław tez przytomny tey expedycyi przyprowadźił 16000. ognistego Woyska, ale schorzały w Zamku Choćimskim spoczywał. Od 30. Sierpnia zaczęte z Tatarami potyczki ale zawsze Tatarom nieszczęśliwe, przybył potym i Osman Cesarz Turecki z 300000. Turków, 80000. Tatarów, i 12000. Janczarów, i rozłożył Oboz przećiw naszemu Obozowi, bo Chodkiewicz nie chćiał wstępnym bojem, ale tylko attakującego Nieprzyjaćiela odrażał. Od 4. Września Turcy
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 80
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
co miał za szczęście Zborowscy o co rozgniewani? wojsko kwarciane, i Trybunał na jaki koniec ustanowił? 10.Z Zygmuntem III. którzy byli oraz kandydaci do korony? Zamojski Maksymiliana wielekroć poraził? co w Paktach Konwentach Zygmunt przysiągł względem Wiary? Rokosz Zebrzydowski o co podnosił? z Moskwą i Szwedami podwakroć i Turkami Chocimska jak wojna zakończona? Lisowicy jak się w Wegrzech sprawili, a Kozacy w Azyj z Miastem Synope? Mołdawa jak odpadła? pod Cecorą za co klęska Polaków spotkała? Jan Zygmunt Elektor Brandenburski pod jakimi kondycjami inwestytury dostał? Podymne kiedy ustanowiono? Powietrze jeśli plądrowało? Król jakie miał Zony i Synów, kiedy umarł?
co miał za szczęśćie Zborowscy o co rozgniewani? woysko kwarćiane, i Trybunał na jaki koniec ustanowił? 10.Z Zygmuntem III. którzy byli oraz kandydaći do korony? Zamoyski Maxymiliana wielekroć poraźił? co w Paktach Konwentach Zygmunt przyśiągł względem Wiary? Rokosz Zebrzydowski o co podnośił? z Moskwą i Szwedami podwakroć i Turkami Choćimska jak woyna zakończona? Lisowicy jak śię w Wegrzech sprawili, á Kozacy w Azyi z Miastem Synope? Mołdawa jak odpadła? pod Cecorą za co klęska Polaków spotkała? Jan Zygmunt Elektor Brandeburski pod jakiemi kondycyami inwestytury dostał? Podymne kiedy ustanowiono? Powietrze jeśli plądrowało? Król jakie miał Zony i Synów, kiedy umarł?
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 109y
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
gadały, Tak i nas morzą, żebyśmy śpiewały.
Włoczy do jamy bobak na bobaku, By miał na całą zimę pożywienie: Toż i my czyńmy na to oblężenie.
Czas w zawod bieży, śmierć choć na szłapaku Za nim się wlecze a wżdy go dogoni; Pomarli starzy, będziem my gdzie oni.
Turczyn Chocimskie a ty na Krępaku Zbojeckie noty zanosisz świstaku, Nasze zaś pieśni tylko o pęcaku.
Jeśli gdzie słyszał kto o mizeraku, Na mię niech wejrzy; chcąc zarobić sobie Czymby żyć, ręce już ustały obie.
Ktoby to był rzekł, żebyś był, Polaku Kraków oblegał i nań ostrzył bronie? Wygrasz
gadały, Tak i nas morzą, żebyśmy śpiewały.
Włoczy do jamy bobak na bobaku, By miał na całą zimę pożywienie: Toż i my czyńmy na to oblężenie.
Czas w zawod bieży, śmierć choć na szłapaku Za nim się wlecze a wżdy go dogoni; Pomarli starzy, będziem my gdzie oni.
Turczyn Chocimskie a ty na Krępaku Zbojeckie noty zanosisz świstaku, Nasze zaś pieśni tylko o pęcaku.
Jeśli gdzie słyszał kto o mizeraku, Na mię niech wejrzy; chcąc zarobić sobie Czymby żyć, ręce już ustały obie.
Ktoby to był rzekł, żebyś był, Polaku Krakow oblegał i nań ostrzył bronie? Wygrasz
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 367
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
przykrym bardzo chłodzie I w ciężkim głodzie,
Bo przez dni kilka i konie i ludzie Cale nie jedli przy tak srogim trudzie, I by tak dłużej, jużby się nam było Barzo sprzykrzyło.
Ale skoro dzień świętego Marcina Nastał, hetmani i wszytka starszyna Dzielne rycerstwo objeżdżając wkoło, Cieszy wesoło,
Żeby nie dbali na chocimskie grody, Na mocne wały, na dniestrowe wody, Bo im to Bóg da, co zastępy władnie, Zwyciężyć snadnie.
Że za ojczyznę i za świętą wiarę Krew swą ochotnie niosąc na ofiarę,
Przeciw pogaństwu kto umrze w potrzebie, Będzie żył w niebie.
Że przez swe męstwo i przez dobrą sprawę Nieskazitelną odziedziczą sławę
przykrym bardzo chłodzie I w ciężkim głodzie,
Bo przez dni kilka i konie i ludzie Cale nie jedli przy tak srogim trudzie, I by tak dłużej, jużby się nam było Barzo sprzykrzyło.
Ale skoro dzień świętego Marcina Nastał, hetmani i wszytka starszyna Dzielne rycerstwo objeżdżając wkoło, Cieszy wesoło,
Żeby nie dbali na chocimskie grody, Na mocne wały, na dniestrowe wody, Bo im to Bog da, co zastępy władnie, Zwyciężyć snadnie.
Że za ojczyznę i za świętą wiarę Krew swą ochotnie niosąc na ofiarę,
Przeciw pogaństwu kto umrze w potrzebie, Będzie żył w niebie.
Że przez swe męstwo i przez dobrą sprawę Nieskazitelną odziedziczą sławę
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 486
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
No 157.
Chotkiewicz marszał.W.Ks.Lit., w blejtramkach, sub No 145.
Grzegorz papiż, w ramkach starych, wyzłacanych, sub No 195.
Benedykt papiż, w blejtramkach, sub No 196.
Carolus Ferdinandus biskup płocki, w ramkach żółtych, sub No 398.
Obrazy różne: Wiktoria chocimska nad Turkami, w ramkach wyzłacanych, sub No 3.
Kamieniec Podolski z okolicznemi miastami, w ramkach żółtych, sub No 121.
Wiktoria wiedeńska nad Turkami, w ramach wyzłacanych, sub No 2.
Ordo senatorius, w ramach żółtych, sub No 473.
Lanczawtów wojennych nade drzwiami, w blejtramkach jeden, sub No
No 157.
Chotkiewicz marszał.W.Ks.Lit., w blejtramkach, sub No 145.
Grzegorz papiż, w ramkach starych, wyzłacanych, sub No 195.
Benedykt papiż, w blejtramkach, sub No 196.
Carolus Ferdinandus biskup płocki, w ramkach żółtych, sub No 398.
Obrazy różne: Wiktoria chocimska nad Turkami, w ramkach wyzłacanych, sub No 3.
Kamieniec Podolski z okolicznemi miastami, w ramkach żółtych, sub No 121.
Wiktoria wiedeńska nad Turkami, w ramach wyzłacanych, sub No 2.
Ordo senatorius, w ramach żółtych, sub No 473.
Lanczawtów wojennych nade drzwiami, w blejtramkach jeden, sub No
Skrót tekstu: ZamLaszGęb
Strona: 69
Tytuł:
Opis zamku w Laszkach Murowanych
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Laszki Murowane
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1748
Data wydania (nie wcześniej niż):
1748
Data wydania (nie później niż):
1748
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
siedm w jednym kół obraca młynie, I Suła, co łożysko swoje ma pod Rumnem, I Worskło, co graniczy z Moskwicinem dumnem I przez saletrne płynie hadziackie osady, I Psoł, co się przez trzcinne przedziera zawady, I Oreł bliższy Krymu z kodackim Samarem, Kołmak i Merło sławny obozem niestarem, Albo i Dniestr chocimską pamiętny rozprawą, I Prut cecorską wiecznie nam sromotny krwawą, Seret i Zbrucz, i Smotrycz kamienieckie wały Opasujący, i Stryj od podgórskiej skały, Albo spokojny Niemen, co brzegów nie psuje, Choć się w różne zakręty jak Meander snuje, I Wilia, co imię swoje w Niemnie traci, I Dźwina, która w
siedm w jednym kół obraca młynie, I Suła, co łożysko swoje ma pod Rumnem, I Worskło, co graniczy z Moskwicinem dumnem I przez saletrne płynie hadziackie osady, I Psoł, co się przez trzcinne przedziera zawady, I Oreł bliższy Krymu z kodackim Samarem, Kołmak i Merło sławny obozem niestarem, Albo i Dniestr chocimską pamiętny rozprawą, I Prut cecorską wiecznie nam sromotny krwawą, Seret i Zbrucz, i Smotrycz kamienieckie wały Opasujący, i Stryj od podgórskiej skały, Albo spokojny Niemen, co brzegów nie psuje, Choć się w różne zakręty jak Meander snuje, I Wilija, co imię swoje w Niemnie traci, I Dźwina, która w
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 176
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
jako batalia Pogańskim ufom, niech od was odbija. Niech waszych oczu, żarliwych o bożą Krzywdę, nie zniosą, i niech się zatrwożą. Niech skoro ujrzą wasze straszne groty, Pierzchają z hańbą bisurmańskie roty A w obróconych tyłach ręce wasze Niechaj napoją sieczyste pałasze. Jakoż tak tuszyć serce każe wieszcze, Że nad chocimską świeżą, większa jeszcze Rzeź czeka tych psów i kąpiel w Dunaju, Niż w Dniestrze, kiedy sarmackiego kraju
Kwiat wyprowadził na nich, niezwyciężon I najjaśniejszy wódz nasz Agamemnon, Którego świetna dziedziczna Janina Nieraz swej tarczy blaskiem poganina W oczy zrażała i gęstymi trupy Pola okrywszy, drogie zdarła łupy. Któremu z nieba samemu to dano
jako batalia Pogańskim ufom, niech od was odbija. Niech waszych oczu, żarliwych o bożą Krzywdę, nie zniosą, i niech się zatrwożą. Niech skoro ujrzą wasze straszne groty, Pierzchają z hańbą bisurmańskie roty A w obroconych tyłach ręce wasze Niechaj napoją sieczyste pałasze. Jakoż tak tuszyć serce każe wieszcze, Że nad chocimską świeżą, większa jeszcze Rzeź czeka tych psow i kąpiel w Dunaju, Niż w Dniestrze, kiedy sarmackiego kraju
Kwiat wyprowadził na nich, niezwyciężon I najjaśniejszy wodz nasz Agamemnon, Ktorego świetna dziedziczna Janina Nieraz swej tarczy blaskiem poganina W oczy zrażała i gęstymi trupy Pola okrywszy, drogie zdarła łupy. Ktoremu z nieba samemu to dano
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 280
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
kazała, przychylność zwykła i życzliwość ku Wojsku, a najwięcej miłość ku tej Ojczyźnie, którą upadającą ratować, nakładem zdrowia i fortun moich, dla której wszytkie inuidie, urazy, niewdzięczności, niezmarszczonym ponosić czołem, mam sobie za powinność. Uczą mię tego przykłady przeszłych Hetmatów wielu, i w moim z najduję Domku, kiedy Chocimski Związek, Ociec mój, jako Wódz na ten czas Chocimski, z równym Rzeczypospolitej i Wojska ukontentowaniem uspokoił. Tą tedy dobrą Rzeczyposp: żarliwością, i przykładem Antecesorów, Urzędu, i krwie mojej pobudzony, podjąłem się był tej prace, ile z tak wielkiem w tej Ojczyźnie ludźmi. Z jakim żalem powracać przychodzi,
kazáłá, przychylność zwykłá y życzliwość ku Woysku, á naywięcey miłość ku tey Oyczyznie, ktorą vpadáiącą rátowáć, nákłádem zdrowia y fortun moich, dla ktorey wszytkie inuidie, vrázy, niewdźięcznośći, niezmarszczonym ponośić czołem, mąm sobie zá powînność. Vczą mię tego przykłády przeszłych Hetmátow wielu, y w moim z náyduię Domku, kiedy Choćimski Związek, Ociec moy, iáko Wodz ná ten czás Choćimski, z rownym Rzeczypospolitey y Woyská vkontentowániem vspokoił. Tą tedy dobrą Rzeczyposp: żárliwością, y przykłádem Antecessorow, Vrzędu, y krwie moiey pobudzony, podiąłem się był tey prace, ile z ták wielkiem w tey Oyczyznie ludźmi. Z iákim żalem powracáć przychodźi,
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 93
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
miłość ku tej Ojczyźnie, którą upadającą ratować, nakładem zdrowia i fortun moich, dla której wszytkie inuidie, urazy, niewdzięczności, niezmarszczonym ponosić czołem, mam sobie za powinność. Uczą mię tego przykłady przeszłych Hetmatów wielu, i w moim z najduję Domku, kiedy Chocimski Związek, Ociec mój, jako Wódz na ten czas Chocimski, z równym Rzeczypospolitej i Wojska ukontentowaniem uspokoił. Tą tedy dobrą Rzeczyposp: żarliwością, i przykładem Antecesorów, Urzędu, i krwie mojej pobudzony, podjąłem się był tej prace, ile z tak wielkiem w tej Ojczyźnie ludźmi. Z jakim żalem powracać przychodzi, kiedy I. K. Mości Panu naszemu i Rzeczyposp:
miłość ku tey Oyczyznie, ktorą vpadáiącą rátowáć, nákłádem zdrowia y fortun moich, dla ktorey wszytkie inuidie, vrázy, niewdźięcznośći, niezmarszczonym ponośić czołem, mąm sobie zá powînność. Vczą mię tego przykłády przeszłych Hetmátow wielu, y w moim z náyduię Domku, kiedy Choćimski Związek, Ociec moy, iáko Wodz ná ten czás Choćimski, z rownym Rzeczypospolitey y Woyská vkontentowániem vspokoił. Tą tedy dobrą Rzeczyposp: żárliwością, y przykłádem Antecessorow, Vrzędu, y krwie moiey pobudzony, podiąłem się był tey prace, ile z ták wielkiem w tey Oyczyznie ludźmi. Z iákim żalem powracáć przychodźi, kiedy I. K. Mośći Pánu nászemu y Rzeczyposp:
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 93
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666