ks.m.
Pisałem do w.ks.m. o śmierci im. ks. biskupa chełmińskiego, alem nie pisał, gdzie i jaką śmiercią decessit. Umarł imć w Łękach, d. 20 praesentis, niedaleko Mostów, ulubionej swojej rezydencji; chorował wprawdzie od kilku czas, ale z tym wszystkim chodzieł. W tym paroksyzmie dnia wyżej wspomnionego rozgniewawszy się, jako był nieporównany choleryk, na pewnego pokojowego swego, kazał w oczach swoich kilka razy pokładać i bić, chcąc tym sobie przerwać cholerę, ale darmo, bo z cholery wpadł w apopleksyją. W której gdy do niego medyk skoczy i pulsu mu macać pocznie, widział
ks.m.
Pisałem do w.ks.m. o śmierci jm. ks. biskupa chełmińskiego, alem nie pisał, gdzie i jaką śmiercią decessit. Umarł jmć w Łękach, d. 20 praesentis, niedaleko Mostów, ulubionej swojej rezydencyi; chorował wprawdzie od kilku czas, ale z tym wszystkim chodzieł. W tym paroksyzmie dnia wyżej wspomnionego rozgniewawszy się, jako był nieporównany choleryk, na pewnego pokojowego swego, kazał w oczach swoich kilka razy pokładać i bić, chcąc tym sobie przerwać cholerę, ale darmo, bo z cholery wpadł w apopleksyją. W której gdy do niego medyk skoczy i pulsu mu macać pocznie, widział
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 251
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
egzakcji ciężkość, niemniej i w przyszłym roku znacznie obywatelom dokuczała, jako się niżej a tym będzie pisało.
Więc i w siedmiogrodzkiej ziemi alias Węgrzech i Morawie niemniej w tym roku bieda dokuczyła, bo cesarz turecki, sułtan pretekstem, jakoby ukarania książęcia Rakoczego, że bez jego wiadomości do Polski Rok 1658
na wojnę chodzieł i z Szwedem znosił się, wojsko swe z ordą złączone przeciwko niemu już z wojskiem przez Tatarów pod Wiśniowczykiem usczuplonemu wyprawiwszy, nie tylko go z księstwa siedmiogrodzkiego wypędził, ale w potrzebie postrzelonego, aż ku Wiedniu z ostatkiem ludzi zagnał i Wiedeń sam strachem napełnił, tak że cesarz ratować go swymi wojskami musiał. Ale kiedy
egzakcyi ciężkość, niemniej i w przyszłym roku znacznie obywatelom dokuczała, jako się niżej a tym będzie pisało.
Więc i w siedmiogrodzkiej ziemi alias Węgrzech i Morawie niemniej w tym roku bieda dokuczyła, bo cesarz turecki, sułtan pretekstem, jakoby ukarania książęcia Rakoczego, że bez jego wiadomości do Polski Rok 1658
na wojnę chodzieł i z Szwedem znosił się, wojsko swe z ordą złączone przeciwko niemu już z wojskiem przez Tatarów pod Wiśniowczykiem usczuplonemu wyprawiwszy, nie tylko go z księstwa siedmiogrodzkiego wypędził, ale w potrzebie postrzelonego, aż ku Wiedniu z ostatkiem ludzi zagnał i Wiedeń sam strachem napełnił, tak że cesarz ratować go swymi wojskami musiał. Ale kiedy
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 268
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
cins zwyczayny ze mlina na S. Marcin; to sobie obadwa wimowili przy wójcie i przy dwóch lawnykach.
3373. (703) 1654. Iterum ucierano to kupno Stanisława Draga ipsa die prima Martii s tej przyczyny, ze Wojciech Wiecław kupieł ogrod u Valentego Wierciaka, ogrod przy wzorze pańskim, ze tedy ten ogrod chodzieł wespół z młynem a na potym już chodzić będzie młyn z osobna, ogrod także z osobna, żeby tedy wiedzieć, jeżeli podatki i inne czezary z młyna przyzwoite po staremu Drag Stanisław opłaczacz i ponosić będzie, przetoz do tego zapissu beł przywołany, który dobrowolnie odstapił tego ogrodu przy wzorze pańskim lezacego i podjał się, lubo
cins zwyczayny ze mlina na S. Marcin; to sobie obadwa wimowili przy woycie y przy dwuch lawnykach.
3373. (703) 1654. Iterum ucierano to kupno Stanisława Draga ipsa die prima Martii s tey przyczyny, ze Woyciech Wiecław kupieł ogrod u Valentego Wierciaka, ogrod przy wzorze panskim, ze tedy ten ogrod chodzieł wespoł z młynem a na potym iuz chodzic bendzie młyn z osobna, ogrod takze z osobna, zeby tedy wiedziec, iezeli podatki y inne czezary z młyna przizwoite po staremu Drag Stanisław opłaczacz y ponosic bendzie, przetoz do tego zapissu beł przywołany, ktory dobrowolnie odstapił tego ogrodu przy wzorze panskim lezacego y podiał się, lubo
Skrót tekstu: KsKasUl_2
Strona: 358
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1651 a 1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
.
SOblam ra pojmał/ a on łowił myszy/ Ogon miał jako rożen/ sam bury a łysy. Ale mię był po rękach paznokty podrapał/ A wszytko miau śpiewał/ gdym tgo rękami łapał. Sarny.
SArnech też obszedł u chłopa na gnoju/ Wszytko na mię szczekała nie miałem pokoju. Kuropatwy.
Chodziełem też raz z sakiem koło wody/ Najdę Kurpatw stado na kępie u wody. A ony sobie kord/ kord nadobnie śpiewały/ Zielone/ a pierze jak na ogórku miały. Nuż ja ich sakiem przykrył/ cebrzyk ich nie mały/ Nabrałem ich/ ale mi drugie powyskakowały. Przekupstwo
POtymech ze wsi woził
.
SOblám ra poimał/ á on łowił myszy/ Ogon miał iako rożen/ sam bury á łysy. Ale mię był po rękách páznokty podrápał/ A wszytko miáu śpiewał/ gdym tgo rękámi łápał. Sárny.
SArnech też obszedł v chłopá ná gnoiu/ Wszytko ná mię szczekáłá nie miałem pokoiu. Kuropatwy.
Chodźiełem też raz z sákiem koło wody/ Naydę Kurpatw stádo ná kępie v wody. A ony sobie kord/ kord nádobnie śpiewáły/ Zielone/ á pierze iák ná ogorku miáły. Nuż ia ich sákiem przykrył/ cebrzyk ich nie máły/ Nábrałem ich/ ále mi drugie powyskákowáły. Przekupstwo
POtymech ze wśi woźił
Skrót tekstu: NowSow
Strona: A3v
Tytuł:
Nowy Sowiźrzał abo raczej Nowyźrzał
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
niektórzy barzo chorowali/ jako i Kupiec ten z którymeśmy się beli wyprawieli/ nawet i sam szyper srodze się źle miał i po niewielu dni/ jakośmy na ostrów przyjachali, umarł: aż na koniec i jeden z jego pomagających/ choć dzień tylko a dwie nocy chorował/ z tym Światem się nagle (bo chodzieł i robieł co trzeba) rozstał/ tak żeśmy ledwo postrzec mogli jeśli ziw abo umarły beł/ bosię przecię jako po drabi na góre iść poczan, trzymał i mocnie stojał/ ale już bez dusze i jako drewno skościały/ którego zaraz na wierzch okrętu wyciągniono/ i w trunnie zabito chcąć go z chęcią
niektorzy bárzo chorowáli/ jako y Kupiec ten z ktorymesmy śię beli wypráwieli/ náwet y sam szyper srodze śię źle miał y po niewielu dni/ jákosmy ná ostrow przyjácháli, umárł: áź ná koniec y jeden z jego pomagających/ choc dźien telko á dwie nocy chorował/ z tym Swiátem śię nagle (bo chodźieł y robieł co trzebá) rozstał/ ták źesmy ledwo postrzedz mogli jesli źyw ábo umárły beł/ bośię przećię jáko po drabi ná gore iść poczan, trzymał y mocnie stojał/ ále juź bez dusze y jáko drewno zkośćiáły/ ktorego záraz ná wierzch okrętu wyćiągniono/ y w trunnie zábito chcąć go z chęcią
Skrót tekstu: VetIsland
Strona: 3
Tytuł:
Islandia albo Krótkie opisanie Wyspy Islandii
Autor:
Daniel Vetter
Miejsce wydania:
Leszno
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, relacje
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638