ciebie. Już mię twoje nie zwabią pieszczoty do siebie. O gdyby Modonośne tę modę przejęły Ogdyby ten po śmierci strój w swę pamięć wzięły; Inaczejby nie jedna twarz swoję stroiła: Zabami/ jaszczurkami/ z trunnyby ją pstrzyła. Bo na cóż tak wymyślnie proch ten zdobić mają; Który sprosnej gadzinie na obrok chowają? Mówiąć w prawdzie Strojnice: Nie będę ja czuła. Gdy mię marwtą/ gadzina/ w grobie będzie żuła. Lecz nie są te/ pobożnej/ słowa Chrześcijanki; Ale raczej bluźnierstwo niewiernej poganki: Która mniema że niemasz innego żywota/ Gdy ciała/ śmierć powtrąca za grobowe wrota. Tam/ zostaną bez czucia
ćiebie. Iuż mię twoie nie zwabią pieszczoty do śiebie. O gdyby Modonośne tę modę przeięły Ogdyby ten po śmierći stroy w swę pámięć wźięły; Ináczeyby nie iedná twarz swoię stroiłá: Zabámi/ iászczurkámi/ z trunnyby ią pstrzyłá. Bo ná coż tak wymyślnie proch ten zdobić máią; Ktory sprosney gadźinie ná obrok chowáią? Mowiąć w práwdźie Stroynice: Nie będę ia czułá. Gdy mię marwtą/ gádźiná/ w grobie będźie żułá. Lecz nie są te/ pobożney/ słowá Chrześciánki; Ale ráczey bluźnierstwo niewierney pogánki: Ktora mniema że niemász innego żywotá/ Gdy ćiáłá/ śmierć powtrąca zá grobowe wrotá. Tám/ zostáną bez czućiá
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: B2v
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
W tym się/ na śmiech kochają/ ż czego winnych szydzą. Krawcom lepsza się nie dziej: Bo co się walały Kitajczane płateczki; to się dziś przydały. I co przedtym w śmieci iść/ ledwie było godno/ To terasz pilno chowa/ kto się nosi Modno. Już teraz najszczuplejsze twarzy pultynkami W których płatki chowają: co przyznacie sami. Pod tak bogatą głową/ szyja ż ubożała; Naga/ biedna/przy samych perłach się została A że przystąpiej pereł/ więc czarne Paciory/ Moda zaleca Damom/ nad inne Fawory. Dobrze/ że Paciorkami/ karki otaczacie; Które gołe/ jakoby pod miecz zgodne/ macie. Gdyby wam
W tym się/ ná śmiech kocháią/ ż czego winnych szydzą. Kráwcom lepsza sie nie dźiey: Bo co się waláły Kitayczáne płáteczki; to się dźiś przydáły. Y co przedtym w śmieći iść/ ledwie było godno/ To terász pilno chowa/ kto się nośi Modno. Iuż teráz náyszczupleysze twarzy pultynkámi W ktorych płátki chowáią: co przyznáćie sámi. Pod ták bogátą głową/ szyiá ż vbożáła; Nága/ biedná/przy sámych perłách się zostáłá A że przystąpiey pereł/ więc czarne Páciory/ Modá zálecá Dámom/ nád inne Fáwory. Dobrze/ że Paćiorkámi/ kárki otaczaćie; Ktore gołe/ iákoby pod miecz zgodne/ maćie. Gdyby wam
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: D2v
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
nami. Niewiem też jeśliże ten Szkorpion nie znaczy nam Polityków wieku naszego/ których się nad miarę nasiał ów królestwie tym/ że prawie gdzie pojźrzysz Niedziwadek. Niewierni oczywiści/ Żydowie/ Ariani/ Lutrzy wżdyc jad swój mają zaraz w gębie/ na twarzy go noszą i pokazują/ ale ci pozad i nieznacznie go chowają: że stamtąd biją skądbyś się nie spodziewał. Jan z. in Apocal. opisuje nam jednego Kometę: Vidi stellam de caelo eccidisse in terram. Mówi figuralnie/ możemy rozumieć/ że ta gwiazda była Kometą/ bo każdy Kometa jest gwiazdą spadającą: a potym co powieda/ że miała klucz od studnice przepaści
námi. Niewiem też iesliże ten Szkorpion nie znáczy nam Politykow wieku nászego/ ktorych sie nád miárę naśiał ow krolestwie tym/ że práwie gdźie poyźrzysz Niedźiwadek. Niewierni oczywiśći/ Zydowie/ Aryani/ Lutrzy wżdyc iad swoy máią záraz w gębie/ ná twarzy go noszą y pokázuią/ ále ći pozad y nieznácznie go chowáią: że stámtąd biią skądbyś sie nie spodźiewał. Ian z. in Apocal. opisuie nam iednego Kometę: Vidi stellam de caelo eccidisse in terram. Mowi figurálnie/ możemy rozumieć/ że tá gwiazdá byłá Kometą/ bo káżdy Kometá iest gwiazdą spadáiącą: á potym co powieda/ że miáłá klucz od studnice przepáści
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: D2v
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
chcąc mię impediować w naszych imprezach, i z tych ta miejsc zwabić, ponieważ jeszcze dnia wczorajszego sam Gustaw był w Malborku; jeśliby chciał ze wszystką się tam potęgą obrócić, nicbym sobie pożądańszego niemial; gdyż złączywszy siły wojska W. K. Mści z ludźmi temi, których Gdańszczanie za swój grosz chowają, moglibyśmy go snadnie pokonać.
Użyłem Jego Mści P. Starosty Derpskiego, aby tam jachał i co będzie widział potrzebnego, mnie dawał znać, według czego postępować będę. Posłałem i kilka chorągwi jazdy do ekscursij w Neringę impediując nieprzyjaciela. Ich Mści Panowie Posłowie od Stanów koronnych posłani, przybyli sam we
chcąc mię impediować w naszych imprezach, i z tych ta miejsc zwabić, ponieważ jescze dnia wczorajszego sam Gustaw był w Malborku; jeśliby chciał ze wszystką się tam potęgą obrócić, nicbym sobie pożądańszego niemial; gdyż złączywszy siły wojska W. K. Mści z ludźmi temi, których Gdańsczanie za swój grosz chowają, moglibyśmy go snadnie pokonać.
Użyłem Jego Mści P. Starosty Derpskiego, aby tam jachał i co będzie widział potrzebnego, mnie dawał znać, według czego postępować będę. Posłałem i kilka chorągwi jezdy do excursij w Neringę impediując nieprzyjaciela. Ich Mści Panowie Posłowie od Stanów koronnych posłani, przybyli sam we
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 90
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
leczy. W tej cię, którą Herkules wymiótł ku swej sławie, Urodziwy woźniku Febin, stajni sławię. 335. GEORGIUS POTOCKI, STUDIOSUS KoleGII SOC. Jezu, IjSDEM PATRIBUS IN FESTO NATALIS PATRONI SUI CERA LUDIT
Jako sam próżną głowę niepróżnym zawodem, Chcąc ją świętej mądrości naładować miodem, Tak próżne, gdzie chowają swoję pracą pszczoły,
Przynoszę wam, godni czci ojcowie, stodoły. Wulkanowi się godzą, nic po nich Cererze; Kto jednak tej światłości zażywa przy wierze, Lubo w zbożu, lub w winie, lub ma gusty w miedzie, W ostatku co pomyśli, nic go nie zawiedzie. Patron mój, kwoli czystej chrześcijańskiej
leczy. W tej cię, którą Herkules wymiótł ku swej sławie, Urodziwy woźniku Febin, stajni sławię. 335. GEORGIUS POTOCKI, STUDIOSUS COLLEGII SOC. JESU, IISDEM PATRIBUS IN FESTO NATALIS PATRONI SUI CERA LUDIT
Jako sam próżną głowę niepróżnym zawodem, Chcąc ją świętej mądrości naładować miodem, Tak próżne, gdzie chowają swoję pracą pszczoły,
Przynoszę wam, godni czci ojcowie, stodoły. Wulkanowi się godzą, nic po nich Cererze; Kto jednak tej światłości zażywa przy wierze, Lubo w zbożu, lub w winie, lub ma gusty w miedzie, W ostatku co pomyśli, nic go nie zawiedzie. Patron mój, kwoli czystej chrześcijańskiej
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 331
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Kraków i doktory. 513. OGONY U SPÓDNIC
Na wózkach włóczą w Turczech ogony barani; Jako widzę, karzeł go nosi u tej pani. O, jaka wielka szkoda drogiego hatłasu! Mniej dba diabeł o pojazd, nie miałby tam wczasu. Lecz to u mnie dziwniejsza, że mężowie żony, A te paziów chowają sobie pod ogony. Powiedzcież, miłe panie, co wam też to po tem, I ogony, i paziów bramować forbotem. Tylkoć barani, nie masz miejsca tu przymowce, Długie mają ogony, nie wożą ich owce. Moja rada, panowie, postrzeżcie się w czasie, Rznąć te zbytki, nim
Kraków i doktory. 513. OGONY U SPÓDNIC
Na wózkach włóczą w Turczech ogony barani; Jako widzę, karzeł go nosi u tej pani. O, jaka wielka szkoda drogiego hatłasu! Mniej dba diaboł o pojazd, nie miałby tam wczasu. Lecz to u mnie dziwniejsza, że mężowie żony, A te paziów chowają sobie pod ogony. Powiedzcież, miłe panie, co wam też to po tem, I ogony, i paziów bramować forbotem. Tylkoć barani, nie masz miejsca tu przymowce, Długie mają ogony, nie wożą ich owce. Moja rada, panowie, postrzeżcie się w czasie, Rznąć te zbytki, nim
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 412
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
m przed garczarką, potymem poszła z dziewczyną na imię Reginą wdowy z podzamcza aż do Woli, te rzeczy, jakem powiedziała, zostawiła na Woli u gospodyniej we dworze, stamtąd idąc w Poniedziałek na Zwierzyncu przed kamienicą IM. P. Starosty Brzezinskiego Marcinowa Słodowniczka, potymem poszła na Szewską ulicę, gdzie kurwy chowają, i tamem nocowała i nie wychodziłam nigdzie z kamienice aż w samo południe; studenci przyszli do kamienice i wywlekli mię; potym ceklarze przyszli i wzięli mię na ratusz; we Wtorek wzięto mię z ratusza tu na Krowodrzą do p. Adama i tamem siedziała; przyszedł IM. X. Prokurator od S
m przed garczarką, potymęm poszła z dziewczyną na imię Reginą wdowy z podzamcza asz do Woli, te rzeczy, iakem powiedziała, zostawiła na Woli u gospodyniey we dworze, ztamtąd idąc w Poniedziałek na Zwierzyncu przed kamienicą IM. P. Starosty Brzezinskiego Marcinowa Słodowniczka, potymęm poszła na Szewską ulicę, gdzie kurwy chowaią, y tamęm nocowała y nie wychodziłam nigdzie z kamienice asz w samo południe; studenci przyszli do kamienice y wywlekli mię; potym ceklarze przyszli y wzięli mię na ratusz; we Wtorek wzięto mię z ratusza tu na Krowodrzą do p. Adama y tamęm siedziała; przyszedł IM. X. Procurator od S
Skrót tekstu: KsKrowUl_2
Strona: 642
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Krowodrza, cz. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Krowodrza
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1698 a 1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
u Nestora. PARAENESIS. Psal: 119. 2. Psal: 139.
PAnie wyzwól duszę moję od ust nieprawych/ i od języka zdradliwego/ mówi królujący Prorok: a to snadź aby go więcej te usta nie zwały/ ajęzyk żądłem jadu swego nie uządłał/ który zaostrzony jako wężowy mając jad żmija pod nim chowają. Prawosła: Czytel: Nienawiść rodzi potwarz/ a ta gdy pocznie/ powija pochlebstwo/ to ludzie wielkie i rzeczy wysokie gubi. Pisze Jorat o rybie Fasten rzeczonej/ i prawi/ iż ta żyjąc w morzu/ gdy bierze w usta swoje słoną wodę/ tudzież ją osładza/ na której słodkość gdy siępośpieszają drugie rybki
v Nestorá. PARAENESIS. Psal: 119. 2. Psal: 139.
PAnie wyzwol duszę moię od vst niepráwych/ y od ięzyká zdrádliwego/ mowi kroluiący Prorok: á to snadź áby go więcey te vstá nie zwáły/ áięzyk żądłem iádu swego nie vządłał/ ktory záostrzony iáko wężowy máiąc iad żmiiá pod nim chowáią. Práwosła: Czytel: Nienawiść rodźi potwarz/ á tá gdy pocznie/ powiia pochlebstwo/ to ludźie wielkie y rzeczy wysokie gubi. Pisze Ioráth o rybie Fasten rzeczoney/ y práwi/ iż tá żyiąc w morzu/ gdy bierze w vstá swoie słoną wodę/ tudźież ią osładza/ ná ktorey słodkość gdy siępośpieszáią drugie rybki
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 101.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
was przybliżyli/ przybliżywszy usługi swej nie szczyrąpowolność pokazali/ zatym przystąpiwszy porwali was/ i ogniowi wiecznemu za niepatrzne sądy i mordy wasze poświęcili. Panie wieczny/ z Dawidem świętym i ja proszę/ uwolni od ust potwarznych i nieprajch duszę moję/ wyrwi ją od języka zdradliwego/ który zaostrzony jako wężowy mając jad zmijów pod nim chowają. Traktatu wtórego, Iarath de animal: apud V incen: lib: 17. 6. 54. Skutki pochlebców. Albert: Mag: animal: lib: 24. CVD III. ROKV PO NARÓDZENIV PAŃSKIM, 522.
Barz ścisto Świętych Kości ludzie prowadzili. Jak bławaty rzucono, wnet precz odstąpili. WTym Roku
was przybliżyli/ przybliżywszy vsługi swey nie szczyrąpowolność pokazáli/ zátỹ przystąpiwszy porwáli was/ y ogniowi wiecznemu zá niepátrzne sądy y mordy wásze poświęćili. Pánie wieczny/ z Dawidem świętym y ia proszę/ vwolni od vst potwarznych y niepráych duszę moię/ wyrwi ią od ięzyká zdrádliwego/ ktory záostrzony iáko wężowy máiąc iad zmiiow pod nim chowáią. Tráctatu wtorego, Iarath de animal: apud V incen: lib: 17. 6. 54. Skutki pochlebcow. Albert: Mag: animal: lib: 24. CVD III. ROKV PO NARODZENIV PANSKIM, 522.
Bárz śćisto Swiętych Kośći ludźie prowádźili. Iák błáwaty rzucono, wnet precz odstąpili. WTym Roku
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 102.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
naodleglejszy od Państw WKM. Obywatele. Bo kiedyż przystojniej to się odprawować znidzie/ jeżeli nie przy szczęśliwych początkach panowania WKM. przetrwawszy tak niebezpieczne tej Rzeczyp: klimakterie/ jeśli na tym to miejscu/ na którym auspicia panowania swego wszyscy Królowie Polscy brać zwykli/ na którym insignia Regni, jako pignona libertatum nostrarum chowają się; na którym jako in delubro quodam, tak wielu Panów naszych tej przezacnej Korony Heroica corpora świątobliwych WKM. Przodków odpoczywają/ Na które nigdy żaden obywatel tej Korony sine Religione wspomnieć i wejrzeć nie może. Tu tedy na tym naszym Capitolium Polskim/ Panu nad Pany/ niski naprzód pokłon oddawszy/ onemu jednostajnym wszytkiej
naodlegleyszy od Panstw WKM. Obywátele. Bo kiedyż przystoyniey to się odpráwowáć znidźie/ ieżeli nie przy szczęśliwych początkách pánowánia WKM. przetrwawszy tak niebespieczne tey Rzeczyp: klimákterie/ ieśli ná tym to miescu/ ná ktorym auspicia pánowánia swego wszyscy Krolowie Polscy bráć zwykli/ ná ktorym insignia Regni, iáko pignona libertatum nostrarum chowáią się; ná ktorym iáko in delubro quodam, ták wielu Pánow nászych tey przezacney Korony Heroica corpora świątobliwych WKM. Przodkow odpoczywáią/ Ná ktore nigdy żaden obywátel tey Korony sine Religione wspomnieć i weyrzeć nie może. Tu tedy ná tym nászym Capitolium Polskim/ Panu nád Pány/ niski naprzod pokłon oddawszy/ onemu iednostáynym wszytkiey
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 46
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676