śpi, takie spanie zowie się Carus, i mało co się różni do Apopleksyj. Jeżeli w tym bardzo głębokim spaniu chory siedm dni przetrwa, może się z niego wybiegać. Jeżeli się też przyłący do inszej choroby jakiej głównej, jako do szaleństwa, złym jest znakiem. Item. Jeżeli chory śpiąc powoli, i z chrapaniem oddycha, także kiedy drzy, albo zimny pot na czoło wychodzi, stolce częste, są znaki bardzo złe. Nadzieja życia jest, jeżeli choroba przyda się albo z zbytniego pijantwa, albo z częstego kurzenia Tutoniu. Także z lekarstw na spanie nieostrożnie danych, etc. Jeżeli z Pryszczów uczynionych wiele wody wychodzi, znak dobry
śpi, tákie spánie zowie się Carus, y máło co się rożni do Apoplexyi. Ieżeli w tym bárdzo głębokim spániu chory śiedm dni przetrwa, może się z niego wybiegáć. Ieżeli się też przyłączy do inszey choroby iákiey głowney, iáko do szaleństwá, złym iest znákiem. Item. Ieżeli chory śpiąc powoli, y z chrapániem oddycha, tákże kiedy drzy, álbo źimny pot ná czoło wychodźi, stolce częste, są znáki bárdzo złe. Nádzieiá żyćia iest, ieżeli chorobá przyda się álbo z zbytniego piiántwá, álbo z częstego kurzenia Tutoniu. Tákże z lekarstw ná spánie nieostrożnie dánych, etc. Ieżeli z Prysczow uczynionych wiele wody wychodźi, znák dobry
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 96
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
bo w takim gdy powoli duchy do głowy idą ciągną też za sobą i dymy z humorów które sen sprawują. ale w wielkim smutku duchy do serca biegą, i zbiegszy się zapalają się wzajem giną, i tak sen nie mając materii z którejby był, nie przychodzi. 36. Czemu niektórzy gdy śpią chrapią? Chrapanie pochodzi, gdy albo w płucach wada, albo w gardle katar że się wiatr przezeń jako przez wodę albo co gęstego przebija. 37. Czemu po ciężkim śnie nie zaraz możem subtelnie dyskurować? Bo lubo już zstrawione abo rożpędzone grubsze dymy które zmysły wiązały, zostały jeszcze jednak subtelniejsze które niejako ćmią obrazy na fantazyj,
bo w tákim gdy powoli duchy do głowy idą ćiągną też zá sobą y dymy z humorow ktore sen spráwuią. ále w wielkim smutku duchy do sercá biegą, y zbiegszy się zápaláią się wzaiem giną, y ták sen nie máiąc máteryey z ktoreyby był, nie przychodzi. 36. Cżemu niektorzy gdy śpią chrápią? Chrapánie pochodzi, gdy albo w płucách wádá, álbo w gárdle kátar że się wiátr przezeń iáko przez wodę álbo co gęstego przebiia. 37. Czemu po ćiężkim śnie nie záraz możem subtelnie dyskurowáć? Bo lubo iuż zstrawione ábo rożpędzone grubsze dymy ktore zmysły wiązáły, zostáły ieszcze iednák subtelnieysze ktore nieiáko ćmią obrázy ná fántázyi,
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 291
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
. 111. Czemu lazurowa farba jest oczom miła? Bo wszytkie rzeczy tęgie są zmysłom, przykre jako to gorzkość i mróz, farba zaś lazurowa i zielona szrzodek trzymają miedzy farbami. 112. Czemu krzaka wieprz kiedy bieży? Bo dla ścisłości w szyjej ma ciężkie odetchnienie, a kiedy szyja ściśniona przez nią wiatr odchodzący czyni chrapanie i temu podobne jest krząkanie. 113. Czemu niemowlęta oczy wielkie mają? To pochodzi z wielkiej wilgotności, dla której też wiele śpią. 114. Czemu przy ogniu nie potniejemy? Bo ogień barzo suszy. 115. Czemu na słońcu łaczniej kichamy niż przy ogniu? Bo słońce ciepłym swym, wilgotności mózgowe rozpuszcza a nie
. 111. Czemu lazurowa farbá iest oczom miłá? Bo wszytkie rzeczy tęgie są zmysłom, przykre iáko to gorzkość y mroz, farbá záś lázurowá y źieloná szrzodek trzymaią miedzy farbami. 112. Czemu krzaka wieprz kiedy bieży? Bo dla śćisłośći w szyiey ma ćiężkie odetchnienie, á kiedy szyia śćiśnioná przez nię wiátr odchodzący czyni chrapánie y temu podobne iest krząkánie. 113. Czemu niemowlętá oczy wielkie maią? To pochodzi z wielkiey wilgotnośći, dla ktorey też wiele spią. 114. Czemu przy ogniu nie potnieiemy? Bo ogień barżo suszy. 115. Czemu na słońcu łáczniey kichamy niż przy ogńiu? Bo słońce ćiepłym swym, wilgotnośći mozgowe rospuszcza á nie
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 358
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692